Forum poświęcone sztuce bonsai - od 20 lat!

Witam.
Kiedyś w trakcie lesnej wędrówki znalazłem takiego jałowca.
Bardzo zaciekawił mnie jego elegancko wygięty pień. Zastanawialem się czy go wykopać. Doszedłem do wniosku że nie, ale po krótkiej rozmowie z Adkiem zdecydowałem się na pozyskanie go. Jedyną formą ktora prezentowałaby sie w miare jest literat.
Teraz wątpliwości dotyczące jego pozyskania wróciły. Zastanawiam się też czy ten przyszły literat nie wyglądałby troche sztucznie tak mocno wygięty ( chyba wszyscy wiedzą o jakiego literata mi chodzi, a jak nie to mówić do naszkicuje na paincie ) :-D
Jakie jest wasze zdanie na ten temat. Czy opłaca sie go wykopywać i formować w taki własnie sposób :-D

Moim zdaniem jałowiec jest bardzo.. udany :-D Po pozyskaniu, za kilka lat można posadzic go pod kątem prostym i przwiesic zielen w dól. Moze cos takiego ->

Pozdro

cz.2. Albo cos takiego tylko to wymaga duzo pracy i troszke pien u góry trzeba bedzie powyginac.

Michale, czy taka ilosc korzeni wystarczy roslinie do przezycia?

JAKA ILOŚĆ ? ;/

Michale Chodziło mu chyba o Adkowego wirta .

czy taka ilosc korzeni wystarczy roslinie do przezycia?

Jeśli nazywasz się Walter Pall to tak :P

A tak na poważnie to nie . Najpierw yamadori daje się do głębokiego pojemnika , albo do gruntu , a z czasem redukuje się bryłę korzeni i można rośline posadzić do coraz to mniejszego pojemnika .

Moj virtual to jałowiec Michała za.. kilkanascie lat :D

chyba chciales powiedziec za kilkadziesiat

Na czwartym zdjeciu wyglada na wykopanego, stad moje pytanie.
Jezeli chodziloby mi o wirtuala to poprostu spytalbym jego autora

taki jałowiec to najtrudniejsza roślina do pozyskania, trzeba to rozłozyć na mnin 2 lata, a i potem nic nie wiadomo, potrafi być rok zielony pomimo tego że jest martwy .
powodzenia.

fakt, tez to ostatnio zauwazylem, wtedy najlepiej lekko naciac kore i spradzic czy jest zielone pod spodem