Początkującym :-P ... i nie tylko ... ku przypomnieniu
Warte by przenieść do działu przeczytaj zanim coś napiszesz!
SZTUKA BONSAI
CO TO JEST WŁAŚCIWIE BONSAI ?
Miniaturyzacja drzew i krzewów oraz tworzenie krajobrazów w niewielkich, ceramicznych naczyniach jest niezwykle starą tradycją wywodzącą się z Dalekiego Wschodu. Sztuka , której korzenie wywodzą się z Chin obecnie ma około 1200 lat, gdy panowała dynastia Tang a stała się popularna za czasów dynastii Ming oraz Ching. Początkowo nazywana "penjing" przez Chińczyków trafiła do Japonii, skąd pod nazwą bonsai podbiła serca ludzi na całym świecie.
Dynamika rozwoju tej sztuki w Europie rozpoczęła się w 1908 roku kiedy to w Londynie została zorganizowana pierwsza wystawa bonsai. Dopiero kilkanaście lat temu zaczęto głośno mówić o tej sztuce w Polsce. Obecnie można kupić namiastki bonsai, które pod naszym okiem mogą zamienić się w prawdziwe okazy. Bonsai jest sztuką niezwykle efektowną, lecz na efekt trzeba sobie zapracować naprawdę ciężką i mozolną pracą. Podobna jest do malarstwa lub rzeĽbiarstwa. Trzeba znaleĽć odpowiedni materiał i odpowiednio go ukształtować.
Zasadniczo wyróżnia się dwa typy bonsai. Pierwszy to pojedyncze drzewo (krzew) rosnące w małym pojemniku. Drugi to rodzaj ogródka skalnego mającego na celu stworzenie iluzji krajobrazu naturalnego.
W zasadzie każde drzewo lub krzew nadają się na bonsai. Przeszkodą, która eliminuje niektóre gatunki są taki cechy jak: kruche i łamliwe pędy, trudność formowania, duże liście, kwiaty lub owce.
Musimy sobie zadać pytanie "kiedy drzewko lub krzaczek staje się bonsai?". Niestety na to pytanie nie można jednoznacznie odpowiedzieć. Najczęściej określa się to wizualnie np. drzewko rosnące na skale niewielkich rozmiarów o ciekawej budowie pnia jest już bonsai w przeciwieństwie do jakiegoś iglaka wykopanego w lesie o średnicy "pnia" wynoszącej 1cm.
Wartość bonsai jest porównywalna do wina-czym starsze tym droższe i lepsze (ładniejsze). W ogrodzie botanicznym w Szanghaju jest okaz, którego wiek szacuje się na około 200 lat. Ten okaz jest na pewno bezcenny.
Możemy zauważyć, że rozpiętość jest ogromna, a od stopnia wtajemniczenia w sztukę bonsai zależy rozpoznanie, czy nasz okaz jest na początku swojej drogi, czy w jej połowie a może dobiega kresu swojego długiego życia.
OD CZEGO ZACZˇĆ?
Zwykło się mówić, że każda roślina teoretycznie nadaje się na bonsai. Wszak bonsai to metoda pielęgnacji i uprawy roślin, najczęściej drzewiastych, wyjątkowo roślin zielnych, takich jak złocienie , trawy i bambusy. Odmienny wygląd, pokrój, mniejsze liście, fantazyjne ukształtowane konary, to wyniki skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych, a nie cecha odmianowa. Drzewka bonsai nie są specjalną odmianą, a więc sadzonki pobrane z pięknego okazu bonsai, same z siebie nie staną się następnymi bonsai. Wyrosną z nich rośliny typowe dla danego gatunku, o ile nie będą stosowane specjalne zabiegi. Podobnie rzecz ma się z nasionami. Przywożone są z dalekich podróży do Japonii, ale także do krajów Europy Zachodniej, torebki z nasionami bonsai. Na torebce piękne japońskie napisy, równie piękna fotografia drogocennego okazu bonsai, unikatowego pewnie nawet w Japonii, a co w środku? Nasiona sosny drobnokwiatowej (Pinus parviflora) lub klonu palmowego (Acer palmatum). Jeśli nasiona wykiełkują, w co należy wątpić, bo pewnie są stare i zleżałe, wyrosną z nich rośliny normalne, w niczym nie przypominające pięknego obrazka na torebce, bo-jeszcze raz przypominam-tajemnica tkwi w pielęgnacji i uprawie. Po tych wstępnych uwagach możemy wrócić do zasadniczego pytania. Od czego zacząć?
Przede wszystkim od zastanowienia się, jakie mamy warunki do pielęgnacji roślin drzewiastych według zasad bonsai. Rośliny stając się bonsai, nie zmieniają swoich wymagań siedliskowych. Gatunki uprawiane w naszym kraju we wnętrzach jako rośliny doniczkowe, wymagają stałej temperatury, dość wysokiej (około 20 st.C) i często znoszą ograniczony dostęp światła. Z wymaganiami wilgotności jest już różnie. Są takie, które wymagają wysokiej wilgotności powietrza, te najczęściej uprawiane są jedynie w szklarniach. Inne dobrze znoszą suche powietrze, szczególnie zimą, naszych nowoczesnych, centralnie ogrzewanych mieszkań. Na bonsai do uprawy w mieszkaniu przez cały czas, także zimą, nadają się takie gatunki jak:
- Figowiec (Ficus benjamina)
- Grubosz (Crassula arborescenes - tak zwane drzewko szczęścia)
- Serissa foetida
Całkowitym przeciwieństwem są rośliny uprawiane w ogrodach i parkach, a także gatunki występujące w Polsce w stanie naturalnym, w lasach, zaroślach i na łąkach. Charakteryzują się sezonowością wzrostu. Intensywnie rosną wiosną i latem, jesienią ich wzrost ustaje, rośliny przygotowują się do przetrwania zimy, którą przeżywają w stanie uśpienia.
Wybór gatunków roślin, które jako bonsai, powinny cały sezon być uprawiane na zewnątrz, w półcienistym miejscu ogrodu, na tarasie lub balkonie, a na czas zimy przenoszone do widnego pomieszczenia zabezpieczonego przed dostępem mrozu, jest spory. Bardzo często spotykane są sosny, głównie Sosna Pinus parviflora (w naszych warunkach z powodzeniem można zastąpić je swojską kosodrzewiną Pinus mugo), świerki, szczególnie karłowe odmiany zwykłego świerka, niektóre odmiany cyprysików i jałowców, wiele gatunków krzewów i drzew liściastych.
Wybierając więc rośliny na bonsai, musimy być pewni, czy dysponujemy tylko oknem w pokoju mieszkalnym, czy być może mamy warunki, aby nasze bonsai przetrzymać przez czas zimy w warunkach zbliżonych do naturalnych, a więc w pomieszczeniu widnym, dość wilgotnym, ale bez mrozu, w temp. 0-4 st.C. Temperatury poniżej zera nie są wskazane, ponieważ bryła korzeniowa nie powinna przemarznąć. Przy przemarzaniu najczęściej naczynie pęka, a korzenie większości gatunków, nawet krajowych, i wydawałoby się, bardzo odpornych, ulegają zniszczeniu. Nie można liczyć na to, że kosodrzewina prowadzona jako bonsai przezimuje stojąc na balkonie.
Istnieją oczywiście gatunki o pośrednich wymaganiach. Najczęściej są to rośliny pochodzące z okolic śródziemnomorskich, takie, jak granaty, lawenda, rozmaryn, mirt, oliwka. Rośliny te mogą być uprawiane cały czas w pomieszczeniu mieszkalnym, ale zimą ich wzrost jest jednak zahamowany. Ogranicza się podlewanie, wyszukuje się dla nich miejsce najchłodniejsze w mieszkaniu, ale widne. Często zrasza nie podlewając, bo największym niebezpieczeństwem jest zbyt suche powietrze.
