Pre-bonsai Pinus silvestris

Jeśli uważasz, że twoje drzewko ma naprawdę predyspozycje na bonsai.
daniell 79
Posty: 240
Rejestracja: 31 sie 2007, 19:47
16
Lokalizacja: sieradz

Post autor: daniell 79 »

p. TADKU CZY MOGLBY przectawic swoj poglad na sztuke bonsai jak pan odbiera te sztuke . bo caly czas zaslania sie PAN p. NOBU ja odbieram to jak prawie jakies wyznanie sekte ale tu prosze bez obrazy . Tak wydaje mi sie ze ma Pan inne podejscie do bonsai i z checia poznalbym walsne panskie zdanie , jezeli mozna to prosze p.Radku w innym watku opisac jak pan widzi bonsai . a OOseba moim zdaniem zageszczaj ja jeszcze przez conajmniej rok nic na sile a moze po roku maze dwoch sama CI podpowie jak ma wyglaac . i moze nas mile zaskoczyc . :yes:
bo kazdy jest kims
Tadek
Posty: 122
Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
15
Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tadek »

Witaj Daniel

Twoja rada dla OOseby: "zagęszczaj" jest wg. mnie jak najbardziej na miejscu, myślę że wielu niecierpliwych, w tym również i ja, powinniśmy o niej ciągle pamiętać, zanim się weźmiemy za formowanie.
Poniżej za wzór do naśladowania w zagęszczaniu drzewka, przedstawiam bonsai, które dostało najwyższe wyróżnienie na tegorocznym Noleanders Trophy, a którego twórcą jest Udo Fisher,
członek NIPPON BONSAI SAKKA KYOOKAI Europe:
udo fisher.jpg
udo fisher.jpg (71.94 KiB) Przejrzano 4217 razy
Jeżeli chodzi o Twoją prośbę, to nie będę otwierał nowego tematu opisującego moje podejście do bonsai czy też sztuki bonsai, gdyż może być to odebrane jako zaproszenie do podjęcia dyskusji, a ja już jestem takimi dyskusjami typu "ksiądz swoje a pop swoje" zmęczony
Tak więc Danielu ponieważ poprosiłeś mnie o mój pogląd, to go tu w skrócie przedstawię i zastrzegam się że nie będę podejmował dyskusji.
Mój pogląd został ukształtowany przez 3 lata wykładów i warsztatów Bonsai Juku (juku z jap. znaczy dokształcanie), które prowadzi nasz nauczyciel i Mistrz Nobuyuki Kajiwara, który uczył się od braci Kato, będących już szóstym pokoleniem w tej rodzinie zajmującym się sztuką bonsai. Jeżeli nie wiesz kto to jest Nobu, to pod tym linkiem możesz przeczytać moje zaproszenie na wykłady Nobu w Krakowie i umieściłem tam również jego CV. viewtopic.php?f=5&t=4989

A teraz do rzeczy.
Otóż ja osobiście rozdzielam pojęcia tworzenie drzewka bonsai od uprawiania sztuki bonsai, dla mnie po prostu to nie jest to samo, to nie są synonimy. Oczywiście zazębiają się one bo mają one jedną rzecz wspólną, czyli samo drzewko bonsai.
Dla mnie jest oczywiste, że bonsai i sztuka bonsai powstały w Japonii, jeżeli ktoś twierdzi inaczej, czyli że powstały w Chinach, to według mnie jest w błędzie. To tak jakby twierdził, że nowoczesne, szybkostrzelne karabiny wymyślono w Chinach, bo przecież tam wymyślono proch. Istotnie pen-sai powstało w Chinach i w XVI wieku na dobre dotarło do Japonii, ale to właśnie w Japonii pod wpływem jej kultury, symboliki i filozofii tam istniejącej pen-sai tak się zmieniło przez wieki, że powstało bonsai czy też ogólnie rzecz ujmując powstała sztuka bonsai.

