przysychajÄ…cy buk

Dział poświęcony chorobom i szkodnikom, które mogą dotknąć nasze drzewka.
Ruler
Posty: 11
Rejestracja: 13 cze 2006, 15:12
17
Lokalizacja: Krakow

przysychajÄ…cy buk

Post autor: Ruler »

Mam problem jakieś 2 tygodnie temu kupiłem młodego buka wszysko było ok drzewko dostałem w niezłej formie...
jedna jakieś 2-3 dni temu liście zaczęły dziwnie sztywnieć, a pośniej zaczęły sie zwijać i po prostu schnąć. Część liści jest jeszcze w miarę miękka i zielona ale cześć juz jest żółta i w ogóle zeschnieta
nie wiem co jest tego przyczyną,

-drzewko było podlewane kilka razy dziennie ale w małych ilościach
-ma dużą doniczke z dziurkami
-stało na balkonie w bardzo słoneczne dni, czy mogło tak się stać od nadmiaru słońca?

Proszę o radę bo chciałbym go jeszcze uratowac. mam nadzieję, że da sie coś zrobić...
Załączniki
Buk.jpg
Buk.jpg (59.81 KiB) Przejrzano 4905 razy
Awatar użytkownika
Sentinel
Posty: 127
Rejestracja: 16 maja 2005, 14:35
18
Imie i nazwisko: Bartosz K
Województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Sentinel »

witam,
proponuję sprawdzić wilgotność w bryle korzeniowej. Ja to robię tak: biorę długi kawałek nielakierowanego drewna, np pałeczkę do jedzenia i wbijam w podłoże. Zostawiam na 10 min i wyciągam. Jeśli drewno będzie suche to znaczy, że przesuszyłeś, jeśli nie to przyczyna może być gdzie indziej.
Pozdrawiam
Bartek
Pozdrawiam
Bartek
Awatar użytkownika
Martin
Posty: 151
Rejestracja: 04 kwie 2005, 10:16
19
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Martin »

Witam
Piszesz że buk jest w dużej doniczce więc ma dużo ziemi i zapewne jest mało przepuszczalna jak większość kupiona w szkółkach czy marketach. Przy podlewaniu mało a rzadko plus wysoka temperatura na balkonie najprawdopodobniej zasuszyłeś roślinę. Ja podlewam wieczorem i tak aby cała bryła korzeniowa była mokra i jeszcze nic mi nie padło (mam balkon od strony południowo zachodniej i nie podlewam w ciągu dnia - pełne nasłonecznienie od 12 do zmroku)Oczywiście tyczy się to roślin w dużych doniczkach.
Pozdrawiam
Marcin Szymanek
cezary

Post autor: cezary »

Pierwsze co robie kiedy kupuje mini drzewka- tylko ficus retusa- to od razu zmieniam ziemie bez wzgledu na pore roku. Szczegolnie >widoczne> jest to w mini drzewkach sprowadzanych z dalekiego wschodu. W doniczce znajduje sie czerwona glinka (ma toto jaks swoja nazwe) ktorą skosnooczni stosuja w swoich uprawach drzewek a pozniej razem z drzewkiem wciskaja w doniczke. Ziemia ta >sygnalizuje> opiekunom w czasie transportu czy podczas >aklimatyzacji> o poziomie wilgotnosci w bryle korzennej. Tam chlopcy leja wode jak strazacy podczas sporego pozaru. Pozniej idzie toto na polki sklepowe a wiadomo w domu inna temperatura i zaczyna sie na forum- ratujcie- umiera mi drzewko. Ale ostatnio juz np niektorzy importerzy z holandi przesadzaja mini drzewka do >europejskiej> ziemii...moze podobnie jak skosnoocy mysla nasi ogrodnicy sprzedajacy sadzonki?? Zmiana ziemii a np ficusy rosna jak w swojej dzungli...-)))
Ruler
Posty: 11
Rejestracja: 13 cze 2006, 15:12
17
Lokalizacja: Krakow

Post autor: Ruler »

Na pewno nie zostało przesuszone bo mam kontakt mailowy z osobę która je wyhodowała i ziemia jest odpowiednia do tego garunku drzewa i świetnie trzyma wilgoć...
Tylko, że...
jeszcze się dowiedziałem że wcześniej te drzewka stały raczej w cieniu, i że najprawdopodobniej był to szok który dzrzewko przeżyło przy wystawieniu na mocne słóńce...

