Próba integracji
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 19 gru 2005, 16:23
- 18
- Lokalizacja: Kalisz
To ja powiem trochę inaczej. Jeżeli odpowiada arboretum w gołuchowie to może uda mi się załatwić wolne pomieszczenia. Można to uznać za centralną część Polski (nie taka jak Łódź co prawda). Park jest pod opieką Lasów Państwowych, posiada hotel, zagrodę, miejsce na pokazy-scena, nagłośnienie, zabytkowe miejsca: zamek czartoryskich, oficyna, historyczne aleje, muzeum LP, niedaleko (15min) do najstarszego miasta w Polsce- Kalisza. Oczywiście jest to propozycja bardzo nieoficjalna i aby wziąść się poważnie za taką wystawę potrzebna jest deklaracja przedstawicieli. Wówczas mógłbym rozmawiać o bezpłatnych pomieszczeniach lub "wolnym powietrzu" na terenie arboretum na terenie zamkniętym.
Zapomniałem dodać: wystawę można promować pod wszystkimi nazwami klubów a samej wystawie nadać oddzielną nazwę. Zamiast wymyślać nowe problemy, starajcie się je rozwiązywać i tyle...
Poniżej fota zamku (budynek nie jest pod opieką LP więc nie mowa o jego pomieszczeniach)
Zapomniałem dodać: wystawę można promować pod wszystkimi nazwami klubów a samej wystawie nadać oddzielną nazwę. Zamiast wymyślać nowe problemy, starajcie się je rozwiązywać i tyle...
Poniżej fota zamku (budynek nie jest pod opieką LP więc nie mowa o jego pomieszczeniach)
- Załączniki
-
- d89i1675.jpg (91.17 KiB) Przejrzano 7931 razy
Ostatnio zmieniony 10 lis 2007, 19:04 przez PatrykRadulak, łącznie zmieniany 1 raz.
Artysta jest ÂźrĂłdÂłem dzieÂła. DzieÂło jest ÂźrĂłdÂłem artysty.
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Bonsai skupia się przy szkółkach takich jak we Wrocławiu, Warszawie, tam zbierają się i powstają kluby jak Tanuki, PAB - ponieważ to właśnie w tych miejscach czlowiek ma miejsce, warunki oraz osoby które rozkręcą zapał i całe towarszystwo.
Bo jeżeli sam klub się spotyka w jakimś tam mieście raz w miesiącu - to to jest za mało na nauke czegokolwiek , gdzie nie każdemu zawsze odpowiada czas, miejsce i nie ma osoby, która pokieruje i zapewni miejsce , gości z innych klubów itp itd. To na tego typu spotkaniach przy piciu herbaty i kawy nic nie bedzie. Albo jak będzie - to nie na takim poziomie jak trzeba.
Jeżeli jest klub to ma społeczność, jakieś środki i niekiedy sponsora oraz jakieś tam znajomości w miescie że cos sie da załatwić (chocby miejsce) -wiec łatwiej jest raz ze zorganizować coś takiego , dwa ze jest . przy tym i zaangazowanie wiekszej liczby osób - dlatego się zgadzam z Michałem M. i Jackiem G.
Problem ze zrobieniem ogólnopolskiej wystawy bonsai po przez kluby polega na tym że:
- trzeba sie umieć dogadać i zjednoczyć siły
- jeżeli się już dogadają to muszą przy tym obstać do końca (a nie po jakimś czasie zmiana zdania)
- trzeba mieć sponsora
- trzeba to zrobić w wiekszym miescie gdzie zainteresowanie by było
- trzeba mieć osoby w tym miescie, które mają jakiś styk z radą miasta (która wesprze pomysł i udostepni miejsce, nagłośni impreze), które dopilnują tego
Wtedy taka wystawa ma sens. Moim zdaniem to troche mało realne (nie chce krakać ani wydziwiać) ale zawsze komuś coś sie nie będzie podobało. Więc albo należy się dogadać albo nie marnować energi i zrobić klubowe wystawy ale z klasą niż jedną wielką i do dupy.
