SABA-MIKI & URO
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 kwie 2007, 01:32
- 17
- Lokalizacja: WrocÂław
- ogrodnik
- Posty: 167
- Rejestracja: 11 sty 2007, 14:37
- 17
- Imie i nazwisko: Michal Krzyscin
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Knurów k. Gliwic / Warszawa
- Kontakt:
hahaha... no to się pobawimy w zagadkę kto widzi choć jedną różnicę pomiędzy zdjęciami ?
A kolega Mateusz zajrzy do pnia :p
A kolega Mateusz zajrzy do pnia :p
Pozdrawiam Michał Krzyścin
http://www.mojerosliny.prv.pl
http://www.mojerosliny.prv.pl
- ogrodnik
- Posty: 167
- Rejestracja: 11 sty 2007, 14:37
- 17
- Imie i nazwisko: Michal Krzyscin
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Knurów k. Gliwic / Warszawa
- Kontakt:
Wiem, że Tobie chodziło o tą różnicę, ale Mateusz nie widział różnicy w zdjęciach :p
Pozdrawiam Michał Krzyścin
http://www.mojerosliny.prv.pl
http://www.mojerosliny.prv.pl
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 kwie 2007, 01:32
- 17
- Lokalizacja: WrocÂław
- lukas_gr
- Posty: 410
- Rejestracja: 14 sie 2005, 16:03
- 19
- Imie i nazwisko: Lukasz Grochowski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Piaseczno
- Kontakt:
Włodzimierz Pietraszko pisze:"URO" jest to dziura lub dziupla w pniu ( patrz - stare wierzby)
"SABAMIKI" to połączenie techniki JIN i SHARI ( w języku japońskim oznacza kości makreli)
Niestety Panie Wlodzimierzu wprowadza Pan frorumowiczow w blad, saba-miki lub inaczej sabake-miki jest to szczelina/ dziupla w pniu, dokladniesze wyjasnienie znajdzie Pan w ksiazce Bonsai Techniques I Johna Naki na stronie 62 lub w BT II na stronie 59. Jesli chodzi o URO- jest to faktycznie duza dziura w pniu- znacznie wieksza od saba-miki. Jesli chodzi o polaczenie jina z shari to zapewne chodzilo Panu o shari-miki , a virt ktory zaprezentowal nam Marcin przedstawia jego graba z Saba-miki a nie uro.
Pozdrawiam Łukasz Grochowski
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 kwie 2007, 01:32
- 17
- Lokalizacja: WrocÂław
Już kiedyś napisałem, że lubisz Łukaszu robić ludziom wodę z mózgu. Jeżeli chcesz coś napisać jako znawca tematu to musisz najpierw czegoś się nauczyć. Według mnie powinieneś zacząć od nauki czytanie ze zrozumieniem tekstu. Powołujesz się na doskonały podręcznik J. Naki „Bonsai Technik I i II” tak więc zajrzyj na stronę 67 tom 2. to ci się trochę rozjaśni.
Jeszcze raz powtórzę, że SABAMIKI to technika polegająca na połączeniu SHARI i JIN w taki sposób, że pień drzewa przypomina rybi szkielet ( SABA w języku japońskim oznacza makrelę).
Będąc w Japonii osobiście rozmawiałem z Masahiko Kimurą na ten właśnie temat i sprawa jest dla mnie jasna.
Mam jeszcze raz prośbę zanim zaczniesz nauczać upewnij się czy naprawdę masz rację.
Włodzimierz Pietraszko
Jeszcze raz powtórzę, że SABAMIKI to technika polegająca na połączeniu SHARI i JIN w taki sposób, że pień drzewa przypomina rybi szkielet ( SABA w języku japońskim oznacza makrelę).
Będąc w Japonii osobiście rozmawiałem z Masahiko Kimurą na ten właśnie temat i sprawa jest dla mnie jasna.
Mam jeszcze raz prośbę zanim zaczniesz nauczać upewnij się czy naprawdę masz rację.
