Strona 1 z 1

Re: zimowanie bonsai

: 10 sty 2014, 19:57
autor: JM
Na głównej stronie portalu w dziale CO NOWEGO wyeksponowany jest aktualnie temat
zimowanie bonsai
Bardzo moim zdaniem obszernie i wyczerpująco opisane zagadnienie z jednym jednak małą uwagą. A pozwalam sobie zabrać głos, ponieważ z podobnymi zaleceniami spotykam się częściej. Cytuję fragment:

"Dodatkowo pod skrzynki układamy warstwę styropianu, która jest świetnym izolatorem od zmarzniętego podłoża. Jeśli sprzyja nam szczęście bonsai zostanie zasypany śniegiem, który jest bardzo dobrym izolatorem."


Otóż pozwolę sobie zakwestionować zasadność podkładania pod skrzynki warstwy styropianu (lub jakiejkolwiek innej izolacji cieplnej).
Jak bowiem powszechnie wiadomo, w zimie chłód jest powodowany wypromieniowaniem ciepła z powierzchni ziemi, z dolnych warstw atmosfery do wyższych, a z tych wyższych jeszcze dalej w kosmos i ubytki te nie są rekompensowane ciepłem od Słońca.
Jak również powszechnie wiadomo, Ziemia w swoim wnętrzu jest istnym wulkanem.
Już na głębokości od kilku do kilkunastu kilometrów jest płynna magma i temperatury powyżej tysiąca stopni.
Z tego też powodu, zamarzanie gleby następuje w kierunku od powierzchni i powoli dopiero postępuje w głąb.
Obniżanie się temperatury nie jest spowodowane napływem zimna lecz ucieczką ciepła.

Innymi słowy - w zimie ruch ciepła postępuje od głębi Ziemi w kierunku do powierzchni i dalej w przestrzeń.
Podkładając styropian pod skrzynki stwarzamy barierę dla tego wydobywającego się z głębi Ziemi ciepła - w efekcie pogarszamy warunki cieplne zamiast je polepszać


A więc izolację jeżeli stosować, to tylko od góry, tak właśnie jak robi to ta przysłowiowa "kołderka" ze śniegu.

Co innego, gdyby skrzynka miała stać np. na betonowej płycie balkonu - wtedy styropian pod skrzynkę jak najbardziej i z pozostałych stron również - ale jeżeli jest bezpośrednio przy ścianie budynku, to od ściany już nie.

Re: zimowanie bonsai

: 12 kwie 2015, 21:51
autor: Aura
[img]//images.tapatalk-cdn.com/15/04/12 ... fe5eba.jpg[/img]

Rośliny w skrzynkach zasypane mieloną korą sosnową przezimowały bez problemów kolejną zimę. Agrowłóknina zabezpieczała zawartość skrzynek przed dżdżownicami, które w cieplejszych okresach poprzednich sezonów zimowania właziły do donic. Obecnie (12.04.) wszystkie drzewka są już na regałach, oczyszczone z kory, czekają na przesadzanie/kontrolę korzeni.

[img]//images.tapatalk-cdn.com/15/04/12 ... 20e51c.jpg[/img]

Re: Re: zimowanie bonsai

: 13 kwie 2015, 19:14
autor: oliwia99
Przede wszystkim w tym roku nie było zimy i niech nikomu się nie wydaje że zabezpieczenie było tego zasługą.Aura wierz mi dżdżownice to nie problem,tej zimy nornice ogryzły mi ok. 4 metrowego miłorzęba rosnącego w gruncie.

Re: Re: zimowanie bonsai

: 13 kwie 2015, 20:31
autor: Aura
Było zasługą, bo 100% przeżyło w zabezpieczeniu a zeszłorocznej zimy, która była równie łagodna na pomorzu jak ta, bez zabezpieczeń padło 4/11 roślin, więc wiem co piszę.

Re: Re: zimowanie bonsai

: 13 kwie 2015, 22:13
autor: maciek3miasto
czy aby na pewno wiesz co piszesz? a może to nie zabezpieczenie tylko coś innego wpłynęło na wynik?
jak dla mnie możesz zasypywać korą lub nie, nie ma to zbyt dużego znaczenia, styropian też!
Izolator ma znaczenie jeśli jest jakieś źródło ciepła, które izoluje. a w takiej skrzynce co jest źródłem ciepła, które styropian izoluje? no chyba, że sam wytwarza ciepło?

Re: Re: zimowanie bonsai

: 14 kwie 2015, 08:14
autor: Aura
Maćku, gnijąca kora wytwarza ciepło jak i inna materia organiczna w stanie rozkładu. Do tego utrzymuje wilgoć.

Re: Re: zimowanie bonsai

: 14 kwie 2015, 19:18
autor: maciek3miasto
1. tak, tylko o ile ta gnijąca kora podniesie temp. jeśli jest np. -10 C albo -15C? I czy w ogóle cokolwiek się rozkłada w takiej temp?
2. i jeśli nic nie gnije w tak niskiej temp. a drzewo przeżywa to po co "gnicie" w wyższych temp skoro przeżywa te najniższe temp :)

Re: Re: zimowanie bonsai

: 14 kwie 2015, 20:51
autor: Aura
Uważam, że gruba warstwa mokrej/wilgotnej kory wystarczająco izoluje korzenie roślin przed nagłymi zmianami temperatur, chroniąc je przed suszą fizjologiczną. W u. sezonie straciłem sporo roślin nie zabezpieczonych i pewnie nie dlatego że zima była równie byle jaka, ale nie zadbałem o ochronę korzeni i nie kontrolowałem wilgotności podłoża w sposób wystarczający. Tegoroczne przechowanie sprawdziło się i bardzo się z tego cieszę.
Nie jestem w stanie zrobić dla Ciebie wykresu przewodnika ciepła ani jego wytworzenia dla danej powierzchni przy założeniu że nie ma tam barometru, termostatu, piecyka ani innych wynalazków, które pomogłyby mi taki pomiar dla Ciebie zrobić.