Ficus retusa - . dla poczatkujacych
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 08 lis 2009, 15:26
- 15
- Imie i nazwisko: Marek Czajkowski
- Województwo: wielkopolskie
Ficus retusa - . dla poczatkujacych
Witam wszystkich forumiczów,
Jestem całkowicie nowy w hodowli jakich kolwiek roślin, a co tu mówić o drzewkach bonsai
Mam do was prosbe...kupiłem dzisiaj sobie drzewko bonsai, którego zdjęcia widzicie poniżej
Przejrzałem troche stron i wywnioskowałem że jest to Ficus retusa.
Przeczytałem że jest to w miare łatwa roślinka do hodowli, jedynie trzeba dbać o
wilgotność gleby. Jednak podczas czytania informacji na temat podlewania drzewka
jest pare niezgodności, które prosiłbym o wyjaśnienie, mianowicie nie wiem jak podlewać
moje drzewko i z jaka częstotliwościa. Spyrskałem zaraz po przyniesieniu do domu przewka
ziemie woda zimna. Jednak nie wiem czy jak spryskujemy to czy cale drzewko czy tylko
ziemie. No i kolejne pytanie...jak widac na zdjeciu drzewko jest w doniczce jednak korzenie
i ziemia znajduja sie w jeszcze jednej doniczce plastikowej i to dopiero jest wlozone do tej ceramicznej
doniczki. Mam drzewko wyciagnac z tej plastikowej i przelozyc do tej wiekszej doniczki czy trzymac w obu?
Jestem całkowicie nowy w hodowli jakich kolwiek roślin, a co tu mówić o drzewkach bonsai
Mam do was prosbe...kupiłem dzisiaj sobie drzewko bonsai, którego zdjęcia widzicie poniżej
Przejrzałem troche stron i wywnioskowałem że jest to Ficus retusa.
Przeczytałem że jest to w miare łatwa roślinka do hodowli, jedynie trzeba dbać o
wilgotność gleby. Jednak podczas czytania informacji na temat podlewania drzewka
jest pare niezgodności, które prosiłbym o wyjaśnienie, mianowicie nie wiem jak podlewać
moje drzewko i z jaka częstotliwościa. Spyrskałem zaraz po przyniesieniu do domu przewka
ziemie woda zimna. Jednak nie wiem czy jak spryskujemy to czy cale drzewko czy tylko
ziemie. No i kolejne pytanie...jak widac na zdjeciu drzewko jest w doniczce jednak korzenie
i ziemia znajduja sie w jeszcze jednej doniczce plastikowej i to dopiero jest wlozone do tej ceramicznej
doniczki. Mam drzewko wyciagnac z tej plastikowej i przelozyc do tej wiekszej doniczki czy trzymac w obu?
-
- Posty: 119
- Rejestracja: 30 lip 2009, 21:21
- 15
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: mazowieckie
twoja roslina to tzw. marchewka. wiecej info znajdziesz wpisujac w wyraz : "marchewka". tak samo w google z tym ze dodaj cos z bonsai typu: "marchewka+bonsai" itp. na pewno znajdziesz odpowiedzi na interesujace Cie pytania. no i oczywiscie czekaj na wypowiedzi doswiadczonych forumowiczow
pozdrawiam
Sebastian
Sebastian
- lukipredator
- Posty: 8
- Rejestracja: 04 mar 2008, 12:02
- 16
- Imie i nazwisko: Lukasz W.
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Gniezno
Hej msn_88, piszę na Twoją prośbę.
Nie jestem doświadczony ale pierwsze co mi do głowy przyszło jeśli piszesz, że jest doniczka w doniczce to gdzie będzie odpływać nadmiar wody jak zaczniesz podlewać Twoją roślinkę? Czy ta ceramiczna doniczka ma jakieś otwory aby nadmiar wody mógł odpływać. Jeśli nie to bym szybko przesadził szybko do takiej z otworami.
Duuużo jest tematów (opisów) jak się opiekować taką roślinką ale specjalnie dla Ciebie napiszę coś od siebie...
Pewnie mnie forumowicze "obsmarują" za moje rady ale masz...