PS- co do powstania PAB to troche sie tego naczytało, nasłuchało wiec nie twierdzcie że Łukasz czy ktoś inny ma mniej wiedzy bo jest młodszy albo ma mniej lat stazu w bonsai. Poprostu każdy ma swoją wersje a prawda leży gdzieś przy środku ....
Bo jeżeli sam klub się spotyka w jakimś tam mieście raz w miesiącu - to to jest za mało na nauke czegokolwiek , gdzie nie każdemu zawsze odpowiada czas, miejsce i nie ma osoby, która pokieruje i zapewni miejsce , gości z innych klubów itp itd. To na tego typu spotkaniach przy piciu herbaty i kawy nic nie bedzie. Albo jak będzie - to nie na takim poziomie jak trzeba.
Jeżeli jest klub to ma społeczność, jakieś środki i niekiedy sponsora oraz jakieś tam znajomości w miescie że cos sie da załatwić (chocby miejsce) -wiec łatwiej jest raz ze zorganizować coś takiego , dwa ze jest . przy tym i zaangazowanie wiekszej liczby osób - dlatego się zgadzam z Michałem M. i Jackiem G.
Problem ze zrobieniem ogólnopolskiej wystawy bonsai po przez kluby polega na tym że:
- trzeba sie umieć dogadać i zjednoczyć siły
- jeżeli się już dogadają to muszą przy tym obstać do końca (a nie po jakimś czasie zmiana zdania)
- trzeba mieć sponsora
- trzeba to zrobić w wiekszym miescie gdzie zainteresowanie by było
- trzeba mieć osoby w tym miescie, które mają jakiś styk z radą miasta (która wesprze pomysł i udostepni miejsce, nagłośni impreze), które dopilnują tego
Wtedy taka wystawa ma sens. Moim zdaniem to troche mało realne (nie chce krakać ani wydziwiać) ale zawsze komuś coś sie nie będzie podobało. Więc albo należy się dogadać albo nie marnować energi i zrobić klubowe wystawy ale z klasą niż jedną wielką i do dupy.
PS- co do powstania PAB to troche sie tego naczytało, nasłuchało wiec nie twierdzcie że Łukasz czy ktoś inny ma mniej wiedzy bo jest młodszy albo ma mniej lat stazu w bonsai. Poprostu każdy ma swoją wersje a prawda leży gdzieś przy środku ....
Przemysław Radomyski
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
jesli chodzi o sponsora, to jest do zrobienia... statut klubu, stowarzyszenia bardzo ułatwia sprawę, mi udało się załatwić sponsorów na moja grupę akrobatyczną, większość firm własnie pytała o statut klubu... czekalem na papiery z urzędu nie cały miesiac, bylo troche latania poprawiania ,ale u nas w Warszawie Tanuki jak się nie mylę ma statut... a jak jest w Pabie i w innych stowarzyszeniach?
ps. dajcie sobie spokoj z tymi dochodzeniami jak to było z pabem i z reszta, tylko skupcie się na POLSCE BONSAI
ps. dajcie sobie spokoj z tymi dochodzeniami jak to było z pabem i z reszta, tylko skupcie się na POLSCE BONSAI
Pozdrawiam,
Marcin Popek
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 29 wrz 2007, 20:54
- 17
- Lokalizacja: ÂŻabin
No właśnie , na początek zastanówmy się po co się zrzeszamy w różnego rodzaju kluby , stowarzyszenia , czy asocjacje , jak zwał tak zwał . Po to właśnie by nam to ułatwiło organizowanie wystaw , spotkań , warsztatów itp. czyli integrowanie się jakiejś grupie osób . Pan Tadeusz proponuje coś w rodzaju odejścia od tego typu integracji , lub przekształcenie jej , jednak czy jest to możliwe w obecnej sytuacji No i druga sprawa , w jakim celu , przecież mamy gotowy twór , umożliwiający nam integrację nie tylko na skalę kraju , ale i europy , czy nawet światową , po co więc tworzyć nowe statuty , wybierać zarząd . PAB jest organizacją przystosowaną do tego typu działań . Cóż to za integracja pod hasłem bezklubowia , to nie ma najmniejszego sensu
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego Jacek G.
