Usychające iglaki
: 14 kwie 2011, 08:51
Witam.
3 lata temu kupiłam wiosną w szkółce jałowca chińskiego i cyprysika, już nie pamiętam jakiego. Stały na balkonie przez 3 tygodnie. Potem przycięłam im gałęzie i korzenie i wstawiłam do normalnych doniczek z ziemią dla iglaków. Jałowca odrutowałam, myślę, że prawidłowo, cyprysik otrzymał jedynie odciągi gałęzi, by się obniżyły. Stały tak do następnej wiosny.Balkon to loggia z osłoniętym do połowy półprzezroczystą pleksą przodem. Zdjęłam druty, a ponieważ nie miałam czasu nic więcej z nimi nie robiłam. Na początku maja cyprysikowi zaczęły schnąć igły od końca gałęzi a potem całe gałęzie. Najpierw dolne, a potem coraz wyższe. Nie zauważyłam żadnych "gości", wilgotność gleby była w porządku (ale to tylko moje zdanie). Obcinałam to co uschło, niestety padł. W połowie sierpnia to samo stało się z jałowcem. Uznałam, że nie potrafię opiekować się iglakami i pozostałam przy fikusie w domu. 4 dni temu kupiłam kolejne drzewko w markecie. Świerka białego. Nie chcę, by spotkało go to samo i stąd moje pytanie. Co zrobiłam źle, że oba drzewka uschły?
3 lata temu kupiłam wiosną w szkółce jałowca chińskiego i cyprysika, już nie pamiętam jakiego. Stały na balkonie przez 3 tygodnie. Potem przycięłam im gałęzie i korzenie i wstawiłam do normalnych doniczek z ziemią dla iglaków. Jałowca odrutowałam, myślę, że prawidłowo, cyprysik otrzymał jedynie odciągi gałęzi, by się obniżyły. Stały tak do następnej wiosny.Balkon to loggia z osłoniętym do połowy półprzezroczystą pleksą przodem. Zdjęłam druty, a ponieważ nie miałam czasu nic więcej z nimi nie robiłam. Na początku maja cyprysikowi zaczęły schnąć igły od końca gałęzi a potem całe gałęzie. Najpierw dolne, a potem coraz wyższe. Nie zauważyłam żadnych "gości", wilgotność gleby była w porządku (ale to tylko moje zdanie). Obcinałam to co uschło, niestety padł. W połowie sierpnia to samo stało się z jałowcem. Uznałam, że nie potrafię opiekować się iglakami i pozostałam przy fikusie w domu. 4 dni temu kupiłam kolejne drzewko w markecie. Świerka białego. Nie chcę, by spotkało go to samo i stąd moje pytanie. Co zrobiłam źle, że oba drzewka uschły?