Próba łączenia ficusów
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 lis 2010, 18:48
- 13
- Imie i nazwisko: Pawel Radziszewski
- Województwo: podlaskie
Próba łączenia ficusów
Witam wszystkich. Przegladajc forum postanowilem ze i ja sprobuje polaczyc ficusy za pomoca rafii. Wiec kupilem kilka ficusow i polaczylem. Wiem ze jakosc drutowania jest kiepska ale to moje pierwsze drutowanie i mysle ze nastepne bedzie juz o wiele lepsze. Moze ma ktos propozycje jak dalej formowac drzewko. Wiem ze teraz musze tylko czekac na efekty. Ale bede wdzieczny za jakies porady i sugestie.
- Załączniki
-
- SAM_0177 zmn.JPG (79.74 KiB) Przejrzano 25218 razy
-
- SAM_0178 zmn.JPG (76.97 KiB) Przejrzano 25218 razy
-
- SAM_0179 zmn.JPG (72.82 KiB) Przejrzano 25218 razy
-
- SAM_0180 zmn.JPG (76.85 KiB) Przejrzano 25218 razy
-
- SAM_0181 zmn.JPG (74.54 KiB) Przejrzano 25218 razy
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 15 lis 2010, 12:44
- 14
- Imie i nazwisko: Grzegorz L.
- Województwo: mazowieckie
Dla mnie bomba ! Wiesz, ja nie potrafię jeszcze określać stulu, czy też stylów bonsai wię Ci nie poradzę. Myślę jednak, że jak to wszystko zrośnie Ci się w kupę to będziesz mial świetny materiał wyjściowy. Ja też kupiłem takie 10-12 mikrych patysiów posadzonych przy sobie, związałem rafią ale nie formowalem bocznych konarów tylko wszystko związałem w miotłę i czekam... Powiedz ile było tych Twoich ? Formując boczne gałęzie wyginałeś te wiązki pod kątem prostym, nie pękały Ci wtedy ?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 lis 2010, 18:48
- 13
- Imie i nazwisko: Pawel Radziszewski
- Województwo: podlaskie
Te zdjecia sa zrobione z roznych stron. Wiec galazki mam w kazda strone. W tej chwili jeszcze troszke inaczej wyglada bo troche zmienilem ulozenie galazek zeby bardziej uzyskac glebie. Ale byly to kosmetyczne zmiany. Galazki wyginalem pod bardzo duzym katem, ale wyszedl taki luk bardziej w tych miejscach i zadna galazka mi sie nie zlamala. Od tamtego czasu minelo 19 dni i drzewko ma sie dobrze. Jedynie tylko jedna galazka uschla, w sumie to nie wiem czemu. A ficusow bylo bardzo duzo, bo jak je kupowalem to byly bardzo male to musialem kupic wiecej. Jest ich okolo 20. Jednak sam juz wiem ze popelnilem jeden bardzo duzy blad, ale juz jest za pozno na poprawke. To jest eksperymentalny egzemplarz.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 lis 2010, 18:48
- 13
- Imie i nazwisko: Pawel Radziszewski
- Województwo: podlaskie
Moze tego nie widac tak bardzo na zdjeciach ale zielen troche za daleko wyszla mi od pnia, ale postaram sie to zniwelowac formujac galazki.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 lis 2010, 18:48
- 13
- Imie i nazwisko: Pawel Radziszewski
- Województwo: podlaskie
No mam taka nadzieje. Okaze sie za kilka mcy.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 lis 2010, 18:48
- 13
- Imie i nazwisko: Pawel Radziszewski
- Województwo: podlaskie
Drzewko bardzo ladnie rosnie i sie rozwija. Pojawilo sie bardzo duzo nowych listkow. Chcialbym teraz bardziej zagescic drzewko. Czy obciecie koncowek galazek to bedzie dobry pomysl? Teraz sa juz dlugie i mysle ze skrocenie byloby wskazane. Czy lepiej jeszcze troche poczekac az sie rozrosna bardziej i wtedy skrocic do dlugosci finalnej jaka bym chcial zeby mialy galazki?