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Gohan a ile kasy wyciagliscie od sponsora?? Bo z tego co pamietam to wystawa w Ksiazu obejmuje min 40 tys. zł. I o ile wiem to kiedys nawet udalo sie pozyskac jedna z dominujacych na rynku samochodowych marke japonska i wypiela dupe kilka dni przed wystawa. A zaden sponsor bez klubu czy zrzeszenia ktore moze wystawic fakture nie przekaze takiej sumy. Wiekszosc firm moze wspomagac takie wystawy zaledwie jakimis gadzetami czy towarem ale marnie to wyglada jesli chodzi o uzyskanie od nich pieniedzy. No ale chciec to moc a jesli wystawe ma organizowac 10 ludzi a reszta ma od nich wymagac to niestety nie bedzie to nigdy wygladac tak jakbysmy chcieli.
I tu nie chodzi o brak miejsca bo mniejsce dostaniesz wszedzie gdzie bedziesz chcial chodzi tylko i wylacznie o pieniadze ktore potrzebne sa do wystawienia wystawy. Sa checi jest transport ludzie do pracy tez sa nie ma tylko i wylacznie pieniedzy a z koszulek i dlugopisow bankowych raczej tlo pod bonsai marne.
I tu nie chodzi o brak miejsca bo mniejsce dostaniesz wszedzie gdzie bedziesz chcial chodzi tylko i wylacznie o pieniadze ktore potrzebne sa do wystawienia wystawy. Sa checi jest transport ludzie do pracy tez sa nie ma tylko i wylacznie pieniedzy a z koszulek i dlugopisow bankowych raczej tlo pod bonsai marne.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
tak jak Bolas mówisz... tutaj troche inaczej działa, bo to jest jakby "jednorazowy" wydatek...ogólnie my dostajemy różnego rodzaju sprzęt do ćwiczen, ubranka itp. ale powoli i kasa zaczyna wpływać, teraz będizemy mieć pare tys. od miasta na potrzeby klubu... tylko ,że taka wystawa... to kropla w morzu potrzeb.... ale słuchajcie, ja bym uderzył gdzies wyżej... liczy się dobra reklama, nagłośnic dobrze przez media ,a sponsorzy ,nie ograniczac się do jednej czy dwóch firm...
to jest do zrobienia...
to jest do zrobienia...
Pozdrawiam,
Marcin Popek
- fidelpatcha
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 769
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
- 18
- Imie i nazwisko: Damian Skiba
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice
Są organizowane co jakiś czas konkursy na projekty związane z unijnymi dotacjami. Związane są one z różną tematyką, trzeba po prostu podciągnąć taką wystawę pod jakiś aktualny temat. To rozwiązanie ma jednak podstawową wadę, mianowicie nie ma pewności wygrania takiego konkursu i otrzymania funduszy na własny projekt.
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
Damian S.
- fidelpatcha
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 769
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
- 18
- Imie i nazwisko: Damian Skiba
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice
Tadeuszu - trochę Cię nie rozumiem - zauważ, że oto osoby z różnych środowisk bonsai rozmawiają wspólnie na temat możliwości organizacji wspólnej wystawy - a wiec imprezy, która jak żadna inna może zintegrować. Jest to oczywiście ciągle teoretyzowanie, ale od czegoś trzeba zacząć. Chyba lepsza taka rozmowa, niż tłumaczenie sobie na wzajem dlaczego jest taka sytuacja w Polsce jaką mamy.
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
Damian S.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 kwie 2007, 01:32
- 17
- Lokalizacja: WrocÂław
Panie Łukaszu i Przemku.
Proszę powiedzieć czemu służą wasze insynuacje i pomówienia na temat jakoby niejasnych spraw przy powstaniu PAB. Jesteście osobami najmniej uprawnionymi do zabierania głosu na ten temat. Po prostu was wtedy przy tym nie było. Śmiem wątpić czy w tym czasie gdy to miało miejsce wiedzieliście co to jest bonsai.
