Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Mam iście bonsaiowy weekend, który zaczął sie od czwartku i potrwa jeszcze do wtorku. Pisze race mgr o bonsai, do 2-3 w nocy robie bonsai a od 5 rano kopie yamadori przez 3 dni z rzędu. Idąc za ciosem przedstawiam dalsze losy i historie drzewka, które robiłem w Lublinie rok temu.
-> viewtopic.php?f=9&t=4668
Jak Wam sie podoba ?
Załączniki
03 - zadrutowany.jpg (78.36 KiB) Przejrzano 12049 razy
02 - po zdjęciu drutów.jpg (80.4 KiB) Przejrzano 12049 razy
bardzo przyjemny jałowczyk. szczególnie imponuje nebari i dolna część pnia (poniżej korony) pamiętam ten materiał z pokazów na targach - miałem na niego chrapkę ale koledzy nie chcieli odsprzedać
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
Dzięki za komentarze W koronie brakuje tylnej gałęzi - teraz to widze na zdjęciu i wieczorem troche przygne bardziej tył. Co do nebari - ono celowo chyba tak wygląda, bo z drugiej strony jest jeszcze jeden korzeń pod ziemią ale równiez martwy jak ten wyżej (już w jina przerobiony). Drzewo zarosło strasznie i zieleń odsuneła sie daleko od pnia. Dlatego korona jest jeszcze nie taka jak trzeba. W tym roku będe go wcześniej skubał i zagęszczał.
i trafilo na mnie... nie podoba mi sie Przemku korona, a dokladniej ze nie widac odstepow miedzy galeziami. W moich oczach wyglada to tak, jakby ktos poprostu czesc zielona polozyl na pniu.
Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze przyczyna tego rezultatu jest w glownej mierze sam material.
Na nateriał mnie można zwalać - tylko na brak umiejętności. Ja moge ich jeszcze nie mieć jak inni. Poprostu dużo sam robie i sie ucze i tak też układma jałowce. Tutaj co ponażekać moge to, że duzo zieleni spadło bo było za daleko, może jak się zagęści to będzie inaczej wyglądało na fotce. Myśle , ze trzeba na żywo pogadać co i jak w tym drzewku by zmienić.
Przesadzony był rok temu. Mam zdjęcia przed przesadzeniem - zarośniętego jałowca (taqk wygląda teraz bo nic z nim nie robiłem od tamtego czasu). No i zdjęcia po przesadzeniu ale jakieś liche ... Ogólnie to nie mam czasu teraz na nic więc pewnie do kolejnej wiosny zostawie go by rósł.
widzę że jałowczyk ma się dobrze, jednak zrezygnowałeś z okrągłej donicy. ogólnie przyjemny chociaż wymaga jeszcze wiele pracy, szczególnie poprawienie shari . pozdro
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
Problemem w tym jałowcu było to, że sporo gałęzi nachodziło na siebie, zasłaniało, a ja żeby jakieś luki, wady kamuflowałem kolejnymi. Całość była nieprzemyślana - jeszcze wtedy i mało harmonijna.
Po przed przesadzeniem do płaskiej donicy postanowiłem zrobić porządek z gałęziami i wywalić prawie połowę, która była niepotrzebna. Roślina jest prześwietlona - dlatego też na zdjęciu wyglada taka łysa, mniej atrakcyjna. Jednak w tym jałowcu to nie problem, ponieważ szybko on się rozrasta. Na wiosne 2012 będe go rozdrutowywał i układał na nowo.
Dzięki. Dzisiaj znowu troche popracowałem na nim. Wywaliłem wszystkie obeschłe, obumarłe gałązki, końcówki, nie ciełem go na maxa , zostawiłem troche w nieładzie prześwietlajac. Po cięciu to drzewko zawsze dosataje brzydkie igły stresowe , więc w tym roku oszczedzilem tego. Poprawiłem martwe - wyczyściłem w zasadzie z porostów, nalotów i mchu. Całośc wygląda narazie tak. Frezowałem go szczoteczką drucianą na dużych obrotach. Jeżeli robi się martwe w sposób ręczny - zdejmując warstwa po warstwie drewna, to w naturalny sposób tworzy się fajna struktura. Potem za pomocą takiej szczoteczki dodaje się jeszcze faktury i całosć wyglada super. Wiem, że zdjęcia tego nie pokażą- ale może keidyś kupie lepszy aparat