Pre-bonsai Pinus silvestris
- 00seba
- Posty: 388
- Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
- 17
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Opole Lubelskie
- Kontakt:
Pre-bonsai Pinus silvestris
witam ponownie
kolejna sosenka z tegorocznych wiosennych wykopów . mam na nią pewną koncepcję aczkolwiek nie będę na razie o niej pisał. sami oceńcie i zaproponujcie jaki kierunek będzie dla niej najlepszy ( na pewno nie literat ) chętnie widziane virty
prawdopodobny przyszły front drzewa
rzut na pień , nebari przysłonięte przez podłoże
pozdrawiam z Lubelszczyzny i czekam na konstruktywne wypowiedzi
kolejna sosenka z tegorocznych wiosennych wykopów . mam na nią pewną koncepcję aczkolwiek nie będę na razie o niej pisał. sami oceńcie i zaproponujcie jaki kierunek będzie dla niej najlepszy ( na pewno nie literat ) chętnie widziane virty
prawdopodobny przyszły front drzewa
rzut na pień , nebari przysłonięte przez podłoże
pozdrawiam z Lubelszczyzny i czekam na konstruktywne wypowiedzi
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
- shishiodoshiMeth.
- Posty: 417
- Rejestracja: 25 kwie 2005, 15:40
- 19
- Imie i nazwisko: Artur M.
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Cześć, może coś takiego?
- Załączniki
-
- propo01.jpg (73.54 KiB) Przejrzano 13411 razy
Artur
- Corfe
- Posty: 707
- Rejestracja: 07 wrz 2004, 21:46
- 20
- Imie i nazwisko: Michal Golebiowski
- Województwo: opolskie
Witam !
krytyka zdjęć rośliny , nie Twojej osoby :
- piszesz , ze z "wiosennych wykopków" .. nie bardzo potwierdzają to "zekomo aktualne" zdjęcia ..
- na pewno taka donica ?? , tak płytki rant ?? ?? ??
- ja rozumiem zeby w skład pierwszej mieszanki wchodziło podłoże rodzime , ale co to jest ??
czekam na konstruktywną kontre
krytyka zdjęć rośliny , nie Twojej osoby :
- piszesz , ze z "wiosennych wykopków" .. nie bardzo potwierdzają to "zekomo aktualne" zdjęcia ..
- na pewno taka donica ?? , tak płytki rant ?? ?? ??
- ja rozumiem zeby w skład pierwszej mieszanki wchodziło podłoże rodzime , ale co to jest ??
czekam na konstruktywną kontre
Michał Gołębiowski
www.naturalfine.com
www.naturalfine.com
- 00seba
- Posty: 388
- Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
- 17
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Opole Lubelskie
- Kontakt:
OkCorfe pisze:Witam !
krytyka zdjęć rośliny , nie Twojej osoby :
- piszesz , ze z "wiosennych wykopków" .. nie bardzo potwierdzają to "zekomo aktualne" zdjęcia ..
- na pewno taka donica ?? , tak płytki rant ?? ?? ??
- ja rozumiem zeby w skład pierwszej mieszanki wchodziło podłoże rodzime , ale co to jest ??
czekam na konstruktywną kontre
co do pierwszego zarzutu to nie bardzo wiem o co ci chodzi, zdjęcia są zrobione niedawno na jesieni początek listopada, nie są to zdjęcia zaraz po pozyskaniu rośliny. jak bym ci zrobił teraz aktualne zdjęcie to byś nic nie widział bo spadł spory śnieg. zdjęcie miało max zobrazować pokrój rosliny
donica, plastik przejściowa, taką akurat miałem pod ręką, rant się niestety zdezelował podczas przestawiania (stara juz była i krucha) resztę sam obrałem bo marnie wygladało. nie wiem co ci przeszkadza donica jedynie jakie utrudnienie to niewygodnie podlewać - to fakt bo większość spływa
z uwagi na powyższe na powierzchni podłoża jest lekka warstwa piaszczystej ziemi która właśnie ułatwia wsiąkanie wody deszczowej w glebę. sosna jest posadzona do pojemnika tak jak ją pozyskałem , z terenu piaszczystego, reszte przestrzeni pojemnika uzupełniłem jak ja to nazywam "mieszanką leśną", która to jak zauważyłem po wiosennych wykopkach sosen z kopali piachu (podłoże 99 % piach) sprawdza się znakomicie na 3 wykopane z tamtąd sosny 3 się przyjęły i sa w bardzo dobrej kondycji
to tyle w kwestii sprostowania , ale nie o tym powinniśmy ględzić bo to nie istotne, często na zdjęciach widac różne dziwne rzeczy które nie mają z niczym związku a zawsze staja się motywem przewodnim postu - dlaczego??
pytam jak wam się widzi roslina, ma świetny potęcjał na nietypowe bonsai lub nawet na coś klasycznego. skoro jak widzisz na zdjęciach sosna jest w bardzo dobrej kondycji (może nie widac tego na fotce ale kolor ulistnienia i ilość pąków wskazuje na to że dobrze przeszła pozyskanie z natury - mogę cię o tym zapewnić) to warto powiedziec coś na temat jej przyszłej formy a jak na razie o tym corfe zapomiałeś
warta rozważenia jest koncepcja shishiodoshiMetha
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Witajcie,
tak jak Artur, tez bym wykorzystal ta lewa galaz. Prawa galaz jest za cienka w porownaniu z dolna czescia pnia - jako rezultat otrzymalibysmy nieladny uskok w grubpsci pnia.