Kiedyś już pisałem o motywach powstania PAB i wydawało mi się jasne, że sprawa jest skończona i dostatecznie wyjaśniona. Jak widać dalej niektóre osoby nie mogą tego znieść że działa w Polsce niezależne stowarzyszenie doskonale zintegrowane z europejskimi i światowymi organizacjami.
PAB powstał w momencie gdy grupa bonsaistów zrzeszonych w Klubie Bonsai Polska doszła do wniosku, że nie są wstanie w tej organizacji realizować zamierzonych planów. Chcieliśmy zapraszać znanych i doświadczonych bonsaistów, organizować duże wystawy ( Kongres EBA). Nie znajdowało to zrozumienia kilku osób z zarządu i grupy krakowskiej. Nas zaś nie interesowały spotkania raz w miesiącu przy herbatce w bufecie i wzajemne poklepywanie się dla utwierdzenia „ wielkości polskiego bonsai”. Brak zrozumienia dla idei rozwoju klubu , tłamszenie ciekawych inicjatyw spowodowało to, że część osób zrezygnowało z walki z gumową ścianą i postanowiło działać w bardziej sprzyjającym środowisku.
Wtedy właśnie powstała Polska Asocjacja Bonsai po to aby było nam łatwiej organizować wystawy zapraszać światowej sławy twórców. Zorganizowaliśmy od tego czasu wiele wystaw w tym Europejski Kongres Bonsai, na który przyjechało ponad 200 bonsaistów z całej Europy a wystawę zwiedziło 40 tysięcy widzów. Członkowie PAB wystawiają swoje drzewka na najbardziej prestiżowych wystawach. Może właśnie to, że odnosimy sukcesy niektórych boli najbardziej.
Statut PAB wyraźnie określa, że mogą do tej organizacji należeć osoby indywidualne oraz kluby. Nikt nikomu nie narzuca obowiązku przynależności. Każdy może przyjść do nas i pracować społecznie , integrować się i podnosić swoje umiejętności. Mnie jako prezesa tego stowarzyszenia nie interesuje jaki kto ma pogląd na sztukę bonsai i kto kogo lubi czy nie. Ważne jest to ile ktoś chce z siebie dać aby pomóc innym.
Włodzimierz Pietraszko
Proszę powiedzieć czemu służą wasze insynuacje i pomówienia na temat jakoby niejasnych spraw przy powstaniu PAB. Jesteście osobami najmniej uprawnionymi do zabierania głosu na ten temat. Po prostu was wtedy przy tym nie było. Śmiem wątpić czy w tym czasie gdy to miało miejsce wiedzieliście co to jest bonsai.
Kiedyś już pisałem o motywach powstania PAB i wydawało mi się jasne, że sprawa jest skończona i dostatecznie wyjaśniona. Jak widać dalej niektóre osoby nie mogą tego znieść że działa w Polsce niezależne stowarzyszenie doskonale zintegrowane z europejskimi i światowymi organizacjami.
PAB powstał w momencie gdy grupa bonsaistów zrzeszonych w Klubie Bonsai Polska doszła do wniosku, że nie są wstanie w tej organizacji realizować zamierzonych planów. Chcieliśmy zapraszać znanych i doświadczonych bonsaistów, organizować duże wystawy ( Kongres EBA). Nie znajdowało to zrozumienia kilku osób z zarządu i grupy krakowskiej. Nas zaś nie interesowały spotkania raz w miesiącu przy herbatce w bufecie i wzajemne poklepywanie się dla utwierdzenia „ wielkości polskiego bonsai”. Brak zrozumienia dla idei rozwoju klubu , tłamszenie ciekawych inicjatyw spowodowało to, że część osób zrezygnowało z walki z gumową ścianą i postanowiło działać w bardziej sprzyjającym środowisku.
Wtedy właśnie powstała Polska Asocjacja Bonsai po to aby było nam łatwiej organizować wystawy zapraszać światowej sławy twórców. Zorganizowaliśmy od tego czasu wiele wystaw w tym Europejski Kongres Bonsai, na który przyjechało ponad 200 bonsaistów z całej Europy a wystawę zwiedziło 40 tysięcy widzów. Członkowie PAB wystawiają swoje drzewka na najbardziej prestiżowych wystawach. Może właśnie to, że odnosimy sukcesy niektórych boli najbardziej.
