Forum poświęcone sztuce bonsai

Dla mnie sezon 2012 oficjalnie jest już otwarty - więc pozwoliłem sobie zapodać fotki mojego modrzewia. Pozyskany był w 2008 roku na jesieni, wracając samochodem z Leska (Bieszczady) zauważyłem przy dordze modrzewia, gdzie po odkopaniu korzeni okazał się fajny, nebari super rozprowadzone po bokach, rósł na skale , pień był do góry lekko zwężający się, naturalne shari z boku - prawdopodobnie coś go gryzło albo gałąź była urwana i ciągnięta przez całość. Na dole z tyłu brakuje jeszcze gałęzi, którą mu zaszczepiłem z wierzchołka innego modrzewia w 2011 roku, jest ona stosunkowo chuda ale będe ją wyciągał i nie przycinał jeszcze dwa lata by sie wyrównała - to ta krecha czerwona na ostatniej fotce.

Niestety na zdjęciu nie wygląda jakoś nadzwyczaj cudnie, ale przy oględzinach live jest sympatyczny. Ma około 70 cm i w niedziele będę go przesadzał.

i następny i następny i ...

no wreszcie się sezon zaczął , ten rok powinien być dobry bo wiosna praktycznie idzie z kalendarzem i miejmy nadzieję że pogoda nie spłata figla (zbytnio ) Drugi modrzew całkiem całkiem, dość ładny pień u nasady i pewnie niezłe nebari, za kilka sezonów będzie niezły.
U mnie w ostatnią niedzielę też pierwsze prace na modrzewiowych "kołkach" i nie tylko bo mam dwa fajne wygibasy i też graby poszły pod ostrze powodzenia

Witam

Sezon w końcu nastał i będzie można coś porobić. Ja mam na działce fajny dąb do zadrutowania, jałowca pospolitego i sosnę. Będę musiał jakiegoś modrzewia sobie przygarnąć, bo mam jakąś słabość do tego drzewa. Na mazowszu w kilku miejscach co patrzyłem to modrzewia nie znalazłem, nie te okolice. Może w Japońskich Ogrodach Bonsai coś się znajdzie ciekawego.
Gratulacje drzewek. Z każdym rokiem zbliżają się do docelowego wyglądu.

pozdrowienia.

Dzięki Panowie - o to chodzi by była konsekwencja w działaniu nawet na "kołkach " Sebastianie żeby zmiany były w tym kierunku co my chcemy i był widoczne dla innych.

Mam nadzieje, ze zdąże do niedzieli z przesadzaniem bo na tym wielkoludzie są już zielone pąki i mam nadzieje, ze się nie otworzą - do lodówki go nie wstawie niestety

nom te "kołki" to wiesz o co chodzi ;) ostatnio modny temat "dynamika kołka " hehe ;) a czego mówisz że przed otwarciem pąków masz przesadzić? jak soki poszły w pień to dobry czas, jakby już przyrost miał to fakt że późno

Ja tam ciesze się z tego co mam. Chociaż często chciałbym żyć marzeniami to szybko wracam na ziemie i np chce działkę, dom to wiem, że jak sam nie zarobie na to to dupa... Tak samo z materiałem, trafia się lepszy, gorszy a ludzie przez komputer (anonimowi, bo na wystawach czy warsztatach nie podejdą , nie przedstawią się) krytykują - często nie mając w ogóle drzew czy doświadczenia. Staram się formować jak najwięcej, wyciągać z tego wnioski, z roku na rok kopać nie na ilość lecz na jakość, lecz mając i stare drzewa, te pierwsze nie pozbywać się ich czy nie uśmiercać a wręcz przeciwnie - utrzymywać przy życiu i formować. Więc nie masz co się łamać, jak to Jacek Piętakiewicz, Marek Gajda a nawet sam Salva Liporacze mówią "ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć" oraz "lepiej mieć kołka, niż nie mieć nic a tylko krytykować".

Marcin - jak chcesz modrzewie to wpadnij w ta niedziele do Marka Gajdy 25 marca to mogę przedzwonić do Jacka i Ci przywiezie jakiś materiał z Krakowa - bo mają być u Marka bo jest konkurs nowych talentów, albo wybierzesz coś na miejscu, nie formowanego lub pod-formowanego

Ja się nastawiam na przesadzanie drzew bo się nazbierało a kasy ciągle brakuje bo remont mam za sobą a kolejne wyzwania przed sobą - typu - kupno działki ....