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
Poczekaj i to z parę miesięcy najmarniej.
Chodzi o to, że nie jest powiedziane że fikus zachowa się tak jak tego oczekujesz... Teraz kiedy ma dużo liści, jakoś znosi ten gorset z drutu i rafii bo ma czym oddychać; jak zaczniesz ciąć, może odrzucić wszystko w diabły i zostaniesz z jedną grubą gałęzią na czubku konstrukcji... Na razie nie ma co myśleć o o przyblizaniu zieleni czy nadawaniu kształtu całości, pacjent jeszcze nie przeżył operacji, ona ciągle trwa.
Szczerze mówiąc, należało raczej połączyć pnie w jeden gruby, zostawiając na zewnątrz pojedyńcze cienkie gałazki. A tu widzę że i "konary" zapakowałeś po kilka? Dobrze myślę?
Chodzi o to, że nie jest powiedziane że fikus zachowa się tak jak tego oczekujesz... Teraz kiedy ma dużo liści, jakoś znosi ten gorset z drutu i rafii bo ma czym oddychać; jak zaczniesz ciąć, może odrzucić wszystko w diabły i zostaniesz z jedną grubą gałęzią na czubku konstrukcji... Na razie nie ma co myśleć o o przyblizaniu zieleni czy nadawaniu kształtu całości, pacjent jeszcze nie przeżył operacji, ona ciągle trwa.
Szczerze mówiąc, należało raczej połączyć pnie w jeden gruby, zostawiając na zewnątrz pojedyńcze cienkie gałazki. A tu widzę że i "konary" zapakowałeś po kilka? Dobrze myślę?
Anna Dorota
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 lis 2010, 18:48
- 13
- Imie i nazwisko: Pawel Radziszewski
- Województwo: podlaskie
Tak wlasnie zrobilem niestety. Myslalem ze tak bedzie lepiej,ale wyszlo jak wyszlo, czasu juz nie cofne. Popelnilem kilka bledow, ale wyciagnalem wnioski i mysle ze za kilka miesciecy bede probowal drugi raz.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 01 kwie 2023, 10:49
- 1
- Imie i nazwisko: SławekB
- Województwo: kujawsko-pomorskie
Witam serdecznie wszystkich
Jestem tu nową osobą. Dopiero zaczynam swoją przygodę z bonsai. Fikus Benjamin jest moją pierwszą rośliną.
Zainteresował mnie temat łączenia pni o którym jest ten wątek. Mam zatem pierwsze pytanie.
Czy tak ściśnięte łodygi fikusów (pnie) faktycznie się zrosną po jakimś czasie. Jeśli tak to ile trzeba odczekać na ich trwałe zrośnięcie?
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam
Jestem tu nową osobą. Dopiero zaczynam swoją przygodę z bonsai. Fikus Benjamin jest moją pierwszą rośliną.
Zainteresował mnie temat łączenia pni o którym jest ten wątek. Mam zatem pierwsze pytanie.
Czy tak ściśnięte łodygi fikusów (pnie) faktycznie się zrosną po jakimś czasie. Jeśli tak to ile trzeba odczekać na ich trwałe zrośnięcie?
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Witamy Sławku na forum.
Tak, zrosną się. Nie wiem czy dokładnie można odpowiedzieć na Twoje drugie pytanie ponieważ wszystko zależy to od tego jak szybko drzewka rosną...
Tak, zrosną się. Nie wiem czy dokładnie można odpowiedzieć na Twoje drugie pytanie ponieważ wszystko zależy to od tego jak szybko drzewka rosną...
