GłÃ³g jednoszyjkowy - co z tymi korzeniami ??

Ogólnie o tematyce bonsai.
Wojtek

GłÃ³g jednoszyjkowy - co z tymi korzeniami ??

Post autor: Wojtek »

Witam wszystkich. Ten post jest moim debiutem na Waszym forum wiec nie bijcie jeżeli umieściłem go nie w tym miejscu co potrzeba :wink: . Mam taki problem. Pozyskałem z natury głóg jednoszyjkowy. Niestety roślinka żyła sobie w mało sprzyjajacych warunkach na bardzo piaszczystej ziemi stąd jak przypuszczam, bardzo sałbo rozwinięty system korzeniowy. To znaczy tak jest jeden bardzo długi (obecnie z 30 cm) korzeń główny z kilkoma wypustkami na samym końcu oraz jeden korzeń boczny również z kilkoma małymi korzonkami bocznymi. Moje pytanie jest takie: czy ucinac tem długi korzeń główny już teraz czy poczekać aż wykształcą sie małe wypusty i dopiero zabrac sie do spłaszczania "bryły" ?? Jeżeli czekac to ile bo w różnych żródłach piszą raz o roku czasu a raz o 3 miesiącach jeżeli chodzi o dostosowanie bryły do niskiej donicy. Podpowiedzcie cos bo nei chcę usmiercić drzewka. :roll:
dary1
Posty: 263
Rejestracja: 05 gru 2004, 21:42
19
Lokalizacja: WoÂłkowyja

Post autor: dary1 »

PosadĽ go do mieszanki ziemi z piaskiem, piasku może być pół na pół pozwoli to lepiej dostarczać powietrze korzeniom i przyspieszy ich rozwój, górę głogu zdecydowanie przytnij i czekaj. Za rok zaglądniesz do bryły korzeniowej i albo będziesz rozbudowywał ją kolejny rok, albo zaczniesz ją spłaszczać Nie można dokładnie przewidzieć ile potrwa wykształcenie odpowiedniej bryły korzeniowej.
Darek Rychlicki
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

nie roumiem - piszesz że ma korzeń o długości 30 cm, czyli drzewo zostało już wykopane? I gdzie znajduje sie obecnie, jeśli jeszcze go nie skróciłeś?
szymon
Wojtek

Post autor: Wojtek »

Narazie posadziłem go w wiadrze (bo tylko ono miąło taka głębokość) ale nie jest to planowana docelowa lokalizacja. Posadziłem go i wolałem sie zapytac fachowców co z tym fantem zrobić.
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

od jakiego czasu przebywa we wiadzre, w jakim podłożu i czy przedziurawiłeś wiadro, by woda miała gdzie odpływać?
Głogi dość łatwo się ukorzeniają, ale jeśli nie ma zupełnie korzeni włośnikowych na odpowiednio niewielkiej głębokości, to może być problem, Trudno ocenić bez zdjęcia, jeśli masz możliwość, to zamieść foto bryły korzeniowej. NIe chcę oceniać pochopnie, ale wydaje mi się, że zabierasz się do pozyskiwania drzew rosnących w naturze nie posiadając wystarczającego doświadczenia. Sprostuj, jeśli jestem w błędzie. Pozyskiwanie drzew z natury jest procesem skomplikowanym, bardzo różnorodnym w swoich przypadkach. A jeśli trafisz na korzeń palowy, może być kłopot. Jeśli jest wystarczająco dużo odrostów tuż poniżej podstawy pnia, skróć korzeń palowy używając bardzo ostrego sekatora lub piłki. Starannie dokonaj cięcia. rane koniecznie zabezpiecz, możesz w tym celu posypać ją ukorzeniaczem (dostępny w każdym sklepie ogrodniczym, Castoramie, itp.), wybierz typ do ukorzeniania sadzonek o zdrewniałym systemie korzeniowym. zastosuj jak najbadziej przepuszczalne podoże - polecam zmieszanie torfu z drobno zmieloną korą sosnową i drobnym keramzytem lub perlitem. Musisz koniecznie użyć doniczki z dużymi otworami odpływowymi, na dno sypnij grubą warstwę żwiru lub keramzytu.