Statut PAB wyraźnie określa, że mogą do tej organizacji należeć osoby indywidualne oraz kluby. Nikt nikomu nie narzuca obowiązku przynależności. Każdy może przyjść do nas i pracować społecznie , integrować się i podnosić swoje umiejętności. Mnie jako prezesa tego stowarzyszenia nie interesuje jaki kto ma pogląd na sztukę bonsai i kto kogo lubi czy nie. Ważne jest to ile ktoś chce z siebie dać aby pomóc innym.
Włodzimierz Pietraszko
WÂłodzimierz Pietraszko
- lukas_gr
- Posty: 410
- Rejestracja: 14 sie 2005, 16:03
- 19
- Imie i nazwisko: Lukasz Grochowski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Piaseczno
- Kontakt:
Szczerze mówiąc nie mam zamiaru drążyć już tego tematu, Pan ma swoje zdanie i ja mam swoje i niech tak juz zostanie (koniec kropka). Co do integracji to z tego co koledzy piszecie, dochodzę do wniosku ze jeżeli do zorganizowania funduszy z niezależnych źródeł potrzebna jest osobowość prawna, a na chwile obecną w Polsce nie ma na tyle neutralnego stowarzyszenia, które bez żadnych awantur mogło by jednoczyć trzy największe Polskie kluby tylko w jednym celu- organizacji jednej dużej, wspólnej wystawy, to widzę tylko jedno wyjście, należało by taki twór stworzyć. Tak jak pisałem wcześniej, jego główną funkcja miało by być umożliwienie organizacji tej że wystawy, a integracje bonsaistow, organizację warsztatów itd., pozostawmy w spokoju tak jak jest teraz. Taki jest moje zdanie.
Pozdrawiam Łukasz Grochowski
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Panowie olac jak jaka organizacja sobie powstala powstala i juz. Tak jak fora sa i beda jedne takie drugie inne jedne bardziej hermetyczne drugie dla wszystkich i o wszystkim.
Tadziu mowisz o integracji ale jestes przeciwny wystawa?? sponsorom?? bo juz sie sam pogubilem. Rzucasz puste haselko i negujesz wywody innych. Moze masz lepsza propozycje/pomysl chetnie jej wysluchamy.
Tadziu mowisz o integracji ale jestes przeciwny wystawa?? sponsorom?? bo juz sie sam pogubilem. Rzucasz puste haselko i negujesz wywody innych. Moze masz lepsza propozycje/pomysl chetnie jej wysluchamy.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
Zdałem sobie sprawę z tego, że zostałem źle zrozumiany. Już mi to fidelpatcha uświadomił. Czytając posty pojąłem ile w niektórych, szczególnie młodych ludziach jest inwencji, energii i zapału do zrealizowania takiego pomysłu. Jednak aby miał on szanse powodzenia musi być spełniony podstawowy warunek, a mianowicie wola porozumienia w tej sprawie, (czyli ogólnopolskiej wystawy) trzech najważniejszych ośrodków tj. wrocławskiego, warszawskiego i krakowskiego. I to wola prawdziwa, a nie tylko deklaratywna. Wszystkie inne problemy powinny być poruszane dopiero wtedy, gdy ten warunek zostanie spełniony, bo dopiero wtedy będą miały sens. A jak do tej pory nie jest. Wypowiedział się tylko p. Pietraszko i przy odrobinie dobrej woli można uznać że szczerze popiera takie przdsięwzięcie. Dom zaczynamy budować od fundamentów. Im będą one solidniejsze, tym trwalsza będzie budowla. Cóż bowiem z tego, że załatwimy sponsorów, lokal i wszystkie inne związane z organizacją wystawy problemy, kiedy znajdzie się na niej kilka drzewek nie najwyższych lotów. Pozostanie niesmak, rozczarowanie i zniechęcenie do tego typu działań. Ja ten smak już znam i chciałbym przed nim innych, szczególnie młodych miłośników bonsai, uchronić.
