Strona 1 z 1

Jałowce ....niby ładne

: 17 cze 2006, 13:56
autor: Corfe
Oto dwa z moich Jałowców ,
-pierwsza półkaskada to materiał na którym widać błędy z przed 2 lat - mam na myśli kompletny brak korony , ale to skoryguje pozwalając w tej części roślinie na swobodny wzrost , potem w ruch pójdą cienkie druty..
-drugi Jałowiec to efekt jedynie paromiesięcznej pracy na materiale za 8 zł...
Oba formowane były jedynie wstępnie ...i w pełni zdaje sobie sprawe z niektórych niedociągnięć ....wysyłam do pooglądania uwagi mile widziane..

: 17 cze 2006, 21:00
autor: piotr piesik
Bardzo ładne drzwewka, nie biorąc pod uwagę tych niedociągnięć które zostały wymienione powyżej.

Drzewka OK:) !!

: 17 cze 2006, 23:18
autor: jacenty_3
@ Michał

Literat trochę w innej proporcji !!

min to 3 gałęzie max to 5!!

dobry przykład Agaty: http://www.yamadori.pl/agata_magas.html

: 19 cze 2006, 08:35
autor: jakistam
Kompletna bzdura, ze litrerat to max 5, a min 3 galazki!!!!
Nie chodzi o niedociagniecia, a raczej o kompletne braki, umiejetnosci, o zupełny brak wiedzy!! To po prostu drzewka odrutowane w doniczce!!

: 19 cze 2006, 09:44
autor: cezary
jakie znaczenie ma klasyfikacja/nazwa narzucana pare setek lat temu? Liczy sie serce/praca wlozona w cos co ma sie podobac mnie a nie jakiemus mistrzowi. Drzewkami zajmuje sie od 20 paru lat- ale dla siebie samego i przyjaciol. To co ktos rzecze o mojej pracy jest tylko malym % tego co robie przy drzewkach, ktore maja sprawiac radosc moim oczom a nie ocenie wg standartow (np romcia girtycha...-))). Chyba ze ktos robi to dla dyplomow i certyfikatow...mozna miec psa dla kasy ale i tylko dla radosci...pozdrawaim mini drwali....

: 19 cze 2006, 17:38
autor: Olon
Święte słowa Cezary, święte słowa...
I wiesz co? Paradoksem jest, ze spory odsetek osób gdzieś tam na dnie swojej świadomości myśli dokładnie tak samo, ale z niezrozumiałych dla mnie (i pewnie nie tylko dla mnie ) przyczyn nigdy oficjalnie się do tego nie przyzna woląc uparcie toczyć swoją walkę całym światem w zbroi ukutej ze stereotypów.

:wink:

: 20 cze 2006, 10:17
autor: jakistam
Klasyfikacja i tradycja ma ogromne znaczenie, jesli ktos tego nie rozumie widac nie rozumie na czym polega filozofia bonsai i rzeczywiscie zajmuje sie tylko drzewkami odrutowanymi!

: 20 cze 2006, 12:05
autor: acer6
Jakiśtam uwielbia krytykowac innych ,a jeśli już kogoś krytykuje to definitywnie i w 100% (nie koniecznie konstruktywnie) . Nie podoba mi się takie podejście ,ale z jedną sprawą musze się po części zgodzić .

cezary
jakie znaczenie ma klasyfikacja/nazwa narzucana pare setek lat temu?
Olon
Święte słowa Cezary,
jakistam
Klasyfikacja i tradycja ma ogromne znaczenie
Najpierw należy poznać i opanowac zasady ,aby potem można je było łamac .Gdyby nie te tradycje i sztywne japońskie zasady nie wiadomo jak dziś wyglądało by bonsai (i czy ktoś jeszcze by pamiętał o czyś takim) .
Oczywiście najważniejsze jest i tak żeby drzewko podobało się nam ,ale czy sztuke robi się tylko dla siebie ?