SKˇD WZIˇŚĆ ROŚLINY?
W wielu podręcznikach sztuki bonsai można znaleĽć szczegółowe zalecenia dotyczące rozmnażania we własnym zakresie drzew i krzewów przez siew, sadzonkowanie lub szczepienie. Są to identyczne metody, jak te opisane w podręcznikach szkółkarstwa drzew i krzewów ozdobnych lub leśnych, często łatwe, jak najzwyklejszy siew własnoręcznie zebranych nasion, czasem wprost niemożliwe w warunkach amatorskich, jak skomplikowane szczepienia. Wszystkie jednak mają dla początkujących amatorów bonsai podstawową wadę. Dają nam w wyniku rośliny małe, które dopiero po kilku latach osiągają wymiary pozwalające na rozpoczęcie zabiegów bonsai.
Drugą drogą do zdobycia własnych bonsai jest wyszukiwanie odpowiednich drzewek w przyrodzie. Muszę jednak przypomnieć kilka zasad obowiązujących każdego, prawdziwego miłośnika bonsai. Pierwsza, to szacunek dla rośliny i w ogóle dla środowiska. Nie bierzemy więc pod uwagę parków narodowych, rezerwatów, terenów krajobrazu chronionego itp. Lepiej penetrować pastwiska, miejskie nieużytki, przydroża, obrzeża lasów, oczywiście uzgadniając uprzednio z właścicielem gruntu ewentualne wykopywanie roślin. Drugi sposób poszukiwania roślin, to wybór odpowiedniego terminu, który musi przypadać w okresie spoczynku roślin, a więc wiosną do czasu puszczania pąków (należy pamiętać, że większość liściastych drzew rozwija pąki wcześniej, a drzewa iglaste i dęby póĽniej, zwykle na początku maja) lub póĽnym latem i wczesną jesienią, gdy na wierzchołkach pędów zawiążą się już dobrze wykształcone pąki na przyszły rok i ustanie wzrost roślin iglastych, jak na przykład jałowce i cyprysiki.
Trzecia zasada poszukiwania drzewek z natury jest prosta. Nie należy się brać za tę operację bez pewnego doświadczenia w przesadzaniu roślin, istnieje kilka podstawowych reguł:
- koniecznie trzeba utrzymać równowagę między częścią nadziemną a systemem korzeniowym, czyli silnie skracając korzenie należy także skrócić pędy, a niektóre nich nawet usunąć
- miejsca cięcia powinny być możliwie małe i zabezpieczone maścią ogrodniczą przed wysychaniem;
- przesadzanie większych lub starszych roślin rozłożyć na dwa lata
Rośliny uprawiane w szkółkach pojemnikowych są łatwiejsze, ponieważ rosnąc w zasobnym podłożu o stałej wilgotności wytwarzają bardzo zwarty system korzeniowy, o licznych, lecz drobnych korzeniach. Zupełnym przeciwieństwem są systemy korzeniowe drzew w terenie otwartym, gdzie często korzenie muszą sięgać daleko w poszukiwaniu składników pokarmowych i wody. WeĽmy więc roślinę z pojemnika, na przykład jałowiec. Po wyjęciu z pojemnika łatwo się przekonać, że wierzchnia warstwa podłoża nie jest tak silnie przerośnięta korzeniami, jak warstwa dolna. Można ją więc bez większej szkody dla rośliny usunąć odsłaniając jednocześnie nasady głównych korzeni, co jest korzystne ze względów estetycznych. Od spodu bryły korzeniowej zauważymy najczęściej zbitą plątaninę korzeni rosnących wkoło dolnej krawędzi pojemnika. Korzenie te można odciąć. Znaczne zmniejszenie bryły korzeniowej, na przykład odcięcie jej dolnej połowy, nie zagraża jeszcze życiu rośliny, jeżeli jednocześnie zmniejszona zostanie jej część nadziemna. Następnie zapewnić jej trzeba warunki podwyższonej wilgotności powietrza przez nakrycie kloszem lub mininamiotem foliowym, aby ograniczyć straty wody.
Ostatecznym rozwiązaniem kłopotów ze zdobyciem bonsai jest kupno. Droga ryzykowna. Krajowe rośliny są względnie tanie, ale najczęściej nie przedstawiają szczególnej wartości. Lecz od czegoś trzeba zacząć.
WYBÓR ROŚLINY NA BONSAI
Początkujący hodowcy powinni wybierać gatunki niezbyt trudne do prowadzenia, ale równocześnie dające dość szybkie efekty. Z roślin liściastych spełniają te wymogi na przykład irgi - Cotoneaster horizontalis, Cotoneaster dammeri, Cotoneaster divaricata. Są to rośliny o drobnych liściach, a więc nie trzeba czekać wiele lat, aby roślina zaczęła tworzyć liście zmniejszone, jak to jest w przypadku dębów lub klonów. Irgi bardzo dobrze reagują na silne przycinanie pędów. Szybko tworzą spore ilości pędów bocznych wybijających ze śpiących oczek. Wykorzystuje się je do formowania gęstych koron miniaturowych drzewek. Następną cechą irg, interesującą dla początkujących amatorów, jest silny wzrost. Brzmi to co prawda paradoksalnie, bo przecież chodzi nam o stworzenie miniaturowych drzewek, ale tak jest. Co nam daje silny wzrost irgi? Wbrew pozorom sztuka bonsai nie polega na hamowaniu wzrostu roślin, ale na ograniczaniu przyrostu ich wysokości. Drzewko ma pozostawać tej samej, założonej przy formowaniu, wysokości. Nie znaczy to przecież, że ma przestać rosnąć. Wręcz przeciwnie, ma rosnąć intensywnie. Jego główny pień ma szybko przyrastać na grubości. Boczne gałązki mają się szybko zagęszczać. Im pień będzie grubszy, a boczne gałązki gęściejsze, tym szybciej uzyskamy właściwy efekt. Możemy się tego spodziewać po szybko rosnących irgach. Oprócz irg podobny charakter wzrostu możemy uzyskać spośród roślin liściastych u ogników, berberysy, a spośród roślin, które mogą być uprawiane w mieszkaniach oliwki i granaty. Z krzewów iglastych radziłbym wybierać jałowce i cyprysiki, szczególnie formy o igiełkowatych liściach, a nie łuskowatych. Sosny i świerki lepiej zostawić sobie na póĽniej, ponieważ są nieco trudniejsze do formowania.
PrzejdĽmy teraz do wyboru konkretnych roślin przeznaczonych na bonsai. Przede wszystkim, muszą to być rośliny zdrowe, w dobrej kondycji, bez uszkodzeń spowodowanych przez choroby i szkodniki.
Należy także unikać roślin uszkodzonych mechanicznie, złamanych, rozerwanych itp. Oczywiście, jeśli roślina w młodym wieku została uszkodzona, ale zdołała już rany zabliĽnić, tak, że jej nie szpecą, a tylko nadają interesujący kształt głównym pędom, to możemy ją na bonsai wybrać. Świeże uszkodzenia trudne są jednak do szybkiego zagojenia.