Jest jeszcze jedno zjawisko w temacie bonsai, które trzeba tu poruszyć, a jest to podział na szkołę „japońską” i szkołę „europejską” tworzenia drzewek bonsai. Ja nie bardzo się zgadzam z tym podziałem, ale muszę go chyba zaakceptować, bo po prostu istnieje i to w skali więcej niż masowej, chodzi oczywiście o bonsai tworzone w szkole europejskiej.
Pisząc pokrótce, czym się różnią te szkoły:
1. W szkole „japońskiej” (ja piszę oczywiście o tym jak zinterpretowałem wiadomości płynące z nauk Nobu) drzewka bonsai tworzy się: formuje, pielęgnuje, tak aby po wielu latach powstało zminiaturyzowane w każdym swoim elemencie (pień z nasadą zwaną nebari, gałęzie z ich strukturą oraz wierzchołek) drzewo, które będzie pokazywane jako naturalny element większej całości, czyli krajobrazu.
Tak więc ideałem jest aby drzewko wyglądało jak najbardziej naturalnie, żeby nie było w drzewku i jego gałęziach żadnych sztuczności, żadnego złamania zasad wynikających z botaniki drzew, żeby jeżeli musi już być element martwego drewna to powinien mieć swoją umotywowaną historię, dlaczego tam jest jin czy shari, no i też martwy element nie może wyglądać sztucznie ze śladami po frezach, musi po prostu mieć wieloletnią patynę lub musi tak wyglądać jakby ją miał. W związku z powyższym takie tworzenie bonsai jest pracą wieloletnią, najważniejsze jest dla japońskich bonsaistów aby wszystkie zabiegi na drzewku, które się robi w danej porze roku, były wykonane perfekcyjnie i w odpowiednim terminie. Według zasad buddyjskich nie ma co myśleć o osiągnięciu celu, bo jak się zrobi tu i teraz wszystko na najwyższym poziomie, to efekt też będzie zbliżony do doskonałości. Tak więc tam nikt nie myśli tworząc drzewko bonsai o tym jaki efekt będzie dawało to drzewko na wystawie, ale o tym co mam tu i teraz z nim zrobić i jaki efekt będzie zaraz po tym zabiegu.
Drzewko bonsai tworzy się w wybranej formie czyli stylu, a każdy ze stylów znowu przynależy do odpowiedniego kanonu , przy czym są trzy kanony: Shin, Gyo, So, od bardzo formalnego kanonu Shin, do którego należy przede wszystkim forma wyprostowana Chokkan, poprzez Gyo do którego należą formy przechylone Shakan, aż po najbardziej nieformalny kanon So do którego należą formy Bankan, Bunjin, formy grupowe, wielopienne. Kanon formy drzewka wyznacza też w jakiej doniczce powinno się je posadzić, gdyż doniczki też są przynależne do ww. kanonów, w zależności od formy i wyglądu.

2. Pojęcie szkoła "europejska" w bonsai nie jest pojęciem dosłownym, czyli nie chodzi tu o wszystkich twórców bonsai z Europy, lecz o tych bonsaistów, którzy się do niej przyznają, mówiąc że nie tworzą bonsai w szkole japońskiej. Pana Udo Fischera twórcę drzewka, którego fotkę zamieściłem powyżej w żadnym wypadku nie zalicza się do szkoły "europejskiej".
W szkole "europejskiej"zasady botaniki drzew są u wielu przestrzegane, ale też u wielu twórców w czasie formowania drzewka widzi się brak przestrzegania tych zasad. Jak materiał prebonsai jest bardzo dobry, dobrze zagęszczony, to wszystko w porządku ale jak materiał jest taki sobie, to zasady botaniki są łamane. Dłuższa dyskusja na ten temat, żeby się nie powtarzać odbyła się na forum PAB, w temacie Communis III. Bo u wielu tych twórców najważniejsza jest szybkość w osiągnięciu celu, którym jest drzewko będące w wyobrażeniu europejskich twórców właśnie drzewkiem bonsai. W celu przyspieszenia procesu tworzenia drzewka bonsai wykonuje się najprzeróżniejszego rodzaju zabiegi formujące (nazywam je sztuczkami), które zaprzeczają zasadom botaniki drzew, ale powodują, że obrys drzewka jak najbardziej przypomina obrys drzewka bonsai (jak w strzyżonym żywopłocie), przy czym wewnątrz gałęzi jest chaos, w gałęziach i w drzewie nie ma naturalnej ich struktury, takiej jak np. w powyżej pokazanym drzewie Udo Fischera.
W szkole "europejskiej" drzewko bonsai jest celem samym w sobie, nie myśli się w jakim krajobrazie ono by rosło, jaki na nioe miały wpływ warunki zewnętrzne, a za to wielu europejskich twórców bonsai dąży do zaznaczenia w drzewku swojego artystycznego stylu, który go kreuje na rozpoznawanego twórcę, czy to jest specyficzny dla niego styl formowania (np. wszystkie drzewka niezależnie od gatunku przypominają w formie świerki) albo w specyficznej dla siebie metodzie formowania martwego drewna.
W szkole europejskiej raczej nie bierze się pod uwagę kultury japońskiej i jej kanonów, są one dla jej twórców nieistotne, dlaczego tego nie wiem. Niektórzy twórcy motywują takie postępowanie ograniczaniem przez kanony sztuki, a ja myślę że może kanony sztuki japońskiej nie są im po prostu znane.

