Ja nie jestem przeciwny sadzonkowaniu i "uczeniu sie na błędach" ale niech ludziska zdadza sobie sprawe ze jako pozyskiwanie materiału jest to raczej nieopłacalne w porównaniu do kupna kilkuletniego okazu w szkólce. Nie wspomne ze potem pokazuja taka sadzonkę na zdjeciu pisząc co z tego mozna zrobic i robi sie metlik na forum.
Chyba ze zrobicie dział sadzonki na ktory nie bede tracił czasu tłumaczac ludziom jak wsadzic ja do gruntu zeby zgrubiałą.