Wiosenne poszukiwania
Witam ponownie!
Odkąd go znalazłem, jeĽdziłem do niego jak najczęściej
żeby jakąś koncepcje załapać i jedyna rozsądna rzecz to, że
pozostawiam go na jakieś 2lata jeszcze w gruncie. :-P
Obecnie zredukowałem korone o kilka gałęzi oraz uciąłem tą główną
co wybijałą wysoko (do korony dotrze teraz o wiele więcej światła).
Rany oczywiście posmarowałem maścią.
Co do przykrócenia korzeni jak ktoś mówił szpadą czy łopatą
to nie robiłem, bo nie wiem czy teraz jest już sens ( : )
Dolne gałęzie biegnące 'nijak' obiążyłem kamieniami
i tyle by było męczenia go w najbliższym czasie
Kieruję jednak odwieczne pytanie: Jak mniej-więcej kształtować koronę?
(rysunki czy szkice mile widziane) :-D
Serdecznie pozdrawiam.
Mateusz
Odkąd go znalazłem, jeĽdziłem do niego jak najczęściej
żeby jakąś koncepcje załapać i jedyna rozsądna rzecz to, że
pozostawiam go na jakieś 2lata jeszcze w gruncie. :-P
Obecnie zredukowałem korone o kilka gałęzi oraz uciąłem tą główną
co wybijałą wysoko (do korony dotrze teraz o wiele więcej światła).
Rany oczywiście posmarowałem maścią.
Co do przykrócenia korzeni jak ktoś mówił szpadą czy łopatą
to nie robiłem, bo nie wiem czy teraz jest już sens ( : )
Dolne gałęzie biegnące 'nijak' obiążyłem kamieniami
i tyle by było męczenia go w najbliższym czasie
Kieruję jednak odwieczne pytanie: Jak mniej-więcej kształtować koronę?
(rysunki czy szkice mile widziane) :-D
Serdecznie pozdrawiam.
Mateusz
- Załączniki
-
- wyrastajÂące z pnia zamieniajÂące siĂŞ w korzeĂą dla buczka obok:)
- 4.jpg (69.04 KiB) Przejrzano 10274 razy
-
- "niby prawa stron" :p
- 3.jpg (51.34 KiB) Przejrzano 10274 razy
-
- "niby lewa strona"
- 2.jpg (69.96 KiB) Przejrzano 10274 razy
-
- ksztaÂłt obiĂŞcia gÂłownego pĂŞdu
- 1.jpg (69.6 KiB) Przejrzano 10274 razy
- AdamJonas
- Posty: 1164
- Rejestracja: 23 lip 2004, 12:30
- 19
- Imie i nazwisko: Adam C.
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Żebys się nie zdziwił jak jakiś złośliwy typ, który przypadkiem natrafi na tego buka i zauważy, że ktos go pielęgnuje, zniszczy go, albo zabierze . W tym roku ktoś strasznie pocharatał i przewrócił "z buta" fajną brzozę, którą przycinałem . Te kamienie na pewno zwracają uwagę.
Ja bym go, mimo wszystko, okopał łopatą. W tym roku przyroda się zbudziła trochę póĽniej.
Poza tym dlaczego nie skróciłeś wszystkich gałęzi?? Jeśli chcesz aby zieleń cofnęła się do środka - musisz to zrobić.
Ja bym go, mimo wszystko, okopał łopatą. W tym roku przyroda się zbudziła trochę póĽniej.
Poza tym dlaczego nie skróciłeś wszystkich gałęzi?? Jeśli chcesz aby zieleń cofnęła się do środka - musisz to zrobić.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2005, 18:15 przez AdamJonas, łącznie zmieniany 1 raz.
Zgodze się z poprzednikami , radzę przyciąć ci większość gałęzi do najbliższego pąka (albo jeszcze bliżej pnia ) i zabezpieczyć funabenem czy czymś takim ( dodadkowo możesz funaben posypać jakąż szarą suchą ziemią ... po co ... po to żeby białe ślady po cięciach nie rzucały się w oczy jakims "niszycielom" .
Jesli tak ma wyglądać podcinanie przed wykopaniem tego buka .. to będziesz go chyba wykopywał 10 lat :-D , przytnij raz a dobrze ... a za rok wykop {ale dobrze się do tego przygotuj (co nie znaczy czekaj 40 lat zanim go wykopiesz , tylko po porstu liĽnij sporo teorii , tyle ile się da praktyki , zaopatrz się w dobre narzędzia , załatw transport - bo może sporo ważyć razem z ziemią ) } .
POwodzenia
Jesli tak ma wyglądać podcinanie przed wykopaniem tego buka .. to będziesz go chyba wykopywał 10 lat :-D , przytnij raz a dobrze ... a za rok wykop {ale dobrze się do tego przygotuj (co nie znaczy czekaj 40 lat zanim go wykopiesz , tylko po porstu liĽnij sporo teorii , tyle ile się da praktyki , zaopatrz się w dobre narzędzia , załatw transport - bo może sporo ważyć razem z ziemią ) } .
POwodzenia
Do przycięcia gałęzi/pąków miałem właśnie największy deylemat.
Nie sądziłem, że może uśpone pobudzić w tym roku po takim przycięciu.
To miejsce cięcia głównego konaru chyba nie jest osateczne,
zastanawiam się czy jeszcze nie niżej, ale do tego jeszcze czas(?)
Jadę więc teraz skrócić "do pierwszego pąka" wszystkie gałęzie i gałązki.
Następnie zamaskuje go trochę również dla mojego i Waszego czystego sumienia
Naostrze też łopatę do zmniejszenia bryły
Nie sądziłem, że może uśpone pobudzić w tym roku po takim przycięciu.
