Strona 1 z 1

"puch" mszyce ?

: 29 maja 2005, 01:09
autor: Martin
Witam!!
Mojego buka nawiedziły nowe potwory !! :shock:
w zbliżeniu wyglądalją jak mszyce ale... mają ogromny (jak na ich roziar - około 1-2 mm dł.) śnieżno biały "pióropusz" - ogólnie wyglądają jak żywe "kawałeczki" puchu lub też pozostałości po kwitnieniu innych roślin...
żerują wydaje się na nowych jeszcze nie rozwiniętych liściach a gromadzą się na spodniej części liści i łodyg tuż poniżej w/w.
Spryskałem je dziś środkiem na mszyce i o efektach niezwłocznie powiadomię - ale jak ktoś się spotkał z takimi robalami to proszę o poradę... zdjęcia na razie nie mogę zamieścic

ps. wydaje mi się że zostawiają charakterystyczną dla mszyc lepkią wydzielinę ale ze względu na upał nawet ta wydzielina przypominała bardziej kryształki niż cokolwiek innego...

: 29 maja 2005, 10:42
autor: jacenty_3
Jeżeli traktować tę wiadomość jak zagadkę ... :idea:

to mogą być WEŁNOWCE :twisted:

Do ich zwalczania jak też mszyc na iglakach stosuję skutecznie japoński środek (mospilan 20 SP).

: 29 maja 2005, 12:59
autor: Pit
Takie "puszyste mszyce" pojawiają się co roku na moich modrzewiach, stosuje uniwersalny środek na robaki "ABC -przeciwko szkodnikom na roślinach ozdobnych" do kupienia chyba w każdym agrocentrum, gotowy rostwór w ręcznym rozpylaczu, zawsze działał skutecznie :evil:

: 29 maja 2005, 13:20
autor: Corfe
Martin ...mam to samo na sosnach a stricte na ich pąkach zastosowałem juz 2 opryski , puki co nie widze poprawy ale tez nic nie wskazuje na rozprzestrzenianie się zarazy...

: 29 maja 2005, 18:24
autor: Szymon
to nie są wełnowce. To zdobniczka bukowa, rodzaj mszycy, występuje głównie na bukach (jak sama nazwa wskazuje). Radzę szybko spryskać, to cholerstwo rozprzestrzenia się błyskawicznie. Walcze z tym każdego sezonu, w zeszłym roku zaatakowała o tej samej porze.

Zastosuj Mospilan 20 SP lub Confidor 200SL, może być również Bayer Decis.

Szymon

: 29 maja 2005, 21:12
autor: Martin
Dzięki za odpowiedĽ.
Po wczorajszym oprysku środkiem na mszyce - zdobniczki znikneły - albo się ukryły :evil: także dziś poprykałem znowu.

(swoją drogą ładne gady ! 8) )

: 29 maja 2005, 22:00
autor: jacenty_3
Pomimo braku widocznych szkodników :twisted:

Pamiętaj o powtórnym orysku w odstępie 10- do 14 dni !!

Wtedy oryski będą skuteczne!

: 31 maja 2005, 21:44
autor: Bolas
A tak te cholerstwo wyglada na mojej sosnie. Masakrycznie sosenka wyglada ale tego badziewia znalazłem tylko kilka sztuk wiec czym predzej sadze po oprysk.

Rosline dostałem za free w szkólce wiec nie wybrzydzałem ale przyprowadziłem to badziewie do domu i mam nadzieje ze jeszcze sie nie przeniosło :D

: 31 maja 2005, 21:48
autor: Bolas
Po dłuzszych poszukiwaniach znalazłem na necie zdjecie wełnowca i stwierdzam ze mam wełnowca!!! nie mszyce jak poinformował mnie takze sprzedawca.
To nic i jeden i drugie likwiduje sie tym samym preparatem

: 31 maja 2005, 23:36
autor: Martin
Pogrzebałem w necie i prawie na 100% jestem pewien że to nie wełnowce.
Zdobniczki jeszcze nie znalazłem ale...
na razie po opryskach (i mocnej ulewie dziś nad ranem) wszelkie owady zniknęły. :-D

: 01 cze 2005, 18:23
autor: Bolas
W mojej sosnie znalazłem te owadziska i porownałem je ze zdjeciami gatunkow mszyc ktore znalazłem i z wełnowcami. Niestety były podobne tylko do tych drugich.

: 04 cze 2005, 00:18
autor: jacenty_3
@ Bolas

Po trzecim oprysku da się je zwalczyć :twisted: :twisted:

Pod wełną jest już sucho, co znaczy :roll: ,

jak w reklamie "RAJD"

NA ŚMIERĆ :!: ... :-D

: 06 cze 2005, 08:22
autor: Ryczard
Witam

Miałem na swojej sośnie dokładnie to samo co Bolas, wygladało to identycznie jak na jego zdjęciu, ponieważ nie miałem nic pod ręką użyłem silnego strumienia wody z węża ogrodowego i wszystko spłukałem. Myślałem że po kilku dniach znów się pojawi i będę musiał zastosować jakąś chemię ale sosna jest czysta !! Już długi czas.
Było to może trochę "nieprofesjonalne" podejście :) ale u mnie skuteczne

Pozdrawiam
Ryczard

: 06 cze 2005, 17:38
autor: Bolas
Jancenty u mnie to paskudztwo lezało pod roslina dogorynogami :D

Miałem tylko frajde jak robiło pufff pod moim kapciem :D