cezary
drzewkami zajmuje sie od 20 paru lat- ale dla siebie samego i przyjaciol.
dla 70% niewtajemniczonych w bonsai pokraczne chińskie "marketsai" tez
są czymś bardzo ładnym .
cos co ma sie podobac mnie a nie jakiemus mistrzowi.
Z jednej strony masz racje ,ale z drugiej ... czy nie jest to pewna ignorancja ? (przepraszam za to słowo ,ale nie umiem akurat znaleĽć innego :wink:) . W końcu gdyby nie te sztywne kanony ,które po setkach lat trafiły w pewnej formie do Ciebie nie miał byś pojęcia o "miniaturyzacji" drzew w doniczkach .Oczywiście zasady ,konwencje , stereotypy w pewnym sensie zamykają ludziom umysły ,ale należy pamiętać ,że nie wzięły się one z księżyca .
Osobiście też wiele rzeczy mi się nie podoba nawet w niektórych klasycznych 'formach' (często stosowanych do niektórych drzew)
i można by wielu mistrzom wytknac zaprzepaszczenie idei bonsai ,jako naśladowania natury ,nie zamierzam też pewnych rzeczy naśladować bo po porstu uważam to za nienaturalne i nieładne ,ale nie należy o tym zapominać i negować jak ortodoksyjnych bredni . Nie powinniśmy zapominać o pewnych tradycjach ,ale nie powinniśmy ich także traktowac jako czegoś najważniejszego . W zasadzie w znaczym stopniu zgadzam się z olonem i cezarym ,tylko jest tutaj pewna delikatna granica ,której nie da rady rozwikłac nie rozmawiając na żywo (pomiędzy sztuką dla siebie ,a własnym poglądem na dany temat) .

jakistam
jesli ktos tego nie rozumie widac nie rozumie na czym polega filozofia bonsai
Ja też nie rozumiem na czym polega "filozofia bonsai" ,poza tym myśle że wielu ludzi "zachdu" też nie jest w stanie tego zrozumieć i szuka "wytłumaczenia" na swój sposób.

POzdr .

: 20 cze 2006, 18:51
autor: jakistam
Acer6 nie zamierzam sie rozpisywac w konstruktywnej krytyce jak ktos pisze bzdury, ze klasyfikacja i nazwy narzucone kilaset lat temu nie maja wielkiego znaczenia lub tez sa malo znaczace, albo nieistotne...I z Toba tez z jednym sie zgodze, ze niewielu ludzi zachodu rozumie na czym polega filozofia bonsai. Ale nalezy sie uczyc od tych, ktorzy choc troche tej filozofii poznali. Jestes Acer6 mlodym czlowiekiem i na pewno nie szybko poznasz te filozofię i pewnie minie jeszcze wiele lat zanim zrozumiesz co to jest w ogole bonsai, nie wmowiac o tym czy naprawde jest bonsai

: 21 cze 2006, 08:21
autor: fidelpatcha
A ja nie zgodzę się z przymusem sztywnego trzymania się wytycznych japońskich czy chińskich mistrzów. W ogóle jak można mówić o mentalności i filozofii bonsai wrzucając do jednego wora Japonię i Chiny. Kultura i mentalność tych krajów jest tylko nieznacznie podobna.
Sztuka nabiera blasku wtedy, kiedy powstaje z mieszania się kultur.
Japończycy mają sztywne podejście, fakt, i chwała im za to, ale bonsai to część ich kultury, a i tak pozyskanej z Chin. Dla nas jest to sztuka pozyskana, która trafiła do kompletnie innego świata, innej kultury.

A jeśli chcielibyśmy sie kurczowo trzymać tradycji, to japonia była by zbyt odległą, a to forum tyczyło by się kręcenia palm wielkanocnych, wianków itp.

I jeszcze jedno spostrzeżenie.
Spójrzcie wokół siebie po okolicznych drzewach, ile spośród nich zachowuje sztywne kanony bonsai. Naśladować więc mamy naturę, czy bonsai z dalekiego wschodu?

: 21 cze 2006, 09:26
autor: Corfe
Dziękuje wszystkim za wypowiedzi..

