Forum poświęcone sztuce bonsai

Zamierzam zrobić wreszcie swój pierwszy krajobrazik. Jednak zastanawiam się czego użyć. Forma ma być dramatyczna dlatego użyję chyba wysokich poszarpancyh skał \ skały i kilku sosenek małych. Jednak widziałem w książkach (min. Tomlinsona) takei śmeiszne roślinki ale miniaturowa irga itp. jakieś krzeewy.
Co polecacie do uzupełnienia kompozycji (chodzi o coś bardziej płożącego i miniaturowe krzaczki)

Jak macie swoje saikei wklejcie zdjęcia :-P

Pozdrawiam

Tu masz ciekawy artukuł o czymś takim
http://www.bonsai.com.pl/artykul27.html
A tak szczerze mówiąc to nie bardzo wiem czym się różni Saikei od tego Ishi - Tsuki :-D :-D

Miałem ( bo już nie mam ) taką grupkę ficusów . Były otoczone ze wszystkich stron kamieniami (błąd!! ) niestety drenaż okazał się zbyt słaby( drugi błąd ) , a ziemia była mało przepuszczalna ( 3 błąd ) i 2 drzewka zgniły . Teraz ( te co przetrwały) rosną w tymczasowej doniczce .
NIe wiem czy można to nazwać saikei , ale zamieszczam fotki .

Ładne to, i szkoda że padło.... Planuje jednak coś w nieco innym stylu. Takie bardzie krajobrazowe, rozległe, ostre, dramatyczne.
Jak tutaj

http://www.fukubonsai.com/5a27.html

I zastanawiam się ciągle nad krzewami..
Coś jak na stronei 79 Tomlinsona
albo to


http://members.lycos.co.uk/bonsaii/inde ... kraj_skala

to co widzimy na ostatnim zdjęciu to penjing (słowo pochodzi z chińskiego) - szczegolnie własnie popularne w chinach.
Szymon

Szymon, jak odróżniasz penjing od bonsai?

Dodaję kilka fotek penjingów , Chińczycy dopuszczają także figurki , mini-pagody i inne "sztuczne" dodatki . Nie będę się spierał czy to saikei czy penjing czy jeszcze coś innego ... .

Max proponuję Ci coś prostego ( możeszz spróbować coś z Tomlisona ) . Z tym "dramatycznym" krajobrazem możesz miec trochę problemów , nie kopiuj tylko spróbuj stworzyć swój krajobraz ( albo rób na wzór natury ) .

Acha, penjing hmm to cyzm to się różni od bonkei ;)

Właśnie ciągle szukam natchnienia. Oczywiście nie chce z nikąd ściągać, a swój plan ciągle opracowuje. Strasznie ładny ten 2.jpg zresztą 1 tak samo, największy niedosyt zostawia ten 3.jpg sam nei wiem czemu

Te to ładne hehe.

Doszedłem do wniosku że zrobie chyba coś z formą kaskadową na początek, ewentualnie dodam parę sosenek pospolitcyh lub drobnokwiatowych, chociaż wszystko zależy od tego jaką chcę wielkość uzyskać a liczę na jakieś 30 - 40 cm wysokości i postawiane wsyztsko an tacy o dlugosci jakis tez 30-40 cm... noa le szystko nadal w planach, narazie myślę co tu zrobić z mchem i jak go wziąść ;)

schodzicie z tematu!!

Pytałes sie co nasadzic jeszcze. Widziałem u mnie w szkóce naprawde miniaturowa irge ma listki wielkosci małych paznokci u dziecka!Rewelka. Kszaczki mozesz zrobic z wrzosu. Ładnie sie rozkrzewia i kwitnie w dobrych warunkach.

co do mchu to nie ma problemu,skocz na dzialke albo poszukaj po kraweznikach i tego typu miejscach,ja swoj wlasnie tak znalazlem.Jak juz znajdziesz po prostu wsadz go do doniczki,u mnie rosnie :-P tzn zyje(zielony jest)

Z pozyskaneim mchu problemu nie ma raczej zasatanwiam się jak go wdusić do kompozycji żeby się trzymał ;)

Ale do tematu

Wrzos - owszem super ale za cholere w Lublinei nie mogę nci fajnego znaleĽć, ani irgi... choć będę szukał nie odpuszcze

Deoos pisze:Szymon, jak odróżniasz penjing od bonsai?

acer6 pisze:Dodaję kilka fotek penjingów , Chińczycy dopuszczają także figurki , mini-pagody i inne "sztuczne" dodatki . Nie będę się spierał czy to saikei czy penjing czy jeszcze coś innego ...

