Ligustr Chiński - pierwsze kroki
Ligustr Chiński - pierwsze kroki
Witam wszystkich serdecznie i jest mi bardzo miło oznajmić, że dołączyłem do zacnego grona właścicieli drzewek bonsai
I tu zaczynają się moje pytania ;)
Zakupiłem w markecie piękny okaz ligustra chińskiego. Wiem, że pierwsze co z nim należy zrobić to postawić na wybranym miejscu i przez 2-3 tygodnie nie ruszać, bo musi się zaaklimatyzować w nowym środowisku - tak też zamierzam zrobić.
Następnie mam pytanie, bo zauważyłem, że przez otwory w dole wystają korzenie i to całkiem sporo ich tam wystaje. Czy powinienem w takim razie myśleć o jego przesadzeniu?
Czy przesadzać do nowej doniczki czy do tej samej tylko ze skróceniem korzeni i wymianie gleby?
Jeden z Bonsaistów poradził mi, abym nic nie robił z bryłą korzeniową tylko przełożył całość do doniczki kwiatowej i uzupełnił ziemią uniwersalną bez nawozu bądź akadamą, aby nie zahamować wzrostu w tym sezonie i nie dostarczać przykrych wrażeń drzewku, a przesadzeniem do doniczki docelowej zająć się w przyszłym sezonie. Co o tym sądzicie? Zastosować się do tej rady? Proszę pilnie o radę
Załączam zdjęcia w celu uwidocznienia tematu dyskusji.
Wielkie dzięki za odpowiedź na moje jakże ważne i nurtujące mnie pytania!
Pozdr.
Jacek
I tu zaczynają się moje pytania ;)
Zakupiłem w markecie piękny okaz ligustra chińskiego. Wiem, że pierwsze co z nim należy zrobić to postawić na wybranym miejscu i przez 2-3 tygodnie nie ruszać, bo musi się zaaklimatyzować w nowym środowisku - tak też zamierzam zrobić.
Następnie mam pytanie, bo zauważyłem, że przez otwory w dole wystają korzenie i to całkiem sporo ich tam wystaje. Czy powinienem w takim razie myśleć o jego przesadzeniu?
Czy przesadzać do nowej doniczki czy do tej samej tylko ze skróceniem korzeni i wymianie gleby?
Jeden z Bonsaistów poradził mi, abym nic nie robił z bryłą korzeniową tylko przełożył całość do doniczki kwiatowej i uzupełnił ziemią uniwersalną bez nawozu bądź akadamą, aby nie zahamować wzrostu w tym sezonie i nie dostarczać przykrych wrażeń drzewku, a przesadzeniem do doniczki docelowej zająć się w przyszłym sezonie. Co o tym sądzicie? Zastosować się do tej rady? Proszę pilnie o radę
Załączam zdjęcia w celu uwidocznienia tematu dyskusji.
Wielkie dzięki za odpowiedź na moje jakże ważne i nurtujące mnie pytania!
Pozdr.
Jacek
- Załączniki
-
- korzenie 2
- korzenie_2.jpg (24.08 KiB) Przejrzano 8638 razy
-
- korzenie 1
- korzenie_1.jpg (25.45 KiB) Przejrzano 8638 razy
-
- bryÂła 2
- bryla_2.jpg (23.13 KiB) Przejrzano 8638 razy
-
- bryÂła korzeniowa 1
- bryla_1.jpg (35.82 KiB) Przejrzano 8637 razy
Już się robi, z góry przepraszam za jakość, ale póki co mam tylko koma z aparatem, bo cyfrówka odmówiła posłuszeństwa ;)
- Załączniki
-
- tyÂł
- tyl.jpg (41.9 KiB) Przejrzano 8617 razy
-
- przĂłd
- przod.jpg (40.78 KiB) Przejrzano 8617 razy
-
- prawy bok
- prawy_bok.jpg (46.68 KiB) Przejrzano 8617 razy
-
- lewy bok
- lewy-bok.jpg (45.07 KiB) Przejrzano 8617 razy
- Pen-Jing
- Posty: 48
- Rejestracja: 20 lis 2006, 13:34
- 18
- Imie i nazwisko: Tomek
- Województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ja bym osobiście nic przy nim nie grzebał. W ostateczności możesz wyjąć drzewko, przełożyć do większej doniczki i obsypać mieszanką, ale dla mnie to trochę bez sensu bo i tak na wiosnę będzie trzeba dobrać inną doniczke. Póki co jest ok. A swoją drogą w jakim markecie go kupiłeś i ile za niego zapłaciłeś?