Pozwolę sobie jeszcze na osobistą dygresję. Jestem 58-letnim człowiekiem, który swoją przygodę z bonsai zaczynał na początku lat 80-tych ubiegłego wieku. Brałem udział w tworzeniu pierwszego klubu bonsai w Polsce. Byłem także świadkiem jego rozłamu. Jestem hobbystą, tzn. nie czerpię żadnych korzyści finansowych wynikających z mojego zainteresowania, lecz do niego dokładam. Nie lubię stać na świeczniku ani błyszczeć w świetle jupiterów. Najlepiej się czuję kiedy jestem sam na sam ze swoimi drzewkami, bo wtedy zapominam o całym świecie i wszystkich problemach.Trudno byłoby więc mnie posądzić, że zakładając taki temat chcę coś wygrać dla siebie. Jest to raczej wynikiem mojego infantylizmu pomieszanego z naiwnością. I dlatego nadal wierzę, że jeszcze coś się da zrobić. A podobno wiara czyni cuda.
Tadeusz Wcisło
Pozwolę sobie jeszcze na osobistą dygresję. Jestem 58-letnim człowiekiem, który swoją przygodę z bonsai zaczynał na początku lat 80-tych ubiegłego wieku. Brałem udział w tworzeniu pierwszego klubu bonsai w Polsce. Byłem także świadkiem jego rozłamu. Jestem hobbystą, tzn. nie czerpię żadnych korzyści finansowych wynikających z mojego zainteresowania, lecz do niego dokładam. Nie lubię stać na świeczniku ani błyszczeć w świetle jupiterów. Najlepiej się czuję kiedy jestem sam na sam ze swoimi drzewkami, bo wtedy zapominam o całym świecie i wszystkich problemach.Trudno byłoby więc mnie posądzić, że zakładając taki temat chcę coś wygrać dla siebie. Jest to raczej wynikiem mojego infantylizmu pomieszanego z naiwnością. I dlatego nadal wierzę, że jeszcze coś się da zrobić. A podobno wiara czyni cuda.
Tadeusz Wcisło
-
- Posty: 264
- Rejestracja: 05 sty 2007, 20:33
- 17
- Imie i nazwisko: Piotr
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: walbrzych
- Kontakt:
Witaj Tadeusz Masz rację . Taka wystawa jest potrzebna i mocno wierzę, że taka wystawa się odbędzie już wkrótce.Zamiast dyskutować i napędzać spiralę wzajemnych oskarżeń, proponuje zakopać topory i działać Polskie bonsai ma wiele oblicz .Wielu miłośników w Polsce obecna sytuacja mocno denerwuje.Apeluje wiec do głównych ośrodków bonsai w Polsce(Kraków,Wrocław,Pomorze, Poznań ,Warszawa i inne) o wolę integracji.Czas to zmienić!!Czas się spotkać.Czas pokazać swoje prace bez obawy ze zostaną wyśmiane,Stanąć przed widownią i zaprezentować swoje umiejętności Twórcze
Pozdrawiam
Piotr Czerniachowski
Pozdrawiam
Piotr Czerniachowski
- Załączniki
-
- ibuki sierpien 054.jpg (71.15 KiB) Przejrzano 6733 razy
Pozdrawiam
Piotr Czerniachowski
www.akina.pl
http://www.facebook.com/#!/piotr.czerniachowski
Piotr Czerniachowski
www.akina.pl
http://www.facebook.com/#!/piotr.czerniachowski
jakby to powiedział mój sąsiad: apelować to se możemy na apelu a Ty Piotrze to wydaje mi się, że mając taki staż w sztuce to nie powinieneś apelować tylko brać sprawy w swoje ręce i organizować wystawe.. jak nie można się dogadać ze starą gwardią to mamy przecież w Polsce wielu młodych bonsaistów, z którymi wydaje mi się będzie łatwiej się porozumieć.. tymbadziej, że Ty Piotrek też jesteś młody i masz jeszcze moc żeby coś z tym zrobić.. a tym starszym kolegom pewnie się nie chce, więc nie czekajmy, aż łaskawie na coś się zgodzą i odświeżmy to bonsai w Polsce.. niech pokażą się nowe twarze i ich nowe dzieła.. co o tym sądzisz Piotrek?
