Dwa drzewka yamadori
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 10 sty 2008, 22:43
- 16
- Imie i nazwisko: Wojtek G
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Dwa drzewka yamadori
Pierwsze drzewko (pozyskane pod koniec lutego) miało być grabem, ale po ukazaniu się pierwszych liści nabieram wątpliwości, zaczynam się skłaniać ku klonowi, ale pewności nie mam, liście są jeszcze malutkie i nie jestem jeszcze super specem. Na pewno sprawa wyjaśni się za kilka, kilkanaście dni kiedy liście nabiorą ostatecznego kształtu. Jednak można podyskutować,może ktoś z Was będzie miał jasnowidzenie i powie mi co to za gatunek??
Drzewko jest już po cięciu formującym, pousuwane są niepotrzebne gałęzie, oraz ma już za sobą pierwsze drutowanie. Pewnie część z Was powie, że za szybko to wszystko, ale korekcje były niewielkie. Do zarzucenia mam sobie to, że zadrutowałem niepotrzebnie jedną gałąź (zaznaczona czerwoną strzałką), która od momentu pozyskania nie miała pąków, a drut w tej sytuacji raczej nie pomoże w budzeniu się nowych. Pocieszający jest fakt, że pod korą jest zieloniutko i widzę szansę na wybicie ukrytych. Waham się nad rozdrutowaniem tejże gałęzi??
Druga roślina to dąbek (pozyskany końcem lutego).
Biedaczysko miało tylko dwie gałązki i ułamany pień, więc zrobiłem z niego shari. Początek shari, które styka się z podstawą górnej gałęzi zabezpieczyłem funabenem, żeby się żaden grzyb nie czepił, był też profilaktyczny oprysk na mączniaka.
Jedyny pomysł na formę dla tego drzewka to fukinagashi, trochę nie pasuje to dla dąbka, ale mam taka wizję;) Pień nie ma wielkich predyspozycji do takiego stylu bo jest prawie prosty, ale wymyśliłem, że rósł na skarpie i góra pnia wyrastając ponad krawędź zbocza obrywała wiatrem i kamieniami, stąd te shari i gałęzie w owym stylu. Natomiast dolna część nie szargana wiatrem rosła sobie prościutko do góry, aż do czasu;) Mogło tak być;)
Macie jakieś inne propozycje??
Dołączam kilka fotek.
Pozdrawiam i nie "zjadać" mnie tak od razu;>
Drzewko jest już po cięciu formującym, pousuwane są niepotrzebne gałęzie, oraz ma już za sobą pierwsze drutowanie. Pewnie część z Was powie, że za szybko to wszystko, ale korekcje były niewielkie. Do zarzucenia mam sobie to, że zadrutowałem niepotrzebnie jedną gałąź (zaznaczona czerwoną strzałką), która od momentu pozyskania nie miała pąków, a drut w tej sytuacji raczej nie pomoże w budzeniu się nowych. Pocieszający jest fakt, że pod korą jest zieloniutko i widzę szansę na wybicie ukrytych. Waham się nad rozdrutowaniem tejże gałęzi??
Druga roślina to dąbek (pozyskany końcem lutego).
Biedaczysko miało tylko dwie gałązki i ułamany pień, więc zrobiłem z niego shari. Początek shari, które styka się z podstawą górnej gałęzi zabezpieczyłem funabenem, żeby się żaden grzyb nie czepił, był też profilaktyczny oprysk na mączniaka.
Jedyny pomysł na formę dla tego drzewka to fukinagashi, trochę nie pasuje to dla dąbka, ale mam taka wizję;) Pień nie ma wielkich predyspozycji do takiego stylu bo jest prawie prosty, ale wymyśliłem, że rósł na skarpie i góra pnia wyrastając ponad krawędź zbocza obrywała wiatrem i kamieniami, stąd te shari i gałęzie w owym stylu. Natomiast dolna część nie szargana wiatrem rosła sobie prościutko do góry, aż do czasu;) Mogło tak być;)
Macie jakieś inne propozycje??
Dołączam kilka fotek.
Pozdrawiam i nie "zjadać" mnie tak od razu;>
- Załączniki
-
- 1 front.jpg (47.36 KiB) Przejrzano 7097 razy
-
- 2 tyÂł.JPG (46.81 KiB) Przejrzano 7097 razy
-
- 3 od gĂłry.JPG (30.84 KiB) Przejrzano 7097 razy
-
- 4 liÂście.JPG (19.42 KiB) Przejrzano 7097 razy
-
- 5 dÂąb.JPG (33.99 KiB) Przejrzano 7096 razy
-
- 6 dÂąb.JPG (38.96 KiB) Przejrzano 7097 razy
-
- 7 dÂąb.JPG (37.46 KiB) Przejrzano 7097 razy
-
- 8 dÂąb.JPG (39.38 KiB) Przejrzano 7098 razy
-
- 9 dÂąb liÂście.JPG (21.85 KiB) Przejrzano 7102 razy
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 10 sty 2008, 22:43
- 16
- Imie i nazwisko: Wojtek G
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
"Jakie cięcie formujące. jakie drutowanie."