Następne kryterium wyboru to wielkość liści i charakter rozgałęzień. Wśród roślin otrzymanych z nasion, a wspomniana irga - Cotoneaster divaricata - najczęściej jest w ten sposób rozmnażana, obserwujemy różnice między poszczególnymi roślinami pod względem tych cech. Wybieramy więc rośliny wyróżniające się drobniejszymi liśćmi i drobniejszymi, gęściejszymi rozgałęzieniami. Ważne jest, aby boczne rozgałęzieniami. Ważne jest, aby boczne rozgałęzienia wyrastały mniej więcej równomiernie na całej długości pędu głównego. Szczególnie ważne jest, aby najniższe gałązki nie były osadzone zbyt wysoko, ale wyrastały nieco powyżej szyjki korzeniowej. Nadmiar gałązek łatwo jest usunąć, o wiele trudniej zmusić drzewko do tworzenia nowych, bocznych gałązek na dolnej części pnia.
Baczną uwagę należy zwrócić na budowę głównego pędu, który będzie pniem miniaturowego drzewka. Powinien być jak najgrubszy, ale równomiernie zwężający się ku wierzchołkowi. Nie nadają się rośliny o pędach ze zgrubieniami powyżej najniższych rozgałęzień, o pędach skręcających się pod sztywnym kątem, o pędach regularnie, łukowato wygiętych. Pamiętamy przecież, że bonsai tworzymy czerpiąc wzory z natury, a ta stroni od form geometrycznych i idealnej symetrii.
Rozgałęzienia boczne, jak już powiedziano, powinny pojawić się na pędzie głównym możliwie nisko. Ważne jest, aby rozgałęzienia dalszych rzędów występowały na całej długości pędów bocznych, a nie jedynie na ich wierzchołkach.
Dobrze jest też zwrócić uwagę na budowę systemu korzeniowego. Nie bardzo jest to możliwe przy zakupie roślin produkowanych w pojemnikach, ale te nie sprawiają wiele kłopotu przy formowaniu korzeni. Rośliny uprawiane w gruncie, które możemy kupić bez bryły korzeniowej, z gołymi korzeniami, powinny mieć raczej korzenie rozchodzące się promieniście od nasady, rosnące poziomo. Rośliny z długimi i silnymi korzeniami wyrastającymi pionowo w dół nie nadają się zupełnie, bo prawie niemożliwością będzie posadzić je do płaskich pojemników używanych najczęściej dla bonsai.
JAK ROZPOCZˇĆ FORMOWANIE DRZEWEK?
Pierwsza i najważniejsza rada - nie działać pochopnie. Wybrane rośliny dobrze jest przez jakiś czas obserwować i analizować. Pamiętając, że matka natura powinna być również nauczycielką hodowców bonsai, pożyteczne byłoby odnalezienie w parku, ogrodzie lub otwartym krajobrazie starszych okazów tego samego gatunku. Podpowiedzą one, jaki pokrój jest typowy dla danego gatunku, czy jest to płaska i rozłożysta, czy wąska i wzniesiona korona, czy konary są liczne i raczej drobne, czy przeciwnie grube i równomiernie rozłożone. Obserwacje takie ułatwią wybór przyszłej formy miniaturowego drzewka. Japończycy wyróżniają 29 stylów prowadzenia drzewa. Na początek jednak przedstawię 5 podstawowych, odnoszących się do pojedynczego drzewa.
* Styl regularny, pionowy. Drzewko ma prosty, pionowy pień - o grubej podstawie, regularnie zwężający się ku wierzchołkowi. Boczne konary rozchodzą się prawie poziomo na wszystkie strony, tworząc wyraĽnie zaznaczone piętra. Ogólnie drzewko sprawia wrażenie idealnie symetrycznego, jednak wskazane, a nawet konieczne są drobne odstępstwa od symetrii w rozłożeniu konarów.
* Styl nieregularny, pionowy. Łatwiejszy dla początkujących, bowiem dozwala większe odstępstwa od symetrii. Pień oczywiście musi być pionowy, ewentualnie jedynie w części wierzchołkowej nieco odchylony. Układ konarów jest swobodny, nieregularny, ale naturalny. Mimo swobodnego układu konarów, ogólny zarys korony powinien być symetryczny.
* Styl pochylony. Istnieje wiele jego wariantów, ale główną zasadą jest nachylenie pnia pod kątem bardziej lub mniej ostrym. Często konary zwrócone są wszystkie w jedną stronę i wtedy drzewko wygląda, jakby rosnąc na wierzchołkach gór lub na nadmorskiej wydmie ukształtowane zostało pod wpływem silnych wiatrów.
* Styl kaskadowy. Pień wierzchołkiem skierowany jest w dół, a konary zwieszają się kaskadami. Chińczycy wszędzie stosujący terminy poetyckie, nazywają ten styl formą pawiego ogona. W przeciwieństwie do poprzednich form, w stylu kaskadowym stosuje się wysokie i wąskie pojemniki, a nie płaskie i płytkie.
* Styl półkaskadowy. Pień wyrastając pod kątem, w większej swojej części układa się poziomo. Taki kierunek przyjmuje większość konarów.
Wybór właściwego stylu dla poszczególnych roślin otrzymanych ze szkółki jest na pewno trudny. Trzeba umieć dostrzec w nieuformowanej jeszcze roślinie zadatki przyszłego bonsai, a następnie rozpocząć formowanie od silnego cięcia pędów. Technika cięcia jest prosta i taka sama, jak w przypadku drzew owocowych. Cięcie wykonuje się ostrym sekatorem. Powierzchnia cięcia powinna być jak najmniejsza, ale po odciętej gałęzi nie może pozostać sęk. Każda gałąĽ ma u swej nasady obrączkowate zgrubienie. Odcinając ją należy przeprowadzić płaszczyznę cięcia tuż nad tym zgrubieniem. Gdybyśmy odcięli gałąĽ jeszcze bliżej pnia, płaszczyzna cięcia przeszłaby przez tę obrączkę, powierzchnia rany byłaby większa i gojenie trwałoby dłużej. Gdybyśmy cięli gałąĽ dalej od pnia i pozostawili niewielki nawet sęk, drzewko nie dałoby rady takiej rany zalać. Sęk zasechłby i wyglądał nieestetycznie. Mała rana powstała po wycięciu gałęzi zostanie zalana przez kalus (tkankę przyranną) w ciągu paru lat. W ten sposób usuwamy gałęzie niepotrzebne.
Trochę inaczej postępujemy tnąc wierzchołek głównego pnia. Najczęściej zachodzi potrzeba znacznego obniżenia wysokości rośliny. Wierzchołek należy więc ściąć, zostawiając jednak dość długi sęk. Pomoże on wyprowadzić nowy, niższy wierzchołek. W tym celu boczną gałązkę, wyrastającą poniżej miejsca cięcia przywiązujemy, aby stanowiła przedłużenie pnia głównego. Gdy gałązka ta nieco zgrubieje i zdrewnieje, będzie można pozostawiony sęk usunąć.
Poza usunięciem niepożądanych gałęzi i zbyt długiego wierzchołka zwykle zachodzi potrzeba skrócenia gałązek bocznych. Ważny jest wybór miejsca cięcia. Tniemy zawsze nad rozgałęzieniem, zostawiając drobną gałązkę dalszego rzędu jako przedłużenie skracanej gałęzi, a w przypadku pędów nierozgałęzionych tniemy nad pąkiem w kącie liścia, który da początek nowej gałązce. Pozostawiona gałązka lub pąk powinny być skierowane w dół lub przynajmniej w bok.