Sztuka bonsai jest dla mnie wyższym i nadrzędnym elementem nad tworzeniem drzewka bonsai. Poza tworzeniem bonsai wchodzą bowiem w jej zakres: umiejętność doboru doniczek do drzewka, jak również stolików oraz innych elementów kompozycji: suiseki, kusamono i podstawek do nich, również kakemono czy inaczej kakejiku (grafiki i kaligrafie), z którymi drzewko bonsai ma być wystawione w tokonomie, tak aby w sposób symboliczny przedstawić jakiś naturalny krajobraz, który będzie w zgodzie albo z porą roku albo z okazją jego wystawienia (jakieś święto, czy wizyta znamienitych gości). Wszystko oczywiście zgodnie z kanonami Shin Gyo So, bo wszystkie ww. elementy im podlegają oraz zgodnie z tzw. flow drzewka czyli linią jego przepływu. Ale jest to temat jak rzeka, sam jestem na samym jej początku.

Pozdrawiam Tadek
Ostatnio zmieniony 11 lut 2009, 09:20 przez Tadek, łącznie zmieniany 3 razy.
daniell 79
Posty: 240
Rejestracja: 31 sie 2007, 19:47
16
Lokalizacja: sieradz

Post autor: daniell 79 »

Bardzo dziekuje za odpowiec bordzo zaciekawila mnie Panska odpowiec i przepaszam za offtopa :brawo: bo wtracilem sie w temat , ale mysle ze kolega OOseba wybaczy mi to [-o< i pozdrawiam p. Tadku ps. moze zalozy Pan osobny watek i opisze te zasady chociaz po krutce :yes:
bo kazdy jest kims
Awatar użytkownika
Pit
Posty: 390
Rejestracja: 17 sie 2004, 16:32
19
Imie i nazwisko: Piotr S.
Województwo: świętokrzyskie
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Pit »

Tadek, nie myślałeś o tym żeby napisać jakąś książkę ?
I nie mam tu na myśli kolejnej książki o uprawianiu drzewek, a raczej ksiazkę o filozofii bonsai i wszystkiego
co się z tym wiąże.
Piotr
Tadek
Posty: 122
Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
15
Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tadek »

Cześć Pit

Ja czekam, żeby taką książkę Nobu napisał, to byłby dla nas hit.
Ja coś tam skrobię z tego co pamiętam z Bonsai Juku i jego wykładów w Krakowie.

Gorąco pozdrawiam i do zobaczenia
Tadek
Loongi
Posty: 119
Rejestracja: 30 lip 2009, 21:21
14
Imie i nazwisko: Sebastian
Województwo: mazowieckie

Post autor: Loongi »

witam,
troche czasu minelo i chcialbym zapytac jak sie teraz ma drzewko?
pozdrawiam
Sebastian
Awatar użytkownika
00seba
Posty: 388
Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
17
Imie i nazwisko: Sebastian
Województwo: lubelskie
Lokalizacja: Opole Lubelskie
Kontakt:

Post autor: 00seba »

A ma się dobrze, zimuje sobie w szklarni. Niestety z braku czasu w tym roku jej nie formowałem , być może dobrze to jej zrobiło i jest obecnie w jeszcze lepszej kondycji, fotki nie robiłem bo praktycznie nic się nie zmieniło. Teraz kiedy mam już szklarnię na wiosnę startuję z formowaniem i przesadzaniem kilku sosenek yamadori pozyskanych kilka lat temu w tym i tej. Tą sosnę prawdopodobnie będę przesadzał (a nie formował) bo czas najwyższy przesadzić do lepszej mieszanki no i myślę że lepiej będzie najpierw zbadać i popracować nad nebari , które dalej jest nie odkryte. to raczej nebari zadecyduje o dalszym kierunku formowania tej sosny. tak więc póki co zima niestety :? :dokitu:
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
Loongi
Posty: 119
Rejestracja: 30 lip 2009, 21:21
14
Imie i nazwisko: Sebastian
Województwo: mazowieckie

Post autor: Loongi »

No to do wiosny;)
pozdrawiam
Sebastian
ODPOWIEDZ