Lewa galaz oprocz odpowiedniej grubosci, posiada rowniez ladne i pasujace do dolnej czesci ruchy.
tak jak Artur, tez bym wykorzystal ta lewa galaz. Prawa galaz jest za cienka w porownaniu z dolna czescia pnia - jako rezultat otrzymalibysmy nieladny uskok w grubpsci pnia.
Lewa galaz oprocz odpowiedniej grubosci, posiada rowniez ladne i pasujace do dolnej czesci ruchy.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
- 00seba
- Posty: 388
- Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
- 17
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Opole Lubelskie
- Kontakt:
dokładnie kamilu , trafiłeś w sedno. od początku odrzuciłem możliwość wykorzystania prawej gałezi jako przedłużenie pnia z powodów które podałeś (w żeczywistości nie jest to pień główny drzewa , tylko gałąź która jakoś kilka lat temu musiała przejąć wzrost wzwyż drzewa). można by było wtedy zrobić bunjina z nieciekawym przejściem pnia. co do opcji artura to być może jest to pewna alternatywa chociaż na razie mam w głowie wykorzystanie rośliny mniej więcej tak jak jest nasadzona, forma półkaskady - drzewo rosnące na skarpie w górach, z gałęzi po prawej stronie można zrobić jakieś dłuższe powykręcane jiny ale to się zobaczy wówczas kiedy zabiorę się za sosnę. na razie nie analizowałem dokładnie sosny , być może wizja artura podsunie mi nowe pomysły na tą sosenkę
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
- 00seba
- Posty: 388
- Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
- 17
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Opole Lubelskie
- Kontakt:
nie bardzo, bo są przysłonięte przez podłoże . z tego co pamiętam to nebari nie było zbyt efektowne, starałem się jak najmniej ingerować w bryłę korzeniową podczas pozyskiwania z natury z wiadomych przyczyn. więcej się zobaczy podczas pierwszego formowanie, wtedy popracuję nad odsłonięciem nebari jakie by nie było.Kamil pisze:Hej,
a jak tam uklad korzeni, mozesz cos na ten temat wiecej powiedziec?
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć OOseba
Moim zdaniem propozycji Artura, z tak dużą ilością drobnych chmurek, nie da się z tej sosenki zrobić bo to nie jest jałowiec z drobną zielenią, a poza tym byłaby to za duża korona dla tego nie za grubego drzewka.
Ale Ty OOseba dobrze kombinujesz i tu Cię zacytuję:
"forma półkaskady - drzewo rosnące na skarpie w górach"
Rośnie w naszych Pieninach takie drzewo na Sokolicy,
zresztą bardzo znane wszystkim z plakatów itp. Jest ta sosna bardzo piękna, chociaż ma tylko 2 chmury.
Proponowałbym Ci abyś z Twoją sosenką dążył właśnie do jej wyglądu
(Artur uzna że mam fobię na punkcie tej sosny, jemu przy jego jałowcu
wykazałem, że mógł z niego pociągnąc mitate tej sosny).
Poniżej przedstawiam niezgrabny wirt do tego pomysłu: Oczywiście największa trudność to rozbudowanie tej najniższej i niestety najcieńszej długiej gałązki w tak potężną gałąź, jak na wircie czy też na fotce oryginału.
To by było na tyle
Pozdrawiam Tadek
Moim zdaniem propozycji Artura, z tak dużą ilością drobnych chmurek, nie da się z tej sosenki zrobić bo to nie jest jałowiec z drobną zielenią, a poza tym byłaby to za duża korona dla tego nie za grubego drzewka.
Ale Ty OOseba dobrze kombinujesz i tu Cię zacytuję:
"forma półkaskady - drzewo rosnące na skarpie w górach"
Rośnie w naszych Pieninach takie drzewo na Sokolicy,
zresztą bardzo znane wszystkim z plakatów itp. Jest ta sosna bardzo piękna, chociaż ma tylko 2 chmury.
Proponowałbym Ci abyś z Twoją sosenką dążył właśnie do jej wyglądu
(Artur uzna że mam fobię na punkcie tej sosny, jemu przy jego jałowcu
wykazałem, że mógł z niego pociągnąc mitate tej sosny).
Poniżej przedstawiam niezgrabny wirt do tego pomysłu: Oczywiście największa trudność to rozbudowanie tej najniższej i niestety najcieńszej długiej gałązki w tak potężną gałąź, jak na wircie czy też na fotce oryginału.
To by było na tyle
Pozdrawiam Tadek
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Witajcie,
Tadku, moim zdaniem nie jest to rozwiazanie dla sosny Seby, szczerze mowiac dla zadnej prowadzonej jako bonsai. Zgodze sie z Toba, ze w naturze tak rosna (zdjecie jako przyklad) i oto w bonsai sie rozchodzi aby nasladowac nature ale watpie aby kiedykolwiek sosna z taka forma miala szanse znalezc sie na wystawie. Gdybys nie znal tej sosny z Sokolicy, a ktos by Tobie Tadku pokazal podobnie uformowana sosne i powiedzial ze to bonsai, zgodzilbys sie z ta osoba?
Tadku, moim zdaniem nie jest to rozwiazanie dla sosny Seby, szczerze mowiac dla zadnej prowadzonej jako bonsai. Zgodze sie z Toba, ze w naturze tak rosna (zdjecie jako przyklad) i oto w bonsai sie rozchodzi aby nasladowac nature ale watpie aby kiedykolwiek sosna z taka forma miala szanse znalezc sie na wystawie. Gdybys nie znal tej sosny z Sokolicy, a ktos by Tobie Tadku pokazal podobnie uformowana sosne i powiedzial ze to bonsai, zgodzilbys sie z ta osoba?