FORMOWANIE DRZEWEK
Załóżmy, że mamy już wybraną roślinę, że zdecydowaliśmy się, jaką formę jej nadamy, a nawet wykonaliśmy już pierwsze cięcie określając tym samym wysokość drzewka. Teraz przychodzi pora, aby usunąć wszystkie gałązki niepotrzebne. Najpierw dokładnie usuwamy wszystkie, nawet najdrobniejsze gałązki zeschnięte. W stanie bezlistnym zazwyczaj różnią się one od gałązek żywych jaśniejszą barwą kory, która może być pomarszczona lub miejscami już odstająca, dająca się łatwo odłupać. W przypadkach wątpliwych można wierzchołkiem noża zadrasnąć lekko korę. Na gałązkach żywych pod korą ukażą się zielone tkanki wewnętrzne, na gałązkach martwych zobaczymy tkanki obumarłe, brązowe, beżowe lub prawie czarne. Następnie usuwamy gałązki uszkodzone mechanicznie, złamane, rozerwane, pokruszone. Jeśli gałązka złamana jest w połowie długości, a na części bliżej pnia głównego wyrastają boczne pędy drugorzędne należy początkowo gałązkę tylko skrócić. Boczny pęd być może będzie potrzebny.
PrzejdĽmy teraz do cięcia pozostałych zdrowych gałązek. Niezależnie od wyboru stylu prowadzenia drzewka wystarcza pozostawienie trzech do pięciu głównych konarów. Pozostałe gałązki należy usunąć. Usuwa się więc te, które wyrastają na tej samej wysokości pnia, co wybrany do pozostawienia konar główny. W żadnym wypadku na jednej wysokości nie może wyrastać więcej niż jeden pęd. Na konary główne nadają się gałązki wyrastające z pnia pod zbyt ostrym kątem skierowane ku górze lub ku dołowi, gałązki mocno zakrzywione. Szczególnie Ľle widziane są gwałtowne, geometryczne zmiany kierunku wzrostu gałązki. Nie mogą być konarami gałązki krzyżujące się z pniem głównym lub pozostałymi konarami. Niedobrze jest też pozostawić gałązki ułożone równolegle do siebie, wyrastające po tej samej stronie pnia i nakładające się nawzajem. Trzeba wybrać jedną z nich.
Ogólnie można powiedzieć, że formowanie drzewek bonsai przypomina w zasadach formowanie drzew owocowych i ozdobnych. Amatorom ogrodnictwa zaprawionym w corocznym cięciu drzew owocowych na pewno będzie łatwiej przeprowadzić te operacje w skali miniaturowej. Należy pamiętać, że najłatwiejszą sprawą w wyborze gałązek na konary główne jest ich położenie na pniu, bowiem kierunek wzrostu można korygować kilkoma metodami, o czym będzie w dalszej części tekstu.
Część nadziemna, pień, konary i gałązki boczne, to tylko połowa drzewa. Równie ważna jest jej część podziemna, korzeń główny i korzenie boczne. Po silnym cięciu części nadziemnej drzewka, należy pomyśleć o cięciu części podziemnej. Jeśli pracujemy nad drzewkiem z gołymi, odsłoniętymi korzeniami (np. drzewko lub krzew liściasty z tradycyjnej szkółki gruntowej), to cięcie korzeni można przeprowadzić łatwiej. Obowiązują takie same zasady ogólne, jak przy cięciu części nadziemnej. Najpierw usuwa się korzenie obumarłe, potem uszkodzone, wreszcie skraca się pozostałe, bacząc, aby na pozostawionej części korzenia głównego było sporo korzeni bocznych. O wiele trudniej postępować z roślinami pochodzącymi ze szkółki pojemnikowej.
W szkółce pojemnikowej rośliny uprawiane są w podłożu organicznym, zwykle o dużej zawartości torfu wysokiego, tworzą więc bardzo intensywny system korzeniowy. Występuje wielka liczba drobnych korzeni bocznych, tworząca zbitą masę. Pierwszym etapem formowania części podziemnej w takim przypadku jest usunięcie wierzchniej warstwy podłoża, najczęściej słabiej przerośniętej korzeniami. Przy okazji odsłonięte zostaną podstawa pnia i nasady głównych korzeni. Następnie można odciąć splątane korzenie rosnące wzdłuż ścian pojemnika i kłębiące się na jego dnie. W rezultacie można zmniejszyć objętość bryły korzeniowej do 1/4 jej pierwotnej objętości. Ostatecznie wielkość pozostawionej bryły korzeniowej zależy od wielkości pozostawionej po cięciu części nadziemnej (równowaga!), ale także od możliwości zapewnienia właściwej pielęgnacji w przyszłości. Im lepszą opieką otoczymy uformowane drzewko, tym mniejsza może być pozostawiona jego bryła korzeniowa. Jeśli jednak nie mamy pewności, że opieka ta będzie idealna, lepiej rozłożyć formowanie części podziemnej na dwa-trzy lata i rozpoczynając formowanie pozostawiać większą, niż by to wynikało z estetyki, bryłę korzeniową. Zmniejszymy ją w następnym roku. Formowanie bonsai ciągnie się latami. Pamiętajmy o tym.
FORMOWANIE DRZEWEK ZA POMOCˇ DRUTU
Omówiliśmy już, jak rozpocząć formowanie drzewek, skracając lub usuwając część gałązek i zmniejszając bryłę korzeniową. Nie zawsze jednak po tych zabiegach jesteśmy już zadowoleni z uzyskanych efektów. Zdarza się, że pień główny jest idealnie prosty albo, przeciwnie, jest zbyt wygięty, konary układają się bezładnie lub zbyt gęsto. Jeśli niemożliwe jest już dalsze cięcie, wszak część gałązek musi na drzewku zostać, problem dalszego formowania rozwiązuje zastosowanie drutu. Drut ma za zadanie utrzymać pień lub konar czy gałązkę w odpowiednim, pożądanym przez nas położeniu do czasu, aż formowane organy nie zdrewnieją i po zdjęciu drutu pozostaną w tym samym położeniu. Formowanie za pomocą drutu powinno być zawsze uważane za zabieg dodatkowy i okresowy, pomocny w doskonaleniu formy drzewek. Są specjaliści, którzy nie przekonali się do tej metody i nie stosują jej w ogóle.
Jak się zabrać do drutowania? W pierwszym rzędzie ważny jest wybór materiału, z jakiego jest drut wykonany. Drut powinien z łatwością się zginać, ale powinien też być dość sztywny, aby utrzymać pień lub konary drzewka w pożądanym ułożeniu. Nieodpowiedni jest drut sprężysty i twardy. Nie należy używać drutu, który łatwo rdzewieje, bo zardzewiałe druty pozostawiają na długo brzydkie ślady na korze. Zwykle używa się drutu miedzianego lub aluminiowego. Dodatkową zaletą drutu aluminiowego jest jego barwa, niezbyt rzucająca się w oczy na tle kory drzewek. Grubość drutu dobiera się odpowiednio do grubości wybranej do formowania gałązki. Ogólną zasadą jest, że grubość drutu powinna równać się 1/3 grubości gałązki. Stosuje się druty o grubości od 0,5 mm aż do 5 mm.
Drutowanie zaczynamy od głównego pnia. Jeśli to nie jest konieczne, bo jesteśmy zadowoleni z jego formy, zaczynamy od najgrubszych bocznych konarów (gałęzi). Należy przygotować kawałek drutu odpowiedniej grubości. Przy spiralnym owijaniu drutu wokół pnia potrzebny jest kawałek drutu o długości równej 1 i 1/3 długości okręcanego odcinka pnia. Lepiej jednak odciąć nieco dłuższy kawałek drutu. Jeśli jest trochę dłuższy, łatwiej go okręcać wokół pnia. Przycięty odcinek drutu wbijamy w ziemię, tuż przy nasadzie pnia, pod kątem około 45° . Czasem drut można zaczepić o rozwidlenie korzeni. Przytrzymując jedną ręką wbity koniec drutu przylegający do pnia, drugą ręką spiralnie okręcamy pień w kierunku wierzchołka. Drut powinien być cały czas lekko naprężony, aby okręcony dobrze przylegał do pnia, ale nie powinien też wrzynać się w korę. W miarę okręcania przesuwamy miejsce trzymania pnia tak, aby chwytać zawsze za dopiero co powstające zwoje drutu. Najlepiej jest od razu naginać pień w wybranym kierunku, co jest trochę trudne. Gorzej jest jednak naginać dopiero po okręceniu. Jeśli nie dysponujemy drutem wystarczającej grubości, można go złożyć podwójnie. Konieczne jest jednak, żeby oba druty nie skręcały się, lecz układały na pniu równolegle. Bliżej wierzchołka, gdzie pień jest już cieńszy, można jeden z drutów wykorzystać do okręcania w dalszym ciągu pnia, a drugim formować jeden z bocznych konarów. Okręcając należy starannie omijać pąki i drobne gałązki na pniu, nie niszczyć ich lub przyciskać do pnia, albowiem najczęściej szybko potem zamierają.