-
- Posty: 264
- Rejestracja: 05 sty 2007, 20:33
- 17
- Imie i nazwisko: Piotr
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: walbrzych
- Kontakt:
nie wiem o co Ci chodzi, to ma być jakaś wymówka, że niby nie ma wystawy bez najstarszych bonsaistów.. jak zaprosisz młodych to starzy przestaną się dąsać i sami przyjdą.. przyszłość polskiego bonsai jest w rękach młodych artystów, może najwyższy czas znaleźć jakąś alternatywe i wybrnąć z tej sytuacji w radykalny sposób.. myśle, że w całej Polsce znajdzie się grupa osób związanych z różnymi klubami czy niezależnych, która nie zważając na to co mówią ich "mistrzowie" umówi się i zorganizują wystawe ogólnopolską.. potem zaprosi wszystkich, również tych początkujących, którzy mogą już coś pokazać.. trzeba tylko się zorientować w sytuacji i zaprosić kogo trzeba w odpowiedni sposób do współpracy..
- andrzej sikon
- Posty: 67
- Rejestracja: 03 gru 2007, 21:00
- 16
- Lokalizacja: Szczawno ZdrĂłj
Witam , długo milczałem (powiedzieli, że tak będzie dla mnie lepiej.... ale nie moge już być tylko biernym słuchaczem! Nasi przodkowie choć na wygnaniu.....walczyli jednak o Polskę i byli patriotami. Piotrze masz w 100% racje , czas zacząć działać a nie ....mądrze i dużo mówić, mówić , mówic . Piotr idzie wiosna i faktycznie trzeba się obudzic z tego zimowego marazmu, zróbmy impreze .Jest wiele okazji, miejsc . Aż mnie skręca na przykład jak jako młody bonsaista udałem sie w zeszłym roku do Zamku Książ w Wałbrzychu i miałem nadzieje że jak zawsze będe mógł coś tam ciekawego zobaczyć..........a tu ......dupa! nic ani jednego drzewka a impreze " święto kwiatów" opanowali hurtownicy ogrodniczy, i inne nacje. W tym roku będzie tak samo......?Ja jestem ze Szczawna , mam 2 zdrowe ręce, mam zapał i chęć do ., ponoś w głowie też coś jest , a że język cięty.....trudno.Czytając posty poprzedników rozumiem kwestię sponsorów- Piotr mów mi ile ci trzeba i podaj konkretny cel, reszta niech cie głowa nie boli mam takich znajomych co chętnie wyłożą .Wciśniemy jakiś mały banerek reklamowy i będzie dobrze.Sam chętnie sie dorzuce ....... Piotr dołączam sie czynnie do twoich DZIAłAń . Jestem za młody w tym fachy by mieć takie znajomości i kontakty, doświadczenie jak Ty i inni starzy gwardziści. ale chętnie pomoge.
PAWLE...... nie masz racji twierdząc , że "starzy..." sami przyjdą. Tak naprawde bez nich, bez ich wiedzy ich dziesiątek lat pracy nic nie zdziałamy. Musimy zrobić wszystko by byli między nami , a może na odwrót. To od nich czerpiemy wiedze, my możemy pokazać im nasz zapał .Piotrze, Pawle i cała reszta znudzonych........biadoleniem i narzekaniem bierzmy sie do roboty a nasze możliwości ogranicza jedynie nasza fantazja..
Pozdrawiam Andrzej Szczawno. ( niepokorny banita)
PAWLE...... nie masz racji twierdząc , że "starzy..." sami przyjdą. Tak naprawde bez nich, bez ich wiedzy ich dziesiątek lat pracy nic nie zdziałamy. Musimy zrobić wszystko by byli między nami , a może na odwrót. To od nich czerpiemy wiedze, my możemy pokazać im nasz zapał .Piotrze, Pawle i cała reszta znudzonych........biadoleniem i narzekaniem bierzmy sie do roboty a nasze możliwości ogranicza jedynie nasza fantazja..
Pozdrawiam Andrzej Szczawno. ( niepokorny banita)