Strona 1 z 1

Modrzew "Chochoł"

: 11 kwie 2009, 00:17
autor: Przemek R.
Pierwsze yamadori jakie wykopałem samodzielnie w 2007 roku. Oczywiście posłuchałem rad "do lasu i coś wykopać", bez wiedzy, umiejętności i pomysłu na prosty kołek. Modrzewi było pełno a ja nie szukałem tych, które są powyginane, tylko tych, które uda sie wykopać szpadelkiem. Drzewko się przyjeło i aż sie dziwie bo wrzuciłem je w byle jaką ziemie. Pomysłu na formowanie nie miałem do tej pory. A zrobiłem coś z niego, bo wypadało by to raz, dwa, że te lepsze drzewka już dawno podrutowałem i nie mam na czym ćwiczyć :( Drzewko jest grubości ręki, kora jest gładziutka, cała zielona od porostów. Na górze jest jin, który będzie na zime wyfrezowany oraz spora częśc pnia z lewej strony. Całość korony do rozbudowania. Dolne gałęzie jeszcze do nagięcia, ale na raty.

Re: Modrzew "Chochoł"

: 11 kwie 2009, 20:32
autor: Szymon
wielu z nas kopie bez sensu, szczególnie na początku, potem żal wyrzucić, bo się przyjęło, bo pierwsze... Ale mało kto wrzuca to na net. Kiepski wybór, chyba sam wiesz.

Szymon

Re: Modrzew "Chochoł"

: 11 kwie 2009, 21:02
autor: MarcinWwa
Witam

Jak dla mnie ten modrzew wcale tak źle się nie prezentuje. Z każdego drzewka da się zrobić coś oryginalnego, coś co będzie się podobać, co umożliwi poćwiczenie formowania. Jak dla mnie ten jin u góry kiepsko wygląda. Może warto by było wyciąć go całkowicie i zająć się tworzeniem korony z której gałązki, np tak jak zrobiłeś. po kilku latach zabliźni się rana i będzie dużo lepiej wyglądać. Tak jak jest zrobiony na zdjęciu jak dla mnie ten jin psuje wygląd drzewka, jest taki ciężk, ale live może to trochę inaczej wyglądać. Trening czyni mistrza i warto próbować, brawa za próbę.


pozdrawiam ... owocnej pracy ...

Re: Modrzew "Chochoł"

: 11 kwie 2009, 21:41
autor: Przemek R.
Wiem, że wybór był zły, ale nie wyrzuciłem go, nie zabiłem a coś zrobiłem. Jak Jacek Piętakiewicz z Krakowa (tak ten wysokiiiiiii) powtarza "lepiej zrobić coś z kołka i mieć niż nic nie robić i udawać cfaniaka, który nawet takiego nie ma i mieć nie będzie"

Co do jina - on sie nie zabliźni, poprostu obumrze całe i uschnie, jak to z modrych. Jina nie robiłem ani górnego ani tego po lewej stronie , co go słabo widać. Bo nie chciałem zajechać drzewa to raz a dwa, że experymentuje z frezarką po mału i nie jestem jeszcze zadowolony z pracy. Na zime planuje wyfrezować wnęke tam na górze i zjechać z nią aż do połowy długości drzewa, z lewej strony. Na wiosne go przesadzić w coś lepszego i zagęszczać.
Nigy coś byle jakiego, ale gwarantuje, że za 2 lata go nie poznacie :) No i musze zadziałąć w wakacje z nacinaniem kory aby zaczeła pękać.

Re: Modrzew "Chochoł"

: 10 lis 2009, 18:34
autor: Przemek R.
Bez czubka

Re: Modrzew "Chochoł"

: 11 lis 2009, 08:06
autor: Bolas
Modrzew ma to do siebie ze bardzo łatwo zaszczepic w nowym miejscu galezie i ufam ze Przemek sobie z tym poradzi wiec materiał na razie pozornie jest lipny.
Powodzenia.

Re: Modrzew "Chochoł"

: 11 lis 2009, 17:35
autor: Przemek R.
On nie jest pozornie lipny - tylko jest lipny i taki zostanie. Prosty badyl, z którego można coś wykombinowac - jak np Ty w swoim http://www.bonsaiforum.pl/viewtopic.php?f=7&t=14241. Pień ani się nie zwęża w takich kołkach ani nie ma ruchu. Jedyne co można zaszaleć - to z pomyslem :)

Ja swojego modrzewia pokazałem, bo wszystkie pokazuje bez względu na to czy to roslina wartosciowa czy nie. To nie na celu "pochwalenia sie" tylko pokazania. Może komuś sie spodoba, może ktoś będzie miał jakąś zawalista uwage, którą wykorzystam w przyszłości. Zawsze jak oglądałem na forach takie relacje, historie drzew byłem w szoku jak drzewo może sie zmieniać pod wpływem czasu, pod wpływem różnych osób na warsztatach, które sie dio niego dotykały (różne wizje), jak się zmeiniało kiedy wiedza własciciela się wzbogacała i rosła. Niestety to są fora zagraniczne a nie Polskie - chciałem coś z tym zrobić. Ale widac nie jest to zbytnio potrzebne, bo większość albo nie chce pokazywać drzew, albo nie umie ich utrzymać dłuzej jak 2 sezony ?

Drzewo to jest wykopane do nauli, jak rosło miało z 4 metry wysokości i ktoś je złamał.
Co do szczepienia gałezi, nie wiem czy jest to potrzebne w tym kołku, może tego na zdjeciu nie widać , ale on wymaga jedynie zagęszczenia i wyciągnięcia gałęzi (by były dłuższe).. Tam gdzie sa gałęzie jest ok. Zobaczymy co z tego wyrośnie :)

Re: Modrzew "Chochoł"

: 11 lis 2009, 20:24
autor: Bolas
Ja widze w "kołku" potencjał wierze ze ty tez go widzisz.
Na poniższym zdjeciu widac ze roslinie brakuje galezi w tylnej czesci watpie zeby same tam wyrosły. Jest tez ciut za wysoki tzn pierwsze galezie wychodza troche za wysoko. W porownaniu do mojej rosliny z pokazu na Noelanders Trophy ja moglem pozwolic sobie poprzez shari na optyczne pozorne zwerzenie pnia poniewaz pien był kilkakrotnie grubszy niz w twoim modrzewiu. W twoim wypadku jest to duzo trudniejsze wiec trzeba sie posuwać do innych metod.
Obrazek

Re: Modrzew "Chochoł"

: 07 lis 2010, 22:03
autor: Przemek R.
Update

Re: Modrzew "Chochoł"

: 11 kwie 2012, 22:45
autor: Przemek R.
Donica po innym modrzewiu, Nebari przykryłem troche, spodziewałem się troche gorszego, jednak nie jest źle :)

Re: Modrzew "Chochoł"

: 29 maja 2012, 16:46
autor: Przemek R.
Nie był to super materiał, ale przywiązałem się do tego drzewa. Niestety po przymrozkach w tym roku - drzewo padło. :(

Re: Modrzew "Chochoł"

: 29 maja 2012, 22:05
autor: 00seba
uuu zawsze szkoda jak owoce naszej pracy tak nagle padają ale czasem się to zdarza niestety , takie jest już Bonsai i czasem jest to nieuniknione #-o