sposób na pasorzyta

Dział poświęcony chorobom i szkodnikom, które mogą dotknąć nasze drzewka.
mariusz 86

sposób na pasorzyta

Post autor: mariusz 86 »

Jak wszyscy doskonale wiemy zarzwywanie tytoniu jest szkodliwe a nawet śmiertelne . Dzieki tej wiedzy :wink: , postanowilem skorzystac z praktyk , juz nieżyjącej , mojej babci , ktora obficie paliła :-) , pewnie nawet nie wiedząc o skutkach . Co do praktyk , to jej sposobam na wszelkiego rodzaju szkodniki było podlewanie roślin wodą z wymoczonymi niedopałkami papierosów . Pomysł , jak twierdzi mój tata był jak najbardziej trafny a efekt porządany . Postanowiłem sprawdzic metode - jako ze sam pale - na paproci , kyórą oblazły mszyce . Podlewam juz trzeci dzień , niewielka ilością mocnej "esencjii" :-) . Efektów narazie nie widać , ale jak będą postępy to się pochwale :razz: Pozdrawiam :soczek:
Awatar użytkownika
Przemek R.
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1023
Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
17
Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

Post autor: Przemek R. »

mariusz 86 pisze:Efektów narazie nie widać , ale jak będą postępy to się pochwale :razz: Pozdrawiam :soczek:
Heh! Może powinieneś spróbować na sobie? Wypić taką miksturke i zastanowić się czy pomogło? -> Myśle że po za przeczyszczeniem i paroma pryszczami na nosie nic innego sie nie stanie :roll:

Żeby tytoniem, tym ususzonym z papierosów ktoś podlał rośline (to jeszcze słyszałem 2 razy w życiu - ale kiepami?)
Przemysław Radomyski

http://przemekradomyski.blog.onet.pl
mariusz 86

Post autor: mariusz 86 »

moze jednak pozostane przy paproci i poczekam na efekty ...
Awatar użytkownika
fidelpatcha
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 769
Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
18
Imie i nazwisko: Damian Skiba
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Siemianowice

Post autor: fidelpatcha »

To może sprzedac ten patent producentom preparatów. I normalnie kasiurka gwarantowana i ten splendor do tego.
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
mariusz 86

Post autor: mariusz 86 »

mój tok myślenia jest bardzio prosty : tytoń-->człowiek-->rak-->śmierć
i analogicznie: tytoń-->szkodnik :-) -->śmierć
Oczywiście nie mam zamiaru testować tej metody na moim drzewku !
Chyba że kilka innych roślinek wyjdzie cało [-o<
A co do white_mtb : nie sądziłem że ktoś może się tak przejąć postem . A jak mam się czepiać to ususzonym raczej nie podlejesz
Awatar użytkownika
MarcinM
Posty: 200
Rejestracja: 01 paź 2005, 07:35
18
Lokalizacja: Szczytno

Post autor: MarcinM »

Mariusz, PALENIE ZABIJA.


Po prostu robisz HERBATKĘ z tytoniu i podlewasz. NIE PYTAJCIE JAK SIĘ ROBI HERBATKĘ(bez cukru i cytryny)!
Marcin M
MateuszJasło
Posty: 56
Rejestracja: 07 sie 2006, 13:38
17
Lokalizacja: JasÂło

Post autor: MateuszJasło »

Z tego co słyszalem od osób które to praktykowały to pomaga ( przynajmniej na mszyce), tylko że osoby te opryskiwały roślnkę a nie podlewały. Podlewanie nie pomoże moim zdaniem gdyż robaczki mają znikomy kontakt z "substancją", natomiast oprysk powinien być skuteczny.
Mateusz
mariusz 86

Post autor: mariusz 86 »

na razie skutki nie sa rewelacyjne , a kondyja paproci jest taka jaka przed podlewaniem i nie zaoearzylem negatywnych skutkow dzialania tej metody, teraz sprubuje oprysku
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Słoneczka, bo to nie do podlewania, tylko do MYCIA lub spryskiwania rośliny się stosuje! Świetne na mszyce (chociaż Pirimor skuteczniejszy), a i przędziorkom utrudnia życie. Z podlewaniem tą miksturą trzeba ostrożnie, bo doniczki do bonsai są małe i w końcu stężenie nikotyny robi się za duże i roślina nie wyrabia. I lepiej (jak to pisano) herbatkę z takiego peta zrobić niz tylko namaczać, bo porządniejsze stężenie.

A patent jest stary, stosuje się np. do roślin ogrodowych (róże i inne atakowane przez mszyce).
Anna Dorota
Awatar użytkownika
Agula76
Posty: 82
Rejestracja: 27 wrz 2006, 11:31
17
Imie i nazwisko: AgaG
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Agula76 »

Ja zastosowałam ten patent w zeszłym roku na roślinach balkonowych. Po jednym oprysku wszystkie padły, ale smórd ( błłłłe) Nawet kot póĽniej ich nie obgryzał :twisted: Także potwierdzam skuteczność metody ( ale konkretnie oprysku)
Pozdr. Aga
Awatar użytkownika
fidelpatcha
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 769
Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
18
Imie i nazwisko: Damian Skiba
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Siemianowice

Post autor: fidelpatcha »

U moich rodziców na balkonie to kot prowadził oprysk. Też wszystkie padły - rośliny. No ale nie można od kota wymagać umiejętności dozowania
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
mariusz 86

Post autor: mariusz 86 »

i u mnie poskutkowało :-)
ODPOWIEDZ