Karmona - traci liście

Dział poświęcony chorobom i szkodnikom, które mogą dotknąć nasze drzewka.
Awatar użytkownika
fidelpatcha
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 769
Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
18
Imie i nazwisko: Damian Skiba
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Siemianowice

Karmona - traci liście

Post autor: fidelpatcha »

Witam
Moja karmona traci liście.
Najpierw żółkną potem stopniowo opadają. Nawet te nadal zielone wiszą jak by więdły. Kilka widziałem żółknących od środka z zielonym brzegiem blaszki.
Nie było mnie w domu przez 3 tyg. o drzewko dbała żona, więc nie wiem co się stało.

Opis stanowiska i warunków:
Stoi w pobliżu okna, ale nie na parapecie okno na pd. - na parapecie obsychały liście. Posadzona do mieszanki zakupionej w markiecie "ziemia do bonsai"
Nie widać żadnych szkodników, nie była przelana (ufam żonie),podlewana i zraszana była (ufam...), była nawieziona Pokonem jakiś miesiąc wcześniej, z umiarem wg dawki.

Dodano: 11.09.06 - W niedzielę straciła ostatnie liście. Sprawdzałem gałązki i na razie suche nie są.

Dodano 15.09.06 - Nadal nikt się nie wypowie?! Jeszcze trochę a wyląduje mi temat w kompoście. Ostatnio widzę, że w domu i inne rośliny mają kłopoty podobne jak karmona, ale przechodzą to znacznie łagodniej. Więc dwa pomysły. Woda, lub jakieś choróbsko. Stawiam na razie na wodę bo pojawił mi się nalot na ziemi - pomimo że podlewam odstaną. Przerzucę się narazie na mineralną i będę czekał... na jakieś sugesie również.
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
Eva

Post autor: Eva »

Ostatnio tez padła mi karmona - i to z mojej winy, podlałam ją za mocno przed wyjazdem (liczyłam na większe upały, a niestety było chłodno - wystarczyły tylko dwa dni mojej nieobecności - i koniec). Wszystkie liście opadły, podobnie jak u ciebie. Mam jednak wrażenie, że carmony już takie są - nie podlałam znowu aż tak dużo, inne drzewko pewnie by nie zmarniało.
Sam więc widzisz - tak to bywa z carmonami.
Jeśli mogę coś poradzić, to nie podlewaj wodą mineralną. Prosta droga do zasolenia ziemi. Wystarczy przegotowana albo odstana.
Awatar użytkownika
fidelpatcha
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 769
Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
18
Imie i nazwisko: Damian Skiba
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Siemianowice

Post autor: fidelpatcha »

Karmona już raczej nie żyje. Co prawda jeszcze chciała ją ode mnie szwagierka i ją dostała, ale ja już się z drzewkiem pożegnałem. :-(
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
RAFAŁ

Post autor: RAFAŁ »

Carmona jest dość wymagający gatunkiem. Majac to drzewko powinieneś uważac na kilka waznych aspektów:
1.bardzo wazne jest podlewanie za duzo lub za mało odrazu reaguje opadaniem liści,
2.nie wolno jej trzymac bezpośrednio na słońcu aczkolwiek trzeba zapewnić bardzo jasne stanowisko (TO BARDZO WAŻNE!!)
3. powinieneś zraszać drzewko kilka razy dziennie.

teraz wracajac do twojego drzewka. Myśle ze została zbyt przesuszona lub odwrotnie. Poza tym teraz duża role odgrywaa pogoda. Nie jest juz tak upalnie więc podlewany oszczędniej, opryskujemy !!! oraz zapewniamy duuuużo światła (może stać na parapecie, tylko nie w pełnym słońcu).

Moja Carmona teraz reaguje podobnie. Część lisci opadła ale trzyma sie dobrze. Mniej podlewam czesto zraszam oraz zapewniam iwekszą dawkę światła trzymajac ja na parapecie. Sprawdz czy drzewko jeszcze żyje lekko zdrapujac kore. Jesli jest zielone masz szanse. Opryskuje i czekaj. Jest szansa na to ze wydana świat nowe listki.
Powodzenia :-)
koles

Post autor: koles »

Nie chcę zaczynać od nowa więc dopiszę się tutaj.

Mam Carmonę od miasiąca.Dostałem ją trochę zarośniętą więc po odczekaniu i potwierdzeniu przez drzewko że mu warunki odpowiadają :)
Popodcinałem ją wygląda teraz znacznie lepiej.Ale niby wypuszcza nowe listki i ma pełno pąków kwiatowych,widzę żę jak ją spryskuję to od samego podmuchu opadają jej liście.Niektóre z nich zrobiły się szare.Może przesuszyłem za bardzo.Bo podlewam minimalnie a spryskuję ją obficie 3 razy dziennie.Okno skierowane na wschód , a pod parapetem nie ma grzejnika.Temp. w pokoju ok.23 stopni.Drzewko pochodzi z Holandii.Ma ok.20 lat.
Ostatnio zmieniony 30 paź 2006, 12:22 przez koles, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
IwonaF
Posty: 390
Rejestracja: 19 sty 2006, 15:22
18
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

Post autor: IwonaF »

Na liściach mojej karmony zauważyłam białą powłokę. Po potarciu złuszcza się jak sucha skóra. Czy ktoś wie co to może być?
koles

Post autor: koles »

Dodam jeszcze że z tego co widze to jej nowe liście są bardzo jasne.
Tak się zastanaim czy to nie jest jej reakcja na dość spore podcięcie.
Drzewko żyje sprawdziłem wypuszcza też nowe liscie podlewam ją minimalnie a zraszam obficie 4 razy dziennie.Drzewko stoi na parapecie ,nie ma już słońca więc na razie nie ma problemu.Pojawiły się chyba 2 nowe pąki kwiatowe ale nie wiem czy się rozwiną.Bo poprzednie po podcięciu się nie rozwinęły.A liście nadal opadają dziś następnych 10 :(
Awatar użytkownika
Tomek
Posty: 783
Rejestracja: 12 mar 2005, 22:21
19
Lokalizacja: GdaĂąsk
Kontakt:

Post autor: Tomek »

Ja bym na Twoim miejscu ograniczył spryskiwanie. Zaczyna się okres zimowy i nie potrzebna jest taka ilość spryskiwania (no chyba że roślina stoi gdzieś koło grzejnika i w pomieszczeniu jest bardzo suche powietrze). Starał bym sie bardziej na utrzymaniu równomiernej wilgotności podłoża.
Teraz przez nasze okna wpada trochę mniej naturalnego światła a co za tym idzie pędy rośliny mogą być bardziej wybujałe. Liście będą miały trochę jaśniejszy odcień i będą zdecydowanie większe.
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
koles

Post autor: koles »

Masz rację Tomku.
Własnie poeksperymętowałem i widzę że opryskiwanie trzeba ograniczyć do 1 razu na dzień.Natomiast co 3 dni podlać małą ilościa odstałej wody.
Pomogło na tyle że liście już nie opadają a nawet pojawiły się już pierwsze pąki kwiatowe.
Nati
Posty: 1
Rejestracja: 26 gru 2007, 19:28
16
Lokalizacja: Siedlce

Post autor: Nati »

Hej! 3 dni temu dostałam carmone macrophylle. To moje pierwsze drzewko bonsai. Dziś zaczęło tracić liście. Nie wiem co robić.
Podlewam je - staram się by ziemia była wilgotna.Proszę o jakąś radę.
NATALIA
ODPOWIEDZ