To miejsce cięcia głównego konaru chyba nie jest osateczne,
zastanawiam się czy jeszcze nie niżej, ale do tego jeszcze czas(?)
Jadę więc teraz skrócić "do pierwszego pąka" wszystkie gałęzie i gałązki.
Następnie zamaskuje go trochę również dla mojego i Waszego czystego sumienia
Naostrze też łopatę do zmniejszenia bryły
- AdamJonas
- Posty: 1164
- Rejestracja: 23 lip 2004, 12:30
- 19
- Imie i nazwisko: Adam C.
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Nie skracaj do pierwszego pąka, tzn, nie przyjmuj tego jako reguły. Skróć m/w równomiernie całość. Tak przynajmniej robi np. Walter Pall Przykładowy link: http://walter-pall.de/linde8.htm pokazuje jakie było zagęszczenie przed cięciem formującym. Wszystko to dzieki wieloletniemu równomiernemu skracaniu gałęzi.
Wiem wiem :-D
Nie brałem tego tak dosłownie.
Dziękuję za link
-----------------------------------------------------------------------------
Byłem wczoraj w nocy jeszcze (lepiej widać okaz teraz)
i tak skróciłem pędy.
Czy jeszcze trzeba i już narazie nie męczyć go?
Nie brałem tego tak dosłownie.
Dziękuję za link
-----------------------------------------------------------------------------
Byłem wczoraj w nocy jeszcze (lepiej widać okaz teraz)
i tak skróciłem pędy.
Czy jeszcze trzeba i już narazie nie męczyć go?
- Załączniki
-
- n1.jpg (61.66 KiB) Przejrzano 9944 razy
-
- Gdyby nie te liÂście na dole to zdjĂŞcia wygladajÂą jakby byl juÂż "w pomieszczeniu" :-)
- n2.jpg (69.69 KiB) Przejrzano 9943 razy
Serdecznie witam!
Już nieługo minie rok odkąd odnalazł się "Buczek".
Od tamtego czasu poskracałem lub całkowicie obiąłem wiele gałęzi
i z obserwacji przez cały ten okres można wywnioskować że całkiem nieĽle się trzyma;
Obcięty pęd przy nasadzie oraz główny łądnie zalewa się korkiem,
a w lecie można podziwiać wiele nowych gałązek.
Odpukać, choróbsko też go żadne nie dopadło.
I teraz rodzi się pytanie: Czy mam w tej wiosny skrócić na około korzenie?
A jeżeli nie skracać wokoło bryły to czy jeszcze podciąć gałęzie?
Lub czy ostatecznie może dać mu odpocząć jeszcze ten rok?
P.S. Dziękuję za każdą radę, bo czas nagli
P.S.2 [mogę umiścić "świeże" zdjęcia jeśli potrzeba]
MOD: No to umieść
Już nieługo minie rok odkąd odnalazł się "Buczek".
Od tamtego czasu poskracałem lub całkowicie obiąłem wiele gałęzi
i z obserwacji przez cały ten okres można wywnioskować że całkiem nieĽle się trzyma;
Obcięty pęd przy nasadzie oraz główny łądnie zalewa się korkiem,
a w lecie można podziwiać wiele nowych gałązek.
Odpukać, choróbsko też go żadne nie dopadło.
I teraz rodzi się pytanie: Czy mam w tej wiosny skrócić na około korzenie?
A jeżeli nie skracać wokoło bryły to czy jeszcze podciąć gałęzie?
Lub czy ostatecznie może dać mu odpocząć jeszcze ten rok?
P.S. Dziękuję za każdą radę, bo czas nagli
P.S.2 [mogę umiścić "świeże" zdjęcia jeśli potrzeba]
MOD: No to umieść
- wwoadas
- Posty: 578
- Rejestracja: 06 mar 2006, 19:22
- 18
- Imie i nazwisko: Adam Filipiak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Milanówek
Mysłe ze spokojnie mozesz szpadlem do oklola przejechac po korzeniach. Mnie uczono ze powinno sie narysowac kolo i co ruga dlugosc "ostrza" szpadla bijac w ziemie a za rok na wiosne tam gdzie sie zostawialo obciac i mozna kopac (chyba ze jakies drzewko jest ktore wymaga troche wiecej podejsc)
Kto się nie rozwija, ten się cofa.
Zgodnie z prośbą zamieszczam najświeższe zdjęcia.
Dosłownie przed chwilą wpadłem do domu
Dosłownie przed chwilą wpadłem do domu
- Załączniki
-
- miejsce obciêcia g³ównego pêdu
- korek.jpg (73.32 KiB) Przejrzano 9715 razy
-
- lewa.jpg (91.91 KiB) Przejrzano 9715 razy
-
- prawa.jpg (99.01 KiB) Przejrzano 9715 razy
-
- przykladowy obciety ped i nowe pÂąki [ z tamtego roku(?)]
- ped.jpg (88.85 KiB) Przejrzano 9715 razy
- wwoadas
- Posty: 578
- Rejestracja: 06 mar 2006, 19:22
- 18
- Imie i nazwisko: Adam Filipiak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Milanówek
jesli nie jest proporcionalna ilosc czesci naziemnej do korzeni (tu: korzeni jest wiecej niz potrzeba roslinie do wyrzywienia czesci nadziemnej) to wiem z doswiadczenia , ze wtedy roslina szybciej wypuszcza nowe pedy. Natomiast jesli jest na odwrot (zamalo korzeni) to nalezaloby zredukowac czesc zielona w innym wypadku roslina zrobi to za nas :-P
Kto się nie rozwija, ten się cofa.