Szymon
Awatar użytkownika
Corfe
Posty: 707
Rejestracja: 07 wrz 2004, 21:46
19
Imie i nazwisko: Michal Golebiowski
Województwo: opolskie

Post autor: Corfe »

Moim osobistym skromnym zdaniem należałoby:

- przyciąć korzeń palowy ponizej jakiegoś bocznego odrostu , ostre cięcie roślina moze wytrzymać , jeśli tego nie zrobisz to musisz wiedzieć że ten sam zabieg za rok bardzo osłabi Głóg i nie będzie on miał jakiś większych przyrostów latem przyszłego roku.. A tak jeśli teraz przytniesz i zasypiesz anę na korzeniu "ukorzeniaczem do pędów zdrewniałych" głóg powinien się pozbierać i w przyszłym sezonie juz normalnie funkcjonować ..
Co do wiadra - odradzam , najlepiej regeneruje się bryła korzeniowa w naturalnym gruncie , należy pamiętać że głogowe jamadori warto przez lato cieniować żeby za szybko nie straciły liści...

powodzenia..
Michał Gołębiowski
www.naturalfine.com
Awatar użytkownika
AdamJonas
Posty: 1164
Rejestracja: 23 lip 2004, 12:30
19
Imie i nazwisko: Adam C.
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: AdamJonas »

Oprócz tego co mówią moi koledzy, możesz spróbować zrobić czyms ostrym kilka dziur wokół pnia, pod poziomem podłoża. Możliwe, że wyrosną tam korzenie. Czytałem o takim sposobie, ale nie pamiętam gdzie. Wokół tego miejsca nasyp sporo ukorzeniacza, troche piasku i torfu jak masz.
Wstrzymałbym z drastycznym cięciem korzenia, jesli w górnych partiach nie ma wogóle lub zbyt dużo korzeni włośnikowych.
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

Adam, pewnie w Płochockim - tylko że dotyczy to raczej już dobrze ukorzenionych pre-bonsai. Z tym głogiem to jest sytuacja typu wóz albo przewóz. 50/50 że się uda.

szymon
acer6

Post autor: acer6 »

Na razie niech porośnie w wiadrze (jak juz posadziłłes to niech na razie tak zostanie :-D i NIE REDUKUJ WIĘCEJ KORZENI !!
Przez pierwszy rok niech dojdzie do siebie . Mozesz :
-zredukowac część nadzieną
-osłaniać przed wiatrem i słoncem (tak żeby nie pozostawał na razie w strefie bazposredniego nasłonecznienia )
-dać drzewko pod folię (szczególnie wtedy gdy zacznie wypuszczać liście ).

Na razie po prostu utrzymuj stałą wilgotnosć , nie kombinuj za duzo i CZEKAJ ... jesli drzewko wypuści liscie i zacznie rosnąć tzn ze się przyjęło i żyje .

P.S. bardzo ważne są otwory w dnie doniczki !! jeśli ich nie ma to zrób ostrożnie( tak zeby drzewo nie wypadło) .
Awatar użytkownika
Corfe
Posty: 707
Rejestracja: 07 wrz 2004, 21:46
19
Imie i nazwisko: Michal Golebiowski
Województwo: opolskie

Post autor: Corfe »

Szymonie ....nie dokońca się zgodze że 50/50 ....z głogów jakie pozyskiwałem ( będąc samoukiem ) wszystkie dożyły do dzisiaj ..
Nie wiem czemu 50/50 .... głóg jeśli już zaczyna wiosną nabierać soków a pąki jak łepki od szpilek koloru (czerwień / purpura/róż ) wytrzyma serio bardzo mocne cięcie korzeni ...a energii mu <font color="#FF0000">napewno //ort</font> wystarczy ...
oczywiście nie mówie tu o całkowitym obcięciu korzenia

Acer ...jeśli teraz zostawi długi korzeń palowy to za rok przy jego obcięciu znowu osłabi bardzo roślinę.. ( po co kaleczyć ją 2 razy ?? )
Tymbardziej folia jest moim zdaniem zbędna ....

