: 25 mar 2007, 22:42
No...
Płochocki znów poszerzył by Twoją wiedzę w stosunku do wymienionych wyżej, ale nie dostaniesz go już w księgarni.
Powiem Ci że w zasadzie mógłbym polecić każdą "rodzimą" książkę o bonsai, ( no może poza "BONSAI" z serii 101 praktycznych porad, która jest właściwie streszczeniem Tomlinsona) bo w każdej z nich jest coś czego w innych nie znajdziesz (a są jeszcze: 3 tomy Stahla i Rugera, cieniutka pozycja Pfisterer'a i najnowsza pozycja - Colina Lewisa ). Jeśli więc myślisz o bonsai poważnie, lepiej kompletuj powolutku pełną biblioteczkę :]. No i myśl o warsztatach z innymi bonsaistami
...jeśłi tak stawiasz sprawy, to zdecydowanie polecam Ci zakup całego "tercetu" (Tomlinson, Kawollek, Kohlhepp) ponieważ te książki nawzajem się po prostu uzupełniają. Żadna z nich nie porusza wszystkiego dokładnie, a każda kładzie większy nacisk na inne sprawy. Tak więc w widzeniu przedmówców nie ma nic sprzecznego, a są jedynie różne punkty widzenia tego co wg nich w książce o bonsai najistotniejsze.od razu pisze, ze jak za coś sie biore to nie po łebkach i nie ide na łatwiznę,
Płochocki znów poszerzył by Twoją wiedzę w stosunku do wymienionych wyżej, ale nie dostaniesz go już w księgarni.
Powiem Ci że w zasadzie mógłbym polecić każdą "rodzimą" książkę o bonsai, ( no może poza "BONSAI" z serii 101 praktycznych porad, która jest właściwie streszczeniem Tomlinsona) bo w każdej z nich jest coś czego w innych nie znajdziesz (a są jeszcze: 3 tomy Stahla i Rugera, cieniutka pozycja Pfisterer'a i najnowsza pozycja - Colina Lewisa ). Jeśli więc myślisz o bonsai poważnie, lepiej kompletuj powolutku pełną biblioteczkę :]. No i myśl o warsztatach z innymi bonsaistami