Forum poświęcone sztuce bonsai

Witam mój fikusik jest ze mną od około 8 miesięcy do tej pory w dobrej kondycji.
Opis problemu :
- od jakiegoś czasu gubi dużą ilość liści, a mało odrasta
- na liściach widoczne są brązowe plamy oraz odbarwienia ( nie jest tego dużo tzn. na niewielkiej ilości liści)
- ziemia - na wierzchu zrobiła się coś jak piasek wrasta około 2mm pod nią normalna ciemna wilgotna, oraz jest taki dziwny szarawy nalot, mech wokół drzewka przestał byc zielony
- gałązki bez liści wydają się być suche
Moje zabiegi :
- zraszanie wieczorną porą
- stosowany pokon według zaleceń producenta , obecnie odstawiony tak jak piszą na ulotce pokonu
- drzewko nie było nigdy przesadzane odkąd kupiłem ( jaki kupiłem taki jest do teraz )
- drzewko u po zakupie się rozrosło - jednym słowem było widac jak bujnie rośnie

Dodaję foto liści drzewka i gleby.Bardzo proszę o . nie chcę stracić mojego drzewka

Jak często podlewasz to drzewko, w którym miejscu je trzymasz i czy masz suche powietrze w pokoju?

w pokoju stoi terrarium i akwarium 140 litrów więc za sucho nie jest ale też i nie jakoś mocno wilgotno, podlewam przez zraszanie raz na jakiś czas, przeważnie co dwa dni oraz od czasu do czasu powiedzmy raz w tygodniu był moczony przez zaużanie kiedy pierwsza warstwa ziemi była już sucha, dawałem też pokon zgodnie z instrukcjami producenta, kwiat stoi 3,5 m od grzejnika na stolik koło okna

Postaw bezpośrednio na oknie (o ile nie masz wielkich szpar i nie wieje lodowaty wiatr :P ) i podlewaj tylko przez zanurzenie na kilka minut. Najprawdopodobniej ma za ciemno i za sucho. Podlewaj zawsze wtedy kiedy ziemia na wierzchu zaczyna robić się sucha ale też nie dopuść do tego żeby w doniczce było ciągle mokro że aż ocieka. Mech usuń całkiem! W domu i tak nie będzie nigdy zielony a tylko utrudnia ci pilnowanie wilgotności gleby i podlewanie.

Pozdro,
Bushman

Zmieniłem ziemię tyle ile się dało, co odpadło samo lub przy lekkim dotknięciu - jakiś taki dziwny piach coś jak popił plus domieszka czarnej suchej ziemi było, nie chciałem na siłę ciągnąc by
nie uszkodzić korzeni i nie pogorszyć stanu drzewka.Ubytki ziemi zastąpiłem ziemią kupioną w sklepie ogrodniczym - ziemia z przeznaczeniem do fikusów, nie patrzyłem na opakowanie jakiej firmy
z góry zerwałem mech - tez ile się dało, dziś zrobiłem krótką kąpiel zanurzeniową , oraz doświetlam drzewko jak tylko mogę, mam nadzieję że przeżyje .
Jak odzyska kondycje zrobię mu nowe podłoże - porządną warstwę drenażową z odpowiedniego żwiru, później warstwa ziemi i na górę warstwa ziemi żyznej.
Dziękuję za odpowiedzi, rady, wskazówki itp. na pewną mnie nakierowały i pomogły
Daję zdjęcia obecnego stanu drzewka może jeszcze coś zauważycie i doradzicie.
Donica stoi na gazecie bo drzewko po kąpieli, widać świeże listki, ogólnie po dwóch dniach zrobiły się takie twarde nie takie wątłe i mają teraz taki soczysty zielony kolor, na kilku gałązkach poniżej liści widać maciupkie wychodzące pączki (małe zielone stożki )
Pozdrawiam

Dałeś do światła? Bez światła to i woda nie pomoże.

Tak stoi cały dzień na parapecie ma światła równo z donica , a kiedy słońce zachodzi doświetlam go lampą tzn stawiam jak najbliżej do najjaśniejszego światła w pokoju

alien1987 pisze:kiedy słońce zachodzi doświetlam go lampą tzn stawiam jak najbliżej do najjaśniejszego światła w pokoju

To nic nie da. Rośliny "nie widzą" światła emitowanego przez zwykle żarówki. Jak chcesz doświetlać sztucznym światłem, poczytaj na forach o specjalnych żarówkach.

Więc może kupić coś takiego :

http://www.luxmarket.pl/asortyment/paul ... -100w/2734

Żarówka do roślin

Tu masz artykulik na temat doświetlania : http://www.bonsaiforum.pl/viewtopic.php?t=140 . Dodatkowo radze zaopatrzyc sie w ksiazke Robimy Bonsai - W.Kawollek gdzie tłumaczący Włodzimierz Pietraszko wyczerpujaco opisał cały proces doswietlania roslin w pomieszczeniach włacznie z dostepnymi na ten czas zarówkami na rynku.