Jałowiec mojej żony
Jałowiec mojej żony
Przedstawiam Wam jałowiec mojej żony. Drzewko zostało kupione w szkółce i przycięte przez moją żonę (pierwszy raz coś takiego robiła, tylko na podstawie książki). Jak myślicie czy poobcinać jeszcze bardziej igły na gałązkach?
- Załączniki
-
- JaÂłowiec
- jalowiec.JPG (14.71 KiB) Przejrzano 8111 razy
Piekne drzewko jak na pierwszy raz na prawde super! Życze powodzenia w dalszej hodowli tego slicznego drzewka! Ja bym podcięła troche igły najwyzej gałazki i zastanowiła sie nad tą najnizą (czy bedzie potrzebna w przyszłosci)
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
ojj a ta dolna gałązka jest dziwna jakas -o ile wszystkie inne sa luskowate(czy nie wiem jak to sie tam mówi) to ta dolna ma najzwyklejsze igly tak jak by była z innego drzewka. Czy w przypadku jałowca to jest normalne i póżniej wszystkie takie będe miała (nie ja a drzewko :-D ) aha jak Kupowałam to na donnice o ile dobrze pamiętam było napisane że to jałowiec greew owl( czy cos podobnego :-D )