Włodzimierz Pietraszko
WÂłodzimierz Pietraszko
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 kwie 2007, 01:32
- 17
- Lokalizacja: WrocÂław
- lukas_gr
- Posty: 410
- Rejestracja: 14 sie 2005, 16:03
- 19
- Imie i nazwisko: Lukasz Grochowski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Piaseczno
- Kontakt:
To prosze mi w takim razie wyjasnic dlaczego w podrecznikach Naki, zarowno w pierwszym i drugim tomie wszedzie (cnonajmniej 5 miejsc) saba-miki jest tlumaczone jako dziura- szczelina w pniu. Czytajac ze zrozuminiem pojawia sie wszedzie slowo "split" albo "hollowed" trunk. Tylko na tej jedynej stronie, ktora Pan przedstawil jest mowa o saba-miki jako o kosci makreli. Zgodze sie za saba oznacza makrele, nawet sprawdzilem w sloniku czy aby nie ma tu jakiegos bledu, ale w takim razie dlaczego Naka pisze w tej samej ksiazce o saba-miki jako 2 kompletnie innych rzeczach- w pierwszym tomie jest jasnosc i watek saba-miki jako kosci makreli sie nie pojawia.
- Załączniki
-
- 2
- DSC00491.JPG (39.13 KiB) Przejrzano 12852 razy
-
- 1
- DSC00488.JPG (55.24 KiB) Przejrzano 12853 razy
Pozdrawiam Łukasz Grochowski
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 kwie 2007, 01:32
- 17
- Lokalizacja: WrocÂław
W podręcznikach J. Naki wszystko jest napisane w sposób jasny tak, więc nie muszę tego tłumaczyć. Dziwi mnie, że najpierw oskarżasz mnie o to, że wprowadzam forumowiczów w błąd jednocześnie kreując się na autorytet w technikach bonsai a potem prosisz abym ci wytłumaczył, co autor książki ma na myśli. To jakaś paranoja.
Ale dla osób, które nie mają podręczników chciałbym wyjaśnić, że SABAMIKI w pewnym sensie jest to bardzo silnie rozbudowane SHARI z wystającymi resztkami martwych gałęzi JIN. Oczywiście po pewnym czasie brzegi rany zaczynają zarastać kallusem i może ona przypominać szczelinę, szparę z wystającymi kikutami martwych gałęzi. Może właśnie, dlatego japończycy mówią o takim zjawisku jako rybich ościach.
URO ewidentnie w literaturze opisywane jest jako głęboka spróchniała dziupla często po odłamanym konarze lub wypalona przez ogień. ( Patrz - przydrożne wierzby).
Ale dla osób, które nie mają podręczników chciałbym wyjaśnić, że SABAMIKI w pewnym sensie jest to bardzo silnie rozbudowane SHARI z wystającymi resztkami martwych gałęzi JIN. Oczywiście po pewnym czasie brzegi rany zaczynają zarastać kallusem i może ona przypominać szczelinę, szparę z wystającymi kikutami martwych gałęzi. Może właśnie, dlatego japończycy mówią o takim zjawisku jako rybich ościach.
URO ewidentnie w literaturze opisywane jest jako głęboka spróchniała dziupla często po odłamanym konarze lub wypalona przez ogień. ( Patrz - przydrożne wierzby).
- Załączniki
-
- uro.JPG (71.9 KiB) Przejrzano 12794 razy
WÂłodzimierz Pietraszko
- lukas_gr
- Posty: 410
- Rejestracja: 14 sie 2005, 16:03
- 19
- Imie i nazwisko: Lukasz Grochowski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Piaseczno
- Kontakt:
Pomijajac docinanie z Pana strony, pozwole sobie je zignorowac i zajac sie czysto merytoryczna strona tematu. Patrzac na rysunki Naki, ktore zamiescilem- sabamiki sa to ewidentne dziury lub szczeliny i tak to po tlumaczeniu sam autor opisuje jako dziure w pniu. Widzi Pan na tych rysunkach jakies jiny wystajace ze srodka?? bo ja nie, ale pewnie mam cos z oczami. Jesli chodzi o uro to od razu widac ze odroznia je od sabamiki skala, jest sporo wieksze od sabamiki. Moim zdaniem virt Marcina przedstawia saba-miki (sam Pan napisal- szczlina zalana kallusem).
