Strona 1 z 1

Wredne, małe robale

: 24 mar 2005, 19:45
autor: dary1
Wredne, małe robale, wyłażą z ziemi po podlewaniu. Niemogę się i ch pozbyć. Próbowałem je "utopić", podlewałem wywarem z czosnku, pryskałem jakąś chemią i nic. Może znacie na nie sposób. :cry:

: 24 mar 2005, 20:03
autor: acer6
Jeśli to to samo co było kiedyś u mnie to padło po przesuszeniu :twisted: , metoda może trochę drastyczna , ale okazała się skuteczna . Po prostu zapomniałem podlać i ziemia trochę mocno przeschła , ale zaraz po tym podlałem , potem robali nie było .

: 24 mar 2005, 20:44
autor: Andrzey
Tak jak arce uważam ze najlepsze byłoby przesuszenie. Skoczogonki są bardzo wrażliwe pod tym względem. Ale nie zawsze jest to dobre dla rośliny.
Może spróbuj przesadzić drzewko jeśli istnieje taka możliwość. Trzeba tylko dobrze wypłukać korzenie pod bieżącą wodą. U mnie to zadziałało.

Jeśli chemia to jakiś środek zawierający diazynon.

Pozdrawiam.

: 24 mar 2005, 22:36
autor: Eva K
Co tam skoczogonki... ja nie moge sie pozbyc ziemiorek. Zniszczyly mi moje granaciki, papaje i siewki cedru libanskiego. Nie pomagaja zadne srodki, bo coz.. dorosle owady fruwajace- zawsze jakas parka zostanie i na nowo mnoza sie w doniczkach. Nastepuje to piorunujaco. Ich larwy siedza w ziemi i objadaja korzonki roslinek. wymiana ziemi wiec tez nie skutkuje. Zupelnie nie wiem jak sie tego pozbyc.

: 24 mar 2005, 22:40
autor: Corfe
A próbowałaś oprysk wodą z popiołem tytoniowym ? w proporcji 1 spalony papieros / 1 litr wody ??

: 24 mar 2005, 23:04
autor: ar2r
A próbowałaś roślin owadożernych, podobno skutkują przy ziemiórkach.

: 24 mar 2005, 23:21
autor: Andrzey
Może pułapki lepowe. W sklepach ogrodniczych można takie kupić. Pokryte są wolnoschnącym klejem zabarwionym na żółto (ziemiórki podobno przyciąga ten kolor).

pozdrawiam

: 25 mar 2005, 09:42
autor: pandel
Witam ..
Miałem to samo kiedyś w jakimś kwiatku i doczytałem sie że to jest spowodowane nadmiernym podlewaniem. Jedyne najlepsze wyjście wg. mnie to przesuszenie!

: 25 mar 2005, 09:51
autor: Corfe
tak..... to przesusz sobie załóżmy Graba i ciekawe co Ci z niego zostanie ..??

: 25 mar 2005, 10:55
autor: Michał
Corfe ale przesuszasz go o dzień maximum dwa (w skrajnych wypadkach) a nie o tydzień.
Moge cię zapewnić że nic mu się wtedy nie stanie.

: 25 mar 2005, 11:10
autor: acer6
Trzeba przesuszać z głową ! Przesusz to nie znaczy nie podlewaj przez tydzień i nie zaglądaj od drzewka .
Ja proponuję zrobic to tak :
nie podlewac , ale stale kontrolowac wilgotność (tzn zrobic dziurkę w ziemi i sprawdzać wilgotnosc głęboko pod powierzchnią ziemi ) , nie wystawiac na ostre słońce . Zalecam przy tym często zraszać roślinę .

Michał :
przesuszasz go o dzień maximum dwa
to zalezy od doniczki , nasłonecznienia i temperatury, jeśli rośnie w pałskiej to 2 dni powinny wystarczyć , niektóre rosnące w głebokich , nawet 4 dni , w sezonie zimowym nawet więcej (ale cały czas trzeba kontrolować !! żeby nie przesadzić !! ) .

Corfe:
to przesusz sobie załóżmy Graba i ciekawe co Ci z niego zostanie
z grabem nie mam doswiadczen więc nie moge się do tego odniesć , prawdą jednak jest że niektóre gatunki lepiej inne gorzeja znoszą przesuszene . Nie radził bym nikomu stosowac takiej "terapi" np. u wierzby czy olszy , a takie co dobrze to zniosą : sosny i jałowce z domowych ficus (u mnie znosi krutkotrwałe przesuszenie , jednak jeśli za długo to trwa na liściach pojawiaja się 'plamy' . )

Domową roślinką , której nie groża prawie żadne glebowe robale to Grubosz ( ja podlewam co 2-3 tygodnie) .

: 25 mar 2005, 17:24
autor: Corfe
Uważałbym więc z przesuszaniem , ryzykowny sposób...
i w wypadku niektórych gatunków niedopuszczalny...

: 26 mar 2005, 09:02
autor: Eva K
Corfe, probowalam wode z czosnkiem, ale tytoniu nie.. sprobuje :))

: 30 mar 2005, 12:42
autor: Eva K
Niestety, woda z tytoniem tez nie pomogla, padly mi wszystkie mlodziutkie granaciki i papaje ;( Co do przesuszania, to tez probowalam, bez skutku.

: 30 mar 2005, 19:32
autor: Łukasz
Proponuję Basudin 600EW. Niestety to chemia i ma okres karencji ale skutek murowany po jednym dwóch opryskach (podlaniach). No i niedrogi około 5 zł :-D

: 07 kwie 2005, 22:20
autor: Tomek
Witam. Znam jeden sposób przekazywany z dziada pradziada. Tylko jest mały problem bo musisz poczekać aż czarny bez będzie miał soczyste liście. Przygotowanie: Zbierasz dosyć sporą ilość liści drobno je kroisz (a nawet siekasz) wrzusasz do jakiejś miseczki i ucierasz. Robi się z tego taka papka :-D Dolewasz do tego ostygniętej przegotowanej wody i odstawiasz na jakiś czas około 2 godzin po czym trzeba to wymieszać. Dobrze jest to przecedzić przez wate albo gazę żeby nie było tzw. fusów :-D Niestety nie wiem jakie to ma oddziaływanie na niektóre drzewka ale nie powinno być szkodliwe bo wkońcu jest to naturalny środek. Można tym spryskiwać drzewka lub podlewać. Na pewno działa na mszyce jak ktoś ma z nimi problemy.

:-D Nie ma haka na robaka :-D

Pozdrawiam
Tomek

: 09 kwie 2005, 20:11
autor: Bestgrafic
Ja od niedawna zaczelem przygode z bonsai i tez mam jakies male jasno-bronzowe robaczki i wlasnie przy podlewaniu zaczynaja lazic.

: 18 lut 2006, 20:20
autor: xmark
a ja dzis zauwazylem ze po podalniu na wierzch wyszedl jeden robal. maly, czarny. wygladal jak slimak tylko bez skorupy. mam nadzieje ze to jednorazowy wypadek.

Co to za żyjÄ…tko????

: 06 lip 2006, 22:05
autor: KrOpCiAaaa
Wczoraj...przed podlewaniem drzewka ( a mam Ligustra chińskiego) zauważyłam na wierzchu ziemi małego długiego robaczka...mial chyba z 1 cm. Był szarej barwy...i przypominał malutką gąsieniczke. Chodził po powierzchni po czym wszedł pod ziemię:// Nie zauważylam aby było tych robaczków więcej... nie wiem czy są to szkodniki...czy...............może ktoś mial podobny problem i może mi podpowiedzieć co to jest i jak z tym "walczyc":P :>