jak przyciÄ…ć ????

Ogólnie o tematyce bonsai.
Dziadek

Post autor: Dziadek »

Szymon :-D
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

przykro mi pisać znowu to samo, ale jak można brać się za wykopywanie drzew nie mając prawie żadnej wiedzy na ten temat? Ja rozumiem, że od czegoś trzeba zacząć, ale powinno to poprzedzać zdobycie choć podstawowej wiedzy, jak postępować z korzeniami po wykopaniu, jakiego użyć podłoża, jakiej doniczki, itp, itede. W przeciwny razie to nic innego jak dewastacja przyrody, i powiedzmy to w końcu otwarcie.
Czy jak idziesz do fryzjera to też pozwalasz się najpierw ciąć wg jego uznania, a potem mówisz, jaką byś chciał miec fryzurę? No nie mogę!
Koofel

Post autor: Koofel »

To Szymon gdybys byl taki dobry to moze podsunalbys mi pare stronek o wykopywaniu drzew i postepowaniu z ich korzeniami.
Mam nadzieje ze nic zlego im sie nie stanie, na razie musze poczekac i zobaczyc. Az tak mocno korzenie nie zostaly przyciete, jak do malej doniczki (bo doniczka jet dosyc spora, to nie jest doniczka do bonsai). Korzen dosyc spory zostal, dlatego zastanawiam sie, jezeli bede go w przyszlosci przekladal do innej doniczki, co zrobic z korzeniem, jak go przyciac, czy, jak najpierw go uksztaltowac, aby glowny korzen (debu-ten najgrubszy) zminimalizowac, aby boczne korzenie sie rozrosly.
Gdybym mial dojscie do drzewek to z pewnoscia nie "dewastowal" bym przyrody jak to napisales, ale powiedz mi co moge kupic oprocz klonu za 65zl, na ktorego bede czekac jeszcze z 4 lata zanim pien sie pogrubi, czy wisnie?moge wkopac na dzialke bede mial dobre owoce :-D
Pewnie odpowiesz mi, "wez ze szkolki" ale kogo sie nie zapytac "nie wiem". Albo jak moglbys to napisz mi jak mam postepowac z korzeniami drzewek wykopywanych z natury.
Poza tym to Ty tez jak miales 1 drzewko to wiedziales juz wszystko co i jak trzeba robic?
Ksiazke przeczytalem Tomlinsona, i Waszego posta o podstawach, no i jeszcze pare stronek juz o tych konretnych gatunkach drzew i ich wymaganiach. A powiedz mi czy jak wykopuje drzewko z lasu, nawet w miejscu gdzie nie ma ono zbyt dobrych warunkow (bo z takiego miejsca wykopalem) to mam wsadzac do ziemi ogrodniczej? bo wydaje mi sie to tez jest duzy szok dla drzewka, a pisalem ze czesc ziemi to ta gdzie drzewko roslo.
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

Koofel,

zanim zająłem się bonsai, miałem już całkiem sporą wiedzę na temat zwykłego ogrodnictwa. Chociaż jeszcze nie miałem pojęcia, co tak naprawdę oznacza termin bonsai, wiedziałem jak przycinać gałęzie w orzechu włoskim, kiedy należy przycinać jabłoń, jak przesadzić tuję z jednego końca ogrodu na drugą, czym różni się rododendron od azalii, itp. itd. Kiedy zainteresowałem się bonsai, na mojej półce stał tylko Tomlinson, a obok 20 książek o zwykłym ogrodnictwie. Bo tak naprawdę bonsai, chociaż przez niektórych zaliczane do sztuki, to normalna ogrodnicza praca, bardzo ciężka i żmudna. "Artysta" w skupieniu przycinający drobniutkie gałązki za pomocą specjalnych japońskich piękniutkich malutkich nożyczek to finalna praca człowieka, który 5-10 lat poświęcił na zwykłą ogrodniczą harówkę, najpierw pozyskując drzewo z natury, a potem kilka lat próbując utrzymać je przy życiu, przesadzając, szukając godzinami odpowiedniego podłoża, przez lata obserwując drzewo zupełnie nie przypominające bonsai.

Dlatego kiedy widzę pozyskany z natury dąb, NAWET jeśli rósł pod liniami wysokiego napięcia, wciśnięty do doniczki z oryginalną ziemią z miejsca pozyskania, to coś się we mnie burzy. Ja również nie uczęszczałem na warsztaty, ale zanim zabrałem się za pozyskiwanie drzew z natury, przez bardzo długi czas zbierałem informacje z wszelkich dostępnych Ľródeł i POTEM zacząłem to robić, mając już doświadczenie ogrodnicze. Natomiast ty NAJPIERW wykopałeś, a POTEM zacząłeś się upewniać, czy dobrze zrobiłeś, zaprzeczając w ten sposób jakiejkolwiek w moim mniemaniu logice i dając wyraz braku cierpliwości w tym hobby (jeśli można to tak nazwać) niezwykle istotnej!

Zauważ, że na forum są również inni chcący pozyskać drzewo, którzy zanim zabiorą się do roboty najpierw umieszczą zdjęcia drzewa rosnącego w naturze, a póĽniej wypytają sie szczegółowo prosząc o porady i DOPIERO potem, ewentualnie zabiorą się za wykopywanie.

Ktos powie że się czepiam, proszę bardzo, jego sprawa. Piszę to, co uważam za stosowne. Chętnie pomagam, ale w logicznej kolejności.

Szymon
Koofel

Post autor: Koofel »

Przyznaje sie, zbytnio sie pospieszylem, moze juz tak od razu chcialem zajmowac sie bonsai. Zle zrobilem i chyba mnie to czegos nauczylo, ze w przyszlosci jezeli nie bede mial jeszcze doswiadczenia to najpierw sie zapytam zanim wykopie drzewko.
Dziadek podsunal i juz jedna stronke www.szkolkarstwo.pl czy moglbys mi podsunac jeszcze jakas, tak aby mogl sie dowiedziec i nauczyc jak pozyskiwac drzewka z natury? Jak odpowiednio przycinac korzenie, galazki i wszystkie inne rzeczy potrzebne do uzyskania odpowiedniej wiedzy aby zajmowac sie drzewkami.
Dzieki.

Aha, a moglbys mi jeszcze napisac czy jezeli pozyskuje drzewko z natury to przesadzac je w ziemie calkowicie ogrodnicza? Aha jak np piszecie ze np mieszanka zawiera torf, chodzi tu o taki torf zielony, lesny czy co to takiego jest ? Sory ze zadaje moze durne pytania ale chyba jezeli mam sie czegos nauczyc to lepiej pytac?
Kto pyta nie bladzi :D
ODPOWIEDZ