Pozdrawiam Łukasz Grochowski
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 kwie 2007, 01:32
- 17
- Lokalizacja: WrocÂław
Do Admnia:
Przepraszam o jaki i czyj poziom Tobie chodzi? Jezeli chcesz aby tutaj poziom wyznaczali ludzie nie wykazujacy choćby minimum szacunku i pokory wobec wiedzy, to proszę o skreślenie mnie z listy uzytkowników tego forum.
Do Łukasza Grochowskiego:
Nikt nie każe ci się zgadzać z moim zdaniem. Mozesz mieć swoje. I niech tak zostanie.
Przepraszam o jaki i czyj poziom Tobie chodzi? Jezeli chcesz aby tutaj poziom wyznaczali ludzie nie wykazujacy choćby minimum szacunku i pokory wobec wiedzy, to proszę o skreślenie mnie z listy uzytkowników tego forum.
Do Łukasza Grochowskiego:
Nikt nie każe ci się zgadzać z moim zdaniem. Mozesz mieć swoje. I niech tak zostanie.
WÂłodzimierz Pietraszko
Witam,
hmm... ja nie podejmę się polemiki na temat którego w pełni nie znam ,
martwi mnie tylko to że zamiast dobrej rady ,własnej opini ,pomysłów i analiz , czytam potyczki słowne .
Mam nadzieje że kiedyś ten czy inny grab będzie stał na światowej wystawie podpisany POLSKA po tym jak;
Łukasz wszystkim wyjaśni dla czego ta dziupla to saba miki (lub URO jak pisałem niewiem)Pan Pietraszko powie że pomysł dobry było warto (widział więcej drzew niż ja więc wie co mówi), Bolas dawał instrukcje jak dbać o rośline (bo ma taką dłużej ) , a Marek Gajda pomoże przesadzić w dobraną wspólnie ,piękną donice (bo robi to kilkanaście lat bardzo dobrze a ja dopiero 18 miesięcy i zawsze z jego pomocą) a kolejny z nas bonsaistów podpowie że gałąź jest w niewłaściwym miejscu więc trzeba ją usunąć i wypuścić inną (bo ma dobry pomysł i wszyscy do tego dojdą bez udowadniania sobie kto jest lepszy , bardziej kreatywny , dobry z teorii lub nazewnictwa.
Ps.jeżeli kogoś nie wymieniłem bez urazy nie chodzi o faworyzowanie tylko o sam fakt że idea przegrywa z ambicjami i podbijaniem własnego EGO.Chyba jestem dzieckiem bo w bajki wierze myśląc że kiedyś takie drzewo powskanie .
Przykre Panowie ale prawdziwe..............
hmm... ja nie podejmę się polemiki na temat którego w pełni nie znam ,
martwi mnie tylko to że zamiast dobrej rady ,własnej opini ,pomysłów i analiz , czytam potyczki słowne .
Mam nadzieje że kiedyś ten czy inny grab będzie stał na światowej wystawie podpisany POLSKA po tym jak;
Łukasz wszystkim wyjaśni dla czego ta dziupla to saba miki (lub URO jak pisałem niewiem)Pan Pietraszko powie że pomysł dobry było warto (widział więcej drzew niż ja więc wie co mówi), Bolas dawał instrukcje jak dbać o rośline (bo ma taką dłużej ) , a Marek Gajda pomoże przesadzić w dobraną wspólnie ,piękną donice (bo robi to kilkanaście lat bardzo dobrze a ja dopiero 18 miesięcy i zawsze z jego pomocą) a kolejny z nas bonsaistów podpowie że gałąź jest w niewłaściwym miejscu więc trzeba ją usunąć i wypuścić inną (bo ma dobry pomysł i wszyscy do tego dojdą bez udowadniania sobie kto jest lepszy , bardziej kreatywny , dobry z teorii lub nazewnictwa.