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
- fidelpatcha
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 769
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
- 18
- Imie i nazwisko: Damian Skiba
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice
No ja się jednak zgadzam, że sosna z Sokolicy jest rewelacyjnym drzewem, które może być dobrą inspiracją. Swoją drogą w Europejskich bonsai sporadycznie widuje się sosny z koroną formowaną w ten sposób (no chyba że ja mało widziałem). Na ogół gałęzie gnie się w dół, a kierunek gałęzi "ku słońcu" pozostawia się liściakom. W relacji z wystawy w Malezji trafiłem jednak na sporo iglaków formowanych właśnie z konarami unoszącymi się.
Jeden z moich ulubieńców:
Jeden z moich ulubieńców:
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
Damian S.
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć wszystkim
Kamil
Nie zgadzam się z Twoim zdaniem w żadnym wypadku.
Szkoda, że nie mogłeś być na wykładach Nobu w Krakowie, bo zrozumiałbyś podstawowe różnice w podejściu i filozofii w sztuce bonsai w Japonii do reszty świata, przede wszystkim do Europy i USA. A bez tego nie można w ogóle rozpocząć rozmowy o danym drzewku. O co chodzi w tych różnicach napiszę pokrótce.
Generalnie Japończycy tworzyli bonsai aby je wystawić w domu w tokonomie, ale nie tworzyć ich jako artystyczne dzieło do podziwiania na wystawach (tak jak europejskie rzeźby), ale jako element - naturalne drzewo, który wraz z innymi elementami uzupełniającymi (kakemono, suiseki, kusamono) stworzy w wyobraźni widza wizję krajobrazu z natury, który będą nie tyle podziwiać co kontemplować. I takiego podejścia do bonsai uczy nas Mistrz Nobu.
Jankesi, którzy okupowali Japonię po II wojnie światowej i którzy wtedy nauczyli się powierzchownie technik pracy nad bonsai, wywieźli tą małą wiedzę w świat, no i zaczął się okres tworzenia bonsai nazywany teraz europejską szkołą. Tak więc Europejczyk traktuje sztukę bonsai jak sztukę po europejsku, drzewko bonsai ma być zatem wyrażeniem twórczej emocji autora, to musi być jego dzieło z wyrażonym indywidualnym stylem twórcy, który może nie mieć nic z naturą wspólnego. A dla Japończyków na takie rzeczy nie ma miejsca, dla nich największa sztuka w bonsai to jak nikt nie rozpozna, że to drzewo ruszyła ręka ludzka, po prostu wyglądać ma jak drzewo w naturze, tylko że zminiaturyzowane. Drzewko musi mieć swój charakter, który wkomponuje się w wymaginowany, ale wyglądający jak naturalny krajobraz.
Akurat ta sosna rosnąca na Sokolicy ma swój charakter, przyznam że rzadko spotykany, a w piękny krajobraz jest już wkomponowana, nie trzeba sobie nic wyobrażać.
Pozdrawiam Tadek
Kamil
Nie zgadzam się z Twoim zdaniem w żadnym wypadku.
Szkoda, że nie mogłeś być na wykładach Nobu w Krakowie, bo zrozumiałbyś podstawowe różnice w podejściu i filozofii w sztuce bonsai w Japonii do reszty świata, przede wszystkim do Europy i USA. A bez tego nie można w ogóle rozpocząć rozmowy o danym drzewku. O co chodzi w tych różnicach napiszę pokrótce.
Generalnie Japończycy tworzyli bonsai aby je wystawić w domu w tokonomie, ale nie tworzyć ich jako artystyczne dzieło do podziwiania na wystawach (tak jak europejskie rzeźby), ale jako element - naturalne drzewo, który wraz z innymi elementami uzupełniającymi (kakemono, suiseki, kusamono) stworzy w wyobraźni widza wizję krajobrazu z natury, który będą nie tyle podziwiać co kontemplować. I takiego podejścia do bonsai uczy nas Mistrz Nobu.
Jankesi, którzy okupowali Japonię po II wojnie światowej i którzy wtedy nauczyli się powierzchownie technik pracy nad bonsai, wywieźli tą małą wiedzę w świat, no i zaczął się okres tworzenia bonsai nazywany teraz europejską szkołą. Tak więc Europejczyk traktuje sztukę bonsai jak sztukę po europejsku, drzewko bonsai ma być zatem wyrażeniem twórczej emocji autora, to musi być jego dzieło z wyrażonym indywidualnym stylem twórcy, który może nie mieć nic z naturą wspólnego. A dla Japończyków na takie rzeczy nie ma miejsca, dla nich największa sztuka w bonsai to jak nikt nie rozpozna, że to drzewo ruszyła ręka ludzka, po prostu wyglądać ma jak drzewo w naturze, tylko że zminiaturyzowane. Drzewko musi mieć swój charakter, który wkomponuje się w wymaginowany, ale wyglądający jak naturalny krajobraz.
Akurat ta sosna rosnąca na Sokolicy ma swój charakter, przyznam że rzadko spotykany, a w piękny krajobraz jest już wkomponowana, nie trzeba sobie nic wyobrażać.