Cześć

Planuje się wybrać w Niedzielę. Nie jestem jakimś specem w tej sprawie, ale staram się jakoś w to wszystko wdrożyć. Mam kilka drzewek co odsiedziały swoje i właśnie nadszedł czas ich formowania. Trzeba się na czymś w końcu uczyć. Zawsze najgorszym problemem był brak miejsca na drzewko Outdoors, ale na szczęście żony rodzice mają działkę i dzięki temu mam trochę materiału.
Jak będę na działce to zrobię kilka fotek, a może ktoś coś ciekawego doradzi, bo ja mam już jakieś pomysły. Jak w domu miałem drzewka to mama miała mnie dość, bo doszedłem do etapu, że na przemian stawiałem, bo się w jednej linii nie mieściły :). Teraz mam też nieduży balkonik to mogę mieć coś na codzień, a na działce tym bardziej można się zająć. Planuję jeszcze trochę odświeżyć swoją wiedzę i pójść na warsztaty. Byłem kilka razy u Marka Gajdy na pokazach, na jednych warsztatach i się widzieliśmy, tylko nie udało się poznać.

Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się rozwinąć temat Bonsai i więcej czasu temu wszystkiemu poświęcić. Wiosna nastała i czas do roboty. W tym roku już zdążyłem posadzić kilka drzewek, zaszczepić, a teraz czas na drutowanie :)

pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia w niedzielę. Tylko jeszcze nie wiem w jakich godzinach to wszystko będzie się odbywać, ale pewnie przyjadę ok 10.

No to wpadaj śmiało, bierz drzewsko i coś sie podłubie O 10:00 to taka uniwersalna godzina (można się wyspać ), o tej godzinie tez będzie zaczynał się konkurs o którym wspomniałem.

Kolejne drutowanie dzisiaj

przemek .....Więc nie masz co się łamać

hehe spoko luz , kto się ma łamać, śmieję się z tego wszystkiego . to co pokazuję na forum to szczątki tego co mam i tego na czym pracuję, już teraz tym bardziej nie będę pokazywał wartościowego materiału zanim nie powstanie z tego bonsai bo niby po co , dla idiotycznych komentarzy "je....ków teoretyków" nie ma sensu, jak już wyjdę na prostą w kwestii finansowej to nie raz będzie okazja podyskutować i popracować nad czymś na żywca a nie teoretyzować i wymyślać głupoty przez neta postaram się częściej gościć u Marka, może kiedyś razem popracujemy u Marka bo do wawy mam najbliżej.
tak poza tematem to powiedz co tam Marek zaplanował na Niedzielę bo się ze znajomym wybierałem

00seba pisze:to powiedz co tam Marek zaplanował na Niedzielę bo się ze znajomym wybierałem

wybierałeś ? to co już zrezygnowaliście ?

no wiesz , żona marudzi itp... chory bylem i dziecko też tak że było pod znakiem zapytania, a i fundusze w tym miesiącu mocno nad szarpnięte powiedz co tam poza konkursem ma się dziać? bo szkoda jechać i kręcić się jak smród po gaciach hehe

To nie kręć się tylko bierz drzewo i podłubiemy coś wspólnie. Żone masz już do końca życia i marudzić Ci będzie nie raz jeszcze - zresztą jak i moja czasami (chociaż i tak ją podziwiam, że jest tak ciepliwa i kochana ). Co do niedzieli to nie mam jakichś określonych informacji, bo poprostu nie wypytywałem Marka o to. Myśle, że jak zawsze coś sie podzieje, może jakiś pokaz, tak naprawde to i samemu można sporo zorganizować - bo i gril jest i rybki w oczku to i połowisz, wiatrówka jest na wrony więc i postrzelasz :P

A jak nie bedziesz miał zajęcia to mi pomożesz przesadzać, albo zabiore Ci zelkove do zadrutowania
-> viewtopic.php?f=6&t=6033 czy jeszcze co innego

no spoko jak już będę jechał to coś wezmę ze sobą , a i z chęcią pomogę ci jak będziesz potrzebował rąk do pracy no postaram się wpaść

No i Seba nie wiedział czy przyjedzie a tak przyjechał i wygrał konkurs

A ja sobie przesadzałem

he no co zrobić tak wyszło ale atmosfera była przednia jedynie szkoda że tak to wszystko szybko zleciało a i mogło być więcej osób na konkursie, ciekawiej by było pozdro i do zobaczyska u Marka

No zawsze wszystko co dobre to szybko się kończy Jakieś płaskie te zdjęcia ten aparat robi fakt że jest tani i różowy i dlatego te fotki nie dają głębi - bo przyznasz że na żywo drzewa inaczej wygladają. Kolejny poszedł pod ręce. Mieszanka to akadama z kiru + bardzo drobny keramzyt + ziemiakwiatowa z lekką (bardzo lekką) domieszką tofu, na dno poszedł gruby keramzyt.

Kot czeka aż mu obiad urośnie?

Przemku, nie uwazasz ze ta ostatnia galazka po prawej (kolo werzcholka) jest za gruba?

Zgadzam się z Tobą Kamil ale narazie musi zostać bo nie mam z czego jej zastąpić. Albo się wyrówna całość albo będzie wycięta. Póki co jest jak jest - bo zawsze czubek zwłaszcza jak nie był cięty to urośnie szybciej i będzie dłuższy/grubszy. Taki mankament z niektórymi drzewami

Bolas - te zwierzaki Ferdek - kot i Franek - szynszyl to najlepsi kumple pod dachem