Zasadniczo koncepcja saikei i penjing jest podobna, Już nawet samo tłumaczenie z dwóch języków znaczy prawie to samo (sai - drzewo, kei - krajobraz z jap. oraz pen - donica, jing - krajobraz z chińskiego). Najbardziej rzucająca się w oczy różnica jest taka, że saikei (stworzone przez Japończyków) jest bardziej zachowawcze, można powiedzieć skromniejsze i bardziej ascetyczne, natomiast penjing (stworzone przez Chińczyków) bardziej wykorzystuje elementy wody (rzeki, strumyki, jeziora) i skał (doliny, góry, itp.) - nie chcę użyć stwierdzenia, że jest bardziej skiczowane

Do mnie penjing nie za bardzo przemawia, jest trochę zbyt mhmmm wyrazisty (żeby znów nie powiedzieć skiczowany), aczkolwiek doceniam niezwykłe zdolności tych, którzy potrafią to robić.

Kilka ładniejszych fotek załączam, autorem jest użytkownik innego forum Cnpenjing, te skałki ma na sprzedaż, jak również akcesoria do bonsai, cnpenjing@163.com. Koszty przesyłki z Chin są jednak odstraszające.

Znalazłem też jedno. Dosyć ciekawe.

Pozdrawiam
Tomek

Strasznie fajne pomysły. I dzięki nim mam swoją już koncepcję. Zarzuciłem pomysły dramatycznego krajobrazu, skał itp. na początek wolę coś skromniejszego, jakieś efektowne nasadzenie grupowe.
I tak, pojawiła się kolejna kwestia, mam piękny świerk i postanowiłem że właśnei do neigo coś dokupie, tylko co ?
Myślę że chcę w sumei mieć 5 drzewek - czyli dokupić 4. Powiecie że świerki, no tak, z tym że mój świerk biały conica (37cm) kosztował wraz z donicą (narazie i tak przejściową) drutem i ziemią w sumei 40 zł... a 4 x 40 da mi 160 to neico za drogo jak na moją koncepcje chcę zrpobić cośeleganckiego ale coś co będzie porzygotowywane do nasadzenia zbiuorowego więc to nie może kosztować tyle co niemalże okaz gotowego ładnego bonsai...
a więc co radzicie do świerka?

PS

czy ktoś testował zabawę z mchem z mleka (rozlałem mleczko na płytę betonową za radą z innego forum) zobacyzmy co będzie z tego

Pozdrawiam

a jakie mleczko??o co chodzi??

Kiedyś czytałem o metodzie robienia mchu - polewasz płytę betonową jogurtem albo mlekiem dajesz ją w cień i ma wyrosnąć mech - teraz postawnowiłęm też to przetestować - zobacyzmy cyz to będize mech czy grzyb;)

kefirem ludziska.

Tylko nie stosowac jogurtów owocowych.

kefirem ludziska

to wiem ale miałem mleko a nie kefir a teoretycznie właściwości są podobne

Tylko nie stosowac jogurtów owocowych

a co będzie kolorowy ;) ?

W książce Płochockiego jest napisane, że mech należy wysuszyć, pokruszyć i posypać ziemię wokół drzewka. Czyli wysiać. Z innego Ľródła (nie pamięŧam z jakiego) jest dodane, że wysuszony mech należy dodać już do mieszanki glebowej.
Próbowałem sposobu z Płochockiego ale u mnie to się nie udało. Próbował ktoś w ten sposób?

Może wilgotność była nieodpowiednia. Zauważ, że w centrach ogrodniczych większość doniczek z drzewkami zawiera również mech. Głównie dlatego, że powierzchnia ziemi w takiej doniczce jest w cieniu prawie cały czas.