Zwykłe cięcie formujące Panie Bazyl, zwykłe. Pień miał półtora metra wysokości, więc po co mi taki kołek? To samo tyczy się pierwszej dolnej gałęzi. Nie wiem po co miałbym je tam zostawić? A drutowanie zgodzę się mogło poczekać.
"Po to są zasady by się ich trzymać."
Zgadzam się.
"Oczywiście można wykopać jakies drzewko,, oszpecić je cięciem i drutowaniem, a następnie pochwalić się tym."
Nie wydaje mi się żebym je oszpecił a wręcz przeciwnie, widocznie woli Pan kołki do nieba, szkoda, że nie mam żadnego zdjęcia z przed cięcia, może byłby Pan bardziej łaskawy w swoich ocenach. A post nie mam tytułu popatrzcie jakie mam ładne drzewka i wcale niczym się nie chwalę. Oczekiwałem konstruktywnych wypowiedzi od ludzi, którzy mają dla mnie jakieś mądre rady i propozycje. W Pana poście nie znalazłem żadnej.
"Moj propozycja jest następująca. najpierw poczytaj"
Cały czas czytam. Liczyłem na inne wypowiedzi.
Zwykłe cięcie formujące Panie Bazyl, zwykłe. Pień miał półtora metra wysokości, więc po co mi taki kołek? To samo tyczy się pierwszej dolnej gałęzi. Nie wiem po co miałbym je tam zostawić? A drutowanie zgodzę się mogło poczekać.
"Po to są zasady by się ich trzymać."
Zgadzam się.
"Oczywiście można wykopać jakies drzewko,, oszpecić je cięciem i drutowaniem, a następnie pochwalić się tym."
Nie wydaje mi się żebym je oszpecił a wręcz przeciwnie, widocznie woli Pan kołki do nieba, szkoda, że nie mam żadnego zdjęcia z przed cięcia, może byłby Pan bardziej łaskawy w swoich ocenach. A post nie mam tytułu popatrzcie jakie mam ładne drzewka i wcale niczym się nie chwalę. Oczekiwałem konstruktywnych wypowiedzi od ludzi, którzy mają dla mnie jakieś mądre rady i propozycje. W Pana poście nie znalazłem żadnej.
"Moj propozycja jest następująca. najpierw poczytaj"
Cały czas czytam. Liczyłem na inne wypowiedzi.
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
W kwestii wiadomej.
Jeśli drutujesz zrób to z godnie z regułami sztuki.(w Twoim przypadku raczej motanie a nie drutowanie)
Jeśli formujesz to zrób to z regułami sztuki.(jakie formowanie- widziałeś kiedyś takie drzewo?)
Z tego co pamietam drutowanie służy nadaniu kształtu , zgodnie z regułami sztuki.( jaka forma - wiatrowiec w oparciu o dwie gałęzie biednego dąbka?) Widziałeś kiedyś coś takiego.?
Jeśli pozyskujesz materiał, rób to zgodnie z regułami . Wybór rośliny oraz jej predyspozycji pod kątem formowania. Pozyskiwanie w lutym?
Co z tego że skróciłeś pień. Jak on wygląda.
Te proste gałęzie, jakby prosiły Najwyższego o litość.
W kwestii innych opini których się spodziewałeś, a ich zabrakło (konstruktywnych)
Ja też mam zdjęcia swoich pierwszych drzew. I tak samo mnie irytują jak zdjęcia Twoich.
Może i post nie jest zbyt twórczy ale masz wyjątkową szansę pomyśleć , dlaczego to wszystko napisałem.
Zaoszczędzisz sobie rozczarowań oraz mi irytacji za którą oczywiście przepraszam.
Zacznij od początku.
Jeśli drutujesz zrób to z godnie z regułami sztuki.(w Twoim przypadku raczej motanie a nie drutowanie)
Jeśli formujesz to zrób to z regułami sztuki.(jakie formowanie- widziałeś kiedyś takie drzewo?)
Z tego co pamietam drutowanie służy nadaniu kształtu , zgodnie z regułami sztuki.( jaka forma - wiatrowiec w oparciu o dwie gałęzie biednego dąbka?) Widziałeś kiedyś coś takiego.?
Jeśli pozyskujesz materiał, rób to zgodnie z regułami . Wybór rośliny oraz jej predyspozycji pod kątem formowania. Pozyskiwanie w lutym?
Co z tego że skróciłeś pień. Jak on wygląda.
Te proste gałęzie, jakby prosiły Najwyższego o litość.
W kwestii innych opini których się spodziewałeś, a ich zabrakło (konstruktywnych)
Ja też mam zdjęcia swoich pierwszych drzew. I tak samo mnie irytują jak zdjęcia Twoich.
Może i post nie jest zbyt twórczy ale masz wyjątkową szansę pomyśleć , dlaczego to wszystko napisałem.
Zaoszczędzisz sobie rozczarowań oraz mi irytacji za którą oczywiście przepraszam.
