Fikus - gałęzie w nowych miejscach
Fikus - gałęzie w nowych miejscach
Jeśli dobrze pamiętam to taki temat był już kiedyś poruszany, ale chyba przed wizytą hakera na forum.
Mam w domu fikusa, którego najniższa gałąĽ wyrasta mniej więcej na wysokości 30-40 cm i dlatego chciałbym żeby miał jakieś gałęzie niżej.
Chciałbym przewiercić się przez pień i w to miejsce włożyć jedną z gałązek znajdujących się wyżej. Ale jaka to powinna być gałązka? Już zdrewniała czy taka zupełnie młoda i zielona? I co zrobić żeby się przyjęła? Pewnie trzeba by jakoś "połączyć" łyka obydwu części (pnia i gałązki), ale jak to zrobić?
Jeśli robiliście już coś takiego to podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.
Mam w domu fikusa, którego najniższa gałąĽ wyrasta mniej więcej na wysokości 30-40 cm i dlatego chciałbym żeby miał jakieś gałęzie niżej.
Chciałbym przewiercić się przez pień i w to miejsce włożyć jedną z gałązek znajdujących się wyżej. Ale jaka to powinna być gałązka? Już zdrewniała czy taka zupełnie młoda i zielona? I co zrobić żeby się przyjęła? Pewnie trzeba by jakoś "połączyć" łyka obydwu części (pnia i gałązki), ale jak to zrobić?
Jeśli robiliście już coś takiego to podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.
Wojtek Łukaszewski
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2783
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Moze byc i zdrewniala. Z tego co wiem to nalezy ja przelozyc i po obu stronach zabezpieczyc mascia na rany. Z czasem ow galaz zostanie wrosnieta w pien, wtedy z drugiej strony ja odcinasz.
Jest drugi sposob, a mianowice, ze sie nie wierci, tylko przyklada galzke do pnia. W tym przypadku ale odcina sie kore jak i u galazki, tak i w pniu. Nastepnie dobrze przywiazac i rowniez zabezpieczyc pasta do ran.
Jest drugi sposob, a mianowice, ze sie nie wierci, tylko przyklada galzke do pnia. W tym przypadku ale odcina sie kore jak i u galazki, tak i w pniu. Nastepnie dobrze przywiazac i rowniez zabezpieczyc pasta do ran.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
- piotr brozek
- Posty: 68
- Rejestracja: 08 kwie 2005, 18:51
- 20
- Imie i nazwisko: Piotr
- Województwo: małopolskie
- Lokalizacja: N. SÂącz
- Kontakt:
A ja proponuje sposób nr.3 albo nawet 4
.
Po co komu takie chińskie zabawy ? żeby zrobić z przewierconej gałązki kontynuacje pnia trzeba by było przewiercić pod dość ostrym kątem .
Sposób nr.3 jest prostszy - czyli zwykłe szczepienie .
Sposób nr. 4 jest jeszcze prostszy czyli po prostu uciac (można z pewnym zapasem) .
Wszelkie szczepienia należy robić bardzo umiejętnie ,z pozoru "bezpieczniejsze" ale Ľle przeprowadzone mogą tylko zeszpecic drzewko .

Po co komu takie chińskie zabawy ? żeby zrobić z przewierconej gałązki kontynuacje pnia trzeba by było przewiercić pod dość ostrym kątem .
Sposób nr.3 jest prostszy - czyli zwykłe szczepienie .
Sposób nr. 4 jest jeszcze prostszy czyli po prostu uciac (można z pewnym zapasem) .
Wszelkie szczepienia należy robić bardzo umiejętnie ,z pozoru "bezpieczniejsze" ale Ľle przeprowadzone mogą tylko zeszpecic drzewko .
- Załączniki
-
- ZwykÂłe szczepienie . Zrazik byÂł skrĂłcony i ogoÂłocony z liÂści (zostwiÂłem na nim 2-3 liÂście) . Ficus staÂł pod foliÂą i przeszczep szybko wznowiÂł wzrost ) .
- szB.jpg (32.26 KiB) Przejrzano 8795 razy
Nie mogę tego fikusa tak drastycznie przyciąć, bo rodzinka by się wkurzyła. Jak na razie chciałem sprawić by na dole były gałęzie, a dopiero potem bym zaczął z nim kombinować.
I jednej rzeczy nie rozumiem w drugim sposobie Kamila. Gdzie mam zabiezpieczyć tą ranę pastą? Przecież cała rana na pniu jest przykryta raną na przyłożonej gałęzi? Chyba, że czegoś nie rozumiem.
I jednej rzeczy nie rozumiem w drugim sposobie Kamila. Gdzie mam zabiezpieczyć tą ranę pastą? Przecież cała rana na pniu jest przykryta raną na przyłożonej gałęzi? Chyba, że czegoś nie rozumiem.
Wojtek Łukaszewski
A propos mojego pytania.
Znalazłem przed chwilą coś takiego. Niestety nie rozumiem tego co jest tam napisane, ale można obejrzeć zdjęcia
http://www.edgbonsai-fr.com/index.php?o ... &Itemid=65
Znalazłem przed chwilą coś takiego. Niestety nie rozumiem tego co jest tam napisane, ale można obejrzeć zdjęcia
http://www.edgbonsai-fr.com/index.php?o ... &Itemid=65
Wojtek Łukaszewski
Zrobiłem mniej wiecej tak jak pokazał Michał na zdjęciu, tylko, że gałąĽ doszczepiłem do pnia (z boku). I teraz po kilku dniach wydaje mi się, że doszczepiona gałąĽ zaczęła mocno marnieć. Co mogłem zrobić Ľle? Czy jest możliwe, że to przez liście, które zostały na gałęzi? Bo tak mi teraz przyszło do głowy, że jakbym je obciął ta cała gałązka byłaby jakby zahibernowana na czas zrośnięcia się.
Wojtek Łukaszewski
Możliwe . Ważne żeby nie zabić pąków ,na twoim miejscu obciął bym liscie (zostawiając ogonek) i dał pod folię .doszczepiona gałąĽ zaczęła mocno marnieć...możliwe, że to przez liście, które zostały na gałęzi .
Możesz zostawić 1-2 liście ,ale tylko jeśli sa w pełni zdrowe (jesli więdną i schną lepiej usunąć) .
.Bo tak mi teraz przyszło do głowy, że jakbym je obciął ta cała gałązka byłaby jakby zahibernowana na czas zrośnięcia się
Jesli są zdrowe pąki pobudza gałązke do zrośniecia się przez transpirację ,wycięcie liści powinno wystarczyć .