Wiosenne poszukiwania

Jesli chcesz sie przedstawic, kogos pozdrowic albo porozmawiac na temat nie zwiazany z bonsai. Tylko prosze w granicach rozsadku.
TeLoN

Post autor: TeLoN »

Witam ponownie! :)

Odkąd go znalazłem, jeĽdziłem do niego jak najczęściej
żeby jakąś koncepcje załapać i jedyna rozsądna rzecz to, że
pozostawiam go na jakieś 2lata jeszcze w gruncie. :-P

Obecnie zredukowałem korone o kilka gałęzi oraz uciąłem tą główną
co wybijałą wysoko (do korony dotrze teraz o wiele więcej światła).
Rany oczywiście posmarowałem maścią.

Co do przykrócenia korzeni jak ktoś mówił szpadą czy łopatą
to nie robiłem, bo nie wiem czy teraz jest już sens ( :?: )
Dolne gałęzie biegnące 'nijak' obiążyłem kamieniami
i tyle by było męczenia go w najbliższym czasie :wink:

Kieruję jednak odwieczne pytanie: Jak mniej-więcej kształtować koronę?
(rysunki czy szkice mile widziane) :-D

Serdecznie pozdrawiam.
Mateusz
Załączniki
wyrastajÂące z pnia zamieniajÂące siĂŞ w korzeĂą dla buczka obok:)
wyrastajÂące z pnia zamieniajÂące siĂŞ w korzeĂą dla buczka obok:)
4.jpg (69.04 KiB) Przejrzano 10131 razy
"niby prawa stron" :p
"niby prawa stron" :p
3.jpg (51.34 KiB) Przejrzano 10131 razy
"niby lewa strona"
"niby lewa strona"
2.jpg (69.96 KiB) Przejrzano 10131 razy
ksztaÂłt obiĂŞcia gÂłownego pĂŞdu
ksztaÂłt obiĂŞcia gÂłownego pĂŞdu
1.jpg (69.6 KiB) Przejrzano 10131 razy
Awatar użytkownika
AdamJonas
Posty: 1164
Rejestracja: 23 lip 2004, 12:30
19
Imie i nazwisko: Adam C.
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: AdamJonas »

Żebys się nie zdziwił jak jakiś złośliwy typ, który przypadkiem natrafi na tego buka i zauważy, że ktos go pielęgnuje, zniszczy go, albo zabierze :-| . W tym roku ktoś strasznie pocharatał i przewrócił "z buta" fajną brzozę, którą przycinałem :evil: . Te kamienie na pewno zwracają uwagę.
Ja bym go, mimo wszystko, okopał łopatą. W tym roku przyroda się zbudziła trochę póĽniej.

Poza tym dlaczego nie skróciłeś wszystkich gałęzi?? Jeśli chcesz aby zieleń cofnęła się do środka - musisz to zrobić.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2005, 18:15 przez AdamJonas, łącznie zmieniany 1 raz.
Andrzey

Post autor: Andrzey »

Przyznam, że trochę za blisko wykonałeś to cięcie. Powstanie tam teraz takie nieładne płaskie przejście w dalszą część pnia. Jakby schodek.
Podejrzewam, że i tak w przyszłości go jeszcze skrócisz. Wiec się tym za bardzo nie przejmuj.

Pozdrawiam.
acer6

Post autor: acer6 »

Zgodze się z poprzednikami , radzę przyciąć ci większość gałęzi do najbliższego pąka (albo jeszcze bliżej pnia ) i zabezpieczyć funabenem czy czymś takim ( dodadkowo możesz funaben posypać jakąż szarą suchą ziemią ... po co ... po to żeby białe ślady po cięciach nie rzucały się w oczy jakims "niszycielom" 8) .

Jesli tak ma wyglądać podcinanie przed wykopaniem tego buka .. to będziesz go chyba wykopywał 10 lat :-D , przytnij raz a dobrze ... a za rok wykop {ale dobrze się do tego przygotuj (co nie znaczy czekaj 40 lat zanim go wykopiesz , tylko po porstu liĽnij sporo teorii , tyle ile się da praktyki , zaopatrz się w dobre narzędzia , załatw transport - bo może sporo ważyć razem z ziemią ) } .