Trudno cokolwiek prognozować nie widząc rośliny a zwłaszcza jej korzeni , ale Głóg to nie marchewka :wink:
Michał Gołębiowski
www.naturalfine.com
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

Corfe pisze:Trudno cokolwiek prognozować nie widząc rośliny a zwłaszcza jej korzeni , ale Głóg to nie marchewka :wink:
właśnie z powodów powyższych - 50/50. Po prostu nie wiemy zbyt dużo. Masz rację, głogi są twardymi zawodnikami, ale jak wiesz doskonale, mimo wszystko "trochę" niezbędnych zabiegów i przestrzegania pewnych zasad potrzebują.

Szymon
Wojtek

Post autor: Wojtek »

Szymon pisze:... Nie chcę oceniać pochopnie, ale wydaje mi się, że zabierasz się do pozyskiwania drzew rosnących w naturze nie posiadając wystarczającego doświadczenia. Sprostuj, jeśli jestem w błędzie ...
Prostuję - nie jesteś w błędzie :) - to wogóle mój pierwszy bonsai. Narazie dużo się oczytałem o bonsai na internecie, natomiast wiedzy praktycznej mam nie wiele. Na szczęscie okazało się że po zredukowaiu korzenia do wymiarów umożliwiających włożenie go do doniczki na korzeniu palowym pozostało około 90% korzeni włośnikowych, więc nie ukrywam że mam nadzieję że głóg przetrzyma. Korzenie są posypane ukorzeniaczem tak jak radziliście i czekamy :)

Jednocześnie zrobiłem trochę porządków w koronie drzewa i wygląda ono obecnie tak jak na zdjęciach.

Obecna wysokośc drzewka to 55 cm, średnica pnia przy podstawie około 2 cm.

Obejrzyjcie i doradĽcie co Wy jeszcze byście z nim zrobili :roll:

Zdjęcia głogu z 4 stron:

Zdjęcie 1:

Obrazek

Zdjęcie 2:

Obrazek

Zdjęcie 3:

Obrazek

Zdjęcie 4:

Obrazek
acer6

Post autor: acer6 »

PO 1 :
-co to za drut ?? *( bo na miedziany , ani aluminiowy nie wygląda )
PO 2 :
-druty nie moga się krzyżować
PO 3 :
-nie powinnoo się drutować świeżego yamadori

Styl : najciekawiej linia pnia prezentuje się na 3 fotce (lekka krzywizna )
czyli w przyszłości coś w rodzaju "naturalnego bunjina (literata) "
ALE !! 1 problem !! literat powinien być posadzony w małej , płaskiej donicy ( a sam powiedziales korzen palowy - będzie ciężko ) .
Na razie niech po prostu przetrwa ( a na wiosnę przyszłego roku pomyślisz nad przyszłą forma i kształtowaniem .
Puki co kup coś w szkółce , będziesz mógł od razu zabrać się za formowanie .
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

Jeszcze raz powtórzę to, co kiedyś napisałem. Nie zabierajmy się za wykopywanie drzew bez doświadczenia. Drutowanie drzewa tuż po jego pozyskaniu jest niezalecane. Nie chcę się rozpisywać o szoku, w jakim znajduje się drzewo po wykopaniu z naturalnego środowiska, tym bardziej, gdy przez całe życie wykształcało głęboki system korzeniowy w poszukiwaniu wody i składników pokarmowych i ile trzeba czekać z poddaniem drzewka zabiegom drutowania i kształtowania formy. Chodzi mi o to, by nie rzucać się z łopatą na każde napotkane drzewo. Wojtek - ten głóg jest moim zdaniem jeszcze za młody na wykopanie, spokojnie mógł rosnąć w ziemi 2-3 lata, uzyskałby piękną charakterystyczną dla głogów fakturę kory. Mogłeś mu po prostu podciąć korzenie łopatą dookoła i zostawić. Ale skoro już zdecydowałeś się na wykopanie, to chociaż zdejmij te druty. Zauważ też, że rozgałęzienie drzewa jest nieproporcjonalne - na dole brakuje głównych konarów.
Szymon
Wojtek