Po uformowaniu pnia rozpoczynamy, wybierając nieco cieńszy drut, formowanie najgrubszych, dolnych konarów. Potem przechodzimy do coraz cieńszych gałązek, pamiętając o wyborze właściwej grubości drutu. W zasadzie formuje się gałązki zdrewniałe, o widocznej już warstwie korka, czyli mówiąc po prostu nie zielone i gładkie, lecz beżowawe, brązowe lub szarawe, zależnie od gatunku rośliny, i już nie tak gładkie jak liść, a chropawe.
Kiedy najlepiej przeprowadzać zabieg drutowania? Teoretycznie można to robić przez okrągły rok. Jednak w przypadku roślin liściastych unika się okresu, gdy pąki są już nabrzmiałe, ponieważ łatwo je wyłamać przy wszelkich manipulacjach. Nie stosuje się też drutowania nie wyrośniętych dobrze jeszcze pędów, które są zbyt delikatne. Rośliny iglaste najlepiej formować drutem jesienią lub zimą, gdy znajdują się w stanie spoczynku.
Jak długo druty mają pozostawać na drzewku? Przede wszystkim nie można dopuścić, aby druty zaczynały wrastać w korę na długo ją deformując. Z drugiej jednak strony druty powinny pozostawać na drzewku aż okręcone gałązki zdrewnieją i nawet po zdjęciu drutów zachowają pożądany kształt. Jeśli więc obawiamy się zniekształceń kory, należy drut usunąć i w razie konieczności, założyć jeszcze raz odpowiednio luĽniej. W przypadku drzew liściastych najczęściej wystarcza założenie drutów na jeden sezon wegetacyjny. Na roślinach iglastych druty pozostają do dwóch lat.
SADZENIE I PRZESADZANIE DRZEWEK BONSAI
Każda roślina ma części nadziemne, w przypadku drzew - pień, konary, gałęzie i liście, oraz niedostrzegane przez laików części podziemne, cały rozbudowany i skomplikowany system korzeniowy. Obie części są dla roślin równie ważne. Przystępując do formowania drzewka lub krzewu według zasad bonsai, najpierw kształtujemy część nadziemną. Pierwszym etapem jest dość silne skracanie pnia i gałęzi. Cięcie korzeni jest więc także koniecznością dla utrzymania równowagi między częściami nadziemną i podziemną. Przed przystąpieniem do cięcia korzeni należy dokładnie zbadać budowę systemu korzeniowego, usuwając w tym celu większość podłoża spomiędzy korzeni za pomocą tępego kółeczka lub innego narzędzia nie uszkadzającego jednak korzeni. Tnąc usuwa się przede wszystkim korzenie obumarłe i uszkodzone mechanicznie przy wykopywaniu. Następnie skraca się korzenie główne, najgrubsze, silnie zdrewniałe. Należy pamiętać, że korzenie grube pełnią przede wszystkim funkcje mechaniczne, utrzymują drzewo w podłożu. Natomiast korzenie cienkie, z intensywnie rosnącymi wierzchołkami pobierają z otaczającej gleby wodę i składniki pokarmowe, są więc konieczne dla właściwego odżywiania roślin. Skracając korzenie grube, należy pozostawić odpowiednią liczbę korzeni cienkich.
Drzewka dopiero co uformowane sadzi się najczęściej nie do ozdobnego, specjalnego pojemnika, lecz doniczki lub skrzyneczki przejściowej. Powinny być dość duże, nie tak małe i płaskie jak pojemniki końcowe. W większym pojemniku szybciej następuje regeneracja systemu korzeniowego. Rany po cięciu zostają zabliĽnione. Powstaje wiele nowych, cienkich korzeni.
Po roku uprawy lub dwóch drzewka wyjmuje się z pojemnika przejściowego. Ponownie skraca korzenie świeżo wyrosłe. Celem tego jest doprowadzenie do bardzo intensywnego systemu korzeniowego o wielkiej liczbie drobnych, krótkich i żywotnych korzeni. Czasem - szczególnie przy przeznaczeniu na bonsai drzewek, które rosły w gruncie, a nie w pojemnikach szkółkarskich - sadzi się je najpierw z powrotem do gruntu na jeden rok, potem na następny do pojemnika przejściowego i dopiero po dwóch latach do pojemnika bonsai.
Wybór właściwego pojemnika dla bonsai jest zagadnieniem ważnym i trudnym. Trzeba pamiętać, że drzewko bonsai to obiekt sztuki, a więc drzewko z pojemnikiem mają stanowić całość harmonijnie dobraną, odpowiadającą normom estetycznym. Z drugiej jednak strony bonsai to żywa roślina, a więc pojemnik musi zapewniać jej optymalne warunki wzrostu.
W zasadzie używane są jedynie pojemniki ceramiczne. Powinny być wysokiej jakości, dobrze wypalone, kamionkowe, a nawet porcelanowe, z odpowiednim dużym otworem w dnie dla drenażu. Czasem otworów tych jest kilka, szczególnie w większych, płaskich pojemnikach. Stosowane są pojemniki nie polewane wewnątrz (bardzo ważne). Natomiast na zewnątrz mogą mieć barwną glazurę. Najlepsze są pojemniki jednobarwne, w ,,barwach ziemi", tzn. barwach stonowanych, naturalnych, nie jaskrawych, szarawo brązowych, zielonkawych, beżowych, czasem wpadających w odcienie niebieskie. Mogą też być pojemniki nie polewane w barwie naturalnej. Kształt pojemnika powinien być dobrany do stylu i wielkości drzewka. W powszechnym użyciu są pojemniki bardzo płaskie, prostokątne, owalne lub okrągłe. Z rzadka tylko stosuje się pojemniki wysokie i wąskie dla kaskadowych form bonsai.
Poza dobraniem odpowiedniego pojemnika ważna jest pozycja drzewka w pojemniku. W większości przypadków unika się sadzenia drzewek idealnie w środku pojemnika. Wyjątek stanowią rośliny w stylu regularnym, pionowym. Drzewko powinno być wsadzone tak, aby sprawiało wrażenie równowagi zgodnie z zasadami wszelkich kompozycji plastycznych. Następne zagadnienie to wysokość sadzenia. Sadzi się tak, aby przy ustawieniu pojemnika na poziomie oczu, widać było nasadę pnia ponad brzegiem pojemnika. Od tej nasady pnia powierzchnia podłoża powinna się stopniowo obniżać aż poniżej brzegu pojemnika. Obniżenie to jest ważne, ponieważ ułatwia podlewanie.
Podłoże dla bonsai przygotowuje się z gliniastej ziemi (podglebia), ziemi liściowej (kompostu przygotowanego z opadłych jesienią liści) i grubego piasku zmieszanych w równych ilościach. Ziemię liściową można zastąpić torfem wysokim, czyli tzw. ogrodniczym, ale wtedy należy podłoże wzbogacić mieszanką nawozów mineralnych. Po dokładnym rozdrobnieniu i wymieszaniu składników podłoże przesiewa się przez sita i dzieli na trzy frakcje: najgrubszą, średnią i całkiem drobną.
