Usychająca sageretia i karmona

Dział poświęcony chorobom i szkodnikom, które mogą dotknąć nasze drzewka.
Hikari
Posty: 8
Rejestracja: 14 kwie 2010, 19:23
13
Imie i nazwisko: Lukasz Z
Województwo: mazowieckie

Usychająca sageretia i karmona

Post autor: Hikari »

Hej,

Prośba o . w ustaleniu przyczyny usychania dwóch drzewek bonsai.

Na początek fakty:
1) W sumie mam 4 drzewka: sagaretia, karmona, ligustr oraz wiąz.
2) Sageretia ma jakieś 4 lata, a karmona ok. 2.
3) Wszystkie drzewka są koło siebie, parapet od strony południowej, na keramzycie z wodą, ciepłe powietrze z grzejnik raczej nie owiewa bezpośrednio drzewek.
4) Ligustr i wiąz na razie bez problemów. Co prawda ligustr zaczął usychać koło grudnia, ale więcej podlewania i wrócił do normy.
5) Wszystkie drzewka przesadzane w ubiegłą wiosnę, podłoże do bonsai (kupowane w Fokus Bonsai), w podłożu są kuleczki z nawozem, staram się nie korzystać z chemii.
6) Podlewanie w zimie ok 1-2 razy w tygodniu. Ostatnio zacząłem też zraszanie 2-3 razy na tydzień.
7) Karmona ma w podłożu skoczogonki (zauważyłem jakieś pół roku temu), ale specjalnie zostawiłem je w spokoju.

Problem:
Karmona usycha, zwiększenie częstotliwości nie pomaga – nie widać nowych zielonych listków. 3 tygodnie temu podlałem ją nawozem do bonsai, ale też bez efektu. Szkodników nie widać.
WP_20140309_001.jpg
WP_20140309_001.jpg (519.8 KiB) Przejrzano 9812 razy
WP_20140309_002.jpg
WP_20140309_002.jpg (436.08 KiB) Przejrzano 9812 razy
Sageretii żółkną i usychają liście. Część z nich jeszcze ma zielonkawy kolor, ale nie wiem czy to próba odbicia, czy też po prostu jeszcze nie zdążyły obumrzeć.
WP_20140309_003.jpg
WP_20140309_003.jpg (691.53 KiB) Przejrzano 9812 razy
WP_20140309_005.jpg
WP_20140309_005.jpg (718.39 KiB) Przejrzano 9812 razy
W czym może być problem?

Z góry dziękuję za ..
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

A te kulki nawozowe to obornik kulczony w kuleczki?
Jak z rośliną jest coś nie tak to nie podlew się jej nawozem. Nie otwierałeś przez przypadek okna? Mogło je przewiać?
Choć wygląda mi to na uschnięcie albo od słońca co raczej o tej porze jest nie do osiągnięcia albo przenawożenie. Skoro rośliny są obok siebie i traktujesz je jednakowo przyczyna tez będzie jedna.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Hikari
Posty: 8
Rejestracja: 14 kwie 2010, 19:23
13
Imie i nazwisko: Lukasz Z
Województwo: mazowieckie

Post autor: Hikari »

Bolas pisze:A te kulki nawozowe to obornik kulczony w kuleczki?.
Tak, to nawóz naturalny, przeznaczony do bonsai. Kilka kulek do gruntu.
Bolas pisze:Jak z rośliną jest coś nie tak to nie podlew się jej nawozem. Nie otwierałeś przez przypadek okna? Mogło je przewiać?
Nawóz chemiczny był raz - nie wpłynął ani pozytywnie, ani negatywnie.
Okno przez ten czas zamknięte.
Bolas pisze: Choć wygląda mi to na uschnięcie albo od słońca co raczej o tej porze jest nie do osiągnięcia albo przenawożenie. Skoro rośliny są obok siebie i traktujesz je jednakowo przyczyna tez będzie jedna.
W sumie też myślałem, że to słońce, ale roślinki obok mają te same warunku i problemów zero. Obawiam się, że przestawienie drzewka w półcień tylko pogorszy sprawę.
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

Czemu jesteś taki pewny o ten nawóz? Jeden masz w glebie drugi dawkujesz interwencyjnie w wodzie? Człowiek z nadmiaru się wyrzyga a z rośliny zostanie wyciągnięta woda.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Hikari
Posty: 8
Rejestracja: 14 kwie 2010, 19:23
13
Imie i nazwisko: Lukasz Z
Województwo: mazowieckie

Post autor: Hikari »

To może od początku:
1) Jeden nawóz jest w glebie. Wkładany był razem z przygotowanie mieszkanki, roślinki sobie z nim już żyją prawie rok, więc zakładam, że tu nie ma problemu.
2) Drugi - dodawany do wody - zastosowałem ok. 3 tygodnie temu, jak już problem występował (ok. 2 lata temu też go stosowałem i problemów nie było; wiadomo, że teraz warunki, odporność roślin, etc. jest inna).

Sam się zastanawiam czy nie przelałem przypadkiem tych roślinek.
Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Posty: 2780
Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
19
Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
Województwo: opolskie
Lokalizacja: Reńska Wieś
Kontakt:

Post autor: Kamil »

Hej,

z tym nawozem na pewno sytuacji nie polepszyles.
Jeśli dobrze na zdjęciach widzę, keramzyt jest całkowicie zanurzony w wodzie? Jeśli mam racje to może to być przyczyna, a dokładniej:
a) od dołu nie dochodzi powietrze
b) możliwe, ze gdy Ty uważasz, ze drzewko nie trzeba jeszcze podlać, od dołu zaciągana jest woda i korzenie sobie gniją. Wyciągnij drzewka z doniczki i oceń oraz powąchaj bryłę korzeniową. Po zapachu poznasz czy wszystko jest ok.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Hikari
Posty: 8
Rejestracja: 14 kwie 2010, 19:23
13
Imie i nazwisko: Lukasz Z
Województwo: mazowieckie

Post autor: Hikari »

Na razie bez zmian. Nie podlewam, a raczej lekko zraszam, ale drzewko jeszcze nie odbiło.

1) Ziemia w doniczce była wilgotna, ale nie czuć zgnilizny z bryły korzeniowej.
WP_20140323_002.jpg
WP_20140323_002.jpg (597.73 KiB) Przejrzano 9713 razy
2) Na szczęście gałązki są w środku zielone tylko kurczeni nie ma żadnego świeżego zielonego listka :?
WP_20140323_11_12_26_Pro.jpg
WP_20140323_11_12_26_Pro.jpg (255.51 KiB) Przejrzano 9713 razy
Na razie zostawiam ją bez doniczki na trochę podsuszenia korzeni i zobaczymy czy się uda.
Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Posty: 2780
Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
19
Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
Województwo: opolskie
Lokalizacja: Reńska Wieś
Kontakt:

Post autor: Kamil »

Łukaszu, włóż jak najszybciej drzewko spowrotem do doniczki bo nie będzie co ratować!
Robiłeś cos z bryła korzeniową? Na zdjęciu wyglada jakbyś trochę podłoża usunął...
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Hikari
Posty: 8
Rejestracja: 14 kwie 2010, 19:23
13
Imie i nazwisko: Lukasz Z
Województwo: mazowieckie

Post autor: Hikari »

Roślinka już w doniczce - dzięki za ostrzeżenie.

Ziemi nie usuwałem, korzeni też starałem się nie ruszać. Od bryły trochę odpadło podczas wyjmowania z doniczki, stąd takie wrażenie.

Czy to może być coś innego niż przelanie?
Hikari
Posty: 8
Rejestracja: 14 kwie 2010, 19:23
13
Imie i nazwisko: Lukasz Z
Województwo: mazowieckie

Post autor: Hikari »

Kurcze, na razie specjalnej poprawy nie widać.

Listki przyschnięte, część z nich lekko zielona (ale jest to raczej stara zieleń), jak na zdjęciu. W sklepie ogrodniczym poradzili mi oprysk przeciw grzybom, ale jeszcze do nie testowałem (nie chcę przesadzić z chemią).
WP_20140329_008.jpg
WP_20140329_008.jpg (463.48 KiB) Przejrzano 9665 razy
Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Posty: 2780
Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
19
Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
Województwo: opolskie
Lokalizacja: Reńska Wieś
Kontakt:

Post autor: Kamil »

I jak, przeżyło drzewko?
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Hikari
Posty: 8
Rejestracja: 14 kwie 2010, 19:23
13
Imie i nazwisko: Lukasz Z
Województwo: mazowieckie

Post autor: Hikari »

Niestety, nie udało się uratować :/
ODPOWIEDZ