Strona 1 z 1

Czas nieobecnosci

: 30 lip 2006, 13:55
autor: MaStA*KiLa
Hej

Pytanie do Wszystkich ktorzy posiadaja drzewka:)
W jaki sposob sa podlewane wasze drzewka podczas urlopow/wyjazdow?? Czy robi to ktos ze znajomych/rodziny, czy moze ktos ma inny sposob na podlewanie drzewek podczas nieobecnosci?

: 30 lip 2006, 14:10
autor: Gohan
ja wlasnie wczoraj wrócilem z Włoch, drzewkami mama się zajmola, klilka sadzonek padło ,ale reszta trzyma sie świetnie ;]

: 31 lip 2006, 14:34
autor: Piotr
Najlepiej żeby drzewka podlewał znajomy po udzieleniu mu krótkiego kursu. Słyszałem, że można kupić jakieś ceramiczne grzybki ze zbiorniczkiem na wodę, które nawadniają drzeka, lecz w żadnym sklepie takiego czegoś nie wiedziałem. Mame bonsai można nawadniać za pomocą knotu: w dziurki odpływowe wkładasz knoty i doniczkę ustawiasz na szklance z wodą w której są zanużone knoty. Poskutkowało by też wylożenie wanny czymś chłonnym i zalaniu tego odpowiednią ilością wody. Gdy drzewka włoży się do wanny korzenie będą czerpać wodęz tego czegoś nasiąkniętego wodą.

: 31 lip 2006, 14:47
autor: fidelpatcha
Widziałem kiedyś swoiste kulki z jakiegoś tworzywa - wyglądają jak przezroczysty kauczuk. Je się najpierw moczy, one pęcznieją, a potem wsypane do wazonu stopniowo oddają wilgoć. Jednak podkreślam, że stosowała je moja szwagierka do wazonów, ale czy można by je zastosować przy bonsai?

: 31 lip 2006, 19:51
autor: alloy
ja jade za nidługo nad jeziorko i moja mama sie niem bedzie opiekować mam na dzieje ze nie uschnie ale jest takie zielone i vitalne że pewnie by wytrzymało 5 dni bez podlewania ;]

: 17 sie 2006, 22:55
autor: IwonaF
Piotr pisze:Najlepiej żeby drzewka podlewał znajomy po udzieleniu mu krótkiego kursu.....
Kurs nie na wiele się zdał. Po powrocie z urlopu przeraziłam się tym co zobaczyłam: donice aż ociekały wodą, po 2 dniach pojawiła się na akadamie pleśń 8) Serissa trochę ucierpiała, szkoda że w momencie kiedy zaczęła kwitnąć. Reszta drzew jakoś to przetrwała. Najlepsza metoda na przetrwanie drzewek - zabierać ich ze soba na urlop ;)

: 04 wrz 2006, 10:09
autor: Piotr
Najlepsza metoda na przetrwanie drzewek - zabierać ich ze soba na urlop ;)[/quote]

Zgadzam się z tobą w zupełności.

: 21 paź 2006, 17:22
autor: Sentinel
To ja opowiem historię. W maju po warsztatach stałem sobie z właśnie uformowanym drzewkiem i czekałem na taksówkę. Podszedł do mnie starszy pan i powiedział, że kiedyś też zajmował się bonsai. Miał sosnę i prowadził ją przez 20 lat, wsystkiego uczył się sam z rosyjskiego tłumaczenia jakiejś japońskiej książki. I jak twierdził zrezygnował, bo drzewo tak go do siebie przywiązało, że bał się gdziekolwiek ruszyć, wyjechać na dłużej w obawie o kondycję rośliny.
Takie troski o jakich piszecie nie są więc odosobnione i mogą mieć znaczny wpływ na życie. Niestety nie wiem co ten pan zrobił ze swoją sosną po 20 latach i jak drzewko wyglądało Wierzę, że trudno mu było się z nią rozstać.
Pozdrawiam
Bartek

: 21 paź 2006, 23:10
autor: afiSh
Witam,
Są jeszcze automatyczne nawadniacze które dozują wodę. Można regulować ilość i częstotliwość nawadniania. Widziałem to kiedyś na jakiejś stronie ale nie wiem gdzie można to kupić i ile to kosztje.
Pozdrawiam,