Strona 1 z 1

Mrówki poprostu

: 02 wrz 2007, 20:49
autor: Młody
Czytam i czytam i albo nie moge znaleźć albo czegoś takiego nie było, mam problemik zamówiłem Ligustra, mam go już ze 2 tygodnie , przycinam bo rośnie jak szalony liście ma zdrowe ale co się nie obudze rano to jakieś mrówy mi śmigają po paarapecie i to właśnie z jego doniczki. Powiedzcie mi co z tym zrobić pliss. Jestem jeszcze żółtodziobem i nie mam pomysłów. Aha już zanurzałem całą doniczkę w mieszance wody mineralnej i nawozu ale nie wykitowały. Ktoś zna jakiś dobry sposób na pozbycie się ich? Pozdrawiam

: 02 wrz 2007, 21:03
autor: fawin
moim zdaniem przesadzic do nowej gleby lub podlac czyms przeciw szkodnikom, oczywiscie najpierw skonsultowac sie ze sprzedawca tego "czegos"

: 03 wrz 2007, 00:10
autor: gonematis
:? w mojej carmonie tez sie jakies scierwo zaleglo tez mi jakies mrowki smigaja ale sa 10 razy mniejsze niz normalne? jakie malutki z 1mm i kolor taki zlotawy. Mam w ziemi pelno malych otworkow. Dzisiaj podlalem drzewko poprzez zanurzenie, tak zostawilem na 10 - 15min. moze sie wytopia... :?

: 03 wrz 2007, 11:37
autor: PatrykRadulak
w przypadku roślin w doniczkach nie ma problemu z mrówkami-posypać trutkę w okół niej i mrówek nie ma. Gorzej jak mrowisko zajmuje rabaty i skalniaki.

: 03 wrz 2007, 15:40
autor: Młody
Sprzedawca wali w c*** i mówi że nie ma pojęcia skąd mrówki, topienie tzw. defoliacja nie skutkuje może padło 50% z nich nie więcej. Jakie trótki sugerujecie? Już nawet mójbrat dzisiaj mnie odwiedził i nie zapomniał wspomnieć żę mrówki mi chate atakują... hmmm

: 03 wrz 2007, 18:14
autor: Anarhis
Mi mrówki co roku atakują chate, wspinają się po murze, wchodzą do domu i odlądają ze mną TV. Roślin nie niszczą (chyba, że masz na nich owoce), dostarczają tlenu glebie, jak nie wkurzysz to nie gryzą. Myslę, że niema się co tak denerwować :)
A jeśli tak bardzo Ci przeszkadzają to można postawić obok roślin taki śmierdzący specyfik na kilka dni i same Cie opuszczą (mrówki znaczy się, nie rośliny).

: 03 wrz 2007, 18:57
autor: Tomek
Młody pisze:topienie tzw. defoliacja nie skutkuje
Kolego najpierw doczytaj co oznacza słowo defoliacja a dopiero wtedy zacznij się nim posługiwać. Później będziemy sie dziwić jak nowe osoby zaczynające przygodę z bonsai będą pisały takie coś jak ty. My bedziemy pisać o usunięciu liści a oni będą wkładać drzewko do wody.

Co do usunięcia mrówek polecam Ant-Stop. U mnie po opryskach szybko się wyniosły. Nie pamiętam ile kosztował ale na necie lub w jakimś centrum ogrodniczym na pewno to znajdziesz.

: 03 wrz 2007, 20:02
autor: Młody
Oj wybaczcie wyniosłem to z innego forum (widać głupota się szerzy) a sam jestem jeszcze zielony, moja wina, mój błąd wasza racja :S sory

Póki co, robie test własnego pomysłu ^^ cukier :) wywabić, wyłapać lub zgładzić. Odziwo skutkuje hmm a jak jakieś zostaną to Ant-Stop spróbuje.

Odrazu się dopytam: przesadzanie o tej porze nie jest raczej wskazane? Gleba jest naprawde dziurawa i ugina się pod palcem, co wskazuje na to że mrówki nie wprowadziły się wczoraj

: 03 wrz 2007, 20:30
autor: Tomek
Z tego co pamiętam to cukier mieszało sie z boraxem. Mrówki ciągnie do cukru a przy tym zbieraja również borax. Znoszą to wszystko pod ziemię i powoli giną :wink:
Nie wiem jak teraz ale kiedys borax można było kupić w sklepie chemicznym. Możliwe że dostaniesz go w aptece bo jest używany między innymi do walki z grzybicą i zapaleniem jamy ustnej.

Jeżeli jest to konieczne i nie poradzisz sobie w żaden sposób z mrówkami to możesz spokojnie przesadzić drzewko do odpowiedniej mieszanki. Tylko sprawdź przy przesadzaniu czy usunięte zostały wszystkie mrówki i ich larwy bo bez sensu jest je przenosić do nowego podłoża :wink:

: 03 wrz 2007, 20:54
autor: Młody
Skoro mrówki nie są takie szkodliwe dla drzewa wstrzymam się z przesadzaniem do wiosny nie będe stresował drzewka przed samą zimą tymbardziej że tak ładnie rośnie ^^ Pozbęde sięich w troche bardziej humanitarny spsób niż trucizny. Aha moję mrówki są jakby mniejsze niżnormalne mają po 2-4 mm

Apropos czy mojemu ligustrowi coś odbiło? Rośnie jak szalony nowe pąki po 3 dniach zmieniają się w gałązki i mają po 2-3 pary liści a przecież już chyba nie powinien rosnąć ? Oczywiście cieszy mnie to niezmiernie ale jakby nie pasuje..

: 03 wrz 2007, 22:04
autor: gonematis
Wszystko jest okej ;p Tez mialem ligustra i rosnal jak szalony... Roslinka dla niecierpliwych... Zaluje ze musialem wyjechal i niestety babcia mi go zmarnowala... jak przyjechalem to po zdrapaniu kory juz byl w srodku suchy jak pieprz... :cry: