Strona 1 z 1

Sprostowanie

: 14 maja 2006, 23:34
autor: PiotrMochocki
Witam.Chicłabym sie was spytać czy nie mieliscie keidys takiego problemu lub nie miłej sytuacji jak ja,kidy pozyskiwaliscie dana rosline bez zgody jakiegos tam własciciela

Ostanio pozyskiwałem sobie z pola pewne drzewko.I przyjechałem z nim juz w doniczce na działke do rodziców

Na drugi dzien przyszedłem by go podlac,a ten Pan zaczał mnie straszyc ze do jakiegos sądu mnie pozwie,ze na policje zadzwoni,ja twierdzac ze drzewko nabylem niedaleko lezacej szkółki gosc sie w sumie uspokoił,ale co wtedy jesli by naprawde sie tak zdarzyło ze by przyjechała jakas ochorna srodowiska a ja nie mam pozwolenia?

2.Moje pytanie.

Przeszukałem na necie na forum Pab'u i tego i nie znalazłem zadnych artykułów na temat bluszcza.Obiło mi sie keidys na uszy ze sie robi z niego,ale czy macie wy moze z nim jakies doswiadczenia,lub macie jakies cenne dla mnie fotki lub linki?

Bede bardzo wdzieczny

Pozdrawiam

Re: Sprostowanie

: 14 maja 2006, 23:49
autor: Tomek
*>Arke<* pisze:Na drugi dzien przyszedłem by go podlac,a ten Pan zaczał mnie straszyc ze do jakiegos sądu mnie pozwie,ze na policje zadzwoni,ja twierdzac ze drzewko nabylem niedaleko lezacej szkółki gosc sie w sumie uspokoił,ale co wtedy jesli by naprawde sie tak zdarzyło ze by przyjechała jakas ochorna srodowiska a ja nie mam pozwolenia?
Jeżeli ten pan by podał cię do sądu i byś miał zapłacić karę zaczynającą się od 500 zł a kończącą się na sporej sumce to byś zrozumiał. Jeżeli dana (rzecz, przedmiot w Twoim przypadku drzewko) jest czyjąś własnością to bez zgody właściciela nie można samemu tego zabrać.

: 15 maja 2006, 07:26
autor: PiotrMochocki
No tak,ale chyba wiekszosc osób pozyskujac drzewka z łaki,nie bierze zadnego pozwolenia,a jesli np.nie wiem dgzie sie z glosic?i tak wykopouja.To drzewko wykopałem na łące przy torach,przyjezdzajac na dzialke mamy sasiada bardzo wrednego,noi tak sie zachowal

: 15 maja 2006, 15:35
autor: MarcinM
W poradniku AKADEMI BONSAI jest piękny bluszcz Vaclawa Novaka jak będe miał czas to zeskanuje. Prawdopodobnie znajdziesz go też w google pod nazwą "Hedera".

: 17 maja 2006, 11:32
autor: Fizyk
W książce „Bonsai” z 1990 A.Płochocki pisze:
W wielu krajach, między innym u nas, wykopywanie drzewek i krzewów z ich naturalnych stanowisk jest zabronione.”
Nie wiem czy prawo się nie zmieniło, ale przypuszczam, że jest to aktualne do dzisiaj.

: 17 maja 2006, 15:19
autor: PiotrMochocki
No dobra wiec wy tez tylko pozyskujecie od np.sasiada z dzialki?CHodzi mi o yamadori

: 17 maja 2006, 16:50
autor: zagz
W Lasach Państwowych sprawe tą reguluje:

Ustawa o lasach z dnia 28 września 1991 r. (tekst jednolity)

Zasady udostępniania lasów
Art. 30. 1. W lasach zabrania się:
3) rozkopywania gruntu;
5) niszczenia lub uszkadzania drzew, krzewów lub innych roślin;
4) niszczenia grzybów oraz grzybni;
2. Przepisy ust. 1 pkt 3 i 5 nie dotyczą czynności związanych z gospodarką leśną,
Więc nawet teoretycznie niemożliwe byłoby uzyskanie pozwolenia od leśniczego gdyż w sumie złamałby prawo. Ale znając życie, większość leśniczych to w sumie życzliwi ludzie nie mający nic przeciwko wykopaniu kilku "skarlałych" krzaczorów.

: 17 maja 2006, 20:14
autor: Inssane
Witam.
Ja tam mysle ze jak z normalnego lasu sie cos wykopie to po 1 nikt tego nie zauwazy i po 2 nie bedzie mial nic przeciwko.
Co innego z takimi sadzonkami które specjalnie ktos wkopał.
Tak mysle aczkolwiek ja z lasu jeszcze nic nie pozyskałam, co innego z łąki pana z mojej miejscowości, bo powycinał mase brzózek zostawiając kikuty i teraz one nawypuszczaly gałązek. Wiec niedawno wykopałam sobie 4.. ciekawa jestem co z nich bedzie, teraz rosną sobie w ogródku i narazie maja sie dobrze a na tej lace chyba niedlugo cos sie bedzie działo to i tak by je zniszczyl nie wiem czy nie isc po wiecej ..