"Kiedy uczeń jest gotowy, mistrz zawsze się pojawi"
www.sztukabonsai.pl
www.sztukabonsai.pl
Kupiłem go w leroy merlin za - wiem całkiem sporo - 200zł, ale nie żałuję tego, bo uważam, że jest to całkiem ładny okaz.
Mam jeszcze jedno pytanie, bo zauważyłem chyba coś niepokojącego. Mianowicie niektóre listki zwinęły się w rulonik, nie jest ich super dużo, ale wydaje mi się że każdego dnia parę więcej.. co z tym zrobić??
Drzewko jest zraszane kilkakrotnie w ciągu dnia - oczywiście nie na słońcu, podlewam go całkiem sporo, więc nie jest to kwestia podlewania.
Nie stoi też na słońcu.
Nie wiem czemu tak się dzieje, proszę o ...
Mam jeszcze jedno pytanie, bo zauważyłem chyba coś niepokojącego. Mianowicie niektóre listki zwinęły się w rulonik, nie jest ich super dużo, ale wydaje mi się że każdego dnia parę więcej.. co z tym zrobić??
Drzewko jest zraszane kilkakrotnie w ciągu dnia - oczywiście nie na słońcu, podlewam go całkiem sporo, więc nie jest to kwestia podlewania.
Nie stoi też na słońcu.
Nie wiem czemu tak się dzieje, proszę o ...
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Jacku, dodaj prosze Twoje imie do podpisu aby bylo latwiej...
Ja bym zastanowil sie czy z tylu nie zrobic przodu. Tak jak Penjing (regulamin sie rowniez klania) powiedzial, zostawilbym to drzewko w tym roku w spokoju. Zaczynasz dopiero przygode z bonsai. Zrobisz przy przesadzaniu jakis blad i bedziesz mial po drzewku. Nie jest zle a moze byc gorzej. Jesli chodzi o liscie to moze byc to walsnie efekt aklimatyzacji.
Ja bym zastanowil sie czy z tylu nie zrobic przodu. Tak jak Penjing (regulamin sie rowniez klania) powiedzial, zostawilbym to drzewko w tym roku w spokoju. Zaczynasz dopiero przygode z bonsai. Zrobisz przy przesadzaniu jakis blad i bedziesz mial po drzewku. Nie jest zle a moze byc gorzej. Jesli chodzi o liscie to moze byc to walsnie efekt aklimatyzacji.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
Już imię jest dodane do podpisu - sorki za to.
Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Jak chodzi o zwijanie się listków to będę cierpliwy i mam nadzieję, że to okres przejściowy.
Odnośnie przesadzania to pewnie macie rację, ale tak dla pewności zamieszczam zdjęcia spodu i boku rośliny - mam nadzieję, że takim wyciągnięciem na chwilkę nie zrobiłem mu krzywdy, powiedzcie, że to nie jest coś okropnego, bo mam straszne wyrzuty sumienia, że ją to "bolało" - może trochę świruję, ale strasznie mi zależy na tym drzeweczku ))
Jeszcze jedno małe pytanko: Czy da się zraszać aż za bardzo - chodzi mi oto czy jestem w stanie przedobrzyć w tej kwestii - znaczy czy można za często w ciągu dnia zraszać?
Pozdr.
Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Jak chodzi o zwijanie się listków to będę cierpliwy i mam nadzieję, że to okres przejściowy.
Odnośnie przesadzania to pewnie macie rację, ale tak dla pewności zamieszczam zdjęcia spodu i boku rośliny - mam nadzieję, że takim wyciągnięciem na chwilkę nie zrobiłem mu krzywdy, powiedzcie, że to nie jest coś okropnego, bo mam straszne wyrzuty sumienia, że ją to "bolało" - może trochę świruję, ale strasznie mi zależy na tym drzeweczku ))
Jeszcze jedno małe pytanko: Czy da się zraszać aż za bardzo - chodzi mi oto czy jestem w stanie przedobrzyć w tej kwestii - znaczy czy można za często w ciągu dnia zraszać?
Pozdr.
- Załączniki
-
- boczek
- spod2.jpg (31.92 KiB) Przejrzano 8578 razy
-
- spod
- spod.jpg (37.17 KiB) Przejrzano 8576 razy
Jacek
- Pen-Jing
- Posty: 48
- Rejestracja: 20 lis 2006, 13:34
- 18
- Imie i nazwisko: Tomek
- Województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Wszystko w kwestii przesadzania zostało już napisane. Jak napisał Kamil nie masz jeszcze doświadczenia, szkoda by było takiego drzewka. Kup lepiej jakąś książkę i poczytaj, a na wiosnę go przesadzisz. Myślę, że nic mu się nie stanie do tego czasu pomimo tego, że bryła korzeniowa jest lekko przerośnięta.
Co do zraszania, to szczerze nie potrafię odpowiedzieć, ale nie ma też co przesadzać ze skrapianiem wodą. Myślę, że 1-2 dziennie wystarczy i pamiętaj żeby nie zraszać rośliny, gdy stoi na słońcu.
Co do zraszania, to szczerze nie potrafię odpowiedzieć, ale nie ma też co przesadzać ze skrapianiem wodą. Myślę, że 1-2 dziennie wystarczy i pamiętaj żeby nie zraszać rośliny, gdy stoi na słońcu.
"Kiedy uczeń jest gotowy, mistrz zawsze się pojawi"
www.sztukabonsai.pl
www.sztukabonsai.pl
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
O tej porze roku i w tej temperaturze jaką mamy teraz nie ma potrzeby takiego zahartowywania rośliny. Wystaw go rano na dwór (na balkon czy do ogrodu), zadbaj tylko żeby nie by wystawiony na bezposrednie słońce w najgoretszej porze dnia: trzeba go np. ocienić stawiając między innymi, wyższymi roślinami, tak żeby słońce padało przez ich liście, albo skonstruować osłonę z cieniówki (czy też z firanki).
No i tyle, oprócz uważania np. podczas burzy z intensywnym deszczem czy gradem.
No i tyle, oprócz uważania np. podczas burzy z intensywnym deszczem czy gradem.
Anna Dorota
Witam ponownie,
mam jeszcze jedno ciekawe pytanko, które mnie zaczęło nurtować.
Tak z ciekawości, czy ligustr wogóle kwitnie? Bo nigdzie nie spotkałem się z opisem kwiatków, a przecież musi się jakoś rozmnażać ;)
Szczerze to nie zależy mi, aby mi kwitł - choć jak będzie miał ochotę to czemu nie - ale jestem ciekaw jakiego typu kwiatki ma, o ile ma ;)
Pozdr.
mam jeszcze jedno ciekawe pytanko, które mnie zaczęło nurtować.
Tak z ciekawości, czy ligustr wogóle kwitnie? Bo nigdzie nie spotkałem się z opisem kwiatków, a przecież musi się jakoś rozmnażać ;)
Szczerze to nie zależy mi, aby mi kwitł - choć jak będzie miał ochotę to czemu nie - ale jestem ciekaw jakiego typu kwiatki ma, o ile ma ;)
Pozdr.
Jacek