Ps.jeżeli kogoś nie wymieniłem bez urazy nie chodzi o faworyzowanie tylko o sam fakt że idea przegrywa z ambicjami i podbijaniem własnego EGO.Chyba jestem dzieckiem bo w bajki wierze myśląc że kiedyś takie drzewo powskanie .
Przykre Panowie ale prawdziwe..............
_________________________________________
Marcin Gajewski
Marcin Gajewski
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Zaczne Łukaszu od kilku istotnych rzeczy ktore napisałes:
HOLLOW (ang) - zagłębienie, wgłębienie, wklęsłość, zapadnięty, wklęsły
Słownik z ktorego korzystam podaje takze przykład:
a hollow tree - drzewo puste w środku
Znane jest tez uzycie tego słowa w okresleniu do ludzi np.
a hollow man – pusty (duchowo) czlowiek/facet.
SPLIT (ang) - łupać, rąbać, rozszczepiać, dzielić (oraz kilka innych odpowiednikow w j.polskim ktore nie beda mialy znaczenia w dalszej dyskusji np. rozstac sie, zerwac itp)
Jak sie odniesc do tłumaczeń??
Musze przyznac ci racje Łukaszu to co pokazujesz na zdjeciach (to co tam pisze) rzeczywiscie ukazuje tłumaczenie ze SABAMIKI to „zapadniete wklęsłe wgłębienie z rozdzielonego pnia” – i tu nasuwa mi sie taka myśl: „Ile sensu jest w tej wypowiedzi czy tłumaczeniu??” Wg mnie nie duzo ponieważ ani temat nie jest wyczerpany ani rozwiniety ani tez nie uwidacznia szczegolnej roznicy miedzy tymi dwoma technikami nalezacymi do dzialu sztucznego postarzania pnia / drzewa / rosliny.
Tak jak to widac na tłumaczeniach kazdy dobiera slowa tak jak mu spasuja. Moze tłumacz nie do konca wiedzial o czym ma pisac a juz <font color="#FF0000">napewno //ort</font> nie wiedzial jaka rzeczywiscie jest roznica miedzy URO a SABAMIKI. O ktorej wspomina pan Włodek i ktorą chciał wam przedstawic.
I tu kolejny przykład (prosze przetłumaczyc co pisze przy rysunku 135 – ktory pokazujesz):
Autor opisuje ze: kora z wiekiem / z czasem zarasta wokół / do wewnątrz zagłębienia w pniu.
I o tym tez wspominiał pan Pietraszko.
Do zdjec i virtów Marcina Gajewskiego to stwierdzam ze na drugim zdjeciu jest przedstawione URO (no chyba ze SABAMIKI spalil palnikiem na czarno i nic na vircie nie widac) – no ale moze mnie oczy myla tak jak dla jednych Picasso był wielkim artystą tak dla innych kubizm jest stekiem bohomazów.
Mimo wszystko lukas_gr zycze ci powodzenia w kolejnych wywodach.
Poniżej dla uważnych przedstawiam (mam nadzieje ze autor nie bedzie zły ze uzylem jego zdjec) inny autorytet (skoro Łukaszu potrafisz podwazyc autorytet Włodzimierza Pietraszko) ktory na swojej stronie tą oto "szczeline" przedstawia jako URO.
HOLLOW (ang) - zagłębienie, wgłębienie, wklęsłość, zapadnięty, wklęsły
Słownik z ktorego korzystam podaje takze przykład:
a hollow tree - drzewo puste w środku
Znane jest tez uzycie tego słowa w okresleniu do ludzi np.
a hollow man – pusty (duchowo) czlowiek/facet.
SPLIT (ang) - łupać, rąbać, rozszczepiać, dzielić (oraz kilka innych odpowiednikow w j.polskim ktore nie beda mialy znaczenia w dalszej dyskusji np. rozstac sie, zerwac itp)
Jak sie odniesc do tłumaczeń??