Pozdrawiam Tadek
- 00seba
- Posty: 388
- Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
- 17
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Opole Lubelskie
- Kontakt:
witam
widzę że rozgorzała poważna dyskusja trochę nie na temat aczkolwiek nigdy za wiele konstruktywnych wypowiedzi i wiedzy uzyskanej od odpowiednich osób. Co do drzewka to podzielam zdanie Tadka że ta sosna z sokolnicy jest dobrą inspiracją dla nietypowego materiału jakim jest ta sosna. Wiadomo że nie ma sensu idealne odwzorowywanie drzewa na zdjęciu ale ja mam właśnie zamiar iść w podobnym kierunku. Co do wypowiedzi to myślę że każdy ma inną wizję odnośnie sztuki bonsai. japończycy traktują tę sztukę jako pewną więź z otaczającą naturą , europejczycy bardziej artystycznie, co w tym złego. ja traktuję bonsai jak formę sztuki w której tak jak jubiler szlifuje kawałek kamyka i tworzy piękny kamień tak i twórca bonsai dąży maksymalnie do uzyskania jak najlepszego dzieła. wiadomo nie wolno zapominać o pewnych kanonach nadanych przez twórców sztuki , reszta pozostaje w gestii twórcy drzewa. dla mnie drzewo ma "wyglądać naturalnie" nie przypominać coś z natury a przy tym ma być maksymalnie dopracowane w każdym możliwym aspekcie - dlatego idealne odwzorowanie sosny z sokolnicy nie wchodzi w rachubę , jest mało idealistyczna
widzę że rozgorzała poważna dyskusja trochę nie na temat aczkolwiek nigdy za wiele konstruktywnych wypowiedzi i wiedzy uzyskanej od odpowiednich osób. Co do drzewka to podzielam zdanie Tadka że ta sosna z sokolnicy jest dobrą inspiracją dla nietypowego materiału jakim jest ta sosna. Wiadomo że nie ma sensu idealne odwzorowywanie drzewa na zdjęciu ale ja mam właśnie zamiar iść w podobnym kierunku. Co do wypowiedzi to myślę że każdy ma inną wizję odnośnie sztuki bonsai. japończycy traktują tę sztukę jako pewną więź z otaczającą naturą , europejczycy bardziej artystycznie, co w tym złego. ja traktuję bonsai jak formę sztuki w której tak jak jubiler szlifuje kawałek kamyka i tworzy piękny kamień tak i twórca bonsai dąży maksymalnie do uzyskania jak najlepszego dzieła. wiadomo nie wolno zapominać o pewnych kanonach nadanych przez twórców sztuki , reszta pozostaje w gestii twórcy drzewa. dla mnie drzewo ma "wyglądać naturalnie" nie przypominać coś z natury a przy tym ma być maksymalnie dopracowane w każdym możliwym aspekcie - dlatego idealne odwzorowanie sosny z sokolnicy nie wchodzi w rachubę , jest mało idealistyczna
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć OOseba
Ja już nie mam zamiaru nikogo przekonywać do japońskiej sztuki mojego Mistrza Nobu, a za to chciałbym poznać czy też zrozumieć Wasze podejście do sztuki bonsai, no w tym przypadku Twoje.
Tak więc mam pytania bo nie bardzo rozumiem:
Co to znaczy w Twojej wypowiedzi, tu zacytuję:
1. drzewo ma "wyglądać naturalnie" nie przypominać coś z natury
2. sosny z sokolnicy .... jest mało idealistyczna"
Bardzo byłbym wdzięczny za rozszerzenie Twoich ww. wypowiedzi, bo chciałbym je zrozumieć.
Bo w tej chwili to rozumiem, że masz takie zdanie iż ta sosna z Sokolicy nie wygląda idealnie naturalnie ?
Pozdrawiam Tadek
Ja już nie mam zamiaru nikogo przekonywać do japońskiej sztuki mojego Mistrza Nobu, a za to chciałbym poznać czy też zrozumieć Wasze podejście do sztuki bonsai, no w tym przypadku Twoje.
Tak więc mam pytania bo nie bardzo rozumiem:
Co to znaczy w Twojej wypowiedzi, tu zacytuję:
1. drzewo ma "wyglądać naturalnie" nie przypominać coś z natury
2. sosny z sokolnicy .... jest mało idealistyczna"
Bardzo byłbym wdzięczny za rozszerzenie Twoich ww. wypowiedzi, bo chciałbym je zrozumieć.
Bo w tej chwili to rozumiem, że masz takie zdanie iż ta sosna z Sokolicy nie wygląda idealnie naturalnie ?
Pozdrawiam Tadek
- 00seba
- Posty: 388
- Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
- 17
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Opole Lubelskie
- Kontakt:
witaj Tadku
trochę późno ale odpowiem na twoje pytania. co do pierwszego pytanie odnośnie wrażenia wyglądu naturalnego to chodzi mi o to że drzewo nie może być jakąś abstrakcją, dziwacznym odwzorowaniem myśli jego twórcy bo wtedy nie można powiedzieć że jest to bonsai. japońska tradycja bonsai nakazuje formowanie drzewek według określonych zasad ustalonych przez mistrzów z wyczuciem i smakiem. Określone przez Japończyków style są zbliżone do naturalnych form istniejących w naturze ale nie są to odwzorowania i kopie okazów z natury lub są nimi ale bardzo rzadko. Bonsai to nie jest sprawa przypadku tak jak się ma to w naturze, działania twórcy bonsai nie są przypadkowe, każdy konar ma swoje miejsce , pień musi mieć odpowiednie parametry , jin musi mieć swoje miejsce i odpowiedni ciekawy wygląd pasujący do całości itp. całość tworzy wyidealizowaną formę która nigdy w takiej postaci nie ma racji bytu w naturze. Czy widziałeś kiedyś np. taką sosnę w naturze :
Bo ja nie i na pewno wielu z nas też nie widziało. Sosny rosnące w naturze są raczej mało interesujące, te zniszczone przez warunki atmosferyczne już bardziej aczkolwiek też nigdy nie są idealne. Gdyby w bonsai chcieć odwzorowywać naturę to po prostu trzeba by było pozyskiwać yamadori i po posadzeniu do donicy pozostawić ją w takim stanie jak pozyskana z natury. Wówczas zadać sobie można pytanie czy aby będzie przyciągało do siebie wzrok obserwatora - raczej nie. co innego gdy oszlifujemy taki materiał i uwydatnimy wszystkie walory rosliny łącznie z perfekcyjnym ułożeniem korony. wówczas takie drzewo przyciąga, zdaje się być mistyczne jakby wyciągnięte z jakiejś baśni czy magicznej krainy. niby dlaczego w dawnych czasach ludzie obserwujący bonsai byli w stanie uwierzyć że są stworzone przez jakiegoś maga nie do pojęcia przez zwykłych ludzi.
