Forum poświęcone sztuce bonsai

Witam,
Dzisiaj stałem się właścicielem tego oto buka :tancze: Pozyskany został z lasu. Zajęło mi to około dwóch godzin ale się udało. Wysokość drzewka od podstawy to 70 cm, obwód pnia przy podstawie, czyli w najgrubszym miejscu to 25 cm. Drzewko to nie posiadało typowego korzenia palowego, ale za to było dużo małych włosowatych. Musiałem sporo (grubych) korzeni powycinać żeby zmieścił się do doniczki. Teraz nie pozostaje nic innego jak podlewać i czekać na konkretne ukorzenienie [-o< Miejsca po wyciętych gałęziach zostały zabezpieczone twardą pastą do ran (Kamil :soczek: )
Zastanawiam się czy jeszcze mocniej nie przyciąć części nadziemnej (gałązek).
Co o nim sądzicie??

Pień zwęża się ku górze bardzo powoli i nie ma wierzchołka. Myślę, że to największy problem.
Myślę, że masz dwa wyjścia. Możesz zostawić tak jak jest, wyprowadzic nowy wierzchołek z jakiejś górnej gałęzi. Jednak w tym momencie na efekt będziesz musiał czekać bardzo długo, bo wtedy docelowo drzewko będzie miało conajmniej 1 m. Co za tym idzie gałęzie będą musiały być grubsze żeby zachować proporcje itd. Generalnie duży problem. Tak mi sie wydaje.
Ja na Twoim miejscu zrobiłbym coś podobnego jak masz tutaj. http://www.rgbonsai.com/amurearly.htm pewnie widziałeś już tę stronę. Masz wtedy mniejsze drzewko (bardziej ekonomiczne) i łatwiej uzyskać dobre proporcje. Więc ja bym był za mocnym przycięciem pnia prawie o połowe.
Tylko nie wiem czy teraz można robić tak drastyczne rzeczy.

Myślę że z czasem może byc fajny metriał , na razie zostaw jak jest i pozwól mu rosnac . Proporcje pnia nie są najlepsze i prędzej czy póĽniej czeka buka dośc mocne cięcie ,a na razie niech sobie rośnie i nabiera sił .

Czesc

wg mnie ciekawy materiał. Jesli chodzi o "yamadori" które tu się widuje to w koncu mozna powiedziec ze jest cos ciekawego.
Jesli moglbym cos doradzic to zwrocenie szczegolnej uwagi na 3 dolne konary. Problem z bukami to ich wierzcholkowa dominacja - kosztem wzrostu górnych gałęzi dolne są "zaniedbywane". Często kończy się to ich obumarciem, a z pewnością powoduje, że trzeba długo oczekiwać na nabranie przez nich odpowiedniej grubości i rozgałęzienia. Buki w stanie naturalnym mają przyrost nowych pędów tylko raz w roku na wiosnę, co jeszcze pogarsza sprawę.
Warto po pojawieniu się liści i ich "stwardnieniu" odpowiednio zredukować proporcjonalnie górę (np. do 2-3 liści), a zostawić dół w spokoju, nie zapominając oczywiście o tym, że drzewo zostało w tym sezonie pozyskane i poważniejsze cięcie po rozwinięciu tegorocznych pędów nie powinno mieć miejsca.
Szymon

Czesc Tedunio.
Wybral bym chyba na str.przednia zdj .nr 3 Druga gruba galaz z lewej bym wycial,z 3 -ciej grubej formowal bym korone .Calosc u gory bym mocno przycial,do 1-2 pedow.wsadzil do duzej donicy albo ogrodu i dal mu rosnac.Co dwa lata przesadzac i co roku przycinac .Powodzenia Romanb

Witam, Małe pytanko, co do podłoża, w jakim powinien być ten buk. Czy można czymś zastąpić akadamę?? Mam niby cały worek, akadamy ale do takiej donicy to za mało.
Deoos odnośnie czubka drzewa wyprowadziłem go z górnej gałązki, ale na tamtych zdjęciach jest mało widoczny. Na zdjęciu poniżej wygląda to tak. Link który podałeś już przeglądałem i zastanawiam się czy po jakimś czasie nie zmniejszyć drzewka i zrobić coś podobnego Problem ze zwężeniem się czubka wynika z tego, że drzewko miało około 3 metrów wysokości

Zrobiłem podłoże zgodnie ze wskazówkami http://www.bonsai.org.pl./index.php?id=a17200603 do mojego buka.Już się zieleni znakiem tego jest ok.No i nie zapomnij o nawożeniu.Pozdrowienia.

Witam,
Z tego co wiem i co sobie przypominam to nawożenie na jakiś czas odpada. Roślina musi sama dojść do siebie bez jakichkolwiek dopalaczy

Moja propozycja to obciac pien, ta jedna gruba galaz u gory i na rok lub dwa do gruntu.

Witam,
Kamilu jak zawsze mnie przekonałeś W weekend do gruntu a za dwa- trzy tygodnie cięcie.

A o to mój buk zwyczajny oczywiście yamadori co o nim myślicie .

Fajny bucek Myślę, że przed następną wiosną można by skrócić albo w "czerwonym" miejscu, albo w "niebieskim". Wtedy, myślę, buk wybije z uśpionych pąków. Nie ciąłbym jednak go teraz. To może być dla buka kolejny szok. Ledwo co został wykopany i posadzony. W tym sezonie co najwyżej bym przyciął gałęzie w górnych partiach tak jak pisze Szymon do 2 liści, aby siła wzrostu nie marnowała się na likwidowane w przyszłości gałęzie.

Witam,
Przedstawiam kolejnego buka. Został on pozyskany z natury. Rósł na skraju lasu. Podłoże, w którym się znajdywał składało się z lekkiej ziemi próchniczej także nie było problemu z wykopaniem. Na pniu widoczne pionowe pęknięcie kory. Jak przestanie padać i się zrobi trochę cieplej chcę zabezpieczyć to shari płynem do jinów. Został posadzony do gruntu. Ta doniczka była tylko na czas transportu z lasu.
Co Wy o nim sądzicie ??

Kolejny buk. Jest jeszcze dosyć młody także od razu zaserwowałem mu grunt. Ma dosyć wysoki i powyginany pień. W przysłym roku będę się starał zrobić odkład powietrzny nad tym nieciekawym zgięciem pnia. W tym roku już nic nie będzie przycinane

Witaj Tomku,

jesli chodzi o ten pierwszy buk to bym go troche podrutowal. Szczegolnie czubek aby to wlasnie ta ostatnia galaz byla przedluzeniem pnia, a nie jakies krotkie galazki wyrastajace wlasnie z tej galezi.

Przy drugim buku rowniez zrobilbym odklad powietrzny.