POwodzenia
TeLoN

Post autor: TeLoN »

Do przycięcia gałęzi/pąków miałem właśnie największy deylemat.
Nie sądziłem, że może uśpone pobudzić w tym roku po takim przycięciu.
To miejsce cięcia głównego konaru chyba nie jest osateczne,
zastanawiam się czy jeszcze nie niżej, ale do tego jeszcze czas(?) :wink:

Jadę więc teraz skrócić "do pierwszego pąka" wszystkie gałęzie i gałązki.
Następnie zamaskuje go trochę również dla mojego i Waszego czystego sumienia :roll:
Naostrze też łopatę do zmniejszenia bryły :)
Awatar użytkownika
AdamJonas
Posty: 1164
Rejestracja: 23 lip 2004, 12:30
19
Imie i nazwisko: Adam C.
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: AdamJonas »

Nie skracaj do pierwszego pąka, tzn, nie przyjmuj tego jako reguły. Skróć m/w równomiernie całość. Tak przynajmniej robi np. Walter Pall :wink: Przykładowy link: http://walter-pall.de/linde8.htm pokazuje jakie było zagęszczenie przed cięciem formującym. Wszystko to dzieki wieloletniemu równomiernemu skracaniu gałęzi.
TeLoN

Post autor: TeLoN »

Wiem wiem :-D
Nie brałem tego tak dosłownie.
Dziękuję za link :)

-----------------------------------------------------------------------------
Byłem wczoraj w nocy jeszcze (lepiej widać okaz teraz)
i tak skróciłem pędy.
Czy jeszcze trzeba i już narazie nie męczyć go? :wink:
Załączniki
n1.jpg
n1.jpg (61.66 KiB) Przejrzano 9801 razy
Gdyby nie te liÂście na dole to zdjĂŞcia wygladajÂą jakby byl juÂż "w pomieszczeniu"  :-)
Gdyby nie te liÂście na dole to zdjĂŞcia wygladajÂą jakby byl juÂż "w pomieszczeniu" :-)
n2.jpg (69.69 KiB) Przejrzano 9800 razy
TeLoN

Post autor: TeLoN »

Serdecznie witam! :-)

Już nieługo minie rok odkąd odnalazł się "Buczek".
Od tamtego czasu poskracałem lub całkowicie obiąłem wiele gałęzi
i z obserwacji przez cały ten okres można wywnioskować że całkiem nieĽle się trzyma;
Obcięty pęd przy nasadzie oraz główny łądnie zalewa się korkiem,
a w lecie można podziwiać wiele nowych gałązek.
Odpukać, choróbsko też go żadne nie dopadło.

I teraz rodzi się pytanie: Czy mam w tej wiosny skrócić na około korzenie?
A jeżeli nie skracać wokoło bryły to czy jeszcze podciąć gałęzie?
Lub czy ostatecznie może dać mu odpocząć jeszcze ten rok?

P.S. Dziękuję za każdą radę, bo czas nagli :)
P.S.2 [mogę umiścić "świeże" zdjęcia jeśli potrzeba]

MOD: No to umieść :-)
Awatar użytkownika
wwoadas
Posty: 578
Rejestracja: 06 mar 2006, 19:22
18
Imie i nazwisko: Adam Filipiak
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Milanówek

Post autor: wwoadas »

Mysłe ze spokojnie mozesz szpadlem do oklola przejechac po korzeniach. Mnie uczono ze powinno sie narysowac kolo i co ruga dlugosc "ostrza" szpadla bijac w ziemie a za rok na wiosne tam gdzie sie zostawialo obciac i mozna kopac (chyba ze jakies drzewko jest ktore wymaga troche wiecej podejsc)
Kto się nie rozwija, ten się cofa.
TeLoN

