Forum poświęcone sztuce bonsai

Na początku maja będąc u rodziny pod Poznaniem przy okazji odwiedziłem pobliską szkółkę, która ogłasza się że ma w sprzedaży sosny thunberga jako "normalne" sadzonki, jako że były tanie to kupiłem kilka sztuk, następnie zrobiłem cięcie długich juz przyrostów z myślą zagęszczania w następnym roku, ale sosna momentalnie puściła nowe pędy, pomyślałem - skoro tak, to może warto przyciąć jeszcze bardziej i ciach przy samym pniu, no i jak widać na zdjęciu mamy następne (trzecie) juz przyrosty i to jakie !
Tylko że one znowu popędzą do przodu a ja juz nie chcę trzeci raz przycinać w tym roku.
Miał ktoś jakieś doswiadczenia z tym gatunkiem ? Wszystkie sosny, jakie do tej pory przycinałem tworzyły pąki przyszłoroczne w miejcu cięcia lub poniżej ale tylko raz.

A czemu nie skrocisz swiece?

Cześć.

Odświeżam tamat bo bardzo jestem ciekaw jak wygląda uprawa sosny thunberii w naszym kraju. Mógłbyś coś napisać jak to wygląda. Szczególnie interesują mnie takie kwestie jak :

1. Siła wzrostu tzn. jak długie świeczki tworzy ?
2. Czy nadal się tak krzewi ?
3. Czy Twoja sosna jest szczepiona czy jest to normalna roslina?

Bardzo bede wdzięczny za odpowiedzi. Dzięki z gory.

Pozdrawiam

Sosny nie są szczepione, zostały wysadzone z nasion przez szkółkarza. Na wiosnę tego roku zostały przesadzone z ciężkiego gliniastego podłoża do nowego bardziej przepuszczalnego oraz zostały mocno przycięte, więc wzrost (spowodowany tymi zabiegami) został mocno ograniczony, drzewa dochodzą do siebie, więc nie mogę jeszcze wiele napisać na temat krzewienia i dł. świec. Jesteś z Poznania więc mogę dać Ci adres szkółki, jest niewielka, ale gość ma wiele gatunków orygilanych sosen i w gruncie i w doniczkach, jak dobrze zagadasz to mozna sobie samemu wykopać. U niego ta sosna w gruncie czy w doniczce rosnie jak szalona...

Cześc.

Dzięki wielkie za odpowiedzi. O adres szkółki chciałem zapytać na pw. Bede bardzo wdzieczny za info. A co do przesadzania to widziałeś jakies szczególne różnice miezy nimi a pospolitymi? Dzięki jeszcze raz. Pozdrawiam