co do sosny z sokolnicy to można powiedzieć że jest ciekawa, interesująca ale ta sosna wygląda trochę jak akacja w afryce. tak mi się kojarzy przez koronę tej sosny. ta sosna jest fajna dla typowego obserwatora przyrody ale nie dla mnie. Jest tak zniszczona przez warunki atmosferyczne że wygląda przez to nietypowo i nienaturalnie , dlatego też jest taka sławna. gdyby wyglądała naturalnie i typowo nikt by na nią nie zwrócił uwagi. Mi po prostu ona nie pasuje jako bonsai, nie pasuje mi do stylu han-kengai , fukinagashi ani bunjin a kopiowanie form z natury nie jest dla mnie. Taka forma była by zbyt ciężka z lewej strony sprawiała by wrażenie jakby miała się zaraz przewrócić, jest zbyt duża różnica wysokości między korona a dolną partia rosliny , tak jakby połączenie literata z kaskadą ze złym rozłożeniem równowagi w kompozycji.
We wcześniejszej wypowiedzi piszesz że japończykom chodzi o to aby drzewo wyglądało naturalnie tak jakby nie tknięte ludzka ręką a fotki ich drzew temu zaprzeczają. ich drzewa są wręcz idealne jakby odległość pomiędzy poszczególna gałązką była wymierzona linijką, proporcje dopasowane perfekcyjnie łącznie z barwami, korony drzew są perfekcyjne równe co do milimetrów - nic nie wystaje poza obrys drzewa, każda najdrobniejsza igiełka jest w miejscu przewidzianym, nic tam nie jest dziełem przypadku wszystko ma być idealne i klarowne. Dla mnie to nie jest podejście naturystyczne. ja to rozumiem jako wspaniałą więź opiekuna bonsai z naturą i jej zrozumienie poprzez poznanie rośliny i procesów zachodzących w przyrodzie a przy tym idealne uwydatnienie formy danego bonsai.
trochę sie rozpisałem ale mam nadzieję że zrozumiesz mój punkt widzenia bonsai.
pozdrawiam
trochę późno ale odpowiem na twoje pytania. co do pierwszego pytanie odnośnie wrażenia wyglądu naturalnego to chodzi mi o to że drzewo nie może być jakąś abstrakcją, dziwacznym odwzorowaniem myśli jego twórcy bo wtedy nie można powiedzieć że jest to bonsai. japońska tradycja bonsai nakazuje formowanie drzewek według określonych zasad ustalonych przez mistrzów z wyczuciem i smakiem. Określone przez Japończyków style są zbliżone do naturalnych form istniejących w naturze ale nie są to odwzorowania i kopie okazów z natury lub są nimi ale bardzo rzadko. Bonsai to nie jest sprawa przypadku tak jak się ma to w naturze, działania twórcy bonsai nie są przypadkowe, każdy konar ma swoje miejsce , pień musi mieć odpowiednie parametry , jin musi mieć swoje miejsce i odpowiedni ciekawy wygląd pasujący do całości itp. całość tworzy wyidealizowaną formę która nigdy w takiej postaci nie ma racji bytu w naturze. Czy widziałeś kiedyś np. taką sosnę w naturze :
Bo ja nie i na pewno wielu z nas też nie widziało. Sosny rosnące w naturze są raczej mało interesujące, te zniszczone przez warunki atmosferyczne już bardziej aczkolwiek też nigdy nie są idealne. Gdyby w bonsai chcieć odwzorowywać naturę to po prostu trzeba by było pozyskiwać yamadori i po posadzeniu do donicy pozostawić ją w takim stanie jak pozyskana z natury. Wówczas zadać sobie można pytanie czy aby będzie przyciągało do siebie wzrok obserwatora - raczej nie. co innego gdy oszlifujemy taki materiał i uwydatnimy wszystkie walory rosliny łącznie z perfekcyjnym ułożeniem korony. wówczas takie drzewo przyciąga, zdaje się być mistyczne jakby wyciągnięte z jakiejś baśni czy magicznej krainy. niby dlaczego w dawnych czasach ludzie obserwujący bonsai byli w stanie uwierzyć że są stworzone przez jakiegoś maga nie do pojęcia przez zwykłych ludzi.
co do sosny z sokolnicy to można powiedzieć że jest ciekawa, interesująca ale ta sosna wygląda trochę jak akacja w afryce. tak mi się kojarzy przez koronę tej sosny. ta sosna jest fajna dla typowego obserwatora przyrody ale nie dla mnie. Jest tak zniszczona przez warunki atmosferyczne że wygląda przez to nietypowo i nienaturalnie , dlatego też jest taka sławna. gdyby wyglądała naturalnie i typowo nikt by na nią nie zwrócił uwagi. Mi po prostu ona nie pasuje jako bonsai, nie pasuje mi do stylu han-kengai , fukinagashi ani bunjin a kopiowanie form z natury nie jest dla mnie. Taka forma była by zbyt ciężka z lewej strony sprawiała by wrażenie jakby miała się zaraz przewrócić, jest zbyt duża różnica wysokości między korona a dolną partia rosliny , tak jakby połączenie literata z kaskadą ze złym rozłożeniem równowagi w kompozycji.
