Sylwia,
Z tym korzeniem nie widzę większego problemu. Można go uciąć w miejscu, w którym wyrasta z pozostałości gałęzi naciąć tak jak nacina się zrazy (jak nie będziesz wiedziała jak to wygląda to poczytaj na necie o szczepieniu drzewek). Następnie nacinamy pod skosem korę drzewka jakimś ostrym narzędziem (żyletka, skalpel) w miejscu, w którym chcemy żeby znajdował się korzeń. Podnosimy delikatnie korę i pod nią wkładamy wcześniej przygotowany początek korzenia. Miejsce szczepienia zabezpieczamy maścią do ran albo dokładnie owijamy streczem (folią spożywczą lub przemysłową dostępną w marketach budowlanych) tak żeby wszystko ładnie dociskała.
Rolkę foliową najlepiej przeciąć brzeszczotem albo jakimś innym, ostrym narzędziem na 2-3 centymetrowe rolki, bo w całości jest za duża (tu najlepiej poproś jakiegoś mężczyznę o ., bo jest trochę roboty z przecięciem. Nie będę ukrywał ja się trochę namęczyłem

) Możliwe, że takie rolki (tej szerokości) są już gdzieś w sprzedaży, ale ja tego nie szukałem, bo uparłem się zrobić takie coś samemu
Po takim zabiegu możesz wyciąć pozostałość gałęzi zabezpieczyć pastą do ran i czekać na rezultaty.
Powodzenia