Czy takie drzewko ma jeszcze szanse się jakoś odrodzić jeśli uschły mu liście? pień jak narazie jest jeszcze giętki wiec całe nie uschło tylko czy da się jeszcze coś zrobić zeby ułatwić mu jakieś odrodzenie się?
Awatar użytkownika
Olon
Posty: 89
Rejestracja: 20 gru 2005, 20:31
18
Lokalizacja: Ruda ÂŚlÂąska
Kontakt:

Post autor: Olon »

Jak zobaczyłem to drzewko na oknie to pierwsza intuicyjna myśl była własnie taka. Za dużo słońca, za gorąco, nie przyzwyczajone (nie zachartowane) liście. Jeśłi to byłaby przyczyna to zrobiłbym na Twoim miejscu tak. Wystawiłbym drzewko na balkon do zupełnego cienia (reflesy świetlne odbijające się od ścian i tak zapewnią mu nalezyta jasność). NIe obrywałbym liści. Niech same odpadną (no chyba że uschna na dobre a dalej będą na drzewku). Zraszałbym koronę kilka razy dziennnie ( głównie pędy i gałązki) ale niezbyt obficie. Zaprzestałbym nawożenia.

Dodatkowo jednak , tak dla pewności, spróbowałbym obejrzeć czy czasem w bryle korzeniowej nie widac podgniwających korzonków (zdrowe są mocne, zgnite - rwą się jak papier i są ciemne w srodku).
Kilkukrotne podlewanie dziennie rośłiny w duzym pojemniku może w pewnych warunkach (głównie ze względu na skład gleby i jej zdolność do przepuszczania i parowania) powodować zalanie nawet jeśłi wokół poanują upały. Podgniwające korzonki byłyby tego dowodem.
W takim przypadku radą byłoby szybkie przesadzenie drzewka do właściwego podłoża i dalej jak opisałem wyżej.
"Nie w poznaniu le¿y szczêœcie, lecz w d¹¿eniu do niego"
Edgar Alan Poe
Ruler
Posty: 11
Rejestracja: 13 cze 2006, 15:12
17
Lokalizacja: Krakow

Post autor: Ruler »

Dziekuję za rady,
drzewko jeszcze chyba żyje bo wczoraj z ziemi wyrósł silny zdrowy pend i jestem na 99% pewny ze to własnie pend od korzenia bo wyrósł przy ściance i po odchyleniu widać było, że sięga niemal dna doniczki.
Liście jeszcze btroche gardziej zechły ale nadal mocno sie trzymają...
Czy spadną kiedyś same?
Awatar użytkownika
Tomek
Posty: 783
Rejestracja: 12 mar 2005, 22:21
19
Lokalizacja: GdaĂąsk
Kontakt:

Post autor: Tomek »

Liście na buku trzymają się bardzo długo nawet jak wyschną. Można to nawet zauważyć w naturze. Buki dopiero zrzucają liście jak zaczynają się pojawiać nowe na wiosnę :wink:
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
darek

Post autor: darek »

Witam


Ze zdjęcia wynika że liście popażyłeś podczas podlewania.Poprostu podlewałeś roślinę po liściach zimną wodą w bardzo upalny dzień(na dodatek jest to balkon).Ja też miałem takie przypadki.Nie wiedziałem dlaczego roślina, jakby więdła.Po pewnym takim podlaniu zauważyłem że liście zachowały się tak, jak to jest na twojej fotce. Od tego czasu bukow nie leje wodą po liściach tylko bezpośrednio do donicy.Teraz musisz poczekać jak zaczną wyrastać następne liście, nie ma innej rady, te nie są już do odratowania.Spryskuj rośline spryskiwaczem ,ale wieczorem i wcześnie rano,niech pień dostaje wilgoci(teraz będzie mu bardzo potrzebna) i uzbroj się w cierpliwość.

darek
ODPOWIEDZ