Grab nr 3
: 13 lis 2005, 17:58
Witajcie,
mialem okazje formowac w piatek graba, ktorego zalaczylem na pierwszym zdjeciu. Zapewne wiekszosc poczatkujacych milosnikow od razu pomysli, ze to juz "gotowe" bonsai, a gdy zobaczy co z niego zostalo, ze jak mozna bylo tak zniszczyc takie piekne drzewko...
Do rzeczy. Jak mozecie zobaczyc na ostatnim zdjeciu, posunalem sie do radykalnych ciec, szczegolnie gdy chodzi o korone. Dlaczego. Poprostu gorna czesc drzewka nie pasowala do dolnej, tzn. drzewko ma na dole delikatne "wygiecia" a na gorze jedno takie duze. Galezi tez duzo nie zostawilem, a te ktore zostawilem, wymagaja jeszcze pogrubienia (w dolnej czesci) bo jak widac, niektore gorne galazki sa grubsze od tych dolnych. Zwiazku z tym tez dolne galazki w ogole nie przycinalem.
Calkiem mozliwe, ze drzewko trafi do gruntu na pewien okres aby uzyskac w gornej czesci jak najszybciej nowe przedluzenie pnia. Przez obciecie gornej czesci drzewko nie ma teraz prawe zadnego odmlodzenia (jak to fachowo nazwac?).
Rowniez rozwazam usuniecie drugiej galezi po prawej stronie - ta co wybija sie pod ostrym katem do gory i ma ten knik.
No i trzeba jeszcze popracowac nad korzeniami (jak widac).
mialem okazje formowac w piatek graba, ktorego zalaczylem na pierwszym zdjeciu. Zapewne wiekszosc poczatkujacych milosnikow od razu pomysli, ze to juz "gotowe" bonsai, a gdy zobaczy co z niego zostalo, ze jak mozna bylo tak zniszczyc takie piekne drzewko...
Do rzeczy. Jak mozecie zobaczyc na ostatnim zdjeciu, posunalem sie do radykalnych ciec, szczegolnie gdy chodzi o korone. Dlaczego. Poprostu gorna czesc drzewka nie pasowala do dolnej, tzn. drzewko ma na dole delikatne "wygiecia" a na gorze jedno takie duze. Galezi tez duzo nie zostawilem, a te ktore zostawilem, wymagaja jeszcze pogrubienia (w dolnej czesci) bo jak widac, niektore gorne galazki sa grubsze od tych dolnych. Zwiazku z tym tez dolne galazki w ogole nie przycinalem.
Calkiem mozliwe, ze drzewko trafi do gruntu na pewien okres aby uzyskac w gornej czesci jak najszybciej nowe przedluzenie pnia. Przez obciecie gornej czesci drzewko nie ma teraz prawe zadnego odmlodzenia (jak to fachowo nazwac?).
Rowniez rozwazam usuniecie drugiej galezi po prawej stronie - ta co wybija sie pod ostrym katem do gory i ma ten knik.
No i trzeba jeszcze popracowac nad korzeniami (jak widac).