Musze przyznac ci racje Łukaszu to co pokazujesz na zdjeciach (to co tam pisze) rzeczywiscie ukazuje tłumaczenie ze SABAMIKI to „zapadniete wklęsłe wgłębienie z rozdzielonego pnia” – i tu nasuwa mi sie taka myśl: „Ile sensu jest w tej wypowiedzi czy tłumaczeniu??” Wg mnie nie duzo ponieważ ani temat nie jest wyczerpany ani rozwiniety ani tez nie uwidacznia szczegolnej roznicy miedzy tymi dwoma technikami nalezacymi do dzialu sztucznego postarzania pnia / drzewa / rosliny.
Tak jak to widac na tłumaczeniach kazdy dobiera slowa tak jak mu spasuja. Moze tłumacz nie do konca wiedzial o czym ma pisac a juz <font color="#FF0000">napewno //ort</font> nie wiedzial jaka rzeczywiscie jest roznica miedzy URO a SABAMIKI. O ktorej wspomina pan Włodek i ktorą chciał wam przedstawic.
I tu kolejny przykład (prosze przetłumaczyc co pisze przy rysunku 135 – ktory pokazujesz):
Autor opisuje ze: kora z wiekiem / z czasem zarasta wokół / do wewnątrz zagłębienia w pniu.
I o tym tez wspominiał pan Pietraszko.
widac ze nie wszystko jedno bo jak czarne nie jest białe a szare nie jest ani czarne ani białe to róznica jest jest spora.mysle ze taki saba-miki czy tam uro (wszystko jedno- kazdy widzi i wie o co chodzi)
Do zdjec i virtów Marcina Gajewskiego to stwierdzam ze na drugim zdjeciu jest przedstawione URO (no chyba ze SABAMIKI spalil palnikiem na czarno i nic na vircie nie widac) – no ale moze mnie oczy myla tak jak dla jednych Picasso był wielkim artystą tak dla innych kubizm jest stekiem bohomazów.
Mimo wszystko lukas_gr zycze ci powodzenia w kolejnych wywodach.
Poniżej dla uważnych przedstawiam (mam nadzieje ze autor nie bedzie zły ze uzylem jego zdjec) inny autorytet (skoro Łukaszu potrafisz podwazyc autorytet Włodzimierza Pietraszko) ktory na swojej stronie tą oto "szczeline" przedstawia jako URO.
- Załączniki
-
- 20.jpg (29.29 KiB) Przejrzano 12640 razy
Ostatnio zmieniony 18 lip 2007, 16:48 przez Bolas, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
Panowie, nie wtrącając się absolutnie do tego kto ma rację a kto nie, bo nie mnie o tym sądzić, chciałam tylko spytać Bolasa: o jakich tłumaczeniach tu mowa? Z angielskiego na angielski? John Naka urodził się i działał w Stanach, z tego co wiem, pierwsze wydanie książki ukazało się w Stanach właśnie, w języku angielskim. http://www.phoenixbonsai.com/JYN.html#Techniques%201
Czyli że w samej książce jest sprzeczność: na jednej stronie pisze co innego (wersja niemiecka), parę stron dalej - co innego, oba fragmenty brzmią sensownie, nie wydaje się żeby była to kwestia tłumaczenia (jeśli już, to musiałoby to być w wresji niemieckiej, jako wtórnej, a to z kolei miałoby mały sens, bo co ma współnego z otworem w pniu ość makreli?...)
Panie Pietraszko, Bolasie - nikt nie podważał waszej wiedzy. Ale z większym pożytkiem byłoby zastanowienie się, dlaczego w książce występuje taki lapsus, a nie traktowanie nas, zadających to pytanie, jak kretynów i natrętów.
Czyli że w samej książce jest sprzeczność: na jednej stronie pisze co innego (wersja niemiecka), parę stron dalej - co innego, oba fragmenty brzmią sensownie, nie wydaje się żeby była to kwestia tłumaczenia (jeśli już, to musiałoby to być w wresji niemieckiej, jako wtórnej, a to z kolei miałoby mały sens, bo co ma współnego z otworem w pniu ość makreli?...)
Panie Pietraszko, Bolasie - nikt nie podważał waszej wiedzy. Ale z większym pożytkiem byłoby zastanowienie się, dlaczego w książce występuje taki lapsus, a nie traktowanie nas, zadających to pytanie, jak kretynów i natrętów.
Anna Dorota