Można już przystąpić do sadzenia. Otwór drenażowy przysłania się drobną siateczką plastykową, aby nie wypadało podłoże. Na dno sypie się cienką warstwę najgrubszej frakcji podłoża. Na niej ustawia się we właściwym miejscu drzewko i obsypuje średnią frakcją podłoża. Podłoże powinno ściśle wypełniać wszelkie przestrzenie między korzeniami, dlatego w czasie obsypywania ubija się je lekko, ale dokładnie tępym kółeczkiem. W końcu najdrobniejsza frakcja podłoża służy do wyrównania powierzchni.
Po posadzeniu bardzo ważne jest nasączenie podłoża wodą. Można to zrobić wstawiając pojemnik do płaskiego naczynia z wodą, której powinno być tyle, aby nie wlewała się do pojemnika przez jego brzegi, a jedynie wsiąkała przez otwór drenażowy.
Świeżo posadzone bonsai należy ustawić w cieniu i często, ale delikatnie zraszać. Podlewanie powinno być bardzo ostrożne. Nie może być zbyt obfite, ponieważ świeżo przycięte korzenie mogą łatwo zacząć gnić, ale podłoże nie może nigdy przesychać. Mniej więcej po miesiącu powinny już pojawić się liczne, nowe korzenie i drzewko nie będzie wymagać tak troskliwej opieki. Po przeniesieniu do właściwego pojemnika drzewko bonsai może rosnąć w nim rok, dwa, a nawet trzy lata, ale zależy to od wieku rośliny i jej siły wzrostu.
NAWADNIANIE DRZEWEK BONSAI
Drzewka bonsai, jak wszystkie rośliny, potrzebują do życia wody, powietrza i składników pokarmowych. Dlatego też nawadnianie i nawożenie są podstawowymi, bezwzględnie koniecznymi, zabiegami pielęgnacyjnymi.
Rośliny zawierają, zależnie od gatunku i warunków życia, od 75 do 90% wody. Jasne więc jest, że woda jest dla nich konieczna. Wszelkie czynności życiowe rośliny są możliwe przez samą jej obecność, krążenie w roślinie i jej stałe odparowanie (transpirację). Roślina potrzebuje wody do pobierania i transportu składników pokarmowych, do transportu produktów asymilacji, do utrzymania turgoru tkanek i do reakcji biochemicznych. W poszczególnych organach rośliny musi być zachowana stała równowaga, zależna od gatunku rośliny i jej wielkości, między pobieraniem wody a jej zużywaniem. Jeśli ta równowaga zostanie zachwiana, na przykład roślina transpirując straci więcej wody niż może jej pobrać - wtedy zwiędnie. Jeśli taki stan niezrów-noważenia będzie się dłużej utrzymywał, może w ogóle uschnąć. Utrzymywanie stanu równowagi zaopatrzenia w wodę nie zależy tylko od ilości wody dostępnej w podłożu, ale także w dużym stopniu od temperatury otoczenia, nasłonecznienia, wilgotności powietrza w sąsiedztwie rośliny, przepływu powietrza i zdolności samej rośliny do ograniczania strat wody lub jej magazynowania.
Zbyt obfite podlewanie prowadzi do pogorszenia przewietrzania podłoża i obniżenia temperatury podłoża. Wpływa to negatywnie na wzrost rośliny. Jeśli nadmiar wody utrzymuje się w podłożu dłużej, korzenie obumierają i zakłócony zostaje wzrost całej rośliny. Może doprowadzić to do jej zamarcia.
Młode rośliny bonsai, z nielicznymi liśćmi, potrzebują mniej wody od roślin starszych, obficie ulistnionych. Zapotrzebowanie na wodę zależy także od warunków, miejsca, w którym roślina stoi. W miejscu o silniejszym ruchu powietrza i wyższej temperaturze, potrzeba dostarczyć więcej wody, niż w miejscu zacienionym i chłodnym. Należy więc przy nawadnianiu rozpatrzyć każdy przypadek indywidualnie, aby każdej roślinie dać tyle wody, ile jej potrzeba. Nie można podać jednej i ogólnej zasady, ile i jak często drzewka bonsai podlewać. Można jedynie podać orientacyjne wskazówki, które pomogą w racjonalnym ich nawadnianiu:
- przynajmniej raz dziennie rośliny zraszać;
- podłoże w pojemniku nie może nigdy być zupełnie suche;
- podlewanie jest konieczne, jeśli wysycha wierzchnia warstwa podłoża. Poznajemy ten stan po lekkiej zmianie jej zabarwienia na jaśniejszą;
- nie podlewać zimną wodą. Woda powinna mieć temperaturę pokojową. Szczególnie zimą, woda z kranu może mieć temperaturę tylko kilku stopni powyżej zera, a pamiętajmy, że dla roślin tropikalnych temperatura 15°C jest już szkodliwa;
- nie używać twardej wody. Sole zawarte w twardej wodzie powodują zasolenie
podłoża. Woda zawierająca wapń wpływa na zmianę odczynu podłoża, a to może
ograniczać dostępność składników pokarmowych dla roślin. Zwykłe rośliny doniczkowe sadzone są tak, że podłoże nie wypełnia całkowicie doniczki, lecz jego poziom przypada około 1 cm poniżej krawędzi, W ten sposób podlewanie jest bardzo łatwe. Można nalać wody i pozwolić jej swobodnie przesiąkać do niższych warstw podłoża. Drzewka bonsai sadzi się najczęściej wyżej, to znaczy podłoże wypełnia całkowicie pojemnik, a czasem nawet wypiętrza się nieco ponad krawędĽ. Czyni się tak przede wszystkim ze względów estetycznych. Podlewanie jednak jest utrudnione. Nie można wprost nalać wody grubym strumieniem, bo spłynie na zewnątrz. Najlepiej jest używać zraszacza i kilkakrotnie zraszać obficie powierzchnię podłoża. Szczególnie ważne jest kilkakrotne zraszanie podłoża w pojemnikach bardzo płaskich. Jeśli zdarzy się, że podłoże w pojemniku zbytnio przeschnie, to zraszanie może nie być wystarczająco. Lepiej wtedy cały pojemnik wstawić do płaskiego naczynia z wodą. Kiedy pojawiają się już wilgotne plamy na górnej powierzchni podłoża, to znak, że cała bryła korzeniowa jest odpowiednio nasączona. W podobny sposób nawadniamy rośliny pierwszy raz po przesadzeniu, gdy podłoże nie jest jeszcze związane z korzeniami i nawet delikatne zraszanie może wymywać cząstki ziemi spomiędzy korzeni.
CIĘCIE PIELĘGNACYJNE
Cięcie pielęgnacyjne ma na celu, jak można się domyślać, przede wszystkim utrzymanie formy już ukształtowanego drzewka, a więc niedopuszczenie do przyrostu wysokości drzewka i do pojawienia się niepożądanych, nowych konarów. Jednak cięcie to nie tylko pozwala na utrzymanie formy raz danej drzewku, ale jednocześnie tę formę udoskonala. Następuje przyrost grubości pnia głównego oraz bocznych konarów i zagęszczają się drobne rozgałęzienia w koronie drzewka. W przeciwieństwie do cięcia formującego, cięcie pielęgnacyjne przeprowadza się w okresie wzrostu roślin, podczas ich wegetacji. Przycinane są tylko młode przyrosty, najcieńsze gałązki na zakończeniach konarów. Czasem zachodzi potrzeba całkowitego usunięcia pędu, który niespodziewanie pojawia się na pniu lub grubym konarze w miejscu niezgodnym z naszymi wyobrażeniami o idealnej formie drzewka.
