Witam,
od kilku/kilkunastu dni mój modrzew przeżywa trudne chwile. Pozyskany w tym roku w trybie pilnym z miejsca przeznaczonego do wycinki. Rósł pomiędzy samymi sosnami i brzozami. Drzewo bez korzenia palowego przez co bez dużych ran po cięciach. Wydaje mi się, że z dużą ilością korzeni. Część nadziemna przycięta częściowo przed i trochę bezpośrednio po pozyskaniu. Aktualnie stoi na balkonie po wschodniej stronie w sąsiedztwie jałowców i świerków conica. Słońce świeci na niego do około godziny 11. Podlewany po przeschnięciu nawierzchni. Niecałe 2 tygodnie temu spryskany preparatem na przędziorki.
W ostatnim czasie zaczynają usychać igły od wierzchołków gałązek. Miejsca uschnięte pokryte są gęstą pajęczyną i mają takie białawe kulki (nie jest ich co prawda dużo ale są widoczne). Co może być przyczyną? Może pozostawiona za duża część zielona po przesadzeniu i zaburzenie równowagi między częścią nad i podziemną? A może te białe kulki (ochojnik)? Ma ktoś może pomysł co to może być i jak uratować mojego modrzewia?
Na zdjęciu nr 8 widać jakąś narośl na gałęziach. Pewnie nie związana z opisywanym problemem, ale jak już piszę o tym drzewku to może tą sprawę też da się wyjaśnić. Czy jest to coś groźnego i czym to zwalczyć?
modrzew w kiepskiej formie
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Wygląda na to, że Twój modrzew się nie przyjął - niestety. Nie ma nowych przyrostów co by było oznaką przyjęcia rośliny i sile rośliny. Igły stają sie żółtawe na końcówkach po czym robią się rude - kolejna oznaka. Drzewko wypuściło zieleń prawdopodobnie z pnia - miało w sobie dużo soków i ta zieleń tak sobie ciapała do upalnych dni. Ochojnik - jak stoi przy świerku to bankowo go masz ale nie był głównym winowajcą. Rośliny raczje nie odzyskasz a wstawienie pod folie spowoduje jedynie przyśpieszenie, że roślina pokryje sie momentalnie rudym kolorem.
Taka uwaga przy kopaniu modrzewi - lepiej je kopać nawet wtedy, kiedy ziemia jest przemarźnieta i to na "raz" bez cackania. Pąki ma mieć pozamykane = 100% przyjęcia. Korzeni, wiadomo - każda roślina im wiecej ich ma to jest równe większemu % przyjecia. Jeżeli modrzew po pozyskaniu ma igły jaskrawo zielone - żyje i żyć będzie, kolor igieł szary, wpadajacy nawet w kolor niebieski = roślina odpłyneła.
Taka uwaga przy kopaniu modrzewi - lepiej je kopać nawet wtedy, kiedy ziemia jest przemarźnieta i to na "raz" bez cackania. Pąki ma mieć pozamykane = 100% przyjęcia. Korzeni, wiadomo - każda roślina im wiecej ich ma to jest równe większemu % przyjecia. Jeżeli modrzew po pozyskaniu ma igły jaskrawo zielone - żyje i żyć będzie, kolor igieł szary, wpadajacy nawet w kolor niebieski = roślina odpłyneła.
Przemysław Radomyski
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
http://przemekradomyski.blog.onet.pl