Pani Katarzyno, Pani Kasiu, Kasiu???
Admin pewnie to wywali, ponieważ po przeniesieniu tematu do innego działu znowu robi się nie na temat.
Uznaję, że powyższych postów (tych po Pani)nie ma.
Równie szybko jak Pani oceniła mnie, ja mogę ocenić Panią. Wyjaśnię jednak pewne Pani wątpliwości, co mam nadzieję umożliwi Pani spokojny sen tej nocy. Jestem upiorem, który od wielu lat walczy z komercją w bonsai. Inaczej ujmując staram sie udowodnić, że sztukę bonsai można propagować bez zaangażowania pieniędzy tych, którzy chcą się czegoś nauczyć. Jest to walka z wiatrakami, ale wcale mi to nie przeszkadza. To kwestia zasad. Nie prowadzę działalności gospodarczej mającej na celu zarabianie pieniędzy dzięki bonsai. Bezinteresownie przychodzę z moimi kolegami do Centrum Manggha co miesiąc w ostatnią niedzielę po to, aby jeśli znajdzie się ktoś zainfekowany bonsai przekazć mu wszystko co o sztuce bonsai wiem. Bezinteresownie (po za korzyściami płynącymi z nauki w trakcie wykładów naszych gości) staram się jak mogę współorganizować wystawy w Centrum Manggha. Nie robię tego sam, ale właśnie z tymi, o których napisałem, że mi do tego wystarczą. Bezinteresownie zajmuje się stroną bonsai.org.pl. Nie znajdzie tam Pani reklam, kącika sprzedaży itp. Krótko mówiąc reprezentuję tych, którzy nie chcą na tym zarabiać i dobrze się czują w swoim towarzystwie. Oczywiście piszę tu tylko i wyłącznie w swoim imieniu ponieważ na forum Kamcia nie występuje jako osoba upoważniona przez KBP czyli Grzegorz Sowiński, ale jako grzegorzbonsai.
Organizacje PAB i Tanuki, o których już Pani przeczytała powstały po tym, jak ich obecni liderzy odeszli z KBP. Wersji jest 100 jak to się stało, ale ja podam Pani swoją. Determinacja (w imię ideii, którą Pani przytoczyła, a która znajduje się na stronie głównej KBP)tych, którzy chcieli się zajmować bonsai tak jak obecnie(zaledwie garstka) była tak duża, że prowadzący swoje studia bonsai założyli swoje Kluby i Asocjacje. Uzasadnienie tych którzy wystąplili było inne, a mianowicie chcieli się rozwijać czego KBP nie mógł zagwarantować kisząc się we własnym sosie. Sama Pani osądzi czy to ja doprowadziłem do tego, czy oni mając odmienne zdanie. Po tym jak z KBP powstalo PAB i Tanuki organizacje te zaproponowały integrację, ale pod swoimi skrzydłami. Taka integracja organizacyjna (tu pisze w imieniu wszystkich) nas nie interesowała i nie interesuje. Nie powiodła się również na linii PAB-Tanuki.
Czy twój głos reprezentuje cały Klub Bonsai Polska z Krakowa?? Czy to oznacza ze cały klub krakowski nie chce sie integrować z innymi klubami w Polsce, nie zależy wam na . młodym bonzaista? to przerażające!!
Proszę nie mylić integracji w działaniu, ponieważ taka częściowo funkcjonuje, z integracją organizacyjną. Zaproszenia na wystawy są zamieszczane na wszystkich liczących się portalach bonsaiowych i Ci , którzy chcą nam pomóc pomagają. Między innymi Panowie, których wypowiedzi zostały wycięte do innego działu czyli Piotr Czerniachowski i Mariusz Folda, ale też Marek Gajda założyciel Tanuki i nauczyciel wielu młodych z tego forum. W Krakowie nie ma miejsca na biznes więc nie występują tam jako przedstawiciele swoich firm, ale jako bonsaiści. Wstęp jeśli już jest odpłatny to symbolicznie i wszyscy są mile widziani ponieważ jest to nasze klubowe święto. Dzięki uprzejmości Centrum Manggha zapraszamy wielkie autorytety(przynajmniej naszym zdaniem), które dzielą się informacjami ze wszystkimi zgromadzonymi. Jeśli to co napisałem do tej pory powyżej nie jest pomocą dla młodych bonsaistów to przyznaję poniosłem porażkę. Jeśli tak jest to jest to przerażające, rzeczywiście.
Tak się składa że jedna z osób pracująca w Centrum Manggha jest moją dobrą znajomą i doradziła mi kontakt z Klubem, co zamierzałąm w tych dniach zrobić. Zainteresowana tematyką drzewek bonsai do mieszkań trafiłam na to forum.
Trafiła Pani dobrze forum Kamcia jest ok. Można tu znaleźć wiele ciekawych ,ale też marnych postów. Jeśli chodzi o KBP wystarczyło wpisać Klub Bonsai w dowolnej wyszukiwarce i nie trzeba było prowadzić dochodzenia. Ze względu na to, że doba trwa tylko 24 godziny i nie jestem w stanie się rozdwoić strona trochę podupadła. Gdyby ktoś jeszcze się na tym znał i pomógł było by inaczej, ale jest jak jest. Na tyle możemy sobie pozwolić. Tu znowu bez reklam i komercji - surowo wzbronione!!!
