Przymrozki

Jesli chcesz sie przedstawic, kogos pozdrowic albo porozmawiac na temat nie zwiazany z bonsai. Tylko prosze w granicach rozsadku.
Awatar użytkownika
Valheru
Posty: 175
Rejestracja: 17 paź 2004, 20:26
19
Imie i nazwisko: Marcin S.
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Gliwice

Przymrozki

Post autor: Valheru »

W Gliwicach przez trzy noce z rzędu (czwartek, piątek sobota) były przymrozki nawet do -5C.
W ogrodzie ucierpiały prawie wszystkie kwiaty drzew owocowych , sadzonki warzyw i rośliny które zdążyły wykiełkować.

Co do moich drzewek to mam nadzieję że nic im nie będzie. Mam obawy co do tych, które akurat przesadziłem w środę, między innymi jałowiec przedstawiony w działe omawianie drzewek.

A jak to było w innych częściach Polski, czy i Wam natura sprawiła niespodziankę??
Marcin Sochacki pozdrawia Wszystkich
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

Luz. Jałowiec jest bardzo wytrzymałą roslina wiec nic im nie bedzie. Iglaki dobrze sobie radza. Gorzej z kwitnacymi i tu masz racje ze ogródki wygladaja tragicznie
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

A u nas magnolie wyglądają tragicznie.... A takie były piękne.
Awatar użytkownika
piotr brozek
Posty: 68
Rejestracja: 08 kwie 2005, 18:51
18
Imie i nazwisko: Piotr
Województwo: małopolskie
Lokalizacja: N. SÂącz
Kontakt:

Post autor: piotr brozek »

Mysle ze takie przymrozki wzmacniają rosliny
to się okaze zobaczymy. Pozdrawiam
U nas wielkich szkód nie widac.
Stefanrsko

Post autor: Stefanrsko »

hmmm no u mnie tez nie za wesolo mam irge w tym roku kupilem,po formowaniu jzu jest no i zcazela wypuszcza listki naprawde super:),mam doradzala :P zebym wniosl do domu bo przymrozek,ale zostawilem na balkonie drzewka no i nie wesolo bo te listki zbrazowialy na brzegach i to chyba wina mrozu :/ nic na razie stoi na balkonie nie wstawiam jej do mieszkania.Reszta pakow stanela nic sie nie dzieje,moze przez to sie zahartuje??
Awatar użytkownika
Gohan
Posty: 410
Rejestracja: 02 kwie 2005, 18:24
19
Lokalizacja: Siedlce

Post autor: Gohan »

w Siedlcach równiez cos bylo na minusie ,ale u mnie lozz jalowic odporny , bukszpan tez no i irga ... irga świetnie sie trzyma i rozwija swoje piękne liście :)
anetam

Post autor: anetam »

No niestety przymrozki przymroziły mi klona palmowego. Liscie zupełnie przemrożone. Myślicie, że wypuści jeszcze raz? Obciełam je (bo musialam), ale obawiam się ze to jeszcze bylo za wczesnie na ciecie lisci.
Ktos z Was ciął liście tak wczesnie?

Pozostałe drzewka: świerki, brzozy, dęby, głóg mają się dobrze.
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

Aneta
niestety, ale szanse na przetrwanie drzewa, jeśli usunęłaś wszystkie liście, są małe. Liście produkowane są przez drzewo dzięki skrobi zmagazynowanej w korzeniach na jesień. Wczesną wiosną, przed pojawieniem się pierwszych liści, poziom skrobi w pniu i gałęziach osiąga szczytowy poziom. Jeśli usuniesz świeżo pojawiające się liście, to tak, jakbyś po prostu usunęła cały ten magazyn. Proces pojawiania się liści nie trwa jednak chwilę. Liście pojawiają się z pąków w pewnym okresie czasu, istnieje więc szansa, że usunęłaś jedynie częśc nowych liści, a reszta dopiero się pojawia. Nie trzeba wykonywać tak drastycznych ruchów. Drzewo samo odrzuciłoby zmarĽnięte liście, albo kontynuwało ich rozwój po odejściu mrozu. Mój klon zareagował po prostu chwilowym zwiotczeniem listków i wstrzymaniem ich wzrostu, teraz zaczynaja się one znowu rozwijać.
Jeśli twój klon przeżyje, może mieć w tym sezonie słabszą kondycję i wolniej rosnąć. Nie wykonuj na nim żadnych technik, niech spędzi ten sezon na regeneracji.
Trzymam kciuki
Szymon
anetam

Post autor: anetam »

No właśnie za bardzo sie pospieszyłam. Odczekałam 3 dni i poniewaz nie 'podnosiły się', straciły barwę nie spodziewałam się, że mogłyby jeszcze odzyc. Mam zatem wnioski na przyszlosc!
Na szczescie, tak jak piszesz nie byly to wszystkie liscie, bo czesc byla w fazie rozwoju i te zaczynają się teraz pojawiać. Mam więc nadzieję, że klonik przetrwa.

A tak swoją drogą to co sie dzieje z Klonami w gruncie?
Czyzby były odporniejsze na wiosenne przymrozki? Czy należy te liście jakoś okrywacie przed przymrozkami?
Aneta
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

Klony w gruncie podlegają tym samym zasadom. Aczkolwiek mogą być bardziej przyzwyczajone do surowszych warunków, bo nie "cackamy" się z nimi jak z drzewkami w doniczkach, przenosząc, przycinając, nawożąc, trzymając na zimę w specjalnych inspektach, itp. Poza tym są większe i krótkotrwałe przymrozki, jak ostatnio czynią proporcjonalnie mniejsze szkody dla całej rośliny. Ale podlegają takim samym prawom. Mój klon palmowy rosnący w ogrodzie równie ciężko przeżył te przymrozki - ale z racji tego, że jest większy, niż hodowany w doniczce drugi, straty są proporcjonalnie mniejsze.
ODPOWIEDZ