Cięcie pielęgnacyjne przeprowadza się na wszystkich drzewkach bonsai, nawet tych najstarszych i unikatowych. Jest to zabieg tak samo konieczny, jak podlewanie czy nawożenie. Jeśli pozwolimy wyrosnąć jednemu pędowi zbyt mocno, zakłóci on formę drzewka. Będzie wyróżniał się długością, a także po krótkim czasie grubością swojej nasady. Nie będzie pasował do pozostałych drobnych, zminiaturyzowanych już pędów. Z tego względu nie dopuszcza się do znacznego wydłużania się nowych, długich pędów, lecz zaraz po wyrośnięciu silnie się je skraca, usuwając wierzchołek wzrostu. Inaczej mówiąc, gdy pęd wytworzy już 4-5 liści lub w przypadku niektórych roślin 4-5 par liści, odcina się wierzchołek pozostawiając tylko 1, 2 lub 3 liście albo pary liści. W kątach pozostawionych liści znajdują się śpiące pączki, które po usunięciu wierzchołka pędów budzą się, zaczynają rosnąć i dają początek nowym rozgałęzieniom. Z tymi nowymi pędami postępujemy tak samo. W ten sposób należy postępować przez cały okres wzrostu roślin. W przypadku szybko rosnących roślin, jak na przykład granat, należy to przycinanie, czyli jak mówią ogrodnicy uszczykiwanie, przeprowadzać bardzo często, nawet co tydzień. Inaczej postępujemy z sosnami, które wytwarzają nowe pędy tylko raz w ciągu sezonu wegetacyjnego. Tnie się je tylko raz na rok. Regularne cięcie pielęgnacyjne prowadzi w rezultacie do otrzymania bardzo zagęszczonej korony drzewa, o licznych, drobnych gałązkach, proporcjonalnych do jego wysokości.
Niektóre rodzaje drzew, na przykład klony, mają liście nakrzyżległe, to znaczy wyrastające na pędzie parami. Parami więc pojawiają się też w ich kątach pączki. Nie zawsze jednak chcemy otrzymać pędy rozgałęziające się widlasto. W takim razie nie należy czekać, aż nowe pędy w kątach liści osiągną odpowiednią długość do uszczykiwania, lecz dużo wcześniej, gdy zaledwie widoczny jest budzący się w kącie liścia pąk. Wyłamujemy go zupełnie, pozwalając rosnąć jedynie drugiemu z pary. Pozostawiony pęd będzie rósł szybciej i silniej.
Specjalnego traktowania wymagają drzewa i krzewy iglaste, szczególnie z rodziny cyprysowatych (jałowce, żywotniki, cyprysiki, cyprysy). Mają one bardzo drobne, igiełkowate lub łuskowate liście. Niemożliwe wprost jest przycinanie ich nowych przyrostów nożyczkami czy sekatorem. Uszczykuje się więc wierzchołki pędów palcami lub pensetą, a nożyczkami przycina, jeśli to konieczne, większe gałązki, w zbrązowiałej części pozbawionej już liści. Rośliny te, po uszczknięciu wierzchołków, szybko podejmują wzrost. Uszczykiwanie powtarza się kilkakrotnie w ciągu sezonu wegetacyjnego. Inaczej postępujemy z drzewami z rodziny sosnowatych (sosny, świerki, modrzewie). Sosny uszczykujemy, gdy nowe pędy już wyrosną, ale nie rozwijają jeszcze igieł. Nowe pędy są wtedy bardzo kruche i z łatwością dają się po prostu przełamać na żądanej wysokości. Świerkom i modrzewiom pozwalamy rosnąć nieco dłużej. Gdy nowe pędy podrosną, mają w pełni wyrośnięte igły i widać już dobrze wykształcone pąki wierzchołkowe i boczne, rozmieszczone wzdłuż pędu, można je skracać nożyczkami, zwracając oczywiście baczną uwagę na położenie pąków na pozostawionej części pędu. Dadzą one początek następnym pędom bocznym w przyszłym roku, a więc musimy przemyśleć, w którą stronę mają być skierowane, czyli które pąki pozostawić.
W przypadku drzew liściastych, dębów, klonów, lip stosuje się czasem cięcie liści. Gdy na nowych pędach rozwiną się liście i osiągną rozmiary typowe dla danego gatunku oraz przybiorą właściwą, ciemnozieloną barwę (młode liście są w okresie wzrostu zwykle jaśniejsze), zmniejsza się blaszkę liściową, obcinając jej część nożyczkami albo wręcz obcina się całą blaszkę pozostawiając jedynie ogonek liściowy. W ten sposób zmusza się roślinę do ponownego wzrostu. Z kątów liści wyrosną nowe pędy. Zwykle są one słabsze, drobniejsze i najczęściej z dużo mniejszymi liśćmi.
NAWOŻENIE DRZEWEK BONSAI
Drzewka bonsai, jak wszelkie rośliny, pobierają z podłoża wraz z wodą następujące składniki pokarmowe: azot, fosfor, potas i wapń oraz w znacznie mniejszych ilościach wiele innych pierwiastków, które wraz z dwutlenkiem węgla pobieranym z powietrza stanowią pokarm roślin. Rośliny rosną bujnie tylko wtedy, gdy składniki te znajdują się w podłożu w dostatecznej ilości. Brak chociażby jednego ze składników pokarmowych odbija się ujemnie zarówno na wzroście, jak i na kwitnieniu. Rośliny bonsai uprawiane w niewielkich, płaskich pojemnikach mają do dyspozycji bardzo małą i ograniczoną ilość podłoża. Przy intensywnym wzroście rośliny pobierają spore ilości składników pokarmowych, bardzo szybko więc może dojść do ich braku. Aby nie dopuścić do zahamowania wzrostu i innych niekorzystnych zmian (przebarwienie liści, obumieranie gałązek) konieczne jest uzupełnianie składników pokarmowych w podłożu, czyli nawożenie.
Stosowane są nawozy organiczne (naturalne) i nawozy mineralne zarówno naturalne, jak i sztuczne. Sama forma nawozów nie jest najważniejsza. Ważne jest dostarczenie roślinom wszystkich potrzebnych składników w wystarczających ilościach. Tradycyjni Japończycy stosują nawozy organiczne, jak na przykład mączkę rybną, wyciąg z przefermentowanej fasoli, wytłoki rzepakowe itd.
W naszej praktyce stosujemy mieszanki nawozowe, powszechne już w produkcji ogrodniczej, jak na przykład "Flora", ,,Florovit", "Nowokont" itp. Zawierają one w swoim składzie elementy podstawowe (azot, fosfor, potas) i mikroelementy, czyli składniki, które są potrzebne, wręcz konieczne dla roślin, ale w bardzo małych ilościach. Proporcje pomiędzy poszczególnymi składnikami mieszanek różnią się zależnie od rodzaju mieszanki. Ogólnie można powiedzieć, że skład mieszanek jest mniej więcej dostosowany do potrzeb roślin ogrodniczych. W nawożeniu bonsai nie ma innej rady, jak wypróbować dostępne mieszanki nawozowe dla' pielęgnowanych roślin, wybierając następnie te, które dają zadowalające rezultaty w uprawie roślin danego gatunku i w danym wieku.
