Cześć
Znowu mnie zarzucili robotą służbową i milczałem kilka dni.
Dla zamknięcia dyskusji o tym klonie to opowiem taką hipotetyczną historię tego drzewa: w młodości tego drzewa musiał zajść jakiś incydent, np. wyłamanie przewodnika rosnącego prosto od nasady do góry, który spowodował że wytworzyły się z dwóch gałęzi przewodniki rosnące w górę, przy czym z lewej strony były lepsze warunki świetlne i wyrósł on wyżej niż prawa strona, przez co jeszcze bardziej ją zacienił. Dlatego gałęzie z prawej strony zaczęły " uciekać" łukiem jeszcze bardziej w prawą stronę do resztek światła. Ale w tym przypadku zachodzą dwa pytania: dlaczego ten lewy pień rosnący w pełnym słońcu jest taki stosunkowo cienki ? i dlaczego te prawe gałęzie rosnące w gorszych warunkach mają też jak te lewe taką bujną zieleń ? Na poniższym wircie "zlikwidowałem" te dwie wątpliwości i jak sądzicie wygląda to drzewo lepiej, znaczy naturalniej ?

Moim zdaniem wygląda naturalniej i wygląda oczywiście na starsze. Ale w starym drzewie te wewnętrzne rosnące w cieniu gałązki dawno by wymarły. Poza tym wracając do prawej strony to razi mnie, i jest to dziwne, że z jednego miejsca wyrosło i rośnie tam dalej kilka gałęzi, także i te mankamenty poprawiłem w poniższym wircie

Teraz moim zdaniem wygląda to drzewo najlepiej, najbardziej naturalnie. Oczywiście jest jeszcze sprawa grubości gałęzi ale to już walcząc o pogrubienie lewego pnia właściciel powinien odpowiednio starać się pogrubić dolne gałęzie, szczególnie te lewej strony.
Jeszcze korzystając z okazji, że mam trochę czasu na pisaninę chciałem się odnieść do sprawy chińskiego "penjing" poruszanego we wcześniejszych postach przez Kolegów a bonsai. Jak dla mnie to nie jest to samo. Ja jestem człowiekiem technicznym i lubię jak wszystko jest poukładane. I tak to sobie poukładałem, jeżeli chodzi o penjing i bonsai:
Starodawna chińska sztuka penjing czy pensai (lub penzai) przedstawiała albo "żywe krajobrazy" na tacy,składające się z drzewek, skał, mchu itd., lub też pokazywało pojedyncze drzewka w doniczce, ale nie wyglądające naturalnie tylko jakoś dziwnie i cudacznie pokręcone lub przycięte, poniżej przykłady penjing -
Mega zawalisty krajobraz

Co najmniej dziwne drzewa -

Jak większość z nas wie ta sztuka chińska tworzenia drzew czy krajobrazów z drzewkami trafiła dawno temu w średniowieczu z Chin do Japonii, gdzie się przez stulecia przetworzyła tak, że pełne krajobrazy na tacach są to saikei, a pojedyncze drzewa, ale też grupy drzew: kępy i zagajniki, które jednak nie przedstawiają krajobrazu a są jego głównym elementem - to jest właśnie bonsai. Oczywiście historia zatoczyła koło i sztuka bonsai dotarła do Chin i jest tam uprawiana i stąd to zamieszanie i mylenie pojęć, że bonsai w Chinach i penjing to jest to samo. Nie wg. mnie to nie jest to samo, a szczególnie, że w sztuce bonsai nie ma miejsca na takie cudaki wytworzone drzew jak poniżej -

A na koniec trochę dla żartu pokażę dla tych kolegów co przez pomyłkę kupili lub dostali w prezencie fikusy marchewy, że mogą właśnie zrobić z nich penjing
pozdrawiam
Tadek Bednarczyk