We wcześniejszej wypowiedzi piszesz że japończykom chodzi o to aby drzewo wyglądało naturalnie tak jakby nie tknięte ludzka ręką a fotki ich drzew temu zaprzeczają. ich drzewa są wręcz idealne jakby odległość pomiędzy poszczególna gałązką była wymierzona linijką, proporcje dopasowane perfekcyjnie łącznie z barwami, korony drzew są perfekcyjne równe co do milimetrów - nic nie wystaje poza obrys drzewa, każda najdrobniejsza igiełka jest w miejscu przewidzianym, nic tam nie jest dziełem przypadku wszystko ma być idealne i klarowne. Dla mnie to nie jest podejście naturystyczne. ja to rozumiem jako wspaniałą więź opiekuna bonsai z naturą i jej zrozumienie poprzez poznanie rośliny i procesów zachodzących w przyrodzie a przy tym idealne uwydatnienie formy danego bonsai.
trochę sie rozpisałem ale mam nadzieję że zrozumiesz mój punkt widzenia bonsai.
pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
- Corfe
- Posty: 707
- Rejestracja: 07 wrz 2004, 21:46
- 20
- Imie i nazwisko: Michal Golebiowski
- Województwo: opolskie
Witajcie , pozwólcie ze wtrące sie ...(z nudów)
..ze nietypowo to sie zgodze , ale to majstersztyk przyrody wiec 100% Naturalnosci ma jak dla mnie ..
Bo w bonsai dąży sie do idealnej miniatury ! ale o tym napiszesz za chwile..
Naturystów w to nie mieszaj ..haha Poszukaj sobie na Youtube filmów Lindsay Faar , Bonsai Farm ..nie pamietam w której czesci ten pan poleciał do Chin ..piekne góry i krajobrazy takie ze kopara opada ..to z tamtąd pochodzi bonsai ..tam te "idealne" rosliny (Jałowce i Sosny) rosną w naturze ..
Natura to nie tylko osiedlowa zieleń , czy las w sensie plantacja przemysłowa !00seba pisze: Sosny rosnące w naturze są raczej mało interesujące....
00seba pisze: ....ta sosna jest fajna dla typowego obserwatora przyrody ale nie dla mnie. Jest tak zniszczona przez warunki atmosferyczne że wygląda przez to nietypowo i nienaturalnie
..ze nietypowo to sie zgodze , ale to majstersztyk przyrody wiec 100% Naturalnosci ma jak dla mnie ..
wymyślasz własne style ?\00seba pisze: .... a kopiowanie form z natury nie jest dla mnie..... ...
00seba pisze:...We wcześniejszej wypowiedzi piszesz że japończykom chodzi o to aby drzewo wyglądało naturalnie tak jakby nie tknięte ludzka ręką a fotki ich drzew temu zaprzeczają. ich drzewa są wręcz idealne ...
Bo w bonsai dąży sie do idealnej miniatury ! ale o tym napiszesz za chwile..
00seba pisze: Dla mnie to nie jest podejście naturystyczne. .."...
Naturystów w to nie mieszaj ..haha Poszukaj sobie na Youtube filmów Lindsay Faar , Bonsai Farm ..nie pamietam w której czesci ten pan poleciał do Chin ..piekne góry i krajobrazy takie ze kopara opada ..to z tamtąd pochodzi bonsai ..tam te "idealne" rosliny (Jałowce i Sosny) rosną w naturze ..
00seba pisze:...ja to rozumiem jako ... idealne uwydatnienie formy danego bonsai.
...
Michał Gołębiowski
www.naturalfine.com
www.naturalfine.com
- 00seba
- Posty: 388
- Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
- 17
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Opole Lubelskie
- Kontakt:
słuchaj corfe . takie wyrywanie fragmętów wypowiedzi z ogólnego kontekstu nie ma sensu. mas zcoś do powiedzenia to wypowiedź się całym. nie musisz też mnie rozumieć ani ja ciebie, każdy bonsai odbiera po swojemu. i ostatnie to nic nie wymyślam, widocznie błędnie rozumujesz to co napisałem
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć OOseba, cześć Corfe
Zabiorę głos w tej dyskusji (chociaż się zapierałem że już nigdy), gdyż trochę późno ale OOseba odpowiedział na moje pytania za co dziękuję, no a Corfe zripostował, także nie chcąc być nieuprzejmym, dopiszę swoje zdanie na ten temat.
OOseba, w Twojej wypowiedzi jest patrząc z pewnego poziomu sporo racji (o tym później), ale nie mogę się zgodzić z dwoma Twoimi kwestiami:
1.
2.
A teraz pora na Twoje racje. Napisałeś:
I jeszcze dwie rzeczy. Napisałeś:
Dużo by o tym wszystkim pisać i nie miejsce tu na to, po prostu jeszcze raz żałujcie Wy wszyscy, którzy nie byliście na wykładach mojego Mistrza Nobuyuki Kajiwara w Krakowie, bo to wszystko a naprawdę jeszcze o wiele więcej było omawiane w czasie tych 8 godzin wykładów łącznie.