O wiele ważniejszą sprawą jest wybór terminu nawożenia i dawki nawozu. Drzewka bonsai nie są roślinami o wielkich potrzebach pokarmowych, które wymagałyby wysokich dawek nawożenia. Można przyjąć, że należy je nawozić nieco mniej od pozostałych roślin uprawianych w gruncie i w doniczkach. Nawożenie musi być zawsze ściśle związane ze stanem roślin i zewnętrznymi warunkami wzrostu. Im bardziej warunki środowiska zbliżają się do optymalnych i rośliny rosną intensywniej, tym więcej potrzebują składników pokarmowych. Nawozić należy przede wszystkim wiosną, w okresie wyrastania pędów. Latem dawki nawożenia nieco się zmniejsza. Lepiej nawozić odrobinę za mało niż zbyt obficie. Bardzo obfite nawożenie powoduje intensywny wzrost nowych pędów, które z kolei musimy czym prędzej przycinać. Należy więc znaleĽć złoty środek. Można zalecić dawki nawozu trochę niższe od tych zalecanych dla roślin doniczkowych uprawianych w pomieszczeniach mieszkalnych. W każdym razie stężenie roztworu do podlewania nie powinno przekraczać 0,2%. Roztwór taki otrzymujemy rozcieńczając 2 cm3 (ml) stężonej mieszanki nawozowej w 1 litrze wody, jeśli dysponujemy mieszanką płynną. Jeśli mieszanka jest w postaci stałej, w 1 litrze wody rozpuszczamy 2 g mieszanki nawozowej. Otrzymanym roztworem podlewamy nasze rośliny, gatunki liściaste przeciętnie co 8 dni, a iglaste co 10-14 dni.
Jak długo nawozić, kiedy nawożenie przerwać, zależy od sposobu zimowania roślin. Jeśli zamierzamy przetrzymać bonsai w pomieszczeniu zabezpieczonym od mrozu, ale w temperaturze do ok. 10° C, można nawozić, oczywiście coraz niższymi dawkami, aż do listopada, szczególnie rośliny iglaste. Rośliny liściaste natomiast warto nawozić dopóki mają jeszcze częściowo zielone liście. Gdy liście żółkną i opadają nawożenie nie jest wskazane. Inaczej postępujemy, gdy zamierzamy bonsai przetrzymywać w warunkach naturalnych, to znaczy będą one narażone na mróz. W takim przypadku należy wstrzymać nawożenie już pod koniec sierpnia.
ZIMOWANIE
Przetrzymywanie drzewek bonsai przez sezon zimowy w dobrej kondycji i zdrowiu sprawia wiele kłopotów początkującym miłośnikom bonsai. Dla zrozumienia, w czym leży problem, musimy jeszcze raz sobie przypomnieć, że mamy do czynienia z normalnymi roślinami, jakie można spotkać w ogrodzie lub krajobrazie otwartym, a nie jedynie z obiektami sztuki. Należy pamiętać, że drzewka bonsai tych gatunków, które rosną w naszym klimacie w gruncie, znoszą bez szkód znaczne obniżenie temperatury. Gatunki te są do warunków zimowych przystosowane, a nawet wymagają niskich temperatur zimą, aby zbyt wcześnie nie budzić się z zimowego spoczynku. Temperatury powyżej 8-10°C, za wysokie w tym okresie, wyrywają te rośliny ze stanu uśpienia. Rozwijają się pączki, pojawiają się nowe pędy, a to w warunkach niedoboru światła może prowadzić do poważnych szkód, a nawet utraty drzewka.
Z drugiej jednak strony drzewka bonsai nie rosną w wolnym gruncie, nie korzenią się głęboko. Ich system korzeniowy zawarty jest w bardzo małym pojemniku. W tych warunkach bryła korzeniowa narażona jest na szybsze przemarzanie podczas głębszych spadków temperatury. Nie można więc po prostu zostawić bonsai, nawet gatunków rodzimych zupełnie zimotrwałych w normalnej uprawie, na zewnątrz bez żadnego zabezpieczenia. W budynkach ogrzewanych centralnie trudno będzie znaleĽć miejsce widne, ale o temperaturze w ciągu całej zimy od O do 8°C. Może będą takie warunki w słabo ogrzewanym garażu z oknem lub niezbyt ciepłej piwnicy czy w chłodnej klatce schodowej. Niezależnie od miejsca ustawienia roślin konieczna jest przez całą zimę stała kontrola wilgotności podłoża. W czasie zimy rośliny potrzebują mniej wody, ale w żadnym wypadku podłoże nie może zbytnio przesychać.
Innym sposobem zimowania bonsai, zwłaszcza gatunków najodporniejszych, jest dołowanie ich w ogrodzie. Wybiera się miejsca zacienione i osłonięte od wiatrów. Może to być na przykład stanowisko między krzewami zimozielonymi. Pojemniki dołuje się tak, aby kilkucentymetrowa warstwa ziemi znalazła się także nad podłożem w pojemniku. Ważne jest, aby rośliny przeznaczone do dołowania były dobrze nawodnione. W razie silniejszych mrozów rośliny dodatkowo zabezpiecza się suchymi liśćmi, słomą lub krótko pociętymi gałązkami drzew iglastych. Jedno jest niebezpieczeństwo. Podczas zimy podłoże w pojemnikach zamarza, pojemniki mogą więc pękać, szczególnie pojemniki glazurowane. Jeśli to możliwe, można próbować wyjmować rośliny z pojemników i dołować je sadząc ponownie wiosną do tych samych pojemników.
Innym sposobem zimowania bonsai jest wykorzystanie skrzyń inspektowych. Ze skrzyni należy wybrać ziemię, aby obniżyć poziom ustawienia pojemników z drzewkami bonsai. Ich wierzchołki w żadnym wypadku nie mogą dotykać szyb w oknach inspektowych. Najlepiej jeśli są około 10-15 cm poniżej. Na obniżonym dnie ustawia się pojemniki z roślinami. Przestrzenie między pojemnikami wypełnia się umiarkowanie wilgotnym torfem, a następnie sypie dodatkową warstwę torfu tak, aby jego kilkucentymetrowa warstwa znalazła się nad podłożem w pojemnikach, podobnie jak w przypadku dołowania w ogrodzie. Skrzynie inspektowe wypełnione roślinami nakrywa się oknami inspektowymi. Pod nimi dodatkowo zabezpiecza się rośliny słomą, suchymi liśćmi itp.
W ciągu zimy roślinom zagraża nie tylko mróz, ale i słońce. Jeśli na skutek niskich temperatur bryła korzeniowa zamarza, przestają funkcjonować korzenie, czyli roślina pozbawiona jest dostaw wody. Nie powinna więc jej tracić, czyli w czasie słonecznych dni należy okna inspektowe silnie cieniować, a w razie potrzeby także uchylać, aby nie dopuścić do zbytniego wzrostu temperatury. Wysoka temperatura może spowodować przerwanie spoczynku roślin, a zatem zostaną one pozbawione naturalnej odporności na mróz, co może skończyć się katastrofą. Zbyt wysoka temperatura może też przyczynić się do wyschnięcia roślin będących jeszcze w zimowym uśpieniu.
Zupełnie innym rozwiązaniem problemu zimowania jest odpowiedni wybór gatunków roślin. Zamiast uprawiać rośliny klimatu umiarkowanego, wymagające zimą niskich temperatur, wybiera się gatunki pochodzące z regionów o cieplejszym, bezmroĽnym klimacie. Mogą to być rośliny rejonu Morza Śródziemnego, jak oliwki, granaty, cyprysy lub rośliny podzwrotnikowe, jak chociażby bardzo często prowadzona jako bonsai Serissą foetida, pochodząca z południowych Chin.
Ten temat był kopiowany i mi autor jest nieznany.
SZTUKA BONSAI !
SZTUKA BONSAI !
Bonsaiœci ca³ego œwiata ³¹czcie siê
Pozdrawiam!
Robert Kotyra
Pozdrawiam!
Robert Kotyra