Forum poświęcone sztuce bonsai - od ponad 20 lat!

Witam,

Jakieś 3 miesiące temu kupiłem w szkółce szczepionego modrzewia. Gdy tylko nadeszła jesień postanowiłem się nim zająć. Oto wynik mojej pracy. Staram się obniżac coraz bardziej te dwie grube gałęzie na dole. Niestety są juz zbyt zdrewniałe aby zrobić to raz, więc co dwa dni obniżam coraz bardziej. Licze także na wiele nowych przyrostów na wiosnę. Może ktoś ma jakieś sugestie co do niego? Może jakieś zamiany w układzie gałęzi? (Oczywiście ten śmieszny czubeczek do skrócenia)

jak dla mnnie to drzewko ma za malo ruchu w gornej partii , po drugie chyba za duzo galazek zostawiles , ciezko bedzie stworzyc chmurki , po trzecie nie za dobre drutowanie

Wiem że troche za mało ruchu, ale trudno mi było ruszyć ten pień - jest strasznie sztywny. Gałązki mam zamiar przerzedzić ale dopiero na wiosnę, bo nie wiem czy może któraś po gięciu wyschnie lub wypuści mało nowych przyrostów. Postanowiłem jeszcze z tym poczekać, ale dzięki za rady

PS. Nie jestem jeszcze mistrzem drutowania :P

Witam
Jeżeli trudno wygiąć Ci ten pień proponuję zaopatrzyć się w takie urządzenie.

wydaje mi sie ze to uzadzenie nie bedzie potrezbne , jak dla mnie wystarczy rafia i odpowiedniej grubosci drut .

Bez prawej dolnej gałęzi i deko niższy albo całość tylko z prawej dolnej gałęzi (wyprostować za pomocą rafi i drutu a reszte wywalić)

A gdyby tak calkiem drastycznie i powyzej pierwszej galezi obciac?

Witam
Poniżej pozwoliłem wykonać na szybko virt z koncepcją Kamila. Jak dla mnie za drastyczna

Twój modrzew jest na tyle cienki, że propozycja Kamila to w sumie jedyna możliwość, żeby zachować jakieś pozory odpowiedniej proporcji.

Przemek R. pisze: albo całość tylko z prawej dolnej gałęzi (wyprostować za pomocą rafi i drutu a reszte wywalić)

Fajnie, że ktoś czyta Możesz zrobić małego ale fajnego modrzewia. Przemyśl to dokładnie i weź 2 opcje pod uwage. Albo duży bez prawej dolnej gałęzi albo całość tylko z prawej dolnej. Jeżeli będziesz ciął całośc na wiosne - to nie szalej za blisko gałęzi - przyciete pnie, gałęzie w modrzewiach potrafią przysychać.

Dziękuje wszystkim za propozycje. Pomyślę nad tym skróceniem do pierwszej gałęzi, ale najbliżesze cięcie dopiero wczesną wiosną. Zobaczę jak drzewo przetrzyma zimę. Taki mały modrzew byłby całkiem fajny, ale ilość korzeni przewyższała by ilość masy zielonej 10 razy. Nie wiem czy po cięciu korzeni drzewo by przetrwało.