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
bry,
owszem, zrosną się, aczkolwiek taka operacja wymaga czasu: mamy dwie wiązki natasji z ikei, początkowo w planie było zrobienie jednego drzewka - okazało się, że siewki są na tyle splątane, że w praktyce rozdzielanie ich do późniejszego połączenia mogłoby potargać większość korzeni; poszły więc na dwa osobne drzewka. pierwsze zaczęło "wylewać się" z rafii po jakichś 3 miesiącach, o ile mnie pamięć nie myli - mówimy o sezonie wegetacyjnym, nie zimowym; drugie po zdjęciu oplotu nieco później zostało związane ponownie. pierwsze teraz rośnie już bez wiązania, ale wyraźnie widać poszczególne pnie i jeszcze nie biorę się za drutowanie gałęzi, ten sezon sobie pewnie popracuje nad masą
tu masz foty tego, który szybciej się zrósł - na dziś nie wygląda wiele lepiej pod tym względem, przez zimę pod lampą trochę puszczał liści, ale ogólnie przyrostu na pniu nie widać (inna sprawa, że w ogóle to widać było dopiero jak się pojawiła "beczka" nad rafią)
jsz
owszem, zrosną się, aczkolwiek taka operacja wymaga czasu: mamy dwie wiązki natasji z ikei, początkowo w planie było zrobienie jednego drzewka - okazało się, że siewki są na tyle splątane, że w praktyce rozdzielanie ich do późniejszego połączenia mogłoby potargać większość korzeni; poszły więc na dwa osobne drzewka. pierwsze zaczęło "wylewać się" z rafii po jakichś 3 miesiącach, o ile mnie pamięć nie myli - mówimy o sezonie wegetacyjnym, nie zimowym; drugie po zdjęciu oplotu nieco później zostało związane ponownie. pierwsze teraz rośnie już bez wiązania, ale wyraźnie widać poszczególne pnie i jeszcze nie biorę się za drutowanie gałęzi, ten sezon sobie pewnie popracuje nad masą
tu masz foty tego, który szybciej się zrósł - na dziś nie wygląda wiele lepiej pod tym względem, przez zimę pod lampą trochę puszczał liści, ale ogólnie przyrostu na pniu nie widać (inna sprawa, że w ogóle to widać było dopiero jak się pojawiła "beczka" nad rafią)
jsz
- Załączniki
-
- 20221116_201226.jpg (674.01 KiB) Przejrzano 19585 razy
-
- 20221116_201235.jpg (595.27 KiB) Przejrzano 19585 razy
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 01 kwie 2023, 10:49
- 1
- Imie i nazwisko: SławekB
- Województwo: kujawsko-pomorskie
Dziękuję bardzo za odpowiedzią szczególnie za fotki. Niesamowita jest ta przyroda. Zatem i ja spróbuję tej sztuczki z łączeniem pni fikusów. Mam akurat kilka małych sztuk. Gałązki wyrastające z pniaczków i liście trzeba zapewne usunąć przed owinięciem?
bry,
to, ma być związane - owszem, ale nie wycinaj zieleni za wysoko/ za daleko, bo później trudno ją odbudować (wstecznie)
jsz
to, ma być związane - owszem, ale nie wycinaj zieleni za wysoko/ za daleko, bo później trudno ją odbudować (wstecznie)
jsz
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 28 paź 2024, 08:52
- Imie i nazwisko: Wladysław J
- Województwo: warmińsko-mazurskie
Pierwszym krokiem było rozdzielenie splątanych siewek, co okazało się być wyzwaniem. W przypadku splątanych korzeni, ich delikatne rozdzielanie mogłoby prowadzić do uszkodzeń, dlatego zdecydowano się na utworzenie dwóch osobnych drzewek. Takie podejście jest zgodne z praktykami ogrodniczymi, które zalecają ostrożność przy manipulowaniu młodymi roślinami, aby nie uszkodzić ich systemu korzeniowego.
_______________________
kolejka do sanatorium
_______________________
kolejka do sanatorium
idź sobie z tymi śmieciami gdzieś indziej... nikt nie będzie klikał linków w podpisie, których zamieszczanie jest twoim celem (bo ten pusty bełkot nic nie wnosi, zwłaszcza po latach od zamieszczenia pytania)
jsz
jsz