Ile pracy przed nami? cz. 6 - cyprysik
: 26 lut 2008, 19:30
cd. serii "Ile pracy przed nami?" - cyprysik.
Pierwotnie kupiony na szkółce w celu posadzenia gdzieś koło domu i jako taki rósł sobie, ale... moja sznowna "psina" kilka razy po nim przebiegła, a następnie całą zimę z zamiłowaniem "podlewała". Tym sposobem stracił znaczną część korony (stąd martwica na pniu głównym). Trafił na "zsyłkę" w odległe miejsce podwórka na "podleczenie", ale... (zawsze musi być jakieś ale) odkryłem fora bonsai i tak mnie wzięło, iż go późnym latem (chyba 2006) wykopałem, w doniczkę i uformowałem - i taki już pozostał.
Pierwotnie kupiony na szkółce w celu posadzenia gdzieś koło domu i jako taki rósł sobie, ale... moja sznowna "psina" kilka razy po nim przebiegła, a następnie całą zimę z zamiłowaniem "podlewała". Tym sposobem stracił znaczną część korony (stąd martwica na pniu głównym). Trafił na "zsyłkę" w odległe miejsce podwórka na "podleczenie", ale... (zawsze musi być jakieś ale) odkryłem fora bonsai i tak mnie wzięło, iż go późnym latem (chyba 2006) wykopałem, w doniczkę i uformowałem - i taki już pozostał.