Pozdrawiam i żegnam Tadek
Zabiorę głos w tej dyskusji (chociaż się zapierałem że już nigdy), gdyż trochę późno ale OOseba odpowiedział na moje pytania za co dziękuję, no a Corfe zripostował, także nie chcąc być nieuprzejmym, dopiszę swoje zdanie na ten temat.
OOseba, w Twojej wypowiedzi jest patrząc z pewnego poziomu sporo racji (o tym później), ale nie mogę się zgodzić z dwoma Twoimi kwestiami:
1.
Nie zgadzam się z tym osądem, stare sosny rosnące samodzielnie na nizinach, np. przy drogach lub torach, są przepiękne, wystarczy obejrzeć sosny przy drodze z Warszawy, koło Białobrzegów pod Radomiem. Tam gdzie mamy spotkania Bonsai Juku, tzn. W Julinku koło Puszczy Kampinoskiej też są tak piękne sosny, że nasz Mistrz Nobu za każdym razem każe przy nich stawać i je podziwia, a myślę że niejedno piękne drzewo widział w swoim życiu.00seba pisze:Sosny rosnące w naturze są raczej mało interesujące, te zniszczone przez warunki atmosferyczne już bardziej aczkolwiek też nigdy nie są idealne.
2.
Istotnie w Polsce trudno zobaczyć taką idealną sosnę z zachowanymi pięknie rosnącymi gałęziami prawie do samego dołu. Ale OOseba weź pod uwagę, że formy czy style bonsai były ustalane i systematyzowane w Japonii a nie w Polsce i tak jak napisał Corfe: nie nam oceniać formy japońskie bonsai, bo nie byliśmy tam w Azji i nie widzieliśmy ich lasów czy drzew w górach. Nie zapominaj, że w Japonii jest o wiele większa wilgotność powietrza i drzewa rosną o wiele lepiej, u nas sukcesem jest jak sosna wypuści kilka pączków a w Japonii wypuszcza w sezonie dwu, trzykrotnie więcej. Poza tym dam Ci taki przykład, ja też kiedyś oceniałem szaleńczo poskręcane z dużą ilością martwego bonsai z jałowców Mistrza Kimury, jako całkowicie wg. mnie nienaturalne, jako coś niespotykanego w przyrodzie, dopóki nie obejrzałem na forum IBC fotek z dziko rosnącymi potężnymi jak drzewa jałowcami chińskimi z gór nadmorskich na Tajwanie i z Chin kontynentalnych. Po prostu się myliłem, za mało widziałem i wiedziałem.00seba pisze:... wyidealizowaną formę która nigdy w takiej postaci nie ma racji bytu w naturze. Czy widziałeś kiedyś np. taką sosnę w naturze :
A teraz pora na Twoje racje. Napisałeś:
Istotnie masz w tym względzie rację ale tylko na takim poziomie, gdy tworzone jest drzewko bonsai w kanonie Shin, kanonie formalnym, gdzie największą wagę przykłada sie do idealnej zgodności formy tworzonego bonsai do wybranego stylu. Ale w kanonie Gyo, a już na pewno w kanonie So, sprawy jak formuje się drzewko mają się całkiem inaczej. Kanon So jest to kanon nieformalny, drzewa mogą być formowane tak jak twórca to widzi w naturze. Do tego kanonu So należy też forma bunjin, a niech ktoś mi powie jak dokładnie wygląda ten styl. Ten styl przecież nie ma regół.00seba pisze:japońska tradycja bonsai nakazuje formowanie drzewek według określonych zasad ustalonych przez mistrzów z wyczuciem i smakiem. Określone przez Japończyków style są zbliżone do naturalnych form istniejących w naturze ale nie są to odwzorowania i kopie okazów z natury lub są nimi ale bardzo rzadko.
I jeszcze dwie rzeczy. Napisałeś:
Jeżeli chodzi o przewracanie się sosny z Sokolicy, to zgodziłbym się z Tobą, gdyby ona jako bonsai posadzona była w płaskiej donicy, ale nie wiem czy wiesz co w japońskim patrzeniu na donicę kaskadową czy półkaskadową, owe donice znaczą w wyobraźni widza ? Ano one przedstawiają skałę po prostu, a wiadomo że drzewo z wrośniętymi w skałę korzeniami się nie przewraca, także Twoja argumentacja jest błędna. A jeżeli chodzi o równowagę w kompozycji bonsai z tej samej kwestii, to oczywiście samo drzewko bonsai powinno być tak uformowane aby miało flow, czyli kierunek przepływu, a dobrą kompozycję ocenia się dopiero, gdy bonsai jest wystawione w tokonomie czy też na stole wystawowym z innymi elementami: suiseki, kusamono i grafiką lub kaligrafią. Wtedy na kompozycję czyli miejsce posadzenia drzewa w doniczce, postawienia bonsai w odpowiednim miejscu na stoliku i ustawienia stolika z bonsai i innych elementów ma wpływ właśnie ten kierunek przepływu, inaczej zwany linią przepływu uformowanego drzewa. Na forum PAB w temacie Relacji z wystawy w Łodzi była dyskusja, w której Mario wypunktował właśnie złe skomponowanie wystawianej "Czapli".00seba pisze:Taka forma była by zbyt ciężka z lewej strony sprawiała by wrażenie jakby miała się zaraz przewrócić, jest zbyt duża różnica wysokości między korona a dolną partia rosliny , tak jakby połączenie literata z kaskadą ze złym rozłożeniem równowagi w kompozycji.
