Witam
Mam problem z Carmonami zaczynają żółknąć i tracić liście nie wiem co się dzieje dbam o dobrą wilgotność gleby chociaż w mieszkaniu jest trochę sucho, co drugi dzień zwilżam liście dodatkowo przypetały się ziemióry ale walcze z nimi specjalnymi preparatami oraz stosuje żółte podstawki w których ziemióry się topią. Słyszałem, że w okresie zimowym carmona możezrzucić do 70% swoich liści, nie wiem już co robić szkoda mitych drzewek bo mam je już pół roku i bardzo ładnie się zachowywały (nowe pędy kwiaty..) żeby było śmiesznie to carmony mi jeszcze teraz kwitną i cały czas mają pączki kwiatowe. PoradĽcie co robić może poprostu panikuję.
Problemy z Carmonami
-
yoko
No niestety, nie chce cie martwic, ale ja mialam taki sam problem z carmona...
niestety moja brzydko mowiac po prostu padła nie żywa...;/ niestety i nie wiem co sie stalo
po prostu w przeciagu 3-4 dni stracila wszysciutkie listki, doslownie za za odjeciem reki.. (obawiam sie ze ktos ja czyms podlal)
nie dalo sie juz jej odratowac.
Karona podobno jest bardzo trudna w hodowli.. - tak slyszalam- potrzebuje bardzo duzej wilgoci powietrza zeby dobrze funkcjonowac.
Musisz przy okazji sprawdzic czy nie ma zadnych szkodnikow np przędziorków czy mączniaka, albo moze tez byc szara plesn.
Musisz tez uwazac zeby nie przelewac korzeni - o to tez powoduje oslabienie rosliny a co za tym idzie zolknienie i opadanie lisci.
niestety moja brzydko mowiac po prostu padła nie żywa...;/ niestety i nie wiem co sie stalo
po prostu w przeciagu 3-4 dni stracila wszysciutkie listki, doslownie za za odjeciem reki.. (obawiam sie ze ktos ja czyms podlal)
nie dalo sie juz jej odratowac.
Karona podobno jest bardzo trudna w hodowli.. - tak slyszalam- potrzebuje bardzo duzej wilgoci powietrza zeby dobrze funkcjonowac.
Musisz przy okazji sprawdzic czy nie ma zadnych szkodnikow np przędziorków czy mączniaka, albo moze tez byc szara plesn.
Musisz tez uwazac zeby nie przelewac korzeni - o to tez powoduje oslabienie rosliny a co za tym idzie zolknienie i opadanie lisci.
Moja Karmona straciła liście jakieś 3-4 tygodnie temu, dzisiaj ma już masę nowych, zieloniutkich listeczków. Podlałam ją za mocno jak w większości przypadków przy karmonach. Ale troszkę serca i sobie poradzisz. Jeśli miała za mokro to podsusz ziemię. Spryskuj ją dzielnie i powinno pomóc. Ja bynajmniej żadnych czarów nie musiałam nad nią odprawiać:)