[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/ext/kinerity/bestanswer/event/main_listener.php on line 514: Undefined array key "poster_answers"
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/ext/kinerity/bestanswer/event/main_listener.php on line 514: Undefined array key "poster_answers"
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4183: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at [ROOT]/includes/functions.php:3068)
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4183: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at [ROOT]/includes/functions.php:3068)
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4183: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at [ROOT]/includes/functions.php:3068)
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4183: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at [ROOT]/includes/functions.php:3068)
Forum poświęcone sztuce bonsai - od ponad 20 lat! • Moja serissa pada
Strona 1 z 1

Moja serissa pada

: 09 paź 2006, 22:16
autor: Ewa W.
Dostałam serissę pod koniec czerwca. Po 2 tygodniach liście zaczęły robić się czarne (bez etapu żółknięcia) i opadać. Podlewałam w zależności od potrzeb, a było gorąca. Postawiłam doniczkę na warstwie keramzytu, żeby nie utopić drzewka. Nie stało w przeciągu ani bezpośrednio na słońcu. Listków zostało mało, bardzo mało, ale drzewko jeszcze się trzyma. Chyba jest dość odporne skoro wytrzymało ponad 3 miesiące. Oglądam je przez lupę - nie ma żadnych widocznych potworów żerujących na mojej serissie. Co robić?
:cry: [/img]

: 10 paź 2006, 22:17
autor: Tomek
Może to podlewanie w zależności od potrzeb właśnie zaszkodziło. Serissy nie lubią szybkich zmian wilgotności podłoża. Ziemia powinna być stale lekko wilgotne i nie można doprowadzić do przesuszenia.

: 10 paź 2006, 22:36
autor: Ewa W.
Dzięki za zainteresowanie i szybką reakcję. Raczej jej nie przesuszyłam, bo bardzo tego pilnowałam - no, może 1 raz, na samym początku, bo byłam zajęta remontem. Ale żeby tak od jednego razu więdnąć i usychać?!?! PóĽniej już bardzo uważałam na to, żeby miała wilgotno. I co? Czekać? Może ruszy? Pozdrawiam :|