Strona 1 z 1
Shari, sabamiki a Sageretia
: 01 gru 2006, 09:11
autor: fidelpatcha
Witam.
Ostatnio w markiecie trafiłem na sageretię - klasyczny ucięty pieniek, ale przyznam bardzo urzekający (jak dla mnie) - ma gruby pień z bardzo ciekawą fakturą. Wygląda dość zdrowo, były oczywiście pojedyncze suche liście, ale ogólnie jest nieĽle. Jak dorwę cyfrówkę to wrzucę fotki. Na razie oczywiście daję jej spokój, niech się zaaklimatyzuje i swobodnie nabiera sił.
Na wiosnę chcę ją zabrać na spotkanie ŚGEB (Śląskiej Grupy...), gdyż sam boję się, że ją zepsuję. Liczę, że coś wymyślimy, a chcę jakoś zamaskować to, że jest to ucięty pieniek. Dlatego myślę o dodaniu drzewku dramatyzmu, jakimś shari, sabamiki. Czy sageretii to nie zaszkodzi?
I jeszcze jedno pytanie - nad samą ziemią ma fragment spróchniałego drewna, trudno mi powiedzieć jak głęboko to sięga. Czy powinienem coś z tym robić, czy może nie jest to wielkim problemem?
05.12.2006 - Wrzucam fotki Sageretii.
Frontu jeszcze kategorycznie nie obrałem. Niech sobie rośnie, a na jakimś spotkaniu liczę na porady.
Re: Shari, sabamiki a Sageretia
: 01 gru 2006, 11:11
autor: Kamil
fidelpatcha pisze:I jeszcze jedno pytanie - nad samą ziemią ma fragment spróchniałego drewna, trudno mi powiedzieć jak głęboko to sięga. Czy powinienem coś z tym robić, czy może nie jest to wielkim problemem?
Ja bym na Twoim miejscu usunal to sprochniale drewno az do zdrowego a nastepnie potraktowal go srodkiem jin.
: 01 gru 2006, 11:32
autor: fidelpatcha
Właśnie przez to próchno pomyślałem o shari. Sam jednak trochę się obawiam takich zabiegów, żeby nie ubić drzewka. Dlatego myślałem o wyczekaniu do spotkania. Czy jednak może być wtedy za póĽno? Nie wiem po prostu czy proces próchnienia może mocno postępować. Jeśli tak, to może ktoś z okolicy ze ŚGEB zechce się spotkać i pomóc...
: 03 gru 2006, 16:07
autor: Kamil
Nie wiem czy Tobie co pomoze to zdjecie... przy tym drzewku robilem kilka tygodni temu. Przy okazji porownalem sobie pasty do ran (po lewej: twarda, po prawej: miekka)

: 05 gru 2006, 14:37
autor: fidelpatcha
Kamil: Pasta jest w sumie jakimś rozwiązaniem, tyle że nie o taki efekt w sumie chodziło. Ale jeśli by drzewko miało paść wcześniej to nie będzie wyjścia.
Plamiaste, schnące liście niestety ciągle się pojawiają, ale to dopiero tydzień w nowym otoczeniu więc może jeszcze się aklimatyzuje.
I jeszcze jedno - nie wiem co za mieszanka glebowa jest w doniczce, ale szybko przesycha i powierzchnia zamienia się w sztywną skorupę, nawet wodę opornie wsiąka - czy po aklimatyzacji zmieniać podłoże?
: 05 gru 2006, 16:14
autor: PiotrMochocki
Damianie wydaje mi sie ze to jakas mieszanka ziemi z glina?Przypomina to cos gline?
: 06 gru 2006, 07:59
autor: fidelpatcha
O glinie nie pomyślałem.
Być może, w mieszance trudno będzie mi to poznać. Aż tak się jeszcze nie znam. Z góry mocno i szybko obsycha, ciężko przez to sprawdzić jak często podlewać.
Daję zbliżenie z próchnem no i glebą jak by kto wizualnie był w stanie (optymista ze mnie)
: 06 gru 2006, 09:32
autor: Mehi
Ja mialam taki problem z gleba w normalnych kwiatkach gdy doniczki z roslinkami staly w zbyt cieplym miejscu. problem byl zwlaszcza widoczny w zimie. Ja ta skorupe zwalczalam naklowaniem powierzchni widelcem. Niestety daje to krotkotrwaly efekt. Dobry rezultat dalo przestawienie roslin dalej od kaloryferow.
: 06 gru 2006, 09:41
autor: fidelpatcha
Domyślam się, że jest to spowodowane kaloryferem, ale przestawianie dalej od kaloryfera oznacza dalej od światła, a teraz i tak za wiele go nie ma. Z drugiej strony, stoją obok doniczki ze zwykłą "kwiatową" ziemią i tam tego problemu nie ma.
: 06 gru 2006, 15:29
autor: PiotrMochocki
Są to niestety typowe marketowe mieszanki,ja jak rozczesywalem była tam cos ala glina,gdzie tez szybko woda wyciekala a prawie <font color="#FF0000">wogule //ort</font> nie wsiąkała
: 06 gru 2006, 18:09
autor: wwoadas
Drzewka z marketow maja najczesciej mieszanke ziemi z glina poniewaz sa sprowadzane z japoni, holandi itd i glina ma zapewnic wilgotne podloze przez okres transportu. Ja radze wsadzic do troche wiekszej doniczki i dac drenaz i akadame.
: 06 gru 2006, 23:31
autor: Soul er
Ździwidz się Adamie -ale drzewka przewożone przez granice "siedzą" w torfie gdzie dodatkowo obłożone są mchem - zabezpieczającym je przed wyschnięciem.
Istnieje taka polityka od lat - żeby nie wywozić dóbr naturalny (ziemi) z krajów - spytaj się Marka G. w tą niedziele - jak jego drzewka przychodzą ...
: 07 gru 2006, 13:03
autor: fidelpatcha
Dzięki za rady co do gleby.
Zrobiłem sobie virt tego co mniej więcej by mnie cieszyło docelowo.
Jak myślicie - do osiągnięcia, z zachowaniem drzeka przy życiu.
: 07 gru 2006, 14:15
autor: wwoadas
Mozliwe ze sa tez w trofie i w mchu, nie wiem ja nie sprowadzam kontenerow roslin:) Sam swoje drzewka na zime tez torfem wylorzylem bo dobrze wilgos trzyma, a co do spotkanie to nie wiem czy bede na 100% bo moge nie miec jak dojechac:((
: 07 gru 2006, 23:06
autor: Soul er
Możesz wykonać takie cięcia -tylko czy mają one sens? bo patrząc na tego virtuala nie bardzo rozumiem w czym ma to pomóc? może najpierw zastanów się które z niepotrzebnych gałązek można wyciąć (a pewnie z 1/2 by sie znalazła) - ale przypominam takie cięcia wyłącznie na wiosne! kiedy roślina ma większego "powera" do życia
: 08 gru 2006, 07:46
autor: fidelpatcha
Nie chodzi mi o wycinanie gałązek. Ale o zamaskowanie faktu, że jest to ucięta z obu stron gałąĽ, fragment większej rośliny. Jeśli popatrzysz na zdjęcie Sag2 to zobaczysz, że w miejscu planowanego shari nie ma żadnych gałęzi. Na szczycie są jedynie dwa kikuty po dawnych sporych gałęziach. A zabiegi te jak pisałem dopiero na spotkaniu - czyli na wiosnę.