Jak już woda będzie miała gdzie odpływać to spokojnie możesz podlewać go jak będziesz widział, że jest sucho (lub w ekstremalnych przypadkach jak listki zaczną się "opuszczać"). Ten "marchewkowy" korzeń ma bardzo dużo wody w sobie (przynajmniej mój fikusek tak ma) i raczej tak szybko go nie przesuszysz. Dlatego tak jak pisałem możesz go podlewać jak widzisz, że ziemia się zrobiła sucha.
"Podlewać" - raczej mam na myśli umieszczanie doniczki w pojemniku z wodą (tak do poziomu trochę poniżej krawędzi doniczki) i zobaczysz jak po pewnym czasie ziemia się zrobi ciemniejsza. Potem czekasz jeszcze trochę i powoli możesz wyjmować go z wody. Nadmiar wody odpłynie przez otwory w doniczce. Jak tak robię już ze dwa lata z jedną moją tzw. "marchewką" i się jakoś trzyma ... i nawet co chwilę wypuszcza nowe gałązki i liście. Pozostawiam w wodzie na kilka godzin i wyjmuję. Od czasu do czasu zraszam też po listkach.
Może coś z tego Ci się przyda.
pozdrawiam
Nie jestem doświadczony ale pierwsze co mi do głowy przyszło jeśli piszesz, że jest doniczka w doniczce to gdzie będzie odpływać nadmiar wody jak zaczniesz podlewać Twoją roślinkę? Czy ta ceramiczna doniczka ma jakieś otwory aby nadmiar wody mógł odpływać. Jeśli nie to bym szybko przesadził szybko do takiej z otworami.
Duuużo jest tematów (opisów) jak się opiekować taką roślinką ale specjalnie dla Ciebie napiszę coś od siebie...
Pewnie mnie forumowicze "obsmarują" za moje rady ale masz...
Jak już woda będzie miała gdzie odpływać to spokojnie możesz podlewać go jak będziesz widział, że jest sucho (lub w ekstremalnych przypadkach jak listki zaczną się "opuszczać"). Ten "marchewkowy" korzeń ma bardzo dużo wody w sobie (przynajmniej mój fikusek tak ma) i raczej tak szybko go nie przesuszysz. Dlatego tak jak pisałem możesz go podlewać jak widzisz, że ziemia się zrobiła sucha.
"Podlewać" - raczej mam na myśli umieszczanie doniczki w pojemniku z wodą (tak do poziomu trochę poniżej krawędzi doniczki) i zobaczysz jak po pewnym czasie ziemia się zrobi ciemniejsza. Potem czekasz jeszcze trochę i powoli możesz wyjmować go z wody. Nadmiar wody odpłynie przez otwory w doniczce. Jak tak robię już ze dwa lata z jedną moją tzw. "marchewką" i się jakoś trzyma ... i nawet co chwilę wypuszcza nowe gałązki i liście. Pozostawiam w wodzie na kilka godzin i wyjmuję. Od czasu do czasu zraszam też po listkach.
Może coś z tego Ci się przyda.
pozdrawiam
-
- Posty: 119
- Rejestracja: 30 lip 2009, 21:21
- 15
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: mazowieckie
to zalezy co chcesz zrobic...jakchcesz usunac ten korzen to zrob oklad powietrzny w wybranym przez ciebie miejscu i jak wypusci korzenie to obetnij pod nimi. a co do korony to na pewno sie da, w koncu ta roslina zyje i wypuszcza nowe pedy wiec mozna je przycinac i formowac...
pozdrawiam
Sebastian
Sebastian
- Herpestes
- Posty: 85
- Rejestracja: 03 sie 2009, 09:40
- 15
- Imie i nazwisko: Leszek Gramacki
- Województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Stare Juchy
- Kontakt:
Jeszcze nie słyszałem o roslinie ktura potrafi zmieniać kształty a czyje kształty miała by zmieniać swoje czy twoje
http://leszekgramacki.blogspot.com/
- lukipredator
- Posty: 8
- Rejestracja: 04 mar 2008, 12:02
- 16
- Imie i nazwisko: Lukasz W.
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Gniezno
msn_88 chciałby zacząć doświadczania posiadania i pielęgnacji swojej roślinki a Kolega Herpestes od razu go zniechęca...
msn_88, takie fikusy (nazywane przez forumowiczów "marchewkami") to raczej nie są dobre materiały na (jak to nazwałeś) "zmieniania kształtu" czyli formowanie. Chociaż... jak to mówią "chcieć to móc"...
