Forum poświęcone sztuce bonsai - od ponad 20 lat!

Witam wszystkich serdecznie
Jestem amatorem. Zakupiłem dwa lata temu sadzonkę granatu. Co jakiś czas przcinałem ją, pielęgnowałem itd. Jednak w tym roku miałem maturę i nie miałem w ogóle czasu na nic innego jak nauka. Teraz nadrabiam.
Mam problem z doborem formy. Czy całe drzewko musi mieć taki sam styl? Nie wiem co zrobić z prawą częścią. Jak widać powoli nadaję lewej styl prosty. Będę odpowiednio przycinał, aby otrzymać koronę. Jednak jestem cały czas otwarty na wszelkie pomysły oraz słowa krytyki
Fotki są troche ciemne bo robiłem je w nocy, jeśli ktoś chce to zrobie w dzień i zamieszcze.

Jabym zdjął zbędne druty i dał mu rosnac

Ten mech tylko przeszkadza. Zdejmij go.

*>Arke<* pisze:Jabym zdjął zbędne druty i dał mu rosnac

No tak.. tylko czy jeśli dam mu teraz rosnąć, to czy łodygi mu za bardzo nie "stwardniją"? i czy nie dojdzie wówczas do uszkodzeń, kiedy będę chciał odrutować i wyprostować granat?

Szczerbinek pisze:Ten mech tylko przeszkadza. Zdejmij go.

Mech jest od wczoraj i zostanie zdjęty. Będę go może oddzielnie trzymał. Wiem, że mchu użuwa się do drzewek które potrzebują dużej wilgotności gleby, albo zakłada się tylko na wystawy, ale chciałem już z nim "poeksperymentować'

To jeszcze malenstwo, daj mu spokojnie rosnac. Po za tym chyba lepiej byloby dac kilka naciagow takiemu maluszkowi, niz tak je odrutowac.

Ludzie, przeciez to patyk, Gdybyś go nie przycinał, ewentualnie cos było by do roboty... DAj mu rosnąc przez jakies 5 lat, niech wypusci nowe pędy i zmężnie potem pogadamy - jak narazie nic nie ukręcisz...

Przykre ale prawdziwe

Pozdro

Zostaw to drzewko w spokoju na dłuuuuuuuuuugi czas...pielęgnuj, zagęszczaj...i styknie...za jakieś 5 latek zacznij cokolwiek kombinować...

Pamietaj, ze granat bardzo lubi spryskiwanie, lecz nie rob tego na sloncu, bo spalisz liscie. Latem wystaw go na zewnatrz, a w zimie zapewnij mu chlodne i jasne stanowisko.

Witam wszystkich. Sory ale przez ostatnio tydzień szwankował mi net.
Dziękuję za wszystkie słowa krytyki a jednocześnie rady.. Już tak to jest z amatorami którzy bez głębszej wiedzy zabierają się za niczemu winną sadzonkę i molestują ją. Z góry przepraszam wszystkich, których uraziłem swoim postępowaniem, wynikało ono z braku czasu na pogłębianie wiedzy. Prawie tydzień temu zdjąłem druty bidulkowi, niech sobie swobodnie rosnie Mam działkę u dziadka i może gdzieś go tam ulokuje, żeby miał przez cały dzień dopływ słońca, co wy na to??? W ostatnich tygodniach czytam, czytam i jeszcze raz czytam...
Pozdrawiam!