Post autor: TeLoN »

Pytam, bo nie jestem pewien czy dla tak wiekowego drzewka,
"ogołocenie" go rok temu nagle z ponad połowy ulistnienia, nie
było zbyt wielkim szokiem, żeby już kolejnej wiosny skracać mu korzenie :?
Michał

Post autor: Michał »

spokojnie możesz to zrobic
nic mu sie nie stanie
ja na twoim miejscu zrobiłbym to już rok temu a w tym roku bym się już cieszył nowym drzewkiem na balkonie :-)
acer6

Post autor: acer6 »

Nawet lepiej jeśli został przycięty (byle nie do zera) ,zmniejszy to szok po przycięciu korzeni .
TeLoN

Post autor: TeLoN »

Zgodnie z prośbą zamieszczam najświeższe zdjęcia.
Dosłownie przed chwilą wpadłem do domu :)
Załączniki
miejsce obciêcia g³ównego pêdu
miejsce obciêcia g³ównego pêdu
korek.jpg (73.32 KiB) Przejrzano 9572 razy
lewa.jpg
lewa.jpg (91.91 KiB) Przejrzano 9572 razy
prawa.jpg
prawa.jpg (99.01 KiB) Przejrzano 9572 razy
przykladowy obciety ped i nowe pÂąki [ z tamtego roku(?)]
przykladowy obciety ped i nowe pÂąki [ z tamtego roku(?)]
ped.jpg (88.85 KiB) Przejrzano 9572 razy
Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Posty: 2780
Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
19
Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
Województwo: opolskie
Lokalizacja: Reńska Wieś
Kontakt:

Post autor: Kamil »

Witaj Mateuszu,

szczerze mowiac to nie podoba mi sie ta rana po glownym konarze. Zwroc uwage, ze przybiera ona na grubosci, reszta galazki jest ciensza. Krotko mowiac bedziesz mial wybrzuszenie na srodku galezi :-/
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
TeLoN

Post autor: TeLoN »

Bez obaw;
to nie jest ostateczne miejsce cięcia głównego pędu.
Zostawiłem go aby drzewko zregenrowało troche sił poprzez liście znajdujące się nań.

W takim razie czy prócz okopania wokoło go mogę jeszcze poskracać gałęzie,
czy już mu dać odpoczywać do nastepnej wiosny? :wink:
TeLoN

Post autor: TeLoN »

Czy skracając tylko koronę [wogóle część naziemną]
to poprzez korzenie drzewo szybciej nabierze sił i energii?
Czy może ich nadmiar w sotsunku do "ogołoconej" góry szkodzi?
Adek

Post autor: Adek »

Ja osobiście usunął bym tą najgrubszą gałąĽ, a korone spróbował rozbudować z pozostałych - mniejszych gałązek.
Awatar użytkownika
wwoadas
Posty: 578
Rejestracja: 06 mar 2006, 19:22
18
Imie i nazwisko: Adam Filipiak
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Milanówek

Post autor: wwoadas »

jesli nie jest proporcionalna ilosc czesci naziemnej do korzeni (tu: korzeni jest wiecej niz potrzeba roslinie do wyrzywienia czesci nadziemnej) to wiem z doswiadczenia , ze wtedy roslina szybciej wypuszcza nowe pedy. Natomiast jesli jest na odwrot (zamalo korzeni) to nalezaloby zredukowac czesc zielona w innym wypadku roslina zrobi to za nas :-P
Kto się nie rozwija, ten się cofa.
TeLoN

Post autor: TeLoN »

...a ja żyłem w jakimś durnym przeświadczeniu że jak jest więcej korzeni
to Ľle bo wtedy negatywny przepływ energii jest :roll:

Teraz pytanie za 100punktów:
w którym miejscu obiąć ten główny pęd? :-o
Adek

Post autor: Adek »

Ja bym go chlasnął tu :arrow:
Załączniki
ciecie.JPG
ciecie.JPG (18.01 KiB) Przejrzano 9350 razy
ODPOWIEDZ