To jest przerażające, wygląda na to ze trafiła bym w ręce człowieka od którego wyczuwa sie tyle złości, tyle goryczy i jakiejś nienawiści do innych w tym co pisze.
Teraz ma Pani wybór. Nasze spotkania są nieodpłatne, nie trzeba być członkiem KBP, żeby w nich uczestniczyć- wogóle nic oprócz chęci i swoich zabawek nie trzeba. Niestety nie będzie Pani mogła nic kupić, ale drutami, narzędziami i wiedzą podzielimy się jak zawsze- nieodpłatnie. W dzisiejszym świecie to przerażajace!!!
Klub ma kształtować w osobach zrzeszonych walory moralne, obowiązkowość, koleżeństwo oraz pobudzać do zdobywania wiedzy i rozwoju. Klub opiera swoją działalność na aktywności ogółu i społecznej pracy swych działaczy."
Ten cytat przyświeca mojej społecznej pracy. Jako grzegorzbonsai nie toleruję obłudy i kłamstwa. Nie jestem graczem. Jak się okazuje marnym nauczycielem, trudno kształciłem się w tym obrzydliwym kierunku.
Przychodzę niemal zawsze na spotkania klubowe by nie zawieźć tych, którzy potencjalnie mogą przyjść. Nie lubią mnie Ci, którzy prowadzą gierki lub przedstawiają rzeczywistość w sposób odmienny od mojego. Koledzy zawsze mogą na mnie liczyć (są oczywiście granice).
Wszystkie Pani gorzkie słowa mnie nie dotknęły. Moje sumienie jest czyste i nie mam sobie nic do zarzucenia. Bardzo dziękuję za Pani post ponieważ nasunęła mi się refleksja. We współczesnym całkowicie komercyjnym świecie mój sposób propagowania bonsai jest słaby i z tego co przeczytałem gorszy. Nie przynosi bowiem blasku i chwały. Nie promuje młodych talentów. Być może klub postanowi to zmienić, ale mnie już tam nie będzie.
Proszę wrócić do początku tematu, który założyłem. Przyda się Pani trochę zaangażowania na początku drogi bonsaiowej, dlatego proszę o troche fatygi i o poszukanie w Polsikm internecie informacji tego typu jak powyżej. Co stało sie dalej? Nie jestem władcą umysłów i nie odpowiadam za to jak zareagowali moi rozmówcy. Piękny temat został sprowadzony do z góry przegranej dyskusji o integracji bonsai w Polsce (temat zbyt trudny dla 98% bonsaistów w Polsce i dla Pani, żeby go rozwijać) i promowaniu własnych interesów. Pierwsza moja reakcja ostrzegawcza to post do Piotra Czerniachowskiego, żeby nie pchał się z butami i swoim biznesem do tego co zapoczątkowałem. Piotr mnie zna i dał spokój. Uznał prawdpodobnie, że to nie na temat i zamilkł, ale inni nie. Zawoalowana promocja własnych interesów, obrona tych, którzy się nie wypowiadali, a ich to dotyczyło wzięła górę i posypały się razy i obelgi. Zdążyła Pani przeczytać posty przed wymazaniem- ten o pedofilu z za komputera? Doprawdy ciekawa wypowiedź. To o mnie. Teraz powinna się Pani bać. CBA przeszukuje bowiem takie fora i gdy natknie się na słowo pedofil jego agenci będą chcieli nas (Panią i mnie)przesłuchać na tą okoliczność. Mają ułatwione zadanie ponieważ autorem tej wypowiedzi jest funkcjonariusz służb zaprzyjaźnionych
Komercyjne wstawki i ich przegraną w moich oczach obronę podsumuję tak: "Okazało się, że Pastor King nie był murzynem, ani czarnym tylko afroamerykaninem".
Kazik "12 groszy".
Proszę sobie darować "bardzo subtelne" strachy z Mangghą. To było słabe. Jeżeli Dyrekcja uzna mnie za niekulturalnego, zepsutego, i nie wartego współpracy, przerażającego typa to będzie to zapewne lekcja życia i cichutko się odsunę. Niestety nie jestem, aż tak bardzo zakręcony na punkcie Japonii, żeby popełnić se
Wyrzucą mnie z klubu i Centrum, ale nie zmienią moich ideałów. Zapweniam, że jeśli tak będzie piewszy Pani o tym powiem. Jestem już dorosły strachy na mnie nie działają. Bonsai i jego niekomercyjne promowanie wiele dla mnie znaczą, ale nie są całym moim życiem. Jeśli będzie trzeba zadowolę się swoimi drzewkami i kolegami, z którymi dobrze się czuję. Tak mogę w skrócie Pani odpowiedzieć pełen jadu, goryczy i nienawiści na Pani żale i rozczarowanie. Dawniej mówiłem: precz z komercją! Wraz z rozwojem bonsai otoczenia toleruję komercję, ale jej nie promuję i zwlaczam, gdy narusza ideę bonsai w powyższej interpretacji!!! Nawet jeśli dotyczy tych, których lubię o czym nie raz mogli się już przekonać.
Młodzi ludzie trochę zaskoczeni rozwojem sytuacji mają swoje zdanie i muszą sami dać sobie z tym radę.
Pozdrawiam i zapraszam do sedna mojego tematu czyli tego o czym wszyscy już zapomnieli.