Forum poświęcone sztuce bonsai - od ponad 20 lat!

Tak jak napisałem w poście niżej " nie będe siedział i czytał pierdół - jade coś podrutować" - niedawno wróciłem z działki. Modrzew jakiego drutowałem nie jest i nie będzie rewelacją - ale ćwiczyć na czymś trzeba Kupiony z Gohansem 2 lata temu w sklepie ogrodniczym - odrazy przyciety i wsadzony do gruntu na działce. Jego problemem było to ze miał 160 cm , mało zwężający się pień i gałęzie na górze. W gruncie przytył i to znacznie no i zarósł. Wierchołkiem jest tylna gałąź a stary wierzchołek jest tylną gałęzią (dlatego co widać - był giety na rafie). Tyłu nie widać bo fotka jest mało wyraźna(bez tła). Oczywiście jak zrobie nowe zjdecie to uzupełnie.

Nie mam nadzieji i nie łudze się, że cokolwiek z tego będzie - ale fajnie się oderwać od codzienności i wypocząć przed jutrzejszym -mega ostrym egzaminem .

Aha i zeby zaraz sie nie posypały kolejne złośliwe komentarze. To roślina do przedrutowania i do ćwiczeń i nie znaczy, że zaraz będzie stała na wystawie - tak jak wcześniejsze modrzewie.

ćwiczyć na czymś trzeba

tylko że ćwiczysz ciągle na tym samym materiale i robisz drzewa w wersji monotematyczej, ciągle to samo, nawet nie starasz się rozwiązać podstawowych błędów przy tym modrym.

Możliwe. Ale to nie znaczy, żebym nic nie robił i siedział na forum 24 godziny na dobe. To jest Patryk zwykły patyk w ziemi z paroma gałązkami i na tym nałożony jest drut. To drzewko nie musi być w płaskiej donicy, nie musi stać na wystawach - poprostu niech sobie rośnie.

Co do błędów - czasami się trafiają bo się ucze (i ucze się jeszcze niepełny rok). Zobacz ile Twój modrzew ma błędów i czy będziesz je tuszował. Czas pokaże.

Aha - co do Materiału, jak juz pisałem kupiony kiedyś (kiedy jeszcze nie wiedziałem co to bonsai) przyciety i zostawiony w niepamięć. Podrutować można. Jak się nie ma co się lubi to sie lubi co sie ma.

super modry z przyszloscia

Ty nie masz ani jednego i jakoś nie płaczesz, więc i ja przeżyje ten prosty kij od szczotki

wiesz to bedzie super bozio
widze go za pare lat , ja tak nie potrafie, mam ficusy i grubosze
, modry to zbyt trudne dla mnie

tak wiem - widziałem

widze, ze ironia jest dzisiaj w modzie:-)

nie dość ze ironia to i monotematyczność :P

Jedno mnie dziwi - chwytasz się za materiał, z którego i tak nic nie będzie, bo już sam w sobie ma dużo wad... a pół metra za nim rośnie o niebo lepszy, z którego mogłoby wyjśc coś ciekawego.

Z tamtego też niewiadomo czy coś będzie Ja doskonale o tym wiem i rozumiem ale nie wiem czemu wiekszość tu osób pisze mi takie komentarze - skoro przyznaje sie bez bicia ze jest to do cwiczen -np drutowania bo nie mam pod reką gałązak wierzby ...

Tamten modrzew był kopany w zeszłym roku - daje mu jeszcze ten rok a na nastepną wiosne zostawiam 2-3 gałązki i reszte jade na martwym - czy coś wyjdzie ? nie wiem Ważne że coś porobie

Przemku mam takie pytanie jakbys wzial te modrzewie ktore podrutowales sa dosc podobne . a jakby je tak w lasek sklecil sa ruznej wysokosci wydaje misi zeby to dosc fajnie wygladalo . ale to tylko propozycja