Polecam Ci po prostu codzienne (w zależności od potrzeb) pielęgnowanie roślinki i zobaczysz co z tego wyjdzie za kilka lat.
Póki co to jeżeli chcesz "na poważnie" (mocne słowa ) się zajmować bonsai to poczytaj sobie trochę na forum, zasięgnij trochę literatury książkowej o pielęgnacji roślin i po jakimś czasie dojdziesz sam do tego jaki gatunek roślinki wybrać i co chciałbyś z niej uzyskać. Pamiętaj pośpiech jest tutaj złym doradcą.
Myślę, że nie ma co się więcej na ten temat rozpisywać bo takich odpowiedzi potworzyło się już bardzo dużo.
pozdrawiam i powodzenia
msn_88, takie fikusy (nazywane przez forumowiczów "marchewkami") to raczej nie są dobre materiały na (jak to nazwałeś) "zmieniania kształtu" czyli formowanie. Chociaż... jak to mówią "chcieć to móc"...
Polecam Ci po prostu codzienne (w zależności od potrzeb) pielęgnowanie roślinki i zobaczysz co z tego wyjdzie za kilka lat.
Póki co to jeżeli chcesz "na poważnie" (mocne słowa ) się zajmować bonsai to poczytaj sobie trochę na forum, zasięgnij trochę literatury książkowej o pielęgnacji roślin i po jakimś czasie dojdziesz sam do tego jaki gatunek roślinki wybrać i co chciałbyś z niej uzyskać. Pamiętaj pośpiech jest tutaj złym doradcą.
Myślę, że nie ma co się więcej na ten temat rozpisywać bo takich odpowiedzi potworzyło się już bardzo dużo.
pozdrawiam i powodzenia
- Herpestes
- Posty: 85
- Rejestracja: 03 sie 2009, 09:40
- 15
- Imie i nazwisko: Leszek Gramacki
- Województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Stare Juchy
- Kontakt:
msn_88 przepraszam jeżeli mojego posta odebrałeś tak jak lukipredator,czyli jako zniechęcenie.To nie był mój zamiar zniechęcać cię do przygody z bonsai lecz przeciwnie wręcz zachęcam działaj,działaj,tylko na przyszłość wypowiadaj się konkretnie.Jeżeli brak Ci słów to poczytaj trochę literatury na ten temat.W sumie najlepiej od tego zacząć.
Pozdrawiam i do roboty
Pozdrawiam i do roboty
http://leszekgramacki.blogspot.com/
Nie rozpędzajcie się za bardzo Panowie. Pokój wszystkim. msn88 tutaj jest podobny temat i bez przepychanek: http://www.przyjacielebonsai.home.pl/fo ... php?t=6612
Pozdrawiam z okolic Poznania
Witam.
Na urodziny dostałam ficus retusa, wyglada wlasnie jak taka "marchewka". Chciałam sie dowiedziec jedynie czy moge go przesadzic do nowej doniczki na wiosnę? Bo zakupiona była w wiekszej, glebokiej - owalnej doniczce bez otworow i podstawki ( okolo 15 - 20 cm wysokosc ) w ktorej drzewko jest w mniejszej plastikowej. Podlewam je od gory i oszczednie, gdy widze ze ziemia na wierzchu wysycha. mam ja na oknie od strony wschodnio - poludniowej, zamierzam jeszcze zraszac listki. Widac ze drzewko jest mlode, bylabym wdzieczna za wskazowki
Pzdrawiam. Bella
Na urodziny dostałam ficus retusa, wyglada wlasnie jak taka "marchewka". Chciałam sie dowiedziec jedynie czy moge go przesadzic do nowej doniczki na wiosnę? Bo zakupiona była w wiekszej, glebokiej - owalnej doniczce bez otworow i podstawki ( okolo 15 - 20 cm wysokosc ) w ktorej drzewko jest w mniejszej plastikowej. Podlewam je od gory i oszczednie, gdy widze ze ziemia na wierzchu wysycha. mam ja na oknie od strony wschodnio - poludniowej, zamierzam jeszcze zraszac listki. Widac ze drzewko jest mlode, bylabym wdzieczna za wskazowki
Pzdrawiam. Bella