Zacznij od początku.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 24 paź 2007, 20:21
- 17
- Lokalizacja: biaÂłystok
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 10 sty 2008, 22:43
- 16
- Imie i nazwisko: Wojtek G
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Przemek - Jak zwykle ostro, ale konstruktywnie;) Napiszę na pocieszenie, że druty już są zdjęte;) Tylko nie pisz, że to trzepaczka, widzę w nim bardzo dobry materiał na dobre bonsai, sam się później przekonasz;) To na górze to nie jin, tylko wierzchołek na którego szczycie są dwa pąki liściowe, z któregoś wyprowadzę nowy pień i zbuduję na nim koronę, nie pękaj będzie dobrze:)
Bazyl - A propos wiatrowca, to zapomniałem chyba o najważniejszym, drzewka, które pozyskuje są to drzewa z terenu budowy, a nie z parku, lasu czy jeszcze innych zmyślnych miejsc, a ten dąb wyciągnięty został z pod łyżki koparki, która równa ziemię pod stadion we wrocławiu, więc nie mam zbyt wielkiego wyboru i jak miałem uratować roślinę to chciałem właśnie tą, wpadła mi w oko, ma gruby pień, niezłe nebari, no i jakoś tak na mnie patrzyła;) Rozumiem oburzenie, nie powinienem drutować tak słabego drzewa, druty są już ściągnięte. Dam jej odetchnąć.
I widzisz, napisałeś jednak coś co do mnie dotarło i czegoś nauczyło;) Dzięki za rozsądny post:)
Człowiek uczy się całe życie.
Luziak - Dziękuję za radę. Z ciekawości, możesz mi wyjaśnić dlaczego nie przezroczyste. Może żeby jakieś grzyby nie rosły w wewnątrz doniczki??
Moim celem było obserwowanie stopnia nawodnienia. Jak trzeba obuduję lub obkleję jakoś doniczki.
Grzesiek25 - Na ryby nie pójdę bo żyłki nie mam, ale jak mi pożyczysz to pomyślę.
Mam książkę Harrego Tomlinsona i parę innych, przeczytane kilkakrotnie. I cały czas do nich sięgam. Życzę więcej twórczego myślenia, wysil się trochę albo wcale nie pisz i nie zajmuj miejsca tymi pustymi postami, nic nowego nie wniosłeś.
Wszystkim, którzy chcieli mi pomóc dziękuję, kolejna ważna lekcja, muszę się przed Wami przyznać, lekcja cierpliwości. Wiedza i świadomość tego, że popełniłem wiele błędów jest jeszcze cięższa, ponieważ zrobiłem to świadomie:/
Niech inni też wyciągną z tego naukę.
Bazyl - A propos wiatrowca, to zapomniałem chyba o najważniejszym, drzewka, które pozyskuje są to drzewa z terenu budowy, a nie z parku, lasu czy jeszcze innych zmyślnych miejsc, a ten dąb wyciągnięty został z pod łyżki koparki, która równa ziemię pod stadion we wrocławiu, więc nie mam zbyt wielkiego wyboru i jak miałem uratować roślinę to chciałem właśnie tą, wpadła mi w oko, ma gruby pień, niezłe nebari, no i jakoś tak na mnie patrzyła;) Rozumiem oburzenie, nie powinienem drutować tak słabego drzewa, druty są już ściągnięte. Dam jej odetchnąć.
I widzisz, napisałeś jednak coś co do mnie dotarło i czegoś nauczyło;) Dzięki za rozsądny post:)
Człowiek uczy się całe życie.
Luziak - Dziękuję za radę. Z ciekawości, możesz mi wyjaśnić dlaczego nie przezroczyste. Może żeby jakieś grzyby nie rosły w wewnątrz doniczki??
Moim celem było obserwowanie stopnia nawodnienia. Jak trzeba obuduję lub obkleję jakoś doniczki.
Grzesiek25 - Na ryby nie pójdę bo żyłki nie mam, ale jak mi pożyczysz to pomyślę.
Mam książkę Harrego Tomlinsona i parę innych, przeczytane kilkakrotnie. I cały czas do nich sięgam. Życzę więcej twórczego myślenia, wysil się trochę albo wcale nie pisz i nie zajmuj miejsca tymi pustymi postami, nic nowego nie wniosłeś.
Wszystkim, którzy chcieli mi pomóc dziękuję, kolejna ważna lekcja, muszę się przed Wami przyznać, lekcja cierpliwości. Wiedza i świadomość tego, że popełniłem wiele błędów jest jeszcze cięższa, ponieważ zrobiłem to świadomie:/
Niech inni też wyciągną z tego naukę.
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2008, 17:30 przez Wojtek G, łącznie zmieniany 1 raz.
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
W przezrozystych doniczkach na korzeniach gnieżdzą się wszelkiego rodzaju glony, grzyby itd. Same korzenie też nie lubią światła, no i niektóre gatunki zaczynaja puszczać z korzeni odrosty pod ziemią - potem to się w środku psuje.
Doniczki przezroczyste dobre są tylko dla tych roślin, które normalnie mają odkryte korzenie - np. storczyki epitfityczne.
Doniczki przezroczyste dobre są tylko dla tych roślin, które normalnie mają odkryte korzenie - np. storczyki epitfityczne.
Anna Dorota