Post autor: Wojtek »

Nie no spokojnie nie jestem jakimś szalonym wykopywaczem, który grasuje po polach z łopatą i czatuje na młode drzewka :wink: To że ten głóg znalazł się akurat u nas w domu to była kwestia impulsu. Myślę że gdyby nie to to za jakieś 2 miesiące skończyłby na wywrotce z piachem jadącej niewiadomo gdzie. Co do wysokości to masz racje trochę za wysoki ale mam nadzieję, że te dolne pędy z czasem się rozrosną i korona sie naturalnie obniży. Drut juz zdjęty. O tym nie wiedziałem :oops: A co do samego drutu to jest to miedziany drut tylko że w takim cienkim plastikowym oplocie (gdzieś wyczytałem że w takie sa ok)
A skoro już już mówimy o drutowaniach i drzewkach ze szkółek. Widziłem ostatnio ładnego jałowca "blue star" wysokość około 25 cm forma pnia skośna, grubosc pnia przy podstawie ok 5 cm. tylko że jest jeden kłopot - doniczka. Ma ona wysokość około 15 cm i 90% jest wypełniona bryłą korzeniową. I teraz mam pytanie. jak go zmieścić do płaskiej donicy. Zmiejszenie bryły korzeniowej może byc zbyt drastyczne a na rozplątanei nie ma szans.
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

NIe musisz go pakować od razu do płytkiej donicy. Możesz rokrocznie zmniejszać o 1/3 rozmiar bryły korzeniowej i nowej doniczki, pamiętając jednocześnie o proporcjonalnej redukcji części nazuiemnej, żeby ograniczone korzenie były w stanie "nakarmić" część zieloną.

Wracając do głogu, zostaw go w tej chwili na rok, w sezonie 2006 wczesną wiosną przed pojawieniem się nowych liści silnie zredukuj górne partie gałęzi i zmniejsz wysokość drzewa. Silne przycięcie stymuluje rozwój nowych gałęzi na całej długości pnia, przez co uzyskasz nowe rozgałęzienie dużo niżej, niż teraz.

Szymon
Wojtek

Post autor: Wojtek »

Szymon pisze:NIe musisz go pakować od razu do płytkiej donicy. Możesz rokrocznie zmniejszać o 1/3 rozmiar bryły korzeniowej i nowej doniczki, pamiętając jednocześnie o proporcjonalnej redukcji części nazuiemnej, żeby ograniczone korzenie były w stanie "nakarmić" część zieloną.
Szymon

No to jeszcze jedno pytanie. Czy to ograniczanie cześci zielonej można łączyć z drutowaniem czy poczekać z tym do czasu zmieszczenia jałowca w płaskiej donicy ?? Co do głogu to jestem dobrej mysli. paczki i zawiązki zaczynają nabrzmiewać wiec może przetrzyma.
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

zdjęcie by pomogło, trudno odpowiedzieć teoretycznie. generalnie nic nie stoi na przeszkodzie żeby drutować, ale jeśli zamierzasz ucunąć dużą część korzeni, tj. np. połowę, to druty i tak będziesz musiał zdjąć żeby dokonać redukcji części naziemnej, Odrutuj te niezbędne fragmenty, które już na tym etapie muszą mieć nadany ostateczny kształt, bo np są zbyt grube, by czekać z drutowaniem jeszcze kolejny sezon. Umieść zdjęcie.

szymon
Michał

Post autor: Michał »

Szymek zajglądnij stronę wcześniej :-D
fotki już są :-D
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

Michał, rozmawiamy już o innym drzewie ;-), o jałowcu. Na 1 stronie jest jedynie głóg.

;-)

szymon
ODPOWIEDZ