"Jakiśtam" mógłby chociaz wrzucić 1 fotke jakiegoś swojego Mega-bonsai zebysmy wszyscy w koncu zrozumieli co to wogóle jest bonsai bo qrde dalej niewiemy ...nigdzie nie ma tego ani w internecie , ani na zywo , jak ja mu zazdroszcze , no ale nic teraz mam 25 lat ..... to tak po 40-stce juz pewnie bede wiedział czym jest bonsai ...

:wink: a jego nauczyciel mówił tyle o imiennym podpisywaniu swoich postów

: 22 cze 2006, 09:36
autor: shishiodoshiMeth.
Na mój gust kaskada jest za wysoka. Skróciłbym ją. Nie pasuje mi też drugie wygięcie gałęzi na zdjęciu kaskady z góry. Jest za duże i za 'okrągłe' w stosunku do pierwszego wygięcia. Może lepiej zrobić zamiast tego jednego dwa mniejsze bardziej ostre? Ogólnie fajnie się zapowiada :)

@jakistam, wypowiadasz się ostro, moim zdaniem za ostro. Też uważam, że tradycja i ustalane przez wieki zasady są podstawą tworzenia bonsai, ale uważam również, że sztuka bonsai uczy szacunku, którego u Ciebie nie widzę. Z kolei skoro uważasz, że jest tak Ľle z tymi jałowcami to wypowiedz się dokładniej o co chodzi. Większość stałych forumowiczów to początkujący amatorzy, którzy na tym forum mówią mniej więcej jednym głosem i chętnie dowiedzą się jakie błędy dyskwalifikują te jałowce do bycia ładnymi bonsai.

: 23 cze 2006, 19:23
autor: jakistam
W ktorym miejscu wypowiadam sie ostro????Jak ktos pisze głupoty?!
Zeby miec szacunek tu do bonsai, to trzeba te bonsai stworzyc i zobaczyc!
Jak na razie to drzewka w doniczkach odrutowane

: 23 cze 2006, 21:15
autor: cezary
Jak na razie to drzewka w doniczkach odrutowane

haha- piekne kobiety były kiedyś małymi lolitkami...aby coś osiągnąć trzeba niestety czasu który jest dla nas ograniczony.. średnia 75 lat. Ostanio w londynie mogłem w muzeum w specjalnej gablodzie podziwiać 200 lutnie mini drzewko... i coż? BYŁO odrutowane!! Może nie tak jak otulina naszego kolegi na jałowcu jego --))) ale był DRUT na 200 letnim dziadku....
Jak bedziesz mial okazje a moze byles na wystawach min idrzewek czy nie zauwazyles ze mimo swego piekna i wieku sa/byly odrutowane???
Drut to piekna rzecz- mozna nim wyczarowac wiele rzeczy....

: 29 cze 2006, 11:50
autor: jakistam
Widzisz kolego sympatyczny, ze nie odrózniasz drzewek odrutowanych od bonsai, bo widać dla ciebie jedno i to samo. Po za tym w muzeum raczej nie zobacze bonsai, raczej na wystawach, pokazach i konkursach

: 29 cze 2006, 12:59
autor: fidelpatcha
Widzisz Cezary... wychodzi na to, że nie wiesz gdzie byłeś. A pan jakiśtam jakikolwiek anonim prócz wszechwiedzy o bonsai zna również wszystkie muzea świata. A w muzeum ziemi podlaskiej był Pan?

A oto co znalazłem w kwestii odrutowanych drzewek w relacji z World Bonsai Contest 2002 - niestety po angielsku - ale co jest tam istotne to, że w owym konkursie jedną z nagród otrzymało "odrutowane drzewko".

"...Another Runner-Up Prize was awarded to the tree submitted by Mr. Hans Deak from Switzerland. I presume that this tree was collected up in the mountains, trimmed and nurtured with the rest of the branches, to become what we see today. It is still undergoing a re-shaping process with wires but I could see the sensitivity of the styling from its branches. This tree was selected not only the richness of the material but also for the skill of the nurturing technique..."

Żeby nie było, że sam sobie napisałem: http://www.worldbonsaicontest.com/02comment.html
Widać wcale się nie znają na bonsai skoro tak nagrody rozdają.

Pozdrawiam wszystkich niedouczonych, niewiedzących, ignorantów i gadających bzdury.