Dużo by o tym wszystkim pisać i nie miejsce tu na to, po prostu jeszcze raz żałujcie Wy wszyscy, którzy nie byliście na wykładach mojego Mistrza Nobuyuki Kajiwara w Krakowie, bo to wszystko a naprawdę jeszcze o wiele więcej było omawiane w czasie tych 8 godzin wykładów łącznie.
Pozdrawiam i żegnam Tadek
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Wyjełes mi to z ust Tadek- na Radom ostatnio jeżdze często to jest trasa Grójec -> Radom (za Baiłobrzegami kiedy trasa rozwidla sie na dwa i na środku na wysepce są przepiękne, wielkie sosny. Ale to nie sa sosny jak z Sokolicy - i nie dla każdego ta sosna musi być inspiracją. Jest zadzwiwiająca a zarazem jest niczym specjalnym. Poprostu natura jest dziwna i niezrozumiała dla człowieka i jednych szokuje biedronka w kropki innych bonsai.Tadek pisze:wystarczy obejrzeć sosny przy drodze z Warszawy, koło Białobrzegów pod Radomiem.
Pozdrawiam i żegnam Tadek
I nie żegnaj sie z nami bo wiemy, że wrócisz. Skoro zabierasz stanowisko w dyskusji i podchodzisz do tego "dorośle" z wiedzą, przemyśleniami, doświadczeniem to jednak słowo "żegnaj" jest szczeniackie i nie odpowiedzialne. Bo skoro dyskutujesz i przedstawaiasz swoje wywody to słowem "żegnaj" mówisz " mam racje i nie interesuje mnie co wy macie do napisania/powiedzenia" a to sie wiąże z brakiem szacunku. Bynajmiej ja to tak odebrałem. Że pisząc swój post to nie zostanie on przez Ciebie przeczytany bo nie obchodzi Cie nic więcej po za tym co Ty napisałeś.
Jeżeli sie myle - to przepraszam
Przemysław Radomyski
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Przemku,
Istotnie może nie powinienem tego "żegnam" napisać, bo z aktywnym uczestnictwem w forach bonsaiowych pożegnałem się już dawno w Relacjach, w temacie Wystawa KBP Kraków 2008, rozgoryczony bardzo małą frekwencją i zainteresowaniem bonsaistów z Polski wiedzą, którą przekazywał Mistrz Nobu na wykładach.
A tak jak napisałem na początku mojego tekstu, odezwałem się tutaj bo z natury i wychowania wszystkich szanuję i nie chciałem być nieuprzejmy właśnie w stosunku do OOseby czy Corfe. OOseba odpisał na moje pytania, Corfe w pewnym sensie poparł moje tezy więc chciałem przedstawić moje zdanie w dyskusji.
Po tym moim "żegnam" istotnie OOseba mógłby sądzić, że już nie spojrzę do tego forum, czy OOseba coś odpisał przedstawiając jakieś inne argumenty. Tak więc przeczytam na pewno, ale czy będę dalej dyskutował ? myślę że nie bo startujemy w tej dyskusji z nierównego poziomu, i nie chodzi o to że ja jestem jakiś "mędrzec", ale ja byłem w Krakowie i wysłuchałem z uwagą wszystkich wykładów Nobu. OOseba nie słuchał wykladów Nobu i nic nie wie o kanonach Shi Gyo So, także o czym mamy dyskutować jak on nic o tym nie wie.
Wracając jeszcze do kanonu So i drzewek w stylu bunjin, to załączam poniżej fotki z grafiki chińskiej z drzewami rosnącymi w górach. Wiadomo skądinąd, że styl bunjin powstał na bazie takich właśnie grafik malowanych przez artystów chińskich żyjących w pustelniach właśnie w górach.
Pozdrawiam Tadek
Istotnie może nie powinienem tego "żegnam" napisać, bo z aktywnym uczestnictwem w forach bonsaiowych pożegnałem się już dawno w Relacjach, w temacie Wystawa KBP Kraków 2008, rozgoryczony bardzo małą frekwencją i zainteresowaniem bonsaistów z Polski wiedzą, którą przekazywał Mistrz Nobu na wykładach.
A tak jak napisałem na początku mojego tekstu, odezwałem się tutaj bo z natury i wychowania wszystkich szanuję i nie chciałem być nieuprzejmy właśnie w stosunku do OOseby czy Corfe. OOseba odpisał na moje pytania, Corfe w pewnym sensie poparł moje tezy więc chciałem przedstawić moje zdanie w dyskusji.
Po tym moim "żegnam" istotnie OOseba mógłby sądzić, że już nie spojrzę do tego forum, czy OOseba coś odpisał przedstawiając jakieś inne argumenty. Tak więc przeczytam na pewno, ale czy będę dalej dyskutował ? myślę że nie bo startujemy w tej dyskusji z nierównego poziomu, i nie chodzi o to że ja jestem jakiś "mędrzec", ale ja byłem w Krakowie i wysłuchałem z uwagą wszystkich wykładów Nobu. OOseba nie słuchał wykladów Nobu i nic nie wie o kanonach Shi Gyo So, także o czym mamy dyskutować jak on nic o tym nie wie.
Wracając jeszcze do kanonu So i drzewek w stylu bunjin, to załączam poniżej fotki z grafiki chińskiej z drzewami rosnącymi w górach. Wiadomo skądinąd, że styl bunjin powstał na bazie takich właśnie grafik malowanych przez artystów chińskich żyjących w